Jump to content
Dogomania

Szarik wieczny tułacz już bezpieczny w hotelu marzy o DOMU tylko dla siebie!


bazylowa

Recommended Posts

Też nie wiem, kto jest odpowiedzialny. Główną zbierającą, rozliczającą się z hotelami jest Bazylowa. A osobami, które go wyciągnęły od B. są Bazylowa i Pietrucha. Myślę, że one obie powinny o psie decydować (posiłkując się deklarowiczami).

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='mal_2']Też nie wiem, kto jest odpowiedzialny. Główną zbierającą, rozliczającą się z hotelami jest Bazylowa. A osobami, które go wyciągnęły od B. są Bazylowa i Pietrucha. Myślę, że one obie powinny o psie decydować (posiłkując się deklarowiczami).[/QUOTE]

To ja czekam na decyzje, bede z Szarikiem gdziekolwiek bedzie, oby to bylo dobre dla niego samego.

Link to comment
Share on other sites

Czy LILU opisze nam warunki jakie czekają na Szarika?
Zapominacie jeszcze o jednej kwestii. [B]Grozi nam wycofanie deklaracji, jeśli Szarik nie zostanie przeniesiony![/B]
Jeśli w nowym miejscu Szar będzie miał lepsze warunki niż ma u Czarodziejki w tej chwili, to myląc o jego przyszłości i problemach ze stawami, które nadejdą i tak i tak, to jak najbadziej [B]JESTEM ZA[/B] przeprowadzką. Pies nam nie młodnieje, nie czarujmy się. Jeśli jednak warunki będą porównywalne, to ja nie wiem czy jest sens. Możemy wtedy szukać innego miejsca, a nie działać na łapu-capu. Myślę, że decydującym będzie co nam napisze tutaj LILU.

Z tym, że decydować mamy my z Pietruchą, to się nie zgodzę. Swoją opinię wyraziłam i myślę, że powinna liczyć się jak każdy inny głos w tej sprawie. Widzę, że Pietrucha i Mal są za. Kika też wyraziła swoje zdanie jasno. Mal, czy możesz nam napisać co się dzieje na owczarkowym? Czy tam w ogóle jest jakaś dyskusja na temat Szarego?

I jeszcze jedno. Czarodziejka pisze:

"Do LiluTosi pojechał Toro, teraz ma jechać Szarik. Czyli w tle majaczy postać Budrysek, która usilnie prowadzi swoją batalię. Jak zwykle zza kulis, śląc pw, ostrzeżenia, buntując i pomawiając."

Ludzie zrozumcie! To jest właśnie powód dla którego ja nie chcę rozmawiać o tej sprawie prze telefon czy na PW. Chcę uniknąć takich oskarżeń. Ja piszę tutaj wsztko szczerze co myślę i bardzo Was proszę o to samo.

Link to comment
Share on other sites

moje zdanie jest takie: jeśli zdecydujecie się na pozostawienie go to poproszę o udowodnienie tego, że pies ma tam godne warunki - zdjęcia, zdjęcia i jeszcze raz zdjecia! sytuacja jest o tyle zła, że nikt nie pojedzie i nie skontroluje osobiście bo mamy za daleko i podejrzewam, że jak sprawa ucichnie to nikt nie pojedzie z kontrolą warunków Szarika. Ja osobiście nie jestem aferzystką, nie biorę udziału w nagonce - jednak zaufanie do Czarodziejki na dzień dzisiejszy nie istnieje. Stało się tak właśnie dlatego, że nie wołała, nie krzyczała: ZABIERAJCIE PSA PÓKI CZAS! dlaczego? nie mnie osądzać i oceniać. Boję się i bardzo bym nie chciała żeby Szarik kiedyś był w podobnej sytuacji. Nie podobało mi się również opóźnianie zabrania psa przez Winter - jeśli chciała i mogła powinna być wręcz zachęcana żeby go jak najszybciej zabrać. To jest moje zdanie - niestety jak stracę do kogoś zaufanie bardzo ciężko jest je oddzyskać. Chciałabym bardzo zobaczyć zdjęcia z DT Czarodziejki i LILU i porównać :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bros']czytam, czytam, czytam i wciąż nie wiem KTO teraz jest za Szarka odpowiedzialny ?[/QUOTE]

