Jump to content
Dogomania

Majunia ma dom,siostrę Pomidorcię i dwóch wspaniałych braci


jusstyna85

Recommended Posts

Cześć Aga, cieszy mnie, że nikt nikogo nie rozszarpał. ;) A nowy mieszkaniec Twego domu, to biedaczek, wiele jak widać w życiu przeszedł, a w schronisku no cóż, nikt nie ma czasu na troskliwą opiekę nad takim staruszkiem. A ludzie (nie wszyscy na szczęście) są po prostu okrutni i traktują psy jak przedmioty, jak stary i chorowity to można wziąć nowego - ładniejszego i zdrowszego a poprzednika wyrzucić na ulicę, przywiązać w lesie albo pod sklepem....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gdarin']Cześć Aga, cieszy mnie, że nikt nikogo nie rozszarpał. ;) A nowy mieszkaniec Twego domu, to biedaczek, wiele jak widać w życiu przeszedł, a w schronisku no cóż, nikt nie ma czasu na troskliwą opiekę nad takim staruszkiem. A ludzie (nie wszyscy na szczęście) są po prostu okrutni i traktują psy jak przedmioty, jak stary i chorowity to można wziąć nowego - ładniejszego i zdrowszego a poprzednika wyrzucić na ulicę, przywiązać w lesie albo pod sklepem....[/QUOTE]
No na szczeście wszystkie psy idealnie zdały egzamin z dobrych manier :) a tak w istocie, to one wszystkie są cudownie łagodne i całe szczęście, bo agresorami to ja w ogóle nie potrafiłabym dobrze się zająć.Przy tej okazji bardzo dziękuję założycielce wątku, że napisała samą prawdę o Maji. Maja rzeczywiście jest wspaniała,grzeczna i miła, nawet dla brykającego dwuletniego dziecka :)

Link to comment
Share on other sites

Już ponad pół roku Majunia jest naszą sunią, z czego się bardzo cieszymy. Porównując ją z resztą mojego stadka, muszę stwierdzić, że albo szczególnie wiele złego przeszła w swoim życiu, albo ma bardzo delikatną konstrukcję psychiczną. Sunia jest chyba najbardziej nerwowa i lękliwa spośród moich psów. Bardzo potrzebuje stabilności i nie lubi zmian. Gdy ostatnio często wychodziłam z Feniem do weterynarzy, protestowała z tego p[owodu, że "coś jest inaczej", szczekając i wyjąc przez chwilę. Ale na pewno z czasem się przyzwyczaji :) Analizując jej charakter, doszłam do wniosku, że lepsza jest dłuuuga smycz-taśma na spacerach i że jeszcze długo nie odważę się jej spuścić w mieście na otwartym terenie. Gdyby czegoś nagle się przestraszyła, mogłaby w panice uciec. Tę długą smycz bardzo lubi, właściwie biegnie, a nie idzie przy mojej nodze. wkrótce zrobię jej nowe zdjecia.
Pieszczoty uwielbia i wciąż chciałaby mi dawać buziaki.:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gdarin']A pamiętasz jak się martwiłaś czy nie będzie agresywna, a to taka delikatna sunia. :)[/QUOTE]

Tak, pamiętam, bardzo się martwiłam, mając małe dziecko i pozostałe psy, wręcz panikowałam, co też ja zrobię, gdybyby Maja była agresywna, a ona jest po prostu niezwykle niezwykle łagodna i słodka. Dziś po dwóch godzinach nieobecności w domu tak mnie witała całuśnie, jakby mnie miesiącami nie było. :pWciąż się zastanawiam, w jak nienormalnym musiała być "domu", że ją stamtąd wygnano.. może zresztą przez te przejścia, jest w niej jakiś niepokój, i gdy przekonuje się raz za razem, że jej nigdy nie zostawię, to tak szaleje z radości. Miło jest na to patrzeć.:loveu:Miłość zwierzaków wiele wynagradza, w tym i to, że trzeba wiecznie sprzątać :) ja się coraz później kładę, bo nim kudełki całej czwórki jako tako posprzątam, ślady z podłogi powycieram, to się robi późna noc :)

Link to comment
Share on other sites

A ja za kazdym razem jak wsiadam do auta to o niej mysle bo wsciaz jeszcze jest pelno jej klakow na dywaniku ;) - wiem ze to jej klaki bo moj szpicyfinder zawsze na fotelu rezyduje (mimo ze podobno zabronionie...?).

[IMG]http://i57.tinypic.com/eug807.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']A ja za kazdym razem jak wsiadam do auta to o niej mysle bo wsciaz jeszcze jest pelno jej klakow na dywaniku ;) - wiem ze to jej klaki bo moj szpicyfinder zawsze na fotelu rezyduje (mimo ze podobno zabronionie...?).
no to nasza podróż do schroniska w Rudzie jest tym bardziej niezapomniana :) Majunia ma rzeczywiście niesamowite futerko, zrzuca je i zrzuca i wciąż jest go mnóstwo. Sprzątania mam przy niej dużo :) dzisiaj było go jeszcze więcej, gdyż wychodząc zostawiliśmy zakupy na podłodze w przedpokoju. Majunia dorwała się do torby z pieluchami i pocięła zawartość ząbkami. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AgaG'][quote name='wellington']A ja za kazdym razem jak wsiadam do auta to o niej mysle bo wsciaz jeszcze jest pelno jej klakow na dywaniku ;) - wiem ze to jej klaki bo moj szpicyfinder zawsze na fotelu rezyduje (mimo ze podobno zabronionie...?).
no to nasza podróż do schroniska w Rudzie jest tym bardziej niezapomniana :) Majunia ma rzeczywiście niesamowite futerko, zrzuca je i zrzuca i wciąż jest go mnóstwo. Sprzątania mam przy niej dużo :) dzisiaj było go jeszcze więcej, gdyż wychodząc zostawiliśmy zakupy na podłodze w przedpokoju. Majunia dorwała się do torby z pieluchami i pocięła zawartość ząbkami. :)[/QUOTE]

...i jak dba aby nie było nudno :p

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='ania75'][quote name='AgaG']

...i jak dba aby nie było nudno :p[/QUOTE]
No ostatnio też zadbała:mad::cool3: podrapała dwie ściany a to z powodu niecierpliwości, kiedy otworzymy drzwi wracając do domu. Przez ostatnie dni z powodu gorąca, i też dlatego, że majac cztery psiaki w domu trzeba często wietrzyć mieszkanie, wychodząc z domu zostawialiśmy szeroko otwarte okno w kuchni. No i Majunia będąc jeszcze całkiem młodym psem, (coż to jest 8 lat w porównaniu do wieku pozostałych psów z mojej gromadki) słyszała, że wracamy, już gdy byliśmy pod bramą. Może nie tyle chciała się wtedy wydostać przez to okno do nas, bo i tak by się jej to nie udało, ale wytrzymać nie mogła. No i "drapu drapu" po ścianie przyokiennej w kuchni, a potem "drapu drapu", "skrob, skrob" przy ścianie drzwi wejściowych w przedpokoju. Nie ucieszyło mnie to, bo w styczniu zakończyliśmy męczący remont z gładziami, malowaniem itd. Ale na Majunię nie można sie gniewać, zwłaszcza, że ona tak szaleje z miłości do mnie i męża:loveu:. Niedawno ząbkami poniszczyła też ważne wydruki z faksu. Trzeba było je sklejać i kserować. Na szczęście nie rozdrobniła ich na mak:) Mąż tylko groźnie spojrzał, a potem dał Majuni kiełbaskę żeby się odstresowała. :evil_lol:

Kilka fotek Majuni zrobiłam, może jutro prześlę do wellington z prośbą o wstawienie.
A co do jej zdrówka, to dopisuje :) Ostatnio kał Maji dałam do badania, zeby sprawdzić, czy mam ją odrobaczać, czy też ostatnie odrobaczanie było skuteczne. Dostałam mail z gabietu, że żadnych pasożytów nie wykryto. :multi:

Link to comment
Share on other sites

Sądząc z wczorajszego zachowania Majuni, musiała być bardzo źle traktowana w domu, skąd ją wyrzucono.
A zdarzyło się tak: Majunia dużo bardzo twarożku granulowanego zjadła i wcześniej niż zwykle chciała wyjść na si. Ja już spałam, a mąż akurat się kąpał i chwilkę mu zajęło wyskoczenie z wanny na alarm psiaka, który nerwowo dreptał pod łazienką. Jednak gdy otworzył drzwi, Majuni nigdzie nie było, za to na podłodze w kuchni czekała wielka kałuża do posprzątania. I cóż się okazało? Gdzie Maja zniknęła? Otóż była tak przerażona, myśląc, że może zamierzamy ją ukrarać, że wskoczyła na półkę do szały w garderobie.:) Tu dodam - półkę dość wysoko się znajdującą. Ukryła się Moja Słodzizna wśród sweterków i szalików i musiałam ją na rączkach zsadzać z tej półki. Na spacer bała się potem pójść, musiał mąż do towarzystwa Maji zabrać też Zahira, by zrozumiała, że to zwykły spacer i z całą pewnością nikt nie zamierza jej wyrzucać z tego powodu, że nabrudziła:) :loveu:

Edited by AgaG
literówki
Link to comment
Share on other sites

[quote name='AgaG']Sądząc z wczorajszego zachowania Majun, musiała być bardzo źle traktowana w domu, skąd ją wyrzucono.
A zdarzyło się tak: Majunia dużo bardzo twarożku granulowanego zjadła i wcześniej niż zwykle chciała wyjść na si. Ja już spałam, a mąż akurat się kąpał i chwilkę mu zajęło wyskoczenie z wanny na alarm psiaka, który nerwowo dreptał pod łazienką. Jednak gdy otworzył drzwi, Majuni nigdzie nie było, za to na podłodze w kuchni czekała wielka kałuża do posprzątania. I cóż się okazało? Gdzie Maja zniknęła? Otóż była tak przerażona, myśląc, że może zamierzamy ją ukrarać, że wskoczyła na półkę do szały w garderobie.:) Tu dodam - półkę dość wysoko się znajdującą. Ukryła się Moja Słodzizna wśród sweterków i szalików i musiałam ją na rączkach zsadzać z tej półki. Na spacer bała się potem pójść, musiał mąż do towarzystwa Maji zabrać też Zahira, by zrozumiała, że to zwykły spacer i z całą pewnością nikt nie zamierza jej wyrzucać z tego powodu, że nabrudziła:) :loveu:[/QUOTE]


brak słów :-(

Link to comment
Share on other sites

Majunia ostatnio nowych atrakcji dostarczyła.:p Zatrzasnęła sobie drzwi w małym pokoju, gdy wyszliśmy na zakupy i .. zdemolowała trochę pokój. Musiałateż na parapet wskakiwać, bo drukarkę zrzuciła i żelazko, które tam stały. :)
No i pocięła ząbkami trochę papierów:mad:.
a przedwczoraj rzeczywicie był piątek 13 -tego. Dostała biegunki i wymiotów i to starszliwych - tak jak Pomiodorka poprzedniego dnia. Wetka moja kochana dr Magosia zaalarmowana telefonem przyjechała mimo póżnej pory do gabinetu, by Mają się zająć.
Dziś jest już dobrze, nawet na kontrolę nie szłyśmy, bo przyczyna "jedzeniowa" szybko została stwierdzona.
Mam nadzieję, że niedługo nowe zdjecia porobię ślicznotce. :)
Majunia pozdrawia ze swojego pontonika :)

Link to comment
Share on other sites

Poznałam Majunie niedawno osobiście. To faktycznie młódka w porównaniu z resztą "bandy".
Podziwiam stadko AgiG, że tak fantastycznie akceptuje następnych dorosłych mieszkańców domu. Moja Amiga toleruje tylko szczeniaki, a tam - pełna zgoda :-)

I miłość

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-pJcvQOA1_Pg/U6AVADLdcVI/AAAAAAAAFpI/00iGMvhlDog/w386-h514-no/nuria_wybieg_czerwcowe+4+101.jpg[/IMG]
I gdzie on się tam pcha! Przecież koło mnie jest tyle wolnego miejsca
[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-6riAEx25TF8/U6AVALNGQ1I/AAAAAAAAFpA/0MjncekJoXE/w640-h480-no/nuria_wybieg_czerwcowe+4+105.jpg[/IMG]

Mnie pierwszą głaszcz, mnie

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-qxVgqUi903M/U6AU_cHvePI/AAAAAAAAFos/XI2QnH3QXo0/w640-h480-no/nuria_wybieg_czerwcowe+4+083.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AMIGA']Poznałam Majunie niedawno osobiście. To faktycznie młódka w porównaniu z resztą "bandy".
Podziwiam stadko AgiG, że tak fantastycznie akceptuje następnych dorosłych mieszkańców domu. Moja Amiga toleruje tylko szczeniaki, a tam - pełna zgoda :-)

I miłość
[/QUOTE]
Majunia jest cudowna. Ona jest nawet bardziej niż tolerancyjna, sama pierwsza ustępuje miejsca, gdy np któryś z psiaków chce wejść do jej legowiska, no i czeka cierpliwie na głaskanko :) ale wita mnie zawsze pierwsza z szalonym entuzjazmem. Tak jest codziennie :)
AMIGA swojej suni przekaż, że powinna bardziej mamusi słuchać. :)

Link to comment
Share on other sites

Aga wybacz zapomniałam o Majuni :oops: Wkleiłam zdjęcia Fenia i zadowolona wyłączyłam kompa.

[CENTER]Z Pańcią witamy się już na korytarzu
[/CENTER]

[CENTER][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-Go4NPgUMRYQ/U5_tjLGdrjI/AAAAAAAAIOE/gfwq0dThbG0/s800/czerwcowe%204%20044.jpg[/IMG]

[CENTER][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-Mogb19TKUe0/U5_tv-p2h-I/AAAAAAAAIOM/TyAsnNLJH0k/s800/czerwcowe%204%20046.jpg[/IMG]

Pomidorcia jest starsza więc pozwalam jej być bliżej Pańci

[CENTER][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-roBcKiV1xes/U5_t0Urn2gI/AAAAAAAAIOU/yQs2-8MNXBg/s800/czerwcowe%204%20097.jpg[/IMG]
Poczekam, mnie Pańcia też przytuli i pogłaszcze.
[CENTER][IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-ieJ5Wes1jCY/U5_uG5mmJgI/AAAAAAAAIOc/WBLAWMIXHOU/s800/czerwcowe%204%20104.jpg[/IMG]

[LEFT]Przepraszam, obiecuję poprawę
[/LEFT]
[CENTER]


[/CENTER]

[/CENTER]



[/CENTER]

[/CENTER]

[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

AgaG moja Amiga to już 11 letnia kobieta, więc już za wiele nie uda mi się jej wytłumaczyć. Ona szczeniakom we wszystkim ustępuje, odchodzi od michy, schodzi z fotela jak jakiś gówniarz akurat się zechce na fotel wepchnąć. Ale co do dorosłych - to nie nie nie. Ona jest najważniejsza i koniec.
Jak nastał u nas Bonuś, to Amiga przez miesiąc paradowała po mieszkaniu w kagańcu, bo nie było innego wyjścia:-(
Dlatego tak podziwiam Twoją czeredkę :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AMIGA']AgaG moja Amiga to już 11 letnia kobieta, więc już za wiele nie uda mi się jej wytłumaczyć. Ona szczeniakom we wszystkim ustępuje, odchodzi od michy, schodzi z fotela jak jakiś gówniarz akurat się zechce na fotel wepchnąć. Ale co do dorosłych - to nie nie nie. Ona jest najważniejsza i koniec.
Jak nastał u nas Bonuś, to Amiga przez miesiąc paradowała po mieszkaniu w kagańcu, bo nie było innego wyjścia[IMG][/QUOTE]
Raz miałam taką sytuację, że izolowałam psy (Zahira i Huga), to wiem, o czym mówisz..i jest to bardzo trudne i stresujące. Wyobrażam sobie, jak się o Bonusia bałaś. Oj ta Amiga, takiego kawalera malutkiego i bezbronnego gonić, ale Nurii chyba nie zacznie prześladować, jak ona wyjdzie z podrostkowatości ?:)


[quote name='elik']Aga wybacz zapomniałam o Majuni. Wkleiłam zdjęcia Fenia i zadowolona wyłączyłam kompa.
[/QUOTE]

elik to ja przepraszam, no i AMIGĘ, że Was tyloma zdjęciami zarzuciłam. Szkoda, że założycielka wątku nie zagląda do Majuni, jej Majunia zawdzięcza, że nas ma. :) a do powitań ze mną Majunia zawsze na korytarz wylatuje i to szaleństwo trwa dobrych parę minut :)

[quote name='Poprawna']Fantastyczne fotki [/QUOTE]
bo fantastyczna sunia :)

Edited by AgaG
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='Poprawna']Fantastyczne fotki :)[/QUOTE]
Tak ? To proszę następne.

[CENTER]Sielsko, anielsko :loveu:
[/CENTER]

[CENTER][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-5IcWLGa8LEM/U6-S0YKGbYI/AAAAAAAAIgA/XsPNWS5GpNs/s800/czerwcowe5%20066.jpg[/IMG]

[CENTER][IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-ClqOIBXuhc8/U6-S0SuiCLI/AAAAAAAAIgE/GQePe5FWrFo/s640/czerwcowe5%20068.jpg[/IMG]

[/CENTER]

[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

elik dziękuję za wstawienie. Majunia jest taka kochana. Teraz gdy piszę, leży pod biurkiem z główką na moim pantoflu :) wciąż jej niedosyt mamusi :) Sunia pozdrawia wszystkich, którz lubię takie poczciwce po przejściach - słodkie i do zacałowania :)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Hmm nikt do Maji nie zagląda, ale i tak coś napiszę. Majunia ma prawdopodobnie jakąś alergię. W każdym razie od paru dni wygryza sobie łapkę od spodu, dużo się wylizuje i drapie. Jednak na jej skórze ja przynajmniej nie widzę żadnych zmian. Ponieważ jednak świąd przeszkadza Majuni, umówiłam się już do mojej wetki. Idziemy w sobotę, a do tego czasu będę obserwować, czy czasem winna nie jest sucha karma, którą w końcu polubiła Maja.
Poza tym, wszystko u niej dobrze :)
Moja kochana panikara ostatnio bardzo przeżywała wszystkie pogodowe zawirowania, koiła swój niepokój na kanapie i bardzo oczekiwała, że będę tam leżeć razem z nią.. No ale czasu na leżenie miałam mało, więc zastępowała mnie Pomidorcia, obdarzona wybitnymi zdolnościami terapeutycznymi. :) Myślę, że Pomidorcia stanowi wzór dla Maji, a z pewnoscią mogłaby być wzorem dla wszystkich, nie tylko moich zresztą psów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...