Jump to content
Dogomania

Sznupkowy Oddział Psychiatryczny vs Geriatria i koty... no i ja


malawaszka

Recommended Posts

A tak swoją drogą na 10 złamań jedno kwalifikuje się do założenia jedynie opatrunku, a 9 operuje się poprzez wstawienie implantów. Nie widziałam zdjęć, więc nie będę wypowiadać się jak jest w tym przypadku, ale weterynaria idzie do przodu ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justa']A tak swoją drogą na 10 złamań jedno kwalifikuje się do założenia jedynie opatrunku, a 9 operuje się poprzez wstawienie implantów. Nie widziałam zdjęć, więc nie będę wypowiadać się jak jest w tym przypadku, ale weterynaria idzie do przodu ;)[/QUOTE]
Widocznie to było tym jednym z 10.
Złamanie było skośne, podokostnowe, bez przemieszczeń - na górze kości podudzia i na dole poprzecznie, po skosie, a trzecia rysa wzdłuż, w innej płaszczyźnie. Zdjęć było kilka, w różnych rzutach (robiłam na klinikach, zajrzał do tego dr Atamaniuk, a to chyba najlepiej, jak można we Wrocku). Lekarz (chirurg ortopeda) do zabezpieczenia tego został mi polecony (o ile wiem, można było trafić tylko na jednego równie dobrego/lepszego, ale był na urlopie). Jak zakładał gips, to mówił, że nie ma najmniejszej potrzeby zakładania jakichś śrub w tym przypadku.

Co do rtg kontrolnego, to nie mam podstaw, by niedowierzać lekarzowi. Nie skończyłoby się na jednym zdjęciu, trzeba by dziewczynę z lekka uśpić, może nie warto, tylko dla własnego spokoju tego robić (co nie znaczy, że jednak nie zrobimy, będę drążyć temat).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marako']Widocznie to było tym jednym z 10.
Złamanie było skośne, podokostnowe, bez przemieszczeń - na górze kości podudzia i na dole poprzecznie, po skosie, a trzecia rysa wzdłuż, w innej płaszczyźnie. Zdjęć było kilka, w różnych rzutach (robiłam na klinikach, zajrzał do tego dr Atamaniuk, a to chyba najlepiej, jak można we Wrocku). Lekarz (chirurg ortopeda) do zabezpieczenia tego został mi polecony (o ile wiem, można było trafić tylko na jednego równie dobrego/lepszego, ale był na urlopie). Jak zakładał gips, to mówił, że nie ma najmniejszej potrzeby zakładania jakichś śrub w tym przypadku.

Co do rtg kontrolnego, to nie mam podstaw, by niedowierzać lekarzowi. Nie skończyłoby się na jednym zdjęciu, trzeba by dziewczynę z lekka uśpić, może nie warto, tylko dla własnego spokoju tego robić (co nie znaczy, że jednak nie zrobimy, będę drążyć temat).[/QUOTE]

nie no - myślę, że we Wrocławiu na Klinikach są dobrzy fachowcy i jak taką decyzję podjęli to na pewno jest słuszna, oni tam też nie zostali w średniowieczu ;) będzie dobrze!

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniłam i mam wynik biopsji... nie znaleźli tam komórek stricte nowotworowych, jest dużo leukocytów i czerwonych krwinek - czyli stan zapalny, teraz czekam na maila z instrukcją co mamy jej podać - będziemy działać przeciwzapalnie przez ok 3 tygodnie i kontrola... chyba czeka mnie znowu wyprawa do Wro... a w międzyczasie muszę jej zrobić to echo serca
Trzęsa mi się ręce i nadal nie wiem co o tym myśleć, bo Dr też mówi, że ma z tym zagwozdkę, bo to że nie było w próbce komórek nowotworowych nie znaczy, że w tym gusie ich nie ma... ale ja się łapię kurczowo myśli, że jak zawalczymy ze stanem zapalnym to to się zmniejszy i nie będzie przeszkadzało

Link to comment
Share on other sites

To dobre wiadomości ;)

A pobierali jej biopsję czy wycinki z tego?