Bros, prawda jest taka, że od kiedy Szarki opuścił kojec u Mal, to ja go na oczy nie widziałam. Kiedy jeszcze pies był w poprzednim hotelu wiem, że dziewczyny były u niego w odwiedzinach. Od kiedy wyjechał do Czarodziejki, nikt na żywo psa nie widział. Tzn nikt z nas, ani ja ani Mal, ani Pietrucha. Czarodziejkę odwiedzały dziewczyny, które pisały tu czasami. Teraz jeszcze się nie pokazały.
Najwięcej informacji o Szariku ma więc sama Czarodziejka.

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, Ocelot i Anja2201 zamierzają jechać do Czarodziejki

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/191806-Misia-w-DS-%28cud-si%C4%99-zdarzy%C5%82-%29-Kaja-nadal-prosi-o-deklaracje-%21?p=18665236#post18665236"]http://www.dogomania.pl/threads/191806-Misia-w-DS-%28cud-si%C4%99-zdarzy%C5%82-%29-Kaja-nadal-prosi-o-deklaracje-!?p=18665236#post18665236[/URL]

Może z Nimi pogadać?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bazylowa']Bros, prawda jest taka, że od kiedy Szarki opuścił kojec u Mal, to ja go na oczy nie widziałam. Kiedy jeszcze pies był w poprzednim hotelu wiem, że dziewczyny były u niego w odwiedzinach. Od kiedy wyjechał do Czarodziejki, nikt na żywo psa nie widział. Tzn nikt z nas, ani ja ani Mal, ani Pietrucha. Czarodziejkę odwiedzały dziewczyny, które pisały tu czasami. Teraz jeszcze się nie pokazały.
Najwięcej informacji o Szariku ma więc sama Czarodziejka.[/QUOTE]

chodzi mi szczególnie o to kto popilotuje teraz sprawę Szarka ? ewentualny nadzór nad zabraniem od Czarodziejki jeśli sie zdecydujemy, i transport - ktoś musi sie tego podjąć

[B]wapiszon[/B] juz idę poczytać do dziewczyn

Link to comment
Share on other sites

mal_2, Szarik spaceruje dużo, ostatnie dnie były bardzo mokre, bo mamy odwilż i z tego powodu wolałam, żeby był wewnątrz. On nie ma tendencji do leżenia, bo jest psem bardzo aktywnym jak na swój wiek i możliwości. Potrafi chodzić na spacery z każdą grupą psów i wraca powolutku w swoim tempie. Jest jednak żarłokiem i to takim napierającym. Mógłby jeść cały czas. Kontroluję go, ale potrafi zawsze znaleźć resztkę w cudzej misce. Jest kochany.

Wapiszon - ja na prawdę szczerzę żałuję, że wcześniej nie poprosiłam nikogo o pomoc. Myślałam o tym, ale zdawałam sobie też sprawę, że w jego stanie - porażony i sikający wciąż pod siebie nie ma szans na jakikolwiek pobyt w mieszkaniu. Bo skoro nikt go nie chciał, kiedy jeszcze chodził, to, co teraz, kiedy już nie może? Nie chciałam skrzywdzić Sako, robiłam, co mogłam, ale odleżyny zasuszały się, a za chwilę pojawiały się kolejne. Jest mi przykro, że zawiodłam wasze zaufanie, żałuję i przepraszam. Robiłam wszystko, co byłam w stanie. Pakuje się zdjęcie Sako z kagańcem na grzbiecie z jego smoczą skórą na brzuchu i pokazuje, jak koszmarnie go traktowałam. Tymczasem to był moment przewinięcia i opatrzenia brzucha. Potem leżał na boku bez kagańca i przykryty, ale tłum naładowany agresją wcale nie chce tego słuchać.

Jeżeli chodzi o wpuszczanie psów do domu. Mam małą powierzchnię, wszędzie jakieś graty, niekończący się remont, pakunki, torby, meble. Jest niewiele miejsca i nie ma się gdzie obrócić. Kiedyś, kiedy było luźniej psy były w domu, ale teraz po prostu nie mam możliwości i uczciwie to piszę.

Szarika widziała min. Berkano, anula42 zakochała się w nim natychmiast.

I jeszcze, bazylowa, ja nie zamierzałam nawet wspominać o temacie, o którym ty wspomniałaś. Chodzi mi tylko o decyzję - nie wydam psa komuś bez wyraźnej TWOJEJ decyzji. Ty go tu skierowałaś i twoje zdanie się dla mnie liczy.

Edited by Czarodziejka
Link to comment
Share on other sites

Przeczytalam zaległości i zaraz zabieram sie do komentarza.

Najpierw chciałam skomentować wypowiedź Czarodziejki na temat matactw Budrysek w temacie Szarika. Ja nic o tym nie wiem, nie mam z Budrysek kontaktu zbyt częstego, nie wiem jak inne ciotki.
Dwa - hotele na Dogomanii to podmioty handlowe ale raczej nie rywalizują. Oczywiście milo mi slyszeć że są o mnie dobre opinie - jak kazdy człowiek mam w sobie troche próżności, ale sama polecam dobre hotele innych cioteczek. Jesli nie mam miejsca lub warunków dla danego psa to podpowiadam inne rozwiazania. Moze też dlatego że mam więcej zapytan o hotel niż jestem w stanie przyjąć. I tu nie przemawia pycha bo inne dobre hotele dogomaniackie mają tak samo.

Co do przeniesienia Szarika od Czarodziejki - nie chce tematu komentować - bo nie przystoi mi. Decyzja musi być Wasza. Zostałam poproszona o zarezerwowanie mu miejsca i to zrobiłam.

Nigdy nie wyrażałam zbytniej chęci opieką nad psami starszymi dlatego że nie jestem w stanie opiekowa się wiekszą iloscią psów potrzebujących opieki weterynaryjnej.
Nie mam blisko do weterynarza!!! Najbliższy jest 15km odemnie w Strzelinie ale tam tylko w nagłych przypadach. Po prostu nie ufam. Korzystam jednak ze sprawdzonych wetów Wrocławskich - w zależności od potrzeb. Sterylizacje i kastrację oraz podstawowe czynności - dr Rak. Bros będzie znać.

Właśnie z takich powodów jak oddalony wet nie biorę na hotel ciężkich przypadków. Też dlatego że opieka nad takimi jednostakami zajmuje dużo czasu. To jest założenie. Mam teraz Tora któremu trzeba czyścić uszy i dbać o sierść i Zenka który ciągnie nogami. Ale są w cieple i na razie nie zalegają. Oczywiście od razu odpowiadam że jak pies choruje jest przenoszony do domu.
Hotel u mnie z założenia miał być kojcowy. Mam przygotowanych 10 kojcow z ogrodzen betonowych 2m na 4m. Funkcjonuje 5 kojców (na pięciu nie zalozylam jeszcze krat przednich). W kazdym z 5 kojców jest podest drewniany z ocieplaną budą - teraz słoma w budach. Na dziś są tam dwa psy których nie zamykam bo się dogadują, więc biegają luzem po wybiegu a kiedy chcą to chowają się w budzie. Ostatnio nawet zauważyłam że śpią razem w jednym kojcu i jednej budzie.
Oprócz tego są jeszcze trzy wybiegi osobne (jeden z drewutnią i budą gdzie jest jeden pies, drugi z 2 budami i trzeci z domkiem drewnianym i budą) plus duży kojec 8 m na 4m też z dwoma budami. W tym ostatnim teraz siedzi suczka ze szczaniaczkami która na dodatek dostała cieczki.
Reszta psów ma dostęp do domu i chodzi po ogrodzie. Jak jest ciepło dzwi wejściowych się nie zamyka więc psy wchodzą i wychodzą kiedy chcą. Każdy pies ma obszerny katalog zdjęciowy więc można pooglądać jak to wyglada.
Uważam że na razie mam warunki jeszcze dość średnie ale caly czas inwestuje.
W hotelu siedzi cały czas mój tz bo ja teraz pracuje zawodowo.
Szarikowi zaproponowałam miejsce na zewnatrz - zresztą on teraz w domu by się udusił. Nie jestem w stanie już przyjąć do domu kolejnego psa chyba że się zwolni miejsce. No chyba że rzeczywiscie jest aż tak lagodny i nie bedzie kłótni. Tak czy owak problem jest w tym że na czas ewentualnego naszego wyjścia z domu razem, każdy pies musi być odizolowany od siebie - wiadomo z jakich względów. Dlatego nie mogę wziąc więcej psów niż jestem w stanie odizolować od siebie. Mam działalność i wystawiam jak jest potrzeba rachunki.

