Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

[quote name='agaga21']słuchaj, jak masz problemy z oczami to może kwalifikujesz się do cesarki? co na to twój lekarz?[/QUOTE]

Zdecydowanie w twoim przypadku cc!!

Słuchajcie, mnie chodzi o to, że jeżeli nie ma przeciwskazań, to jednak nie należy marzyć o cc. Ja nigdy naturalnie nie rodziłam i nigdy tego nie doznam, więc rzeczywiście nie mam porównania, jednak mogłam porównać na oddziale patologii noworodków kondycje dziewczyn po cc i tych co rodziły naturalnie. Różnica dość znaczna.
Natomiast jeżeli cc ratuje życie malucha i nasze, to jasne, że należy dziękować Bogu za taką możliwość. Gdyby nie taka możliwość w tej chwili by mnie tutaj nie było i oczywiście mojego dziecka.

Madcat, dzięki za przypomnienie tej kołysanki:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Moja ciąża była bezproblemowa. Maluch wspaniale mnie kopał dając znać że jest ze mną. Przytyłam tylko 9 kg, nie spuchłam ani grama, nie nabrałam wody itd. Poród przez CC. Po 24h byłam na chodzie. Rana goi się pięknie, brzuch czuję trochę inaczej ale czuję. Doszłam do siebie błyskawicznie i jedynie co mi po cc zostało to zgrubienie w miejscu blizny. Po ciąży ważę mniej niż przed (co najmniej 5 kg - przestałam się ważyć, bo zaczyna mnie to denerwować, wszystkie spodnie z dupy mi lecą). Rozstępów brak, fałd skórnych brak. Usłyszałam już od kilku osób ze wyglądam ładniej niż przed ciażą:) Ale zeby nie było na drugie dziecko zbyt szybko sie nie zdecyduje, o ile w ogóle.

Link to comment
Share on other sites

Moja ciaza to ciagly strach o Filipa. Najpierw zagrozenie, pozniej czekanie na ruchy, ktore byly caly czas bardzo slabe (krotka pepowina). Chociaz zadnych wymiotow, zadnych nudnosci, bylam tylko na poczatku wsciekla i nadwrazliwa, nie moglam nad soba zapanowac. A pozniej doszlo nadcisnienie i opuchlizna (chociaz nie typowe zatrucie). Uwielbialam byc w ciazy, chociaz czulam sie ogolnie fatalnie. I brzuch wciaz mam zdretwialy po cc, ale o tym juz pisalam duzo ;)

Dziewczyny, wasze Krolewny sa boskie!!! Sliczne, po prostu sliczne!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madcat1981']dzodzo gratulacje i buziaki dla maleńkiej :loveu: w piętkę, bo tak najzdrowiej;-)

Trochę wzruszającej klasyki na dobranoc... nie ma dnia żebym sie przy tym nie spłakała :oops:

[video=youtube;6AGMDrU8fNE]http://www.youtube.com/watch?v=6AGMDrU8fNE[/video][/QUOTE]
mnie też wzrusza....

Link to comment
Share on other sites

w przyszłym tygodniu idę do okulisty, na razie nie prywatnie. Chcę w ogóle się zorientować co mi powie. Potem zamierzam, tak jak kiedyś pisałam odwiedzić kilku prywatnie. Będę chyba starała się uzyskać zaświadczenie do cc, bo nie chcę stracić wzroku, oczywiście chyba że wszyscy okuliści bezsprzecznie stwierdzą, że przeciwwskazań nie ma. Na początku mi bardzo zależało na cc, ale troszkę o tym zabiegu poczytałam i też jest różnie. Więc nie chcę kombinować, zdam się na okulistów.
Nie do końca podoba mi się postawa mojej prowadzącej gin, która nawet nie dając mi wskazówek aby pójść do okulisty, stwierdziła, że ona rodziła naturalnie mimo faktu, że rok wcześniej miała wskutek jakiejś kontuzji odklejoną siatkówkę i operację. No ok, może w jej przypadku akurat się udało, ale jednak na pewno była pod opieką lekarzy i oni stwierdzili, że jest okay. Natomiast tak jak mówię, ona nawet nie skierowała mnie do oku żadnego, gdybym sama o tym nie pomyślała, to wyszłoby na miejscu. Właśnie takiej jest ona opinii - w razie czego, gdyby w trakcie porodu coś szło nie tak, to wtedy natychmiastowe cięcie. Ale dziękuję iść z takim nastawieniem - czyli co, jak zacznę tracić wzrok to mnie zaczną ciachać? Bez sensu :(

Acha, okuliści też są różni - jeden, podobno bardzo dobry, znajomy mej mamy, stwierdził, że nawet nie ma mnie na razie co oglądać, bo to czy będę mogła rodzić naturalnie czy nie będzie można stwierdzić dopiero co najmniej 3 tygodnie przed terminem porodu, a najlepiej przed samym porodem.. No super, tylko ciekawe kto mnie będzie przed porodem wiózł na okulistykę i robił mi badania..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rodzice Maciusia :)']w przyszłym tygodniu idę do okulisty, na razie nie prywatnie. Chcę w ogóle się zorientować co mi powie. Potem zamierzam, tak jak kiedyś pisałam odwiedzić kilku prywatnie. Będę chyba starała się uzyskać zaświadczenie do cc, bo nie chcę stracić wzroku, oczywiście chyba że wszyscy okuliści bezsprzecznie stwierdzą, że przeciwwskazań nie ma. Na początku mi bardzo zależało na cc, ale troszkę o tym zabiegu poczytałam i też jest różnie. Więc nie chcę kombinować, zdam się na okulistów.
Nie do końca podoba mi się postawa mojej prowadzącej gin, która nawet nie dając mi wskazówek aby pójść do okulisty, stwierdziła, że ona rodziła naturalnie mimo faktu, że rok wcześniej miała wskutek jakiejś kontuzji odklejoną siatkówkę i operację. No ok, może w jej przypadku akurat się udało, ale jednak na pewno była pod opieką lekarzy i oni stwierdzili, że jest okay. Natomiast tak jak mówię, ona nawet nie skierowała mnie do oku żadnego, gdybym sama o tym nie pomyślała, to wyszłoby na miejscu. Właśnie takiej jest ona opinii - w razie czego, gdyby w trakcie porodu coś szło nie tak, to wtedy natychmiastowe cięcie. Ale dziękuję iść z takim nastawieniem - czyli co, jak zacznę tracić wzrok to mnie zaczną ciachać? Bez sensu :(

Acha, okuliści też są różni - jeden, podobno bardzo dobry, znajomy mej mamy, stwierdził, że nawet nie ma mnie na razie co oglądać, bo to czy będę mogła rodzić naturalnie czy nie będzie można stwierdzić dopiero co najmniej 3 tygodnie przed terminem porodu, a najlepiej przed samym porodem.. No super, tylko ciekawe kto mnie będzie przed porodem wiózł na okulistykę i robił mi badania..[/QUOTE]
ale tak akurat jest - stan siatkówki ocenia się ostatecznie tuż przed porodem.
spokojnie - idź teraz do okulisty, niech Cię dokładnie przebada, jeśli nie wyjdą przeciwwskazania, to pójdź jeszcze raz tuż przed porodem. Ja mam sporą wadę (-5,5 + astygmatyzm) i nie miałam przeciwwskazań do SN. Byłam u 2 okulistów, przeszłam wszelkie testy. Mimo dużej wady siatkówkę mam idealną - może u Ciebie też tak jest? W trakcie i po porodzie absolutnie nic się nie stało.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam bardzo poważną wadę wzroku , dlatego lekarze nastawiali mnie że może być CC. W szpitalu przy porodzie miałam anestezjolog ( umówioną prywatnie) która czekała wraz z ginem czy trzeba będzie ciąć . Pomimo 12 godzinnego porodu ( o 6 odeszły wody o 18 syn się urodził )nie było źle dlatego , że dostałam kroplówki , a i położne wymasowało co trzeba no i w sