Jump to content
Dogomania

SCHRONISKO W POZNANIU. POTRZEBNA PPOMOC-wolontariusze!!!


***kas

Recommended Posts

  • Replies 1.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 4 weeks later...
  • 1 month later...
  • 2 weeks later...

[quote name='kiang']a co sie ma dziac?koniec roku ,fundacyjki walcza o 1% podatku hehehe. przypominam ze psy tez umieraja,np.wypadek komunikacyjny,starosc,nowotwory itp.[/QUOTE]
co ma piernik do wiatraka?
tak pisza w gazecie ?

Edited by xxxx52
Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']a kiedy był ten artykuł - kurcze nic nie mogę znaleźć[/QUOTE]

Otrzymalam taka wiadomosc ,ze w gazecie napisano ze duzo zmarlych psow znaleziono ,ale ja nie mieszkam w Poznaniu i nie mam do gazet poznanskich dostepu,moze poszukam w internecie

Link to comment
Share on other sites

[B]OSTRZEGAM PRZED WYDANIEM JAKIEGOKOLWIEK PSA DO ADOPCJI:[/B][B]

Poznań, Marta i Tomasz C. 66938943x, 66135719x[/B]

Słyszałam i przerabiałam różne przypadki oddawania szczeniąt z adopcji ale takiego dnia świra jak z nimi to jeszcze nigdy!!!!

Zacznę od początku, chociaż chyba książkę powinnam napisać. Scoobie przyjechał do Poznania na DT ze Skierniewic, Dt z nagłego powodu nie mogło go zatrzymać, poszedł na DT do KasiaDasia. Ja pomagałam w adopcji, przede wszystkim w ogłoszeniach. Po dwóch tygodniach znalazł się DS u Marty i Tomasza, KasiaDasia przeprowadziła wizytę p/a i Scoobie poszedł do DS. Przez dwa tygodnie wszystko było ok, Kasia utrzymywała kontakt, nagle w sobotę przed świętami dostaję od niej sms, że państwo chcą go oddać, bo wygryzł dziurę w boazerii na korytarzu, wyszli na godzinę do kościoła, a tu taka niespodzianka, pisał Tomasz, że żona robi mu aferę i oddają. [B]Poza tym stracili dziecko, a pies nie wypełnił tej pustki. [/B]No to już myślę nad DT, KasiaDasia nie mogła wziąć go z powrotem, bo już miała nowego tymczasowicza. Ale sms kolejny, Marta napisała do Kasi, że przepraszają za nieporozumienie, że ona swojego synka nie odda, prędzej męża wyrzuci. Już rozbieżne wersje, postanowiłam, że po świętach ja tam pojadę, zobaczę co i jak.
Ale nie zdążyłam, bo w drugi dzień świąt dostałam od Tomasza sms, że oni psa oddają, jest okropny, żona ma wrażenie, że on jej nie lubi (czteromiesięczny szczeniak), że on stoi na os. Oświecenia i gdzie ma psa przywieźć. No to ja mu odpisałam, że jestem 200km od Poznania i najpierw to muszę coś znaleźć dla psa. Tomasz na to, że w takim razie prosi, żeby psa zabrać do jutra do 12. Sms-y do wszystkich znajomych, jedynie kochana i niezawodna KateBono zgodziła się go wziąć. W czwartek rano już mi pisze, żeby psa zabrać do 12 znowu, napisałam mu sms z adresem i telefonem KateBono, o 13 odwiózł Scoobiego. Razem z miskami, zabawkami, książeczką, z której wynikało, że nie jest zaszczepiony, listem, tłumaczącym powody oddania. No i karmą..... z Tesco!!!! Która wygląda jakby była z papieru toaletowego zrobiona a wartości odżywczych ma niewiele więcej. Scoobie chudziutki, drapiący się, nie miał pcheł, weterynarz stwierdziła, że to od tej beznadziejnej karmy, Scoobie będzie docelowo duży, potrzebuje dużej dawki chociażby wapnia. [B]A o 14 zaczął się dzień świra!!!!! Sms, że jednak to była zła decyzja i czy jest szansa, żeby go odzyskać![/B] Napisałam, że szansy nie ma, pies to nie zabawka i że jedyny jakiego powinni mieć to pluszowy. No to Tomasz na to, że ale może jednak. Napisałam, że w żadnym wypadku. Na to on, że mam zrozumieć, że oni zrozumieli swój błąd, że to była nieprzemyślana decyzja, co mają zrobić, żeby go odzyskać itp., itd. Takie same sms pisali do KateBono, ale napisała im, że nie jest osobą decyzyjną tylko dt. Ja już nie odpisywałam, stwierdziłam, że nie ma sensu. I tak pisali do 22, w tym samym stylu. W piątek, pisali już rzadziej, ale męczyli sms KasięDasię za to, najpierw prosili, później grozili, policją, sądem, znowu prosili, znowu grozili, i tak na zmianę. Na policję i do sądu chcieli udać się, żeby oskarżyć nas o "oszustwo i wyłudzenie" :roll:, no nie wiem coż takiego wyłudziłyśmy, SAMI psa przywieźli do KateBono, po histerycznych sms-ach jak to mamy go do 12 zabierać, nikt im go siłą nie wyrywał.
W sobotę przeszli samych siebie- sms do mnie i do KasiDasi zaczął wypisywać ojciec Marty, a teść Tomasza!!!!!! W identycznym stylu, tylko bez gróźb, branie na litość, że teraz stracili drugie dziecko.

Rozumiem ich ból, mają prawo być rozbici, ale nie mają prawa oczekiwać od psa, że "wypełni pustkę" po dziecku!!!!! Są bardzo niezrównoważeni emocjonalnie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']ania z poznania-myslisz ,ze pracownicy schroniska o twojej przestrodze i to bardzo slusznej czytaja?
Dobrze ,ze nie wydaliscie psinki.
[B]Poza tym gdyby naprawde piesek mialby zapewnic luke po stracie dziecka ,to by byl w innym stanie fizycznym[/B][/QUOTE]
Wiesz, że nie zawsze się zgadzamy, ale tym razem zgadzam się z każdym Twoim słowem! Trafniej bym [B]tego [/B]nie ujęła!

Link to comment
Share on other sites

[B]Uwaga na kobiete w wieku okolo 60lat z Winograd.
wczoraj tzn 08.01 2013 przyszla ze swoim psem (mieszancem pudla -kolor czarny )do kliniki wet ,celem natychmiastowego uspienia.
Powod uspienia to : pies za duzo szczeka
weterynarz postawil diagnoze,ze pies musi natychmiast byc operowany bo cierpi.Opiekunka nie chciala sie zgodzic na operacje i leczenie tylko zarzadala uspienia .Weterynarz odebral psa i przeprowadzil OP ,a osoba prywatna sfinansuje ta operacje.

opiekunka wychodzac z gabinetu wet,przekazala ,ze idzie teraz do schroniska po nastepnego psa bo jej syn ,psychicznie chory musi miec psa .
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...