Zaraz jeszcze przejze pytania i odniosę się do reszty.

Edited by LILUtosi
Link to comment
Share on other sites

[quote name='wapiszon']Czy w nowym hoteliku Szary będzie psem domowym( dom czy kojec?) Ile jest tam psiaków?Ile będzie kosztował miesięczny pobyt i co jest w ramach tej kwoty? Czy będą wystawiane faktury za pobyt?[/QUOTE]

Na razie nie bedzie psem domowym - osobny wybieg z kojcem. Koszt 12 zł za dobę z niemiecką karmą Happy dog. O fakturze już pisałam.

Tu jest nowy katalog ze zdjęciami
[URL]https://picasaweb.google.com/lh/myphotos[/URL]

Edited by LILUtosi
Link to comment
Share on other sites

Cantadorra -ot to co cytowałam mnie zszokowało ;)

Bazylowa - na owczarkowym jest raptem kilka wypowiedzi, głównie co u Szarika i że lepiej go przenieść. Konkretnie napisze jak będę przy kompie, bo klepie z telefonu.

Czarodziejko - na wątku czytałam kilka Twoich wypowiedzi, że Szarik dużo leży, że leń i nawet miskę musisz pod pysia postawić, bo leży i nie wstaje. Na zdjęciach też głównie leży - stąd wnioski.

Czy są aktualne fotki Szarika? Ostatnie są sprzed 4 miesięcy a to kawał czasu. Też uważam jak Pietrucha, jeśli Szary miałby zostać u Czarodziejki to muszą być fotki jak mieszka. I ogólnie zgadzam się z Pietruchą w 100% co do sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

Zgłaszam formalny wniosek o bana dla moderatorki Czarodziejki, która będąc jedną z nas, prowadząc hospicjum dla naszych podopiecznych ,doprowadziła do zaniedbania poprzez zaniechanie udzielenia pomocy i nie zapewniła odpowiedniej opieki dla Sako, którego była tymczasową opiekunką. Dowodem niewątpliwie są zdjęcia psa zamieszczone na jego wątku. Nic nie tłumaczy takiego postępowania. Odpowiedzialny opiekun, który z jakiegoś powodu nie radzi sobie z opieką nad psem, nie może zapewnić odpowiednich warunków, zgłasza to prawnemu opiekunowi i darczyńcom z apelem o natychmiastową pomoc i zabranie psa do lecznicy lub przeniesie psa w inne miejsce. W moim wniosku o bana, nie poruszam sprawy warunków w jakich przebywają psy, licząc, że do mojego wniosku przyłączą się Ci, którzy te warunki widzieli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pietrucha204']LILU czy link jest dobry? mnie wywala na główną do picassa :/[/QUOTE]


Powinien byc dobry bo mam dostępna galerię w necie. Zaraz sprawdzę. Może moge podaewać tylko katalogi z psami a nie mogę mojej galerii.

Ciekawe czy teraz zadziała:
[URL]https://profiles.google.com/100690205327708208633/photos[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mal_2']Bazylowa - na owczarkowym jest raptem kilka wypowiedzi, głównie co u Szarika i że lepiej go przenieść. Konkretnie napisze jak będę przy kompie, bo klepie z telefonu.[/QUOTE]

Sprawdziłam, dokładnie 5 osób się wypowiadało. Żadnych konkretów, jedynie sugestie, by psa zabrać w inne miejsce. Przekleiłam posty Pietruchy i Bazylowej by deklarowicze się wypowiadali. I cisza...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...