Jump to content
Dogomania

Psy i koty w potrzebie - PALUCH: bezpodstawny atak czy okrutna rzeczywistość???


Leni

Recommended Posts

A jak miasto czy lotnisko będzie chciało sprzedać tereny wokół schroniska i teren schroniska to was o zgodę pytać nie będą, tylko dostaniecie nową lokalizację i tyle - przecież to chyba logiczne?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Czytajac odpowiedz dyrektorki schroniska, noz sie w kieszeni otwiera :angryy::angryy::angryy: czego wy sie dziewczyny czepiacie, przeciez to jest raj dla zwierzat. Wedlug weta pow. wszystko ok. a zna ktos takiego weta pow. ktory widzi jakies nieprawidlowosci :crazyeye: w schroniskach :mad:

Link to comment
Share on other sites

z ogólnodostępnych for internetowych;


[I]tzw. kawarantanna na Paluchu to fikcja. nie dość, że sama osobiście brałam z Palucha rotkę która była na kwarantannie to jeszcze wydano mi agresywną do ludzi i nie sterylizowana suke z groźbą "ja panią znajde i odwiedzę" - tak usłyszałm w biurze 4 lata temu. ja robiłam za figurata praz transport do adopcji. suka trafiła do mamy mojej koleżanki więc dzień później mogliby jej szukac do upadłego.
do kotów mnie nie wpuszczno, bo chciałam tam iśc z aparatem "na widok obiektywu i flesza kotki się zestresują"... powiedziałam, że zdjęcia będą bez flesza - tyż źle, "bo sama moja obecnośc tak zestresuje kotki, że im się pogorszy. no dobra, aparat zostawię w samochodzie. też niedobrze, bo aparat weźmie pan "Henio" (wyglądający jakby chwile wcześniej wydłubał się z kartonu na Dworcu Centralnym). ja mówię nie, bo jakoś nie wierzę panu Heniowi. a pani z biura, że skoro mnie widziała z aparatem to tylko jak pan Henio dostanie go w opiekę to wejdę (i wszytsko dla dobra kotków). a czy mogę ew. koty które zobacze ogóosić w necie, że są, że czekają? NIE.. bo? bo nie....
łącznie z ww. rotką byłam przy sześciu adopcjach psich na Paluchu. i albo wydawano sukę z zapisem "sterylizowana" (a nie była), albo wydawano psa agresywnego ludziom zupełnie niesprzawdzonym (ja go bede pilnował) a już szczytem wszystkiego było wydawanie psów "rasowych", które nigy nie pojawiły się w oficjalnej adopcji za 500 lub więcej złotych (opłata za opiekę, wyżywienie, leczenie...) ludziom z ulicy[/I]



[I]Ja wyadoptowywałam z Palucha psa i była to droga przez mękę. Najpierw pojechałam, wybrałam, była na dwutygodniowej kwarantannie, po skończeniu kwarantanny pojechałam - pies chory, więc nie wydadzą. Za jakiś czas pojechałam znowu - pies chory, jw. Pracownica schroniska ochrzaniła mnie straszliwie, że ona wie lepiej, że pies chory i nie wyda. Popłakałam się w tym schronsku, więc wolontariuszka zgodziła się wziąć ode mnie telefon, że zadzwoni jak można po nią przyjechać. Rzeczywiście za parę dni telefon na godzinę przed zamknięciem schroniska, żebym natychmiast przyjeżdżała po psa, bo jest weterynarz, który zgodzi mi się psa wydać. Nie mogłam tego dnia, bo było za daleko, żeby się wyrobić. Pojechałam następnego. Weterynarz ochrzanił wolontariuszkę, że poekazuje chore psy z kociarni (!). Ostatecznie zgodził się psa wydać. Nie dostałam żadnych leków, historii choroby, nic. W nocy pies kaszlał tak bardzo, że myślałam, że się udusi. Mama nie poszła do pracy, natychmiast z psem do wetrynarza. Przeziębiona, udało się wyleczyć. Pies na kwaranntannie siedział na gołej ziemi, w małej klatce z innymi szczeniakami (w tym z jednym ze złamaną łapką) pod koniec września.

[/I]Dorota Smith

Link to comment
Share on other sites

z ogólnodostępnej strony www Urzędu Miasta Warszawa;

Więźniowie na Paluchu

[I]W warszawskim schronisku Na Paluchu pracują więźniowie z Aresztu Śledczego przy ul. Kłobuckiej. - Nie ma znaczenia, jakie przestępstwo popełnili. Głównym kryterium jest pewność, że będą się dobrze zachowywać. Ważne jest też to, by mieli umiejętności przydatne w pracy - tłumaczy major Wiesław Rostkowski, zastępca dyrektora aresztu. - Nie miałbym oporów przed skierowaniem do schroniska skazanego, który dopuścił się przestępstwa wobec zwierząt.

