Jump to content
Dogomania

ganianie wszystkiego co ucieka


gops

Recommended Posts

jako ,ze ostatnio mi pomogliscie a z tym problemem tez nie umniem juz dlugo sobie poradzic to tym razem tez prosze o pomoc


sucz ma juz rok i ma manie gonienia i polowania
jak tylko zobaczy kota,ptaka,szczura,sarne,zajaca,lisa i co tylko da sie pogonic to to goni
dlatego chodzi na smyczy a jak jest spuszczopna to w kagancu bo nie chce miec na sumieniu zadnych kotow
ptaki zabila juz 3 za kazdym razem byla na smyczy , ja neiwiem jak ona to robi :roll:
ja staram sie odwracac jej uwage od kotow ptakow itp ale dla niej to jest najwazniejsze zeby pogonic , ma wtedy takie dziwne oczy jakby dzikie (az sama sie wystraszylam kiedys ) i szczesliwe , jak jest na smyczy to rzuca sie piszczy , jezy i merda ogonem zebym ja puscila zeby pogonic

wiem ze zrobila kilka bledow mozliwe ze nieodwrcalnych w skutkach bo gdy byla zima a sucz byla u nas dopiero miesiac bylo bardzo slisko i caly chodnik byl oblodzony , bylam z sucz na spacerze na smyczy i zobaczyla kota , pociagnela mnie ja sie przewrocilam i puscilam smycz , ona kota zaatakowala ale kot uciekl na drzewo , a ona skakala na to drzewo i za wszelka cene chciala tego kota dopasc . podobna sytuacje mialam 3 razy , mysle ze ona to uznala jako moje pozwolenie .

na poczatku gonila takze rowerzystow i biegajacych ludzi , tego ja oduczylam , za kazdym razem ja karcilam (krzykiem) i zrozumiala ,teraz rower moze spokojnie kolo niej przejechac

mam takze dzialke na wsi i tam sucz chodzi non stop na 15m lince bo jak znajdzie trop lub zobaczy jakas zwierzyne to mam po psie :roll:

i ja bylam przekonana ze nie bedziemy mieli takich problemow z nia bo ona niema NIC naprawe NIC z psa mysliwskiego , jest mieszancem lub tez kundelkiem jak kto woli ;)

bede bardzo wdzieczna za kazde rady , moze czegos jeszcze nie probowalam

Link to comment
Share on other sites

Kazdy pies ma instynkt łowiecki tylko że jeden mniej drugi więcej...
Bierz pieska na linke mase smakołykow w kieszeń i wołaj jej imie i oddalaj sie np "piesek, piesek, piesek..." i oddalaj sie od niej az do ciebie przybiegnie wtedy daj jej smakołyk tak rob codziennie po kilkadziesiąt razy ona wtedy sie nauczy żeby sie tobą interesowąc jak jest spuszczona a nie kotami... To potrwa długo i musisz mieć cierpliwość az sie do tego przyzwyczai...
Ucz jej komendy "waruj" do tego stopnia żeby ją to hamowało... tak samo po kilkadziesiąt razy dziennie powtarzaj... i komendy "nie" psiak musi wiedzieć że to ty jesteś jej panią i ze twoje "nie" jest świete;) Po jakimś czasie jak nauczy sie dosyć dobrze waruj to kiedy widzi np ptaka każ jej stanowczym głosem warować jeżeli nie chce to delikatnie szarpnij ja smycza zeby troszke zwrociła na Ciebie uwage bo ona napewno będzie wpatrzona w zwierzyne:lol: Naprawde to powinno pomoc tylko to trwa troszke długo i wymaga dużo pracy z psem. J mam psa myśliwskiego i jeżeli widzi kota a ja mu kaze zawarować albo wystarczy powiem "nie" to stoi piszczy ale nie pogoni... A z tym przywoływaniem to sama swojego ucze i naprawde to jest dobre bo postępy widać :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Pogoń jest wysoko samonagradzająca się, im częściej się zdarza tym lepiej się utrwala + nieregularnie występowanie mocno wzmacnia zachowanie.

Jeżeli nie działa dobrze uwarunkowane przywołanie, nie reaguje na komendy i nie radzisz sobie z tym sama zgłoś się do dobrego szkoleniowca bo to zachowanie mocno utrudnia życie.

Madziu powiedz mi po co powtarzać komendę? Wołając 'piesek piesek piesek' uczymy psa reagowania na 'piesek piesek piesek' lub względnie olewania pańci ze słowotokiem. Komenda powinna być jedna i wykonana od razu, ewentualnie dopiero po wypowiedzeniu całej przez człowieka:diabloti:
btw nie wyobrażam sobie wołania Su słodziutkim głosikiem kiedy ona próbuje coś zamordować. Pada jedna komenda i ma ją wykonać.

Link to comment
Share on other sites

komende przywolania "do mnie" i komende "stoj" ma opanowana w 99% i tym 1% sa wlasnie te koty i zwierzaki uciekajace

komendy wydaje mocno i stanowczo czasami jak sie wkurze to nawet cos dodam od siebie :oops:

to bardzo utrudnia zycie nawet naj krotszy spacer musi byc zakagancowany lub tez na smyczy , na wsi poluje na kury a nawet rzuca sie na krowy i konie :roll:

jesli nie oducze jej tego jeszcze jakis czas to pojde do szkoleniowca lub tez zapisze sie do szkolki i wezme kilka lekcji indywidualnych
juz chcialam z nia isc do szkolki ale sie rozmyslilam bo zaczela mnie sluchac, ale teraz bywa roznie , zwalam to an trudny wiek ale sama juz neiwiem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']
jesli nie oducze jej tego jeszcze jakis czas to pojde do szkoleniowca lub tez zapisze sie do szkolki i wezme kilka lekcji indywidualnych[/QUOTE]To najlepsze i najszybsze rozwiązanie.
[QUOTE]juz chcialam z nia isc do szkolki ale sie rozmyslilam bo zaczela mnie sluchac, ale teraz bywa roznie , zwalam to an trudny wiek ale sama juz neiwiem[/QUOTE]Ona ma z tego taką przyjemnośc ze nie przebijesz tego zadnym smakołykiem i żadna atrakcją (musiałabys chyba wymachiwac drugim kotem) a kazdy kolejny wyskok utrwala i pogłębia tę sytuacje.
Nie czekaj bo samo nie przejdzie...moze byc tylko gorzej

Link to comment
Share on other sites

ja wiem ze kaganiec nie pomoze w niektorych przypadkach ale tu mialam na mysli bardziej koty ,ptaki czy dzika zwierzyne jak bedzie chciala upolowac

w takim razie rzeczywiscie poslucham rad i postaram sie wybrac do jakiejs szkolki , i wezme indywidualne lekcje
mam andzieje ze nad oduczenie nie jest za pozno

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Moje szalone psisko też gania koty. Wycięła mi kilka tygodni temu taki numer, że wróciła linka i pełna kontrola nad jej poczynaniami- zero wąchania na biegających spacerach, zero oddalania się poza długość linki (linka w ręku), każda komenda bezwzględnie momentalnie wykonywana musiała być, żadnego luzu i przymykania oka (może się wydawać, że pies zadręczony, ale przy kotach ona traci kontakt z rzeczywistością i musi mieć coś mocniej wbite w główkę niż kotek jak wpadnie w koci trans; to jest u niej trans- nieprzytomny wzrok, trzęsie się i jest wpatrzona w jeden punkt). Miała musztrę i psisko zmieniło trochę nastawienie do otoczenia i spacerów (innych zwierzy nie goni, zając nawet nie jest ważniejszy od pańci). Teraz na widok kota jest siad i psisko siedzi. Widzę, że burzy się w środku, patrzy na kota, trzęsie się, nie dociera do niej co mówię, machanie parówką czy mięsem nie działa, ale najważniejsze że siedzi i nie rusza dupska z podłoża ;). Hexa gania koty ze strachu- pogonić przeciwnika a jak przeciwnik się zatrzyma to spierdzielać w przeciwnym kierunku z dzikim wrzaskiem :evil_lol:. Raz kocicę w doopę uszczypnęła, bo tamta nie chciała szybko biec (nie boi się Hexy, przez 4 lata się przyzwyczaiła do głupkowatej Hexi z sąsiedztwa). Kocica siedząca jest straszna, a jak biegnie to trzeba ją gonić. Ale ja nigdy nie twierdziłam, że Hexolina normalna jest :cool1:.[/quote]

twoja raczej gania dla zabawy , z tego co piszesz
a moja biegnie i goni po to zeby zagryzc
gdyby nie kaganiec to juz dwa razy bylo by po kotku , z mojej to winy ale to byl przypadek
ptakow ma kilka na koncie i jak mowilam za kazdym razem gdy upolowala byla na smyczy :crazyeye: ja naprawde niewiem jak ona to robi
ale widze podobienstwo jeszcze w oczach , moja tez wtedy patrzy w jeden punkt czyt. kota,ptaka itp jezy sie i usiluje zerwac smycz

narazie nie moge isc na idywidualna lekcje ani zapisac sie na szkolenie poniewaz juz sie zaczelo i pani ma bardzo duzo chetnych. ale obiecala mi ze zadzwoni do mnie jak tylko bedzie miala jakas luke w spotkaniach

Link to comment
Share on other sites

Moje szalone psisko też gania koty. Wycięła mi kilka tygodni temu taki numer, że wróciła linka i pełna kontrola nad jej poczynaniami- zero wąchania na biegających spacerach, zero oddalania się poza długość linki (linka w ręku), każda komenda bezwzględnie momentalnie wykonywana musiała być, żadnego luzu i przymykania oka (może się wydawać, że pies zadręczony, ale przy kotach ona traci kontakt z rzeczywistością i musi mieć coś mocniej wbite w główkę niż kotek jak wpadnie w koci trans; to jest u niej trans- nieprzytomny wzrok, trzęsie się i jest wpatrzona w jeden punkt). Miała musztrę i psisko zmieniło trochę nastawienie do otoczenia i spacerów (innych zwierzy nie goni, zając nawet nie jest ważniejszy od pańci). Teraz na widok kota jest siad i psisko siedzi. Widzę, że burzy się w środku, patrzy na kota, trzęsie się, nie dociera do niej co mówię, machanie parówką czy mięsem nie działa, ale najważniejsze że siedzi i nie rusza dupska z podłoża ;). Hexa gania koty ze strachu- pogonić przeciwnika a jak przeciwnik się zatrzyma to spierdzielać w przeciwnym kierunku z dzikim wrzaskiem :evil_lol:. Raz kocicę w doopę uszczypnęła, bo tamta nie chciała szybko biec (nie boi się Hexy, przez 4 lata się przyzwyczaiła do głupkowatej Hexi z sąsiedztwa). Kocica siedząca jest straszna, a jak biegnie to trzeba ją gonić. Ale ja nigdy nie twierdziłam, że Hexolina normalna jest :cool1:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiq']mam wrażenie, że pomoże tylko dobry szkoleniowec, najlepiej wyposażony w OE:evil_lol:[/quote]
:diabloti:
ciiiiiii
bo sie wyda co chce zrobic :evil_lol:

nie dodalam jeszcze ze moja suz to mutant jest , przy wlasnie takich zrywach na kotki itp zerwala juz 3 obroze i 3 smycze , w tym Twoje red dingo [B]wiq :evil_lol:[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']twoja raczej gania dla zabawy , z tego co piszesz
[/QUOTE]
Nie wygląda wcale u nas to na zabawę. Mogło tak zabrzmieć, ale ostatnie wydarzenie jak kota przez krzaki goniła na zabawę nie wyglądało :shake:. To była kwestia weliminowania przeciwnika :shake:. Nie widziałam co się działo w krzakach między kotem a Hexą, słyszałam szamotaninę, ale od tamtej pory dmucham na zimne- nie wiadomo gdzie kot się pojawi. Ptaszka na sumieniu też Hexa ma jednego- moje niedopatrzenie i od tamtej pory już nawet bażant wylatujący spod łap przeżyje. Szpak złapany kiedyś- 'puść' i poleciał dalej. Pytałaś czy u twojej suni nie jest za późno- Hexa ma 5 lat, koty gania mniej więcej od 7go miesiąca życia i jakoś udało się mi teraz nad tym zapanować mniej więcej (nie mogę powiedzieć, że do końca, bo nie wiem jak by było z kotem wyskakującym spod łap czy kiedy ja nie zauważę i nie zareaguję).
[quote name='gops']ale widze podobienstwo jeszcze w oczach , moja tez wtedy patrzy w jeden punkt czyt. kota,ptaka itp jezy sie i usiluje zerwac smycz
[/QUOTE]
Hexolina też się wyrywa, ślini i dlatego ma bezwzględny siad i ma zad zostać w miejscu. Jak nie to miła nie jestem (muszę ją 'delikatnie' wyrwać z transu). Jak siedzi to pochwały. Gdzieś opisywałam sytuację z kotem idącym po ulicy i moje psisko w pozycji siedzącej obserwowało jego poczynania. Nawet paszczy nie próbowała drzeć :cool3:. Fakt, gadałam jak wariatka do niej, ale liczył się efekt. Odwracanie uwagi nie działa, więc innych metod trzeba się chwytać.

Nad OE też myślałam, ale postanowiłam najpierw mniej drastycznych metod użyć (Hexa jest wrażliwa). Przede wszystkim kontrola i nie dopuszczanie do sytuacji gdzie może coś pogonić/dorwać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...