Jump to content
Dogomania

Grozny pies rasy Amstaff zaatakowal dziecko i zagryzl psa


kell46

Recommended Posts

mala czarna, ja nie znam tej suki ani ich właścicielek, [B]tak napisała założycielka tematu...[/B]

mi chodzi o to, ze skoro wiedziały, ze tak jest to czemu nic sobie z tego nie robiły i puszczały samopas dziecko z psami??
to tez jest nieodpowiedzialne...

jak wypowiadasz się w jakimś temacie to przeczytaj ciut więcej niż tylko ostatni post...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Sylwia K']mala czarna, ja nie znam tej suki ani ich właścicielek, [B]tak napisała założycielka tematu...[/B]

mi chodzi o to, ze skoro wiedziały, ze tak jest to czemu nic sobie z tego nie robiły i puszczały samopas dziecko z psami??
to tez jest nieodpowiedzialne...

jak wypowiadasz się w jakimś temacie to przeczytaj ciut więcej niż tylko ostatni post...[/quote]

Toć czytałam. Nie denerwuj się ;)
12-latka to nie jest dziecko, to po pierwsze. Po drugie, to amstaff zaatakował. O czym chcesz jeszcze dyskutować??
I żeby nie było. Mój ex miał bulterierkę. Zjeździłam z nim i z nią kilka wystaw. To była ciapa jakich mało, ale budziła postrach. Nieuzasadniony, bo od małego socjalizowana, z ludźmi i z innymi psami. Nigdy w życiu nikogo nie zaatakowała. Ani psa, ani człowieka. Ale do wychowania takiej rasy trzeba odpowiedniego człowieka, mocnej, zdecydowanej ręki, tresury i odpowiedzialności.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Sylwia, był, ale spróbuj sobie wyobrazić, że tak zginął Twój pies :shake:[/quote]
I że masz drugiego psa, z którym boisz się wyjść :shake:
Co za różnica czy z psem wychodzić będzie teraz tylko osoba dorosła, jak astka znów wypadnie bronić terenu, to co?? Poradziałabyś sobie??

Przykro się takei rzeczy czyta, gdzie Ci odpowiedzialni własciciela astów??

Kto da gwarancję, że ten pies już nie zabije??

Link to comment
Share on other sites

No właśnie, najpierw zagryzł pieska a może za tydzień pogryzie dziecko bo przechodziło obok drzwi. Toż to bedzie wina rodziców, że pozwalają dziecku chodzić samemu-w końcu 12 latki trzeba prowadzać za rączki:diabloti:
Z psem jest "coś nie halo" bo zagryzł a nie tylko wystraszył. Jak pisałam wcześniej mój pies zaatakował mini pieska znajomych, który wbiegł na moją posesję-piesek nie miał najmniejszego śladu, nawet wyrwanego kłaka. Atak polegał na przyciśnięciu delikwenta do ziemi a nie na gryzieniu.Zanim zobaczyłam co się dzieje minęło trochę czasu, mój pies jakby chciał to zdążyłby terierka ukatrupić a tak wysłał go tylko na ponadprogramową kąpiel i czesanie (po akcji piesek z białego zrobił się szary):evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']
Z psem jest "coś nie halo" bo zagryzł a nie tylko wystraszył. Jak pisałam wcześniej mój pies zaatakował mini pieska znajomych, który wbiegł na moją posesję-piesek nie miał najmniejszego śladu, nawet wyrwanego kłaka. Atak polegał na przyciśnięciu delikwenta do ziemi a nie na gryzieniu.Zanim zobaczyłam co się dzieje minęło trochę czasu, mój pies jakby chciał to zdążyłby terierka ukatrupić a tak wysłał go tylko na ponadprogramową kąpiel i czesanie (po akcji piesek z białego zrobił się szary):evil_lol:[/quote]
Pies moich sąsiadów wielkości ONka - 14-letni staruszek już człapiący łapa za łapą, zabił yorka, który do niego podbiegł i dziamgał. Mały wybiegł przez otwartą bramę, sąsiedzi wracali ze swoim psem ze spaceru.
Po prostu złapał go wpół, mocno ścisnął i kilka razy machnął.
Pies oaza spokoju :p Przez całe swoje życie, poza tym incydentem.

