Olusia Posted June 9, 2009 Share Posted June 9, 2009 Tak więc, jak większość osób wie, trenuję ze swoją sucz - Dianą frisbee. Ogólnie jest naprawdę dobrze, zwykle to ja wszystko psuję, ale nie o to chodzi... Otóż mamy problemy socjalizacyjne, dokładniej lękliwość. W kwietniu jakieś dzieciaki bawiły się petardami akurat wtedy kiedy ćwiczyłam z sucz sztuczki. Okres po/przedsylwestrowy mamy okropny, bo sucz boi się tego jak ognia. Sprawa z kwietnia zepsuła nam dosłownie wszystko... Po tym zdarzeniu Diana niechętnie wychodziła na spacery, jak ją spuszczałam ze smyczy to powąchała chwilę i patrzyła się w stronę domu, nawet nie chciała się chwilę pobawić piłką. Gdy już ją zapinałam na smycz, to od razu ciągnęła mocno do domu. Myślę, że to wszystko działo się przez ten jeden incydent. Aktualnie sprawa ma się lepiej, cieczka się skończyła i staramy się wracać do normalnych spacerów. Kupiłam dwie nowe, więc i atrakcyjne zabawki dla sucz. Zaczyna nam to powoli rozwiązywać tą sprawę krótkich i "szybkich" spacerów. Diana teraz tylko biega i szaleje. Zrobiłyśmy sobie przerwę od frisbee, na rzecz poprawienia formy i odchudzenia się. Przez ten incydent sucz już nie nakręca się na frisbee tak, jak poprzednio. Przed tym całym zajściem, frizbowało nam się naprawdę super. Była nakręcona, szybka- było super! Było tak dobrze, że pomyślałam o zawodach frisbee. Teraz miałyśmy podobne zajście, bo znowu przestraszyła się jakiegoś huku i reakcja znów taka sama. Długo myślałam o stracie w zawodach, jednak po tym już sobie odpuściłam; bo skoro aż tak się boi samych huków to dopiero co, jak usłyszy jeszcze głośniejsze + tłum? :shake: Także, to sobie już odpuściłam, ale nasze spacery znowu przypominają te z kwietnia... Da się jakoś nad tym pracować? Mam ambitny plan, żeby dużą część wakacji na to poświęcić, tylko co można zrobić? Późno, bo późno, ale może da się jeszcze coś z tym zrobić...:roll: Proszę o pomoc i z góry bardzo za nią dziękuję ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olusia Posted July 9, 2009 Author Share Posted July 9, 2009 Pomoże ktoś? :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dorota w-l Posted November 24, 2009 Share Posted November 24, 2009 [quote name='Olusia']Pomoże ktoś? :roll:[/QUOTE] Jeżeli tu jeszcze zaglądasz to nie pomogę ale zapytam co dalej - mam ten sam problem . Dokładnie tak jak napisałaś w moim przypadku "łyse woły " z agresywnym psem rok temu załatwiły mi tak sunię cc . Po roku pracy mam psa ,który co prawsa spaceruje po mieście , nie zaczepia innych psów ,przechodzi obojętnie koło ludzi i to wszystko na co go stać . Na próby kontaktu z innymi psami reaguje w ten sposób , że siada tyłem do psa i siedzi , zupełnie bez ruchu "udając" , że go nie widzi . Po dłuższym czasie dopiero nieco się ożywia ale na tym koniec . Wielka 40 kilogramowa suka reaguje tak na małe psiaki :angryy::placz: całkowita porażka . Próbowałam spacerów z zabawkami , smakołykami - kiedy jest zestresowana ma to wszystko w dooopce . Koniec . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa11211 Posted November 26, 2009 Share Posted November 26, 2009 Ja myślę że przy takim zachowaniu psa właściciel powinien się skontaktować z psim psychologiem . To człowiek który naprawdę pomoże . Czytałam ostatnio historię pewnego szczeniaka który po przybyciu do nowych właścicieli tak się bał wszystkiego że przez tydzień siedział za fotelem i nie chciał wyjść . Próba wyjęcia psa zachęty do zabawy to był ogromny stres dla psiaka i wtedy pomogła właśnie taka osoba .Nauczyła właścicieli zrozumieć psa i jak z nim postępować. Odpowiednie leki zaangażowanie właścicieli i ogromna cierpliwość zaskutkowały. Trwało to kilka miesięcy . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.