Wanda Dejnarowicz, dyrektorka warszawskiego schroniska, jest zadowolona z pracy skazanych: - Są wspaniałymi pracownikami, mimo że nie dostają za to pieniędzy.
Czy przyjęłaby do pracy człowieka skazanego za znęcanie się nad zwierzętami? - Miałabym poważne wątpliwości, raczej nie - stwierdza. Przyznaje jednak, że nie wie, za co trafiły do więzienia osoby, które pomagają w schronisku.[/I]

Link to comment
Share on other sites

z ogólnodostepnych for internetowych ;


[I]Take me home
18.11.08

Nie znam najnowszych danych dotyczących ilości bezdomnych zwierząt w Polsce. Jedno jest pewne - jest ich stanowczo zbyt wiele. Schroniska są przepełnione, w takim przykładowym Celestynowie koło Warszawy, przewidzianym dla 200 psów, jest non stop około 1500 zwierząt. Brakuje wszystkiego, i choć schroniska apelują o pomoc (mile widziane jedzenie i wszystko, co nadaje się na ciepłe legowiska - koce, kołdry, poduszki, ręczniki, czy stare kurtki), to odzew ciągle jest nieadekwatny do potrzeb.

To nie jest typowo polski problem, ale chyba tylko u nas ciągle nie robi się nic, żeby coś w tej kwestii zmienić. Oprócz 1% nie kojarzę żadnej kampanii społecznej o tematyce prozwierzęcej. Schroniska na własną rękę organizują akcje adopcyjne, "dni otwarte" itp., ale bez poparcia mediów mają marne szanse na sukces. [B]Tym bardziej, że często akcja swoją drogą, a schronisko swoją i np. na Paluchu, potencjalni właściciele psów czy kotów często traktowani są jak intruzi. Byłam tam trzy czy cztery razy, za każdym razem wyszłam zniesmaczona. A to wybrałam trzy nieodpowiednie psy, mimo ze wcześniej pytałam, do których boksów mogę zaglądać, a to "lekarza już nie ma i nie możemy wydać psa", a to "zapraszamy w innym terminie". Biada też temu, kto przyjdzie w nieodpowiednich godzinach... W końcu po coś ustalono, że psy można oglądać od 12 do 16. A że większość ludzi w tych godzinach jest w pracy, to już przecież nie problem schroniska.[/B]

Najwięcej czarnej roboty "odwalają" wolontariusze i zwykli miłośnicy zwierząt, którzy na własną rękę szukają domów dla swoich "podopiecznych".


[/I]Dorota Smith

Link to comment
Share on other sites

Ja tez w tym watku umiescilam swoj pierwszy post na Dogomanii, ale w przeciwienstwie do niektorych, "postronnych" osob jestem rzeczywiscie postronna. Wprawdzie pochodze z Warszawy ale od trzydziestu lat mieszkam za granica, nie znam dzialaczek zadnego stowarzyszenia, nie mam znajomosci we wladzach miejskich i nigdy w zyciu nie bylam na Paluchu.
To co widze wystarczy mi, zeby uznac, ze na Paluchu bardzo zle sie dzieje, choc wcale sie nie dziwie, ze zamiast zgodnego frontu dzialan na rzecz polepszenia bytu tych nieszczesnych zwierzat snuje sie tu przypuszczenia o wykupie gruntow, albo probuje zdyskredytowac wypowiedzi osob, ktore dostrzegaja zlo. Nie dziwi mnie to bo wystarczajaco dlugo czytam Dogomanie, zeby wiedziec, ze niektore "dzialaczki" dowartosciowuja pokrzykujac na innych pod pozorem pomocy zwierzetom. Polecilabym terapie, ale wiem, ze nie skorzystaja. Apeluje do wszystkich ludzi dobrej woli, zignorujmy trolli i zorganizujmy skuteczna akcje. Pomoge w kazdy, mozliwy sposob.
Katarzyna Sornat
[EMAIL="[email protected]"][/EMAIL]102 Janwood Pl.
Lewisville, Tx 75067 USA
Numeru peselu nie podam, bo nie mam

Link to comment
Share on other sites

Ciekawa jestem jak zareagowałyby miasta partnerskie Warszawy,gdyby przesłać im prośbę o pomoc wraz ze zdjęciami?
W Olkuszu dało to dobre rezultaty- burmistrz był pod presją,bo reakcja miast -partnerów była natychmiastowa!
Może to obudziłoby władze? Taki wstyd międzynarodowy?
Org. zagraniczne też powinny to zobaczyć- może taka presja coś da w ruszeniu sprawy?