Można sobie mnożyć przykłady, ja wiem, że mój pies mógłby zabić. Po prostu nie daję mu do tego możliwości. To może zrobić każdy większy pies, bo co innego, jak jest spięcie między mniej więcej równymi przeciwnikami, a inaczej, jak w grę wchodzi mały pies.
W pierwszej sytuacji jest bójka, w drugiej morderca i ofiara :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Można sobie mnożyć przykłady, ja wiem, [B]że mój pies mógłby zabić.[/B] Po prostu nie daję mu do tego możliwości. To może zrobić każdy większy pies, bo co innego, jak jest spięcie między mniej więcej równymi przeciwnikami, a inaczej, jak w grę wchodzi mały pies.
[B]W pierwszej sytuacji jest bójka, w drugiej morderca i ofiara[/B] :p[/quote]
A jednak sa jeszcze na tym świecie ludzie myślący :multi:

Nazywajmy rzeczy po imeiniu.

Kazdy alkoholik twierdzi poczatkowo, ze nim nie jest :razz: Póki się do tego nie przyzna, nie wyleczy się.

Może warto byłoby tu napisac, oprócz, ze dziecko ma 12 lat, ze zupa była za słona... po prostu "Mój pies jest mordercą, zabił psa przez moje niedopilnowanie go". I zrobic coś z tym, żeby to był ostatni raz.

I zeby nie było, nie mam uprzedzeń czy ttb... ale jak czytam co tu się wypisuje, to zaczynam popoierać tych co krzycza "precz z mordercami" <ja nei uwazam ttb=morderca>

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sylwia K']tak, wina leży po stronie właścicielki asta, ale to był nieszczęśliwy wypadek a nie skutek celowego szczucia czy [B]swobodnego puszczania psa samopas[/B] a to różnica...
[/quote]

Przeczysz faktom.
1) Pies nie był na smyczy i nie był pod kontrolą właścicielki, a zatem był [B]samopas[/B]. Nie istotne w takim przypadku jest, czy by otworzył sobie drzwi sam, ktoś by mu otworzył, ogrodzenie ogrodu by się komuś rozpadło, przeskoczyłby płot czy co innego...

2) Nie uczłowieczamy psa. Pies ścigał i zabił więc jest mordercą (był zamiar i był czyn, gdyby robił to niechcący to nazwali byśmy go zabójcą), a propozycja uśpienia nie ma być "karą" tylko środkiem przeciwdziałania ewentualnym następnym tego typu zdarzeniom.

De facto nawet u ludzi "kara śmierci", nie jest sensu stricto karą, albowiem w większości przypadków kara ma mieć funkcję wychowawczą, a raczej trupa nie wychowa.
Tak więc ten szczególny rodzaj "kary" jest środkiem eliminacji zagrożeń dla reszty społeczności...
Może też spełniać funkcję odstraszającą dla innych aby postępowali tak aby nie zostać poddani podobnej "karze"...

W innym wątku jest opisana historia Briarda, który zamordował jamniczkę króliczą. Ze względu na to, że polskie prawo tworzyli ludzie o poglądach zbliżonych do Twoich, pies ten atakuje, okalecza i morduje już od jakiegoś czasu i robi to bezkarnie.

Dlaczego ludzie muszą przeżywać tragedie tylko dlatego, że ktoś ma agresywnego psa i nie jest w stanie/nie chce mu się go pilnować?
Pies który celowo zabija innego psa, nie stanowiącego dla niego zagrożenia, ma coś z psychiką. Nie ma gwarancji, czy za jakiś czas znowu nie uda mu się uwolnić w chwili czyjejś nieuwagi i znowu nie zabije ...

I nie ma dla mnie różnicy, czy to Briard, Dog, Sznaucer czy TTB!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sylwia K']
Fakt, powinno się karać właścicieli psów, którzy nie pilnują swych podopiecznych, [B]w tym przypadku wydaje mi się, że jest to nieszczęśliwy wypadek a nie celowe puszczenie psa na "łowy"[/B]

[/quote]

dokładnie - to nie było tak - jak tu przytaczają cały czas "przyjaciele" małych burków - to nie pani astki puściła ją samopas i niech sobie gryzie co jej pod mordę podleci! ludzie - zastanówcie się - bo czuję się jak w hameryce za czasów ku-klux-klanu!:angryy: Rodzina wchodziła do mieszkania i to był pech, ze akurat oni wchodzili, a 2 popierdólki schodziły po schodach! Stało się i koniec - jedni żałują i drudzy - to był nieszczęśliwy wypadek - tyle! A większosc z was zaszufladkowała już panią na równi z debilnymi karkami, którzy bullowate biorą jako przedłuzenie własnego organu! idźcie ich nawracać:angryy: Bullowate juz takie są - w 90% nie lubią psów - taka ich uroda i koniec. Ja mając takiegio morderce - a nawet dwa - jak widzę na horyzoncie przedstawiciela tej rasy to nie idę w ich kierunku po to, zeby się przekonać które którego nie lubi tylko zmieniam kierunek spaceru.



a jeśli się z tym nie zgadzacie to proponuje nie dawać prawa jazdy młodocianym, ale ludziom np. po 40 - statystyki też wskazują na największą ilość wypadków spowodowanych przez młodych, niedoświadczonych kierowców...a najlepiej nie wychodźcie z domu - bo pani Zosi kwiatek moze spasć z balkonu na ziemię i po drodze walnie kogoś i niestety...


[quote name='Sybel']Pies agresywny do tego stopnia, ze na widok innego zwierzecia, ktore pewnie nie raz widzial, wpada w amok i dusi, po prostu nie powinien mieszkac z ludzmi. Uspienie jest najbardziej humanitarne, bo co? Zamkniesz dwuletnia suke w klatce na dozywocie? Znajdziesz super dobry dom, gdzie ja wychowaja? Wybacz, ale jak dla mnie lagodne psy w potrzebie maja pierwszenstow, a ta suka moze sie rozmnozyc i jesli ma predyspozycje do agresji, moze przekazac ja dalej i wprowadzic w pule nastepnego pokolenia. Uspienie takiego psa jest najrozsadniejszym rozwiazaniem, chyba, ze masz cudowne rozwiazanie problemu, ktore usatysfakcjonuje wlascicieli psa agresywnego, poszkodowanych i wszystkim wyjdzie na dobre.[/quote]

a co ma pies agresywny do zwierząt do mieszkania z ludźmi? ach - rozumiem - też ich pożre:diabloti:

dobrze, ze nie jestem twoim psem....

Ta suka nie szuka domu - ona go juz ma!:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']
Nieuzasadniony, bo od małego socjalizowana, z ludźmi i z innymi psami. Nigdy w życiu nikogo nie zaatakowała. Ani psa, ani człowieka. Ale do wychowania takiej rasy trzeba odpowiedniego człowieka, mocnej, zdecydowanej ręki, tresury i odpowiedzialności.[/quote]

moja suka też była socjalizowana, jest po szkoleniu i...nie cierpi innych suk - więc? aaa - mam ją uśpić:mad:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']dokładnie - to nie było tak - jak tu przytaczają cały czas "przyjaciele" małych burków - to nie pani astki puściła ją samopas i niech sobie gryzie co jej pod mordę podleci! [/quote]
A co za różnica ? Jak ja niespecjalnie wjadę w Twoje dziecie, bo opony miałam łyse, to tez mi powiesz, że to był tylko wypadek i nie ma sprawy?? Jesli ktoś nie dopilnował swojego psa i zabił on innego, to jego wina.

I powtórzę dla zaszczutych wielbicieli ttb (ja się czuję jak w hameryce, gdzie nie wolno powiedzieć "sprawca był czarny", bo się jest rasistą): nie chodzi tu o rasę :razz: Gdyby został zagryziony ast, to moje zdanie byłoby takei samo :p Chodzi o zachowanie odp. śrosków ostrozności. Jakoś ludzie mają ttb całe żcie, agresywne do inny psów i nikogo nie pogryzły nawet.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']A jednak sa jeszcze na tym świecie ludzie myślący :multi:

Nazywajmy rzeczy po imeiniu.

Kazdy alkoholik twierdzi poczatkowo, ze nim nie jest :razz: Póki się do tego nie przyzna, nie wyleczy się.

Może warto byłoby tu napisac, oprócz, ze dziecko ma 12 lat, ze zupa była za słona... po prostu "Mój pies jest mordercą, zabił psa przez moje niedopilnowanie go". I zrobic coś z tym, żeby to był ostatni raz.

I zeby nie było, nie mam uprzedzeń czy ttb... ale jak czytam co tu się wypisuje, to zaczynam popoierać tych co krzycza "precz z mordercami" <ja nei uwazam ttb=morderca>[/quote]
Zgadzam się, ale.... Odezwała się rzesza "najrozsądniejszych" :cool3: którzy stworzyli eee... kilkanaście stron? :evil_lol: masła-maślanego i analizowali krok po kroku sytuację, reakcje, zachowania, psychikę itp., itd.

Prawda jest taka, że nikt nie ma 100% pewności jak zachowa się jego pupil :p czy jest agresywny, czy nie (patrz mój przykład o staruszku sąsiadów).
Więc można stworzyć kolejne -naście stron, ale jeśli to się przytrafi komuś z "nas"?
Decyzja należy do właścicielki czy pies z nią zostanie, czy nie, nawet jeśli ktoś by tu stworzył trylogię na kilkaset stron.
Nieszczęśliwy wypadek? Myślę, że cała sytuacja jest bardzo przykrą nauczką.

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem, to tylko obserwacja na podstawie mojej szkotki pies umie kontrolować uścisk "paszczy". Wielokrotnie obserwowałam jak moja szkotka "karci" mojego drugiego psa -kurdupla 35 cm. Chwyta i przyciska do ziemi, warczy, burczy ale nic z tego nie wynika jedynie to że kurdupel przestaje się ciskać i podgryzać starą.
Na posesję wpuszcza grzecznie jedynie psy wprowadzane przeze mnie i tego się zawsze ze znajomymi trzymamy. Idiotyczny pomysł wpuszczenia teriera bez mojego nadzoru był inicjatywą mojego niezbyt rozgarniętego kolegi, który umie otwierać moją bramę. Cieszę się, że się skończyło w miarę dobrze co oczywiście nie znaczy że jak mój pies nie udziabał to hulaj dusza piekła nie ma. Aczkolwiek mi by nie przyszło do głowy wpuścić swojego psa na cudzą posesję wiedząc , że za płotem stoi obcy brytan, jest to karygodna bezmyślność i brak podstawowej wiedzy o psach (a "Lessie wróć" to też pies o czym mój przygłupi kolega chyba zapomniał)

Link to comment
Share on other sites

[B]Napisala Andzia69[/B]
dokładnie - to nie było tak - jak tu przytaczają cały czas "przyjaciele" małych burków - to nie pani astki puściła ją samopas i niech sobie gryzie co jej pod mordę podleci! ludzie - zastanówcie się - bo czuję się jak w hameryce za czasów ku-klux-klanu!:angryy: Rodzina wchodziła do mieszkania i to był pech, ze akurat oni wchodzili, a 2 popierdólki schodziły po schodach! Stało się i koniec - jedni żałują i drudzy - to był nieszczęśliwy wypadek - tyle! A większosc z was zaszufladkowała już panią na równi z debilnymi karkami, którzy bullowate biorą jako przedłuzenie własnego organu! idźcie ich nawracać:angryy: Bullowate juz takie są - w 90% nie lubią psów - taka ich uroda i koniec. Ja mając takiegio morderce - a nawet dwa - jak widzę na horyzoncie przedstawiciela tej rasy to nie idę w ich kierunku po to, zeby się przekonać które którego nie lubi tylko zmieniam kierunek spaceru.



a jeśli się z tym nie zgadzacie to proponuje nie dawać prawa jazdy młodocianym, ale ludziom np. po 40 - statystyki też wskazują na największą ilość wypadków spowodowanych przez młodych, niedoświadczonych kierowców...a najlepiej nie wychodźcie z domu - bo pani Zosi kwiatek moze spasć z balkonu na ziemię i po drodze walnie kogoś i niestety...

[SIZE=4]Do Andzia69
[/SIZE][B]Jak smiesz nazywac moje dwa psy Maltanczyki - popierdólki. Jak smiesz i kim Ty jestes aby wypowiadac sie w ten sposob!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie obrazaj nikogo na forum bo nikt Ciebie nie obraza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To my nie mamy prawa wyprowadzac malych psow na spacer uzywajac klatki schodowej w bloku, bo tez tam mieszka pies agresor?????????????? To co, przez komin mamy wchodzic?????????????????? Nie dojsc, ze moj pies zostal zagryziony przez wiekszego i silniejszego od siebie na terenie neutralnym przez nieodpowiedzialnosc wlascicieli wiekszego psa, to ja mam jeszcze za cale zdarzenie sie tlumaczyc????????????????
Glupota ludzka nie zna granic, a polskie prawo jest chore, bo to ofiara musi sie tlumaczyc ze jest niewinna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/B][SIZE=4]
[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sylwia K']
takie nagonki na ttb to zwykła propaganda, której ulegają ludzie o małych rozumkach...[/QUOTE]

Gdzie widzisz na tym wątku nagonkę na konkretną rasę? :hmmmm:

[quote name='Sylwia K']a co do odpowiedzialnosci, to po co puszczać małe dziecko z pieskiem na spacerek samo jak sie wie, ze przecież sąsiadka ma agresywną, morderczą bestie nad którą praktycznie nie panuje? [/QUOTE]

A co by zmieniło, gdyby na spacer wyszła osoba pełnoletnia, tylko przykladowo drobna kobieta? A może teraz żeby wychodzic normalnie z psem na spacer, trzeba mieć półtora metra w barach i znać sztuki walki, żeby psa bronić?

[quote name='M@d']
De facto nawet u ludzi "kara śmierci", nie jest sensu stricto karą, albowiem w większości przypadków kara ma mieć funkcję wychowawczą, a raczej trupa nie wychowa.
Tak więc ten szczególny rodzaj "kary" jest środkiem eliminacji zagrożeń dla reszty społeczności...
Może też spełniać funkcję odstraszającą dla innych aby postępowali tak aby nie zostać poddani podobnej "karze"...
[/QUOTE]

Czyli kara śmierci wychowuje. Ale kolejnych chętnych do popełnienia przestępstwa; w tym przypadku właścicieli psów (skłania do lepszego pilnowania).

[quote name='andzia69']Rodzina wchodziła do mieszkania i to był pech, ze akurat oni wchodzili, a 2 popierdólki schodziły po schodach! Stało się i koniec - jedni żałują i drudzy - to był nieszczęśliwy wypadek - tyle! [/QUOTE]

Pech, że [B]2 popierdółki[/B] schodziły po schodach? Bym skomentowała, ale pewnie by mnie za to zbanowali :cool1: Dopowiedz sobie.

[quote name='andzia69']Bullowate juz takie są - w 90% nie lubią psów - taka ich uroda i koniec. Ja mając takiegio morderce - a nawet dwa - jak widzę na horyzoncie przedstawiciela tej rasy to nie idę w ich kierunku po to, zeby się przekonać które którego nie lubi tylko zmieniam kierunek spaceru.
[/QUOTE]

To może wyjaśnisz, jak na klatce schodowej zmienić kierunek spaceru...? A może jak w klatce zamieszka potencjalny morderca (czyli jakikolwiek większy pies), inni ludzie z psami powinni się przeprowadzić, żeby chronić swoje popierdółki?

Link to comment
Share on other sites

[B]Andzia[/B] jeśli twoja suka stanie się do tego stopnia nieobliczalna, że będę zagryzać psy za przejście obok to tak - uśpić ją... piszę to z pełną świadomościom, że moja suka wcale nie jest lepsza i wiem, że jeśli młoda zacznie bez powodu zagryzać psy to sama ją zaprowadzę do uśpienia :roll:.

Swoją drogą czy każdy wypowiadający się tutaj na ma samym początku pisać, że nie ma nic do TTB? Przecież to nie nasza wina, że właśnie TTB zagryzł :roll:

Link to comment
Share on other sites

Czytając to ogarnia mnie strach, że kiedy wyjdę z moim psem na klatkę, wyskoczy jakiś pies i go zagryzie...:roll:
Nawet jeżeli psy były puszczone ze smyczy jak twierdzi właściciel psa, który zagryzł to pies nie ma prawa na nie się rzucać. Żeby maltańczyki pchały się do jego domu lub same prowokowały. Ale czy tak było?:roll:
O fajnie. Dowiedziałam się, że małe psy to tylko popierdópki:cool1: Czyli tylko duże można traktować poważnie?:razz:

Link to comment
Share on other sites

Sadzę że jest tu wiele osób, które zechciały by pomóc mojemu znajomemu.
Otóż któregoś dnia jego pies był przed domem a listonosz otworzył furtkę.
Pies wybiegł sprowokowany przez biegnące dziecko (no wiecie, instynkt myśliwski i te rzeczy). Chwycił dziewczynkę zębami za nogę, on nic jej nie chciał zrobić, to ona szarpnęła nogą i dlatego ten kawałek łydki jej się wyrwał. Jakby się nie szarpała i nie biegła (a przecież wie, że na tamtej posesji jest pies), to by się nie wywróciła na kamienie, nie złamała nosa i nie pocharatała sobie twarzy, a już zupełnie nie jest winą psa że trafiła twarzą na ostry kamień i pewnie straci oko!
Był to typowy nieszczęśliwy wypadek, za co znajomi przeprosili!
Niestety nieodpowiedzialni rodzice dziewczynki, którzy puścili ją na ulicę bez opieki i nie nauczyli, ze biegać nie wolno bo można sprowokować psa robią problemy i jeszcze chcą jakiegoś odszkodowania na leczenie i plastyczną rekonstrukcję twarzy!

To dobry pies, tylko ma słabe nerwy i dziecko samo sobie jest winne, a najbardziej rodzice.
Ponadto cała sprawa nie jest winą właściciela, bo skąd miał wiedzieć że listonosz przyjdzie, a wiekszosć obrazeń to dziewczynka poniosla bo bieglą i się przewróciła.

Liczę na liczne wsparcie mojego znajomego w walce z tymi czepiającymi się nieodpowiedzialnymi ludźmi!!
Zgoszenia na pikietę przed domem tych wrednych rodziców można zgłaszać tutaj. Pokażemy im ile nas jest!!

My psiarze z dużymi pasami musimy się trzymać razem przeciwko tym właścicielom małych burków i biegających wszędzie i denerwujących psy bachorów!!
Na pikietę należy zabrać transparenty, petardy, kamienie i opony do palenia!
:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

jestem miłośnikiem psów, ale dla mnie pies [B]nigdy [/B]nie będzie na równi z dzieckiem, dlatego taki przykład jest nie na miejscu...

ktoś nazywa ttb mordercami a ktoś małe psy popierdułkami... nie każdy musi kochać wszystkie rasy i nie każdego rozczula różowa kokardeczna na psie... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Ja nie uważam rżadnej rasy jako morderców.
Są odrębne( NIE RASY!) psy, które są agresywne, ale gdyby były odpowiednio socjalizowane to nie dochodziło by do takich wypadków.
Nie każdemu podobają się małe psy- ale to nie znaczy, że trzeba traktować je jak popierdółki:razz:
Nie mówię, że każdy pies odpowiednio socjalizowany jest łagodny jak baranek. Moja suka nie lubi innych psów, szczególnie suk, ale tak bywa. Jak z ludźmi- nie którzy są towarzyscy itd. a inni wolą spędzać czas sam... Ale nie atakuje jak ten amstaff. Najwyżej poszczeka i tyle...

[EMAIL="M@d"]M@d[/EMAIL]- czyli, że jak będę biegać sobie po podwórku wyskoczy pies i że niby go sprowokowałam. Czy dziewczynka zwracała jaką kolwiek uwagę na psa? Wołała, oglądała się za nim? A miliony dzieci biega po ulicach i jakoś nie każde jest atakowane przez psy... Rodziców win a także jest, że puścili dziecko same, ale to nei znaczy, że pies ma od razu atakować...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sylwia K']
[B]ktoś nazywa ttb mordercami a ktoś małe psy popierdułkami... nie każdy musi kochać wszystkie rasy i nie każdego rozczula różowa kokardeczna na psie... [/B]:roll:[/quote]

to jest do założycielki wątku, która tak ochoczo zaatakowała Andzię...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Mogę się mylić, ale M@d napisał to raczej w sensie ironicznym ;)[/quote]
Ja zrozumiałam, że [EMAIL="M@d"]M@d[/EMAIL] obwinia tylko rodziców i dzieci...
A wina leży po obu stronach.:razz:
Może moja 38.9 gorączka robi swoje i nie wszystko kontaktuje, ale ja tak to odebrałam...

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...