Tak naprawdę 100% rozpoznanie można postawić tylko na podstawie histopatologii wyciętej zmiany. Wycinki pobiera się dość płytko - tyle ile są w stanie zebrać kleszczyki - jeśli zmiana jest duża, to nie da rady sięgnąć w jej wgłąb. Biopsja natomiast sięga głębiej, ale działając 'na oślep' nie zawsze udaje się uchwycić to co byśmy chcieli pobrać. Pewnie stąd wątpliwości doktora ;)
No i z faktu, że wokół zmiany nowotoworowej może po prostu toczyć się stan zapalny, który został rozpoznany w próbce, co nie znaczy że głębiej coś nie tkwi innego.

Jeśli po lekach p/zapalnych się zmniejszy tzn, że to raczej nienowotworowe. Ale myślę, że jeśli teraz nie wyszło nic nowotworowego to tylko się cieszyć !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justa']To dobre wiadomości ;)

A pobierali jej biopsję czy wycinki z tego?

Tak naprawdę 100% rozpoznanie można postawić tylko na podstawie histopatologii wyciętej zmiany. Wycinki pobiera się dość płytko - tyle ile są w stanie zebrać kleszczyki - jeśli zmiana jest duża, to nie da rady sięgnąć w jej wgłąb. Biopsja natomiast sięga głębiej, ale działając 'na oślep' nie zawsze udaje się uchwycić to co byśmy chcieli pobrać. Pewnie stąd wątpliwości doktora ;)
No i z faktu, że wokół zmiany nowotoworowej może po prostu toczyć się stan zapalny, który został rozpoznany w próbce, co nie znaczy że głębiej coś nie tkwi innego.

Jeśli po lekach p/zapalnych się zmniejszy tzn, że to raczej nienowotworowe. Ale myślę, że jeśli teraz nie wyszło nic nowotworowego to tylko się cieszyć ![/QUOTE]

tylko biopsję i tylko w jednym miejscu nakłuwali w obawie, że po nakłuwaniu wielokrotnym zrobi się obrzęk i pies się udusi... to takie głupie miejsce, że wycinka też nie bardzo jak pobrać z tego samego powodu - zagrożenie obrzękiem; więc ja sobie zdaję sprawę z tego, że nie jest to wynik taki 100%, ale daje nadzieję; zobaczymy co będzie dalej po lekach

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pysia']Widać Lunka i Zmorka są z rocznika "zagwozdkowych" przypadków.
Ja tam podskakuję z radości. A co mi tam! Mam prawo!
Lunetka dostanie leki i wszystko zniknie i już!
I nie będę z Wami duskutować bo tak będzie i koniec![/QUOTE]

Amen:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Margi']Monia ,Lunka dostała leczenie ?[/QUOTE]

tak - Luna dostaje enkorton od soboty, jak na razie nie widzę poprawy, chociaż bardzo, bardzo chcę ją zobaczyć a raczej - usłyszeć... Dr kazał zadzwonić po 9 dniach podawania więc jeszcze czekam,
Za to dziś najpierw oddałam do wymazy gluty Viki bo od wczoraj smarkała tak, że głowa mała... wszędzie mam gluty... chciałam z wynikiem jechać do Dr Olender do Tychów, ale wynik dopiero za 4 dni więc nie mogłam tyle czekać bo ona się źle czuje, wczoraj przespała cały dzień, dziś rano wydawało mi się, że jest lepiej, ale pochodziła godzinę i znowu poszła spać więc jak wróciłam z Frygą i Pysią to w samochód i do Tychów... Vikuszka dostała antybiotyk, przeciwobrzękowy lek jakiś, przeciwbólowy, a jak będzie antybiogram to będziemy działać celowo, ale teraz już nie mogłam czekać i jej męczyć... biedna taka myszka... powinnam ją wykąpać bo śmierdzi od tych glutów, ale nie pozwoliła Pani Dr, tylko mam jej tą brodę szmatką mokrą odświeżyć...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...