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dyskusja na tym wątku niczego nie przyniesie ani nic nie zmieni. Pare osob bardzo dobrze zadbało o to aby wyprodukowac kilkadziesiąt stron bzdetnych postw przez które zwykly człowiek nie będzie miał ochoty ani sily ani czasu brnąć. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Historii i zdjęć z palucha jest zapewne sporo – pokazuje to chociażby strona wolontariatu – może Leni warto byloby zbierac te informacje poza forum – mysle ze wtedy wiecej osob się nimi podzieli – dzieki taki zdjęciom i informacjom można rzeczywiście przygotowac materiały o schronisku – list, może jakiś film (podobny do tego co jest wysyłany do posłów). Mając zebrane konkretne materiały i informacje można to powysyłać w odpowiednie miejsca – może również i do miast partnerskich – można zamieszczać to na lokalnych forach – może najwyższy czas aby zedrzeć pozłotkę z tego „symbolu” stolicy. Mysle ze tego typu działanie przyniesie więcej niż takie „młócenie” na wątku – w stylu klasycznym dla dogobagienka gdzie części osob po prostu nawet nie chce się pisac. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][B]Może ludzie z warszawskich fundacji i wolontariat spotka się poza forum i porozmawia konstruktywnie?[/B] Może warto rzeczywiście usiąść do jakichś rozmow z dyrekcja palucha? (choc moje doświadczenie mowi mi ze to raczej się nie uda). Do rozmów zaprosić tych którzy sa „nad dyrekcją”, weterynarza pow., media. Tylko trzeba się najpierw do tych rozmów przygotować – zebrać zdjęcia, informacje, doświadczenia. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nikomu tutaj przecież nie chodzi o zamkniecie palucha tylko o zmiany które mogą być przeprowadzone bo jest do tego potencjał. [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

zenobiusz, ale my się przecież znamy ...... :-)

poczytałam dokładniej twoje posty i jestem przekonana, że się znamy. Tylko smutno mi, bo pamietam nasze kontakty sprzed kilku lat...pamietam, że mówiłam wszystkim, że z tobą można coś załatwić, jeśłi się spokojnie rozmawia i argumentuje. I załatwiłam kilka spraw, prawda ? Parę razy udało mi się ciebie przekonać, że jakiemus psu będzie jednak lepiej w domu niz w schronisku....

ale to było kilka lat temu....

dla mnie Paluch to też symbol, tylko nie Warszawy, a niedoli. A ludzie tacy jak ty, są symbolem tego miejsca

Przeczytałam cały wątek od poczatku - te pytania, które zadała Leni w pierwszym poście są zasadne i odnoszą się do prawdziwego stanu rzeczy na Paluchu, i ty o tym doskonale wiesz...

dlaczego więc stać cie tylko na klepanie formułek i ataki osobiste ? Odpowiedz na proste pytanie, zadawane tu wielokrotnie, z tylu juz stron - [B]dlaczego na Paluchu utrudnia się adopcje ??[/B]

to nie jest pytanie o grunty, fundusze, czy ich brak. To jest pytanie [B]zasadnicze[/B], które jak do tej pory nie doczekało się odpowiedzi.....

przejrzyj wątek - zobacz ile osób, zupełnie ze sobą nie powiązanych potwierdza ten fakt.....wszyscy kłamią ? piszą tę samą formułkę, podsuniętą im przez lavinię czy Leni ??? Chłopie, zdejmij te klapki z oczu, proszę.....

dlaczego nikt z was nie spojrzał nawet na propozycję Leni, aby zorganizować spotkanie zainteresowanych stron i [B]rozmawiać[/B] o możliwościach rozwiązywania problemów ? Czy nie rozumiecie, że tu nie chodzi o głowę p dyrektor, tylko o pomoc dla zwierząt, czyli generalnie o pomoc również dla was - dla Palucha ??? Dlaczego zdjęcia cierpiącego psa, są przez was wykorzystywane do kolejnego, bezsensownego ataku personalnego ?? Czemu pytania o utrudnianie adopcji, złe traktowanie zwierząt i wiele innych, są przez was ignorowane, zasypywane setką postów z bezsensownym bełkotem.???

Znasz taką bajkę "Nowe szaty króla" Andersena ? Bardzo mądra bajka....

Nikt nie przeczy, ze p dyrektor zrobiła wiele, by na Paluchu było lepiej niż kiedyś- to jest [B]fakt[/B] niezbity. Jednak [B]wiele[/B] to nie [B]wszystko[/B]. Czasem trzeba też umieć wyciągnąć rękę po pomoc, a jeśli nawet nie samemu ją wyciągać, to przynajmniej nie odgryzać jej temu, kto pomoc proponuje, kto o mozliwość udzielenia pomocy prosi i błaga.

I co dalej ?? Coraz więcej osób pisze, mailuje, dzwoni, opowiada swoje historie, przedstawia dokumenty, obdukcje weterynaryjne "zdrowych" psów, podaje daty i szczegóły. Czy naprawdę uważacie, że zaprzeczanie oczywistym faktom, to najlepsza droga ? A co będzie jeśli sprawą Palucha zajmie się ktoś, kto nie musi ogladać się na polityczne czy inne układy w tym Kraju ??? Ciekawe pytanie, prawda ???


Dorota Smith

Link to comment
Share on other sites

lavinia, blue.berry cieszę się, ze potraficie spojrzeć z dystansem... chciałabym żeby wątek został oczyszczony, bo wzbudza złe emocje

cyt. blue.berry
[SIZE=3][FONT=Times New Roman][I]Może ludzie z warszawskich fundacji i wolontariat spotka się poza forum i porozmawia konstruktywnie? Może warto rzeczywiście usiąść do jakichś rozmow z dyrekcja palucha? (choc moje doświadczenie mowi mi ze to raczej się nie uda). Do rozmów zaprosić tych którzy sa „nad dyrekcją”, weterynarza pow., media. Tylko trzeba się najpierw do tych rozmów przygotować – zebrać zdjęcia, informacje, doświadczenia. [/I][/FONT][/SIZE]
[I][SIZE=3][FONT=Times New Roman]Nikomu tutaj przecież nie chodzi o zamkniecie palucha tylko o zmiany które mogą być przeprowadzone bo jest do tego pote[/FONT][/SIZE][/I][SIZE=3][FONT=Times New Roman][I]ncjał.[/I][/FONT][/SIZE]


To bardzo dobry pomysł. Organizacje zrzeszające miłośników zwierząt i zarząd schroniska miałyby pole do popisu.... mogłyby wymienić się poglądami i wypracować wspólne stanowisko dot. poprawy bytu zwierząt w schronisku jak również przekazywania chorych i potrzebujących zwierząt tym organizacjom.
Mogłyby razem przedstawić swoje stanowisko administracji państwowej odpowiedzialnej za schronisko i prawa zwierząt.


Trochę idealistyczna wizja ale....w końcu działamy dla dobra zwierząt a tych na Paluchu dużo.

Link to comment
Share on other sites

[B]Warszawa - miasta partnerskie [/B]

Berlin (Niemcy)
Chicago (Stany Zjednoczone)
Düsseldorf (Niemcy)
Haga (Holandia)
Île-de-France (Francja)
Londyn (Wielka Brytania)
Oslo (Norwegia)
Rio de Janeiro (Brazylia)
Saint-Étienne (Francja)
Tel Aviv (Izrael)
Toronto (Kanada)
Wieden (Austria)
Wilno (Litwa)

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=3][quote name='epe']Ciekawa jestem jak zareagowałyby miasta partnerskie Warszawy,gdyby przesłać im prośbę o pomoc wraz ze zdjęciami?
W Olkuszu dało to dobre rezultaty- burmistrz był pod presją,bo reakcja miast -partnerów była natychmiastowa!
Może to obudziłoby władze? Taki wstyd międzynarodowy?
Org. zagraniczne też powinny to zobaczyć- może taka presja coś da w ruszeniu sprawy?[/quote][/SIZE]

myślę, ze to bardzo dobry pomysł.

Link to comment
Share on other sites

Prosze o uwazne przeczytanie wiadomosci, ktora otrzymalismy.

[quote name='z-ca dyrektora']Działajac w imieniu Schroniska dla Bezdomnych Zwierzat w Warszawie "Na Paluchu" wzywam do natychmiastowego usuniecia treści publikowanych na forum dogomani w temacie [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f402/psy-koty-w-potrzebie-paluch-oboz-koncentracyjny-138865/[/URL] albowiem tresci te sa nie prawdziwe, godza w dobre imie Schroniska, naruszaja dobra osobiste tak Schroniska jak i kierownictwa oraz ujawniaja informacje o charakterze czysto prywatnym.
W przypadku braku reakcji z Państwa Strony zastrzegamy podjecie kroków prawnych.[/quote]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lavinia']Więźniowie na Paluchu

[I]W warszawskim schronisku Na Paluchu pracują więźniowie z Aresztu Śledczego przy ul. Kłobuckiej. - Nie ma znaczenia, jakie przestępstwo popełnili. Głównym kryterium jest pewność, że będą się dobrze zachowywać. Ważne jest też to, by mieli umiejętności przydatne w pracy - tłumaczy major Wiesław Rostkowski, zastępca dyrektora aresztu. - Nie miałbym oporów przed skierowaniem do schroniska skazanego, który dopuścił się przestępstwa wobec zwierząt.

Wanda Dejnarowicz, dyrektorka warszawskiego schroniska, jest zadowolona z pracy skazanych: - Są wspaniałymi pracownikami, mimo że nie dostają za to pieniędzy.
Czy przyjęłaby do pracy człowieka skazanego za znęcanie się nad zwierzętami? - Miałabym poważne wątpliwości, raczej nie - stwierdza. Przyznaje jednak, że nie wie, za co trafiły do więzienia osoby, które pomagają w schronisku.[/I][/quote]

A co do tego, to założenia pewnie są słuszne.
W stanach bardzo popularna jest resocjalizacja właśnie w podobny sposób, myślę, że coś takiego należy popierać i jest to na plus zarówna dla palucha jak i dla tego aresztu. A to za co kto siedzi to nie robi w tym przypadku żadnej różnicy...:roll: W myśl pedagogiki każdy zasługuje na drugą szansę.


To była dygresja, ale z racji mego wykształcenia nie mogłam się powstrzymać...

Link to comment
Share on other sites

Witam Szacowne Grono Dobroczyńców ,
Też uważam, iż miejskie schronisko w stolicy powinno być jej wizytówką - zaś jest zwierciadłem panującej od dziesiątek lat pochłopskiej kultury i archaicznego prawa w kraju. Jednak warunki i strategia działalności schroniska– zmieniły się na przestrzeni lat bardzo - pozytywnie, z jedynym wyjątkiem –utrzymującym się nadmiarem zwierząt
Może zatem warto sobie najpierw odpowiedzieć skąd i za czyim przyzwoleniem mamy tysiące bezpańskich zwierząt…..i jak powstrzymać ten narastający i nieprzewidywalny napływ ……? Na to nie mają wpływu - ani Dyrektor schroniska, ani lokalne rozwiązania prawne w ramach określonych samorządów To muszą być spójne kompleksowe rozwiązania na terenie całej Polski [B]Potrzebny jest nadzór nad populacją zwierząt w skali ogólnokrajowej[/B] – a zatem należy stworzyć właściwe przepisy, zmienić Ustawę.
Schroniska można byłoby budować co miesiąc po kilka i żadna ich ilość nie będzie wystarczająca, bo rozród i napływ zwierząt z różnych stron kraju jest zupełnie niekontrolowany…..
…..Zwierzęta też można byłoby usypiać w masowej skali, na zasadzie „sztuka dla sztuki” – rozmnażamy dla próżności i dajemy na to przyzwolenie jak dotychczas , a potem unicestwiamy z bezsilności……..Tego rodzaju pomysły, zakamuflowane w wypowiedziach rozmówców -pachną niewiedzą i paranoją…….
Przeraża mnie , że Państwo tytułują się wolontariuszami, a dyskusja jest merytorycznie na tak niskim poziomie…. warto pamiętać , że nie ma skutków bez przyczyn. Mówicie o niewydolności „Palucha” licząc na dodatkowe hektary i finanse , które rozwiążą problem -----czy zatem ciągle trzeba będzie zdobywać dodatkowe fundusze, żeby sukcesywnie powiększać teren…i obsługę….bo przecież zwierzęta ciągle są rozmnażane ? a co z nadzorem nad populacją zwierząt w całym kraju ……czy tym też powinien zajmować się dyrektor warszawskiego schroniska…..? No cóż wypada tylko współczuć Pani Dejnarowicz, bo jak widać oczekiwania wobec Niej są dość rozległe……….Jak mi wiadomo problem na Paluchu” stanowią nie tylko bezpańskie zwierzęta, ale także te należące do właścicieli, których schronisko nie może przyjmować – a pewne okoliczności do tego zmuszają……Wiadomo mi, że Pani, która przedstawia się na forum pod pseudonimem –ciborka – wielokrotnie już korzystała z pomocy medycznej Palucha - dla zwierząt znalezionych na zupełnie innych terenach….. a fe, cóż za niewdzięczność……to mi przypomina rodzaj pasożyta , zwanego hubą……
Jako, że mam niewiele wolnego czasu ,, tak więc nie mogę brać udziału w dyskusji w sposób ciągły. Zatem pozwoliłam sobie na ten dłuższy monolog z następującą konkluzją …..
- Niestety, moim zdaniem nic się nie da zmienić w tej bolesnej sprawie, [B]jeśli nie zostanie wprowadzony ogólnokrajowy obowiązek ewidencjonowania właścicieli i oznaczania zwierząt[/B]. Bowiem, jak można egzekwować odpowiedzialność względem opiekunów, skoro zwierzęta są po prosu niczyje….? Lokalne czipowania , nie wystarczą = bo przecież zwierzęta z łatwością przemieszczają się na inne obszary - samodzielnie , bądź za pośrednictwem ludzi – a tylko gdzie niegdzie owe systemy są wdrożone. Właśnie Paluch odczuwa tę inwazję zwierząt z innych obszarów najbardziej boleśnie
Nie ma w tym kraju właścicieli zwierząt , są tylko ich tymczasowi posiadacze, pozbawieni jakiejkolwiek odpowiedzialności za podopiecznych - zatem warto chyba coś w tym kierunku zmieniać…Adopcje w niewielkim stopniu rozwiązują problem, gdyż świadomość i mentalność społeczeństwa jest na niskim poziomie…zatem zwierzęta trafiają do kolejnych nieodpowiedzialnych rąk…..i ponownie są gubione i porzucane Spójrzcie Panie na ilość ogłoszeń w Internecie – tam można zobaczyć jaka jest mentalność społeczeństwa
Mając na uwadze powyższe zachęcam rozmówców do głębszej refleksji i odpowiedzialności za słowa – bo „ obóz koncentracyjny czy bestialstwo” – to bardzo poważne oskarżenie, - zaś brak wyobraźni, nie powinien takich zachowań usprawiedliwiać . W obozach drogie Panie dokonywano celowej i świadomej zagłady…, Jeśli nawet w tak licznej zbiorowości zwierząt na Paluchu sporadycznie zdarzają się jakieś tragiczne przypadki, to są one niezamierzone…Nieszczęśliwe wypadki zdarzają się także wśród ludzi Wyobrażcie sobie Państwo , co by się działo w takim skupisku ludzi – chyba mielibyśmy zagryzień bez liku ....

Schronisko w stolicy musi istnieć, bo póki co porzucanych i gubionych zwierząt są tysiące , nie mogą się przecież tułać po ulicach. Zatem nie czyńcie Panie zastraszającej propagandy , bo nie ma na razie takich podstaw ani powodów……Przepraszam, że tak długo – do usłyszenia

Olga Boltryk

Link to comment
Share on other sites

Ja tez znow wtrace swoje trzy grosze, wiem ze pisaniem nie rozwiazemy problemu na Paluchu, i faktem jest ze tam jest za duzo zwierzat, 4 krotnie przekroczone, ale juz nie jadna osoba na tym watku pisala o wspolpracy i pomocy w schronisku, jak widac to nie dotarlo do zarzadu schroniska i to jest smutne :-( Osoby ktore zalozyly ten watek zrozumialam ze to chcialy naglosnic i pokazac, i za ten stan rzeczy nie mozna usprawiedliwiac zarzadu schroniska. Druga i bardzo wazna rzecza a nawet najwazniejsza jest [B]kastracja, [/B]nigdy tego nie zrozumiem :shake: ze wladze miast, gmin daja przyzwolenie na opuszczanie zwierzat ze schronisk bez kastracji. Do nas tez nalezy pisanie pism do UM, UG, i nekanie wlodarzy o wygospodarowanie kasy na kastracje bo to jest jedyna droga zeby poprawic bezdomnosc zwierzat.
Budowaniem schronisk nie zmieniejszymy nadpopulacji zwierzat. :shake:

Link to comment
Share on other sites

Nie rozumiem...a jeśli boksów nie widać z biura to Dyrekcja nie ma obowiązku wiedzieć jaki jest stan tych psów w boksach?! :crazyeye:. Jeżeli moje dziecko jest na podwórku a ja nie widzę go z okna domu znaczy to że zwolniona jestem od odpowiedzialnośći za dziecko???? To jakies nowatorskie podejście jest - "nie widzę, nie muszę pilnować"

Link to comment
Share on other sites

nie sugerowałam, że widzieli/nie widzieli, napisałam, ze to miejsce było widoczne


tu natomiast już na pewno stwierdzam fakty;

[quote]Pobiegłyśmy natychmiast [B]do biura i do gabinetu weta[/B] błagając o pomoc...i wiesz co, droga Kajtus, nikt nie miał czasu dla nas ani dla tej suni[B].[/B]..[B]po może 15 minutach udało nam się znależć wolontariusza[/B][/quote]i dla mnie ten fragment jest istotniejszy niż robienie sensacji z widzieli/nie widzieli


bo ten drugi fragment mówi o tym, [SIZE=4][B]że wiedzieli i nic nie zrobili


Dorota Smith
[/B][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Koniecznie trzeba wystosować petycję, może zorganizować jakieś marsze - nie tylko przeciw paluchowi, ale wsyztskim "organizacjom pomagajacym psom"! dzisiaj poruszę temat na spotkaniu o\Polskiego Towarzystwa Racjonalistów, od jutra codziennie będę dzwonić do Gazety Stołecznej i pisać maile do TVN - wydaje mi się że na TVP nie ma co liczyć.
Zacznijmy od stworzenia strony internetowej, z krótej będzie można pobrać petycję - ja niestety na tym się nie znam. Powinno się przede wszystkim uporządkować kwestie organizacyjne.

Link to comment
Share on other sites

kto napisze ,jak mozna pomoc psom????,a nie ciagle blalbala!

komu podlega miejskie schronisko? adres numery telefonow
kto oplaca miejskie schronisko na Paluchu? urzad finansowy-telefony
kto jest hyclem miejskiego schroniska? nazwa firmy
czy dyrektorka i inne osoby sa zatrudnione , dostana po wypracowaniu lat renete?
czy sa wybory zarzadu idyrekcji?
czy wet.woj .wykonuje kontrole psow schroniskowych ii stanu schroniskaß
czy schronisko odpowiada normom unijnym?

Prosze o odpowiedz ,na te pytania ,ktore umozliwia dalsze konstruktywne dzialania ,a nie ciagle lanie wody,co psom nie pomoze ,beda trzymane jak psy w Chinach .HANBA dla stolecznej warszawy!!!!!!!!
Ps a tak na marginesie ,kto z tych dyskutujacych osob jest naprawde z dziada pradziada warszwiakiem?

Link to comment
Share on other sites

na pewno mniej niż Paluch, bo jest to schronisko w małym mieście,
a kierownik zmienił się około 4 lata temu.

od tego jest wolontariusz, żeby zajmować się swoim psem a nie tak jak ktoś napisał "ciągnąć go na sznurku"
idąc twoim tokiem myślenia, jak ktoś ma doświadczenie w "obchodzeniu się" z psami agresywnymi, to może wejść w każdym schronisku do boksu z agresywnym psem i po prostu zabrać go na spacer?
co innego pies z ulicy, którego ratuję na własną odpowiedzialność a co innego kiedy taka sytuacja ma miejsce w schronisku, gdzie każdy kto tam pracuje, czy pracownik czy wolontariusz ma dbać o dobro zwierzęcia.

nie ma znaczenia tu rasa psa, nie wypisuj tutaj jakichś stereotypów
szczerze mówiąć, moja kundelka nie sięga nawet kolan, a zrobiłaby ci większą krzywdę niż amstaff sąsiada.

Aleksandra Wróbel.

Link to comment
Share on other sites

ponieważ Leni jest dziś nieobecna, w jej imieniu, jako założycielki wątku bardzo proszę o zachowanie spokoju i ignorowanie postów mających na celu odwrocenie uwagi od problemu Palucha

[B]a jeśli chodzi o konkretne propozycje pomocy, o które tak prosi Paluch, to bardzo proszę, w sprawie adopcji chociażby;
[/B]
[quote]
[B] [COLOR=black][FONT=Arial]2.[/FONT][/COLOR] [COLOR=black][FONT=&quot]Adopcje – usprawnienie procesów adopcyjnych.[/FONT][/COLOR][/B]

[COLOR=black][FONT=&quot]Adopcja psa w schronisku Na Paluchu to czasami bardzo trudne przedsięwzięcie. Począwszy od wyboru zwierzaka, gdy są one rozlokowane na dużej przestrzeni, bez logicznego podziału, pomieszane młode, stare, duże, małe… , poprzez samą adopcję, kiedy z różnych powodów lekarz lub dyrektor może odmówić wydania psa.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=red][FONT=&quot]Na klatkach nie ma kart informacyjnych psów, chociaż na przykład w pawilonach projektant przewidział specjalne ramki, która nie są wykorzystywane. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=red][FONT=&quot]Bardzo trudno zasięgnąć informacji o psie zarówno u opiekuna jak i w biurze adopcji. Opiekunowie są często przenoszeni pomiędzy różnymi rejonami i nie mogą poznać zwierząt.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=red][FONT=&quot]Biuro adopcji wymaga uzyskania numeru psa aby udzielić informacji. Zdobycie numeru jest trudne gdyż jest on napisany na obróżce i aby odczytać trzeba wyjąć psa z klatki. Często nie ma obróżki lub napis jest niewyraźny. Czasochłonność uzyskiwania informacji, szukania osób, które mogłyby pomóc zniechęca i powoduje zaniechanie adopcji.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Arial] Często adopcja jest utrudnianie bądź uniemożliwiana przez pracowników schroniska.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=Arial] Goście schroniska rzadko mogą liczyć na pomoc ze strony pracowników schroniska przy wyborze psa, a pracownicy proszeni o pomoc często zachowują się w sposób nieuprzejmy w stosunku do gości, co również może zniechęcać do adopcji.[/FONT][/COLOR]


[U] [COLOR=black][FONT=&quot]Propozycje usprawnienia i ułatwienia procesów adopcyjnych:[/FONT][/COLOR][/U]

[LIST]
[*] [FONT=&quot] Umieszczenie aktualnej bazy wszystkich schroniskowych psów w Internecie służącej do wstępnego wyboru zwierzaka.[/FONT]
[*] [FONT=&quot] Każdy psiak powinien mieć swój paszport, który „wędrowałby” z nim po schronisku. Na paszporcie powinno być zdjęcie, numer, płeć, wiek i podstawowe cechy psa.[/FONT]
[*] [FONT=&quot] Dyżury osób w schronisku pomagających i doradzających klientom przy wyborze zwierzaka – szczególnie w czasie weekendów gdy jest więcej odwiedzających ale nie tylko. Mogą być do tego wykorzystani wolontariusze.[/FONT]
[*] [FONT=&quot] Aktualne listy najczęściej poszukiwanych zwierząt różnych kategorii w biurze adopcji: szczeniaki, młode, suki, psy, duże, małe, rasowe…[/FONT]
[*] [FONT=&quot] Skrócenie pobytu psów rasowych w schronisku przez zapobieganie chorobom schroniskowym i przyspieszenie oraz wykonywanie na czas zabiegów.[/FONT]
[*] [FONT=&quot] Rozwiązanie problemu depozytów oraz psów, [/FONT] [COLOR=red][FONT=&quot]które mają właścicieli. Powinien obowiązywać jak dla wszystkich zwierząt okres 2 tygodniowej kwarantanny, po którym zwierzęta przechodzą na własność schroniska i mogą być oddane do adopcji. W tym czasie powinna być wysłana stosowna korespondencja[/FONT][/COLOR][FONT=&quot].[/FONT]
[*][U] [FONT=&quot] Częstsze stosowanie umów warunkowych[/FONT][/U][FONT=&quot] w przypadku psów, dla których zachodzi konieczność wypełnienia zobowiązań, jak np. wyleczenia psa, wysterylizowanie…[/FONT]
[*][U] [FONT=&quot] Umowy specjalne[/FONT][/U][FONT=&quot] przy adopcji psów chorych lub starych na dożycie – w wyjątkowych przypadkach udostępnienie możliwości kontynuacji leczenia w schronisku.[/FONT]
[*] [FONT=&quot] Większe zaangażowanie opiekunów w adopcje – włączanie ich do obsługi klienta i nagradzanie za wyniki w tym zakresie[/FONT]
[*] [FONT=&quot] Rozmieszczenie psów w sektorach/rejonach schroniska według kategorii.[/FONT]
[*] [FONT=&quot] Wyróżnienie psów bardzo młodych poniżej roku, które są najczęściej poszukiwane aby szybko szły do adopcji, nie starzały się w schronisku oraz zwalniały miejsca następnym.[/FONT]
[*] [FONT=&quot] Szkolenie pracowników biura adopcji oraz opiekunów w zakresie obsługi klienta.[/FONT]
[*] [FONT=&quot] Uruchomienie sprawnej informacji telefonicznej.[/FONT]
[/LIST]

[COLOR=black][FONT=&quot]Dodatkowe pomysły służące zwiększeniu adopcji: [/FONT][/COLOR]


[LIST]
[*] [FONT=Arial]Punkty adopcyjne w mieście – dotyczące głównie małych piesków.[/FONT]
[*] [FONT=Arial]Kąciki w prasie.[/FONT]
[*] [FONT=Arial]Imprezy na Paluchu z udziałem artystów.[/FONT]
[*] [FONT=Arial]Promocje w schronisku, w czasie weekendu – prezentacje wybranych czworonogów przez opiekunów. [/FONT]
[*] [FONT=Arial]Promocje świąteczne, w okresie gdy ludziom otwierają się serca.[/FONT]
[*] [FONT=Arial]Zwiększenie liczby wolontariuszy stałych i [B]wolontariuszy nieregularnych[/B].[/FONT]
[*] [FONT=Arial]Stworzenie dyżurów wolontariuszy pomagających gościom w wyborze psa.[/FONT]
[*] [FONT=Arial]Umieszczenia w biurze adopcji komputera z bazą wszystkich zwierząt i wyszukiwarką po różnych kategoriach, dla gości schroniska.[/FONT]
[/LIST]

[B] [COLOR=black][FONT=&quot] Adopcje wirtualne[/FONT][/COLOR][/B][COLOR=black][FONT=&quot] są idealnym źródłem pozyskiwania środków na ich utrzymanie a dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na prawdziwa adopcję dają szansę pomocy i satysfakcji. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=black][FONT=&quot]Szkoły, zakłady pracy można również zainteresować takimi sposobami wirtualnej pomocy zwierzakom. W tym przypadku wirtualni opiekunowie mogliby nie tylko sponsorować utrzymanie zwierzaka ale obserwować jego los. [U]W szczególności powinno to dotyczyć psów „trudnych” do adopcji a więc starych, kalekich.[/U][/FONT][/COLOR]

[FONT=Arial,sans-serif][B]Stworzenie instytucji domów tymczasowych - [/B]dla psów wymagających szczególnej opieki, której w schronisku otrzymać nie mogą lub na wypadek innych okoliczności - np. duże mrozy.[/FONT]

[COLOR=black][FONT=&quot]Ważnym zagadnieniem jest [B]pomoc w adopcjach dla osób z zagranicy[/B]. Różne kraje mają różne wymogi odnośnie szczepień. Potencjalny właściciel mógłby wpłacić środki na konto schroniska aby schronisko przygotowało zwierzę do adopcji pod względem stosownych wymagań. [/FONT][/COLOR] [COLOR=red][FONT=&quot]Biuro adopcji w tym przypadku odmawia wszelkiej pomocy.[/FONT][/COLOR][/quote]

[COLOR=red][FONT=&quot][COLOR=Black]to jest część raportu o Paluchu, z zeszłego roku. Raportu sporządzonego przez wolontariuszy - czyli tych osób, które bywają tam każdego dnia i widzą najwięcej. To jest raport z zeszłego rok, dostępny na stronie wolontariuszy [URL="http://www.psy.warszawa.pl"]Strona o bezdomych zwierzakach...[/URL][/COLOR][/FONT][/COLOR]
[COLOR=red][FONT=&quot][COLOR=Black]
[/COLOR][/FONT][/COLOR]
[COLOR=red][FONT=&quot][COLOR=Black]mam cytować dalej ?? uważacie, że te postulaty i propozycje sa niepoważne ?? godzące w osobę p dyrektor ?? czy może tym ludziom rzeczywiście zależy na ty, by poprawić byt zwierząt na Paluchu ???.


Dorota Smith
[/COLOR][/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...