bianka0 Posted January 5, 2012 Author Share Posted January 5, 2012 [quote name='EVA2406']Mam nadzieję, że koteczkę ktoś dokarmia................A może udałoby się ją wysterylizować, bo zaraz będziesz miała całą kociarnię po sąsiedzku :([/QUOTE] EVA ja ją dokarmiam od 2 lat. Ją i inne kotki. Od 2 lat przychodzi do mnie do drewutni na kolację ona , jej matka i ojciec. Niestety wszystkie są dzikie, a ja ich celowo nie oswajam, bo nie mogę zabrać ich bezpiecznie do 8 psów. Nie są nawet bezpieczne na terenie mojego ogrodu. Do drewutni przedostają się prosto z płotu od działki sąsiada, zawsze o godz.23 czekają w środku na jedzonko, a potem odchodzą. W drewutni jest postawiony ciepły kosz wiklinowy wyłożony poduchami, ale nie chcą z niego korzystać. Nie czują się tam bezpiecznie przy moich psach, zwłaszcza przy Jogusiu, który biega po podwórku i niestety ma instynkt morderczy do kotów. Czarno-ruda kotka, jej mama jest najbardziej śmiała potrafi zaryzykować i podprowadzać mnie z miseczką parę kroków, ale na dotyk reagują lękiem i odskokiem. Jak przy stawianiu miseczki dotknę je przez przypadek to jest OK, ale jak wyciągnę rękę do pogłaskania, natychmiast jest ucieczka, a rudy kocurek potrafi przyłożyć mi pazurami w rękę. A ja wolę żeby tak zostało, bo są bezpieczne dopóki ni zbliżają się do ludzi. Śpią chyba gdzieś w bezpiecznym miejscu, bo w dzień widuje je jak łazęgują sobie po okolicznych działkach. Są wypasione jak małe tygryski, dostają michę jak dla bernardyna, często nawet tego nie dają rady zjeść. W związku z tym nie zagryzają naszych wróbelków, sikorek i synogarlic. Rudaska właśnie upatrzyła sobie mieszkanie w beczce z Gacusiem i nadal tam chyba w niej nocuje, bo widziałam jak wybiegała z tej działki na kolację. To są jedyne zdjęcia czarno- rudej koteczki jakie udało mi się zrobić jak siedziała na tarasie. [IMG]http://images38.fotosik.pl/1285/12eb3d3c85bab76bmed.jpg[/IMG] [IMG]http://images50.fotosik.pl/1305/ba06f29054d8808cmed.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EVA2406 Posted January 5, 2012 Share Posted January 5, 2012 Oczy kici wyszły na zdjęciu, jak choinkowe lampki :) A co będzie jak się rozmnożą..............:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bianka0 Posted January 5, 2012 Author Share Posted January 5, 2012 [quote name='EVA2406']Oczy kici wyszły na zdjęciu, jak choinkowe lampki :) A co będzie jak się rozmnożą..............:([/QUOTE] Przez 2 lata na pewno się gdzieś systematycznie rozmnażają, ale kocięta widziałam tylko raz w lecie. Weszły nieopatrznie w nocy za kotką na teren naszej działki. Rano znaleźliśmy jednego malucha zagryzionego przez Jogiego :-( Reszta siedziała wystraszona pomiędzy drzewem. Bały się opuścić drewutnię, były dzikie, nie można było ich wydostać. Trzeba było zapiąć Jogiego na cały dzień na łańcuch, żeby mogły spokojnie sobie uciec. Wieczorem już ich nie było. Potem już nigdy nie przychodziły. Do nas od 2 lat na kolację przychodzi zawsze ta sama ekipa. Była w zeszłym roku jeszcze siostra tej rudaski, taka sama jak ona. Ale zmieniła teren. Widzę ją że porusza się po działce u sąsiadów 2 domki dalej, tam ją karmią, ale też pozostała dzika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bianka0 Posted January 6, 2012 Author Share Posted January 6, 2012 Takiego dzisiaj mamy gościa - Pana Gawrona. Wczoraj wieczór, nie wiem jakim sposobem wetknął łepek pomiędzy szczeble płotu i utknął tak wisząc na tym łepku. Męczył się całą noc, nic o tym nie wiedzieliśmy. Rano znalazł go mąż, myśleliśmy że nie przeżyje, wydawało się że już po nim. A teraz już lepiej, nie chce jeść, ale Józio na siłę go karmi i poi. Wieczorem zaczął się już bronic i buntować, może uda się jutro go wypuścić. [IMG]http://images47.fotosik.pl/1296/e90463f1ef486587med.jpg[/IMG] [IMG]http://images45.fotosik.pl/1297/7faafc4eee16197fmed.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 Powoli w zoo się przemienicie.:eviltong::evil_lol: Ale swoją drogą to sympatycznie, że zwierzaczki wiedzą, że tu dobrzy ludzie mieszkają:loveu: I niezła heca z gawronkiem, jak wydobrzeje i go wypuścicie, pewnie będzie stałym gościem u Was :p. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bianka0 Posted January 6, 2012 Author Share Posted January 6, 2012 Chyba nie....one po prostu odlatują i zapominają.To już nie pierwszy ptak którego ratujemy. Nie zawsze nam się udaje. Dwa razy mieliśmy szpaki, jeden przeżył. Jaskółeczkę, też przeżyła. Nie udało nam się też uratować sowy, skowronka i grzywacza. Z ptakami jest bardzo trudno, ale mamy już wprawę we wpychaniu jedzenia do wola i pojeniu, one jak są chore lub przerażone, to nie chcą jeść i pić, trzeba to robić na siłę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 O jej ! w życiu nie umiałabym tak pomóc ptaszkom, pewnie pierwsze co to do weta leciałabym.:) Od razu widać, żem mieszczucha okropna i może dlatego uwielbiam naturę, piękne lasy spokój , ciszę. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bianka0 Posted January 6, 2012 Author Share Posted January 6, 2012 Weterynarze też mają małe pojęcie o ptakach. Zapewne są specjaliści w tym gatunku, ale przeciętny wie niewiele. Józek jest taka skarbnicą wiedzy, sporo w życiu robił i dużo wie o zwierzętach. Wiele się od niego uczę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 No tak, taki TZ to wielki skarb :), chylę czoła :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mika31 Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 ciociu zoo masz mój dziadek kochał ptaki różne ratował Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bianka0 Posted January 6, 2012 Author Share Posted January 6, 2012 Takie zoo mam od dzieciństwa. :evil_lol: Moi rodzice też byli tacy. W naszym domu zawsze były psy na stałe, psy w oczekiwaniu na nowy dom, koty, najróżniejsze ptaki, nawet zaskroniec z przetrąconym grzbietem. Nutrie w wannie, Kaczka hodowlana na balkonie w oczekiwaniu na nowy dom, który jej nie zje. Pod tym względem to rodzinne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 Tylko gdzie takie SKARBY się "wykopuje" ?:lol: Twój Bianko TZ-et naprawdę wszystko umie i wie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bianka0 Posted January 6, 2012 Author Share Posted January 6, 2012 Dwa czarne cwaniaczki. :evil_lol: Ciągle rywalizują o tą sama kanapkę, Negra nie ustępuje, uważa ją za swoją. Tuptuś też :diabloti: [IMG]http://images35.fotosik.pl/1109/a38cc9965d6a1467med.jpg[/IMG] [IMG]http://images43.fotosik.pl/1296/b26c964ee6c22331med.jpg[/IMG] Goliacik koło południa przypomniał sobie że czas wstawać :cool3: [IMG]http://images40.fotosik.pl/1287/c0b8137d66759e83med.jpg[/IMG] A Maluszek musiał sprawdzić czy umył ząbki, uszka i oczka.:lol: [IMG]http://images47.fotosik.pl/1296/aa3eab0c547f108dmed.jpg[/IMG] [IMG]http://www.fotosik.pl/dodaj-zdjecie/kody/?uploadCount=1&layout=3&uploadedPhotoId=2cdd9f35d4806423[/IMG][IMG]http://www.fotosik.pl/dodaj-zdjecie/kody/?uploadCount=1&layout=3&uploadedPhotoId=2cdd9f35d4806423[/IMG][IMG]http://images40.fotosik.pl/1287/7f340362d9b7218cmed.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 Ale masz fajnie Bianko:) Te Twoje Jamnioreczki, super są!!! I to wszystko co piszesz, jak z pokolenia na pokolenie ratujecie i dajecie szansę osieroconym stworzonkom... Piękne to, aż się łza w oku kręci... A Negra jest piękna!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
EVA2406 Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 [quote name='bianka0']Weterynarze też mają małe pojęcie o ptakach. Zapewne są specjaliści w tym gatunku, ale przeciętny wie niewiele. Józek jest taka skarbnicą wiedzy, sporo w życiu robił i dużo wie o zwierzętach. Wiele się od niego uczę.[/QUOTE] Zapewne są specjaliści.......................np często pokazywany w tv p. Kruszewicz ( niestety, obecny dyr warszawskiego zoo). Przed tym zajmował się w zoo ptakami. Gdy poszła do niego jedna z naszych koleżanek i poprosiła o pomoc, bo po ogromnej burzy, znalazła na ziemi dwie uszkodzone małe sroczki i gawrona ze złamanym skrzydłem, ten fachowiec odpowiedział jej, że powinna je tam zostawić, bo on i tak nic z nimi nie zrobi. Najwyżej może dać je na pożarcie jakiemuś drapieżnikowi. Teresa zabrała ptaszki do swojej kawalerki. Sroki wyleczyła i odchowała, po czym wywiozła je na wysypisko śmieci ( nie można wypuścić w mieście, bo inne ptaki zadziobią), gdzie jest dużo jedzonka i wypuściła na wolność. Gawron, niestety nie mógł już latać, bo oprócz skrzydła, które się zrosło, miał coś z błędnikiem, ale dożył do wieku średniego. Któregoś dnia, gdy dziewczyna wróciła do domu, on już nie żył. Przez kilka lat jego życia Teresa miała problem z sąsiadami, bo on od wczesnego rana dopominał się głośnym krzykiem o jedzonko. Sprawa nawet trafiła na policję, ale jakoś udało się spór zażegnać. Tak więc nie zawsze ktoś kto się zna ma serce, aby pomagać również poza kamerami telewizyjnymi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bianka0 Posted January 6, 2012 Author Share Posted January 6, 2012 Nie mamy zbyt dużej wiedzy na temat ratowania ptaków, robimy to instynktownie. Jeżeli nie jest chory, tylko wygłodzony i zziębnięty, lub z niewielkim urazem, to nam się udaje. Józio już bardzo ukierunkował się na gawrona :diabloti: Dał mu imię -[B]Kuba[/B]. A ten jak go Joosef woła kręci łebkiem i już od niego nie ucieka. Musi jeszcze zostać u nas, za słaby, nie może latać. Coś mi się wydaje, że jednak zostanie w okolicy, jak nasze synogarlice. Wiosną jak plewię ogródek, spacerują mi pomiędzy rękami i wybierają dżdżownice. Tylko w tym roku będzie kłopot z Negrą, jej nie oduczę instynktu łowieckiego. :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 Świetna ta czarna para. A ja zrzucam zdjęcia, byłam dzisiaj obfocić "dalekiego krewnego" mojego kloszardzika Goliacika. Piękny 4-letni jamniś szorsciak (standardzik) któremu umarła Pani. Doopka chodziła mu cały czas, ogonek wariował, było zafiksowanie na piłeczkę która wpadła pod szafkę, cały czas w ruchu. Jestem zamiziana, aparat również. Zrzucam zaraz foty i załoze chłopakowi wątek. Przy okazji - Domek z legnicy zaadoptował tego jamniczka [url]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/542[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bianka0 Posted January 6, 2012 Author Share Posted January 6, 2012 Wiem że dom z Legnicy zaadoptował Ozziego. Będą dobrym dla niego domem. Isadoro czy masz kontakt z fundacją, która zabrała psy od pseuduchów z Łodzi ? Tam jest jamniczka, a ja mam ciągle puste swoje miejsce u DIF. Jeszcze tak nie miałam żeby miesiąc szukać psa na przygotowane miejsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 [quote name='bianka0']Wiem że dom z Legnicy zaadoptował Ozziego. Będą dobrym dla niego domem. Isadoro czy masz kontakt z fundacją, która zabrała psy od pseuduchów z Łodzi ? Tam jest jamniczka, a ja mam ciągle puste swoje miejsce u DIF. Jeszcze tak nie miałam żeby miesiąc szukać psa na przygotowane miejsce.[/QUOTE] Mieli mi napisać więcej (info z wczoraj) póki co jeszcze nie mam info. Jeszcze nie byłam na fejsie niedługo ide, jak tylko cos to dam znać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Celina12 Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 Rozczuliło mnie zdjęcie Maluszka pielęgnującego Goliacika :loveu::loveu:No i te Czarne,Świecące CUDA-BOSKIE! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 [SIZE=4][B]Klonik Goliacika :)[/B][/SIZE] [IMG]http://img12.imageshack.us/img12/429/page1maks.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mika31 Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 :crazyeye::crazyeye:faktycznie Goliacik2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sarunia-Niunia Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 To ten, którego dziś fociłaś? Cudo! Śliczny i całkiem Goliacikowy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 Tak to ten którego dzisiaj fociłam. Sama nie wiem jak sie udało on jest w ciągłym ruchu, zabaweczki, kręcone tyłeczki, buziaki, zabaweczki. Jest uroczy jak Goliat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bianka0 Posted January 7, 2012 Author Share Posted January 7, 2012 (edited) Tak, jest podobny do Goliata, tylko trochę mniej kloszardowaty :evil_lol: Sierść na łepku bardziej ułożona, troszkę podpalana jak u Dumki. Piesek śliczny, szybko znajdzie dom. A my dzisiaj wszyscy pochorowaliśmy się, wymioty, bóle brzucha, trochę podwyższona temperatura. I co ciekawe bo wygląda to na wirusówkę, a ja ją też złapałam. Zaczynam chyba być bardziej psem niż człowiekiem :diabloti: Edited January 7, 2012 by bianka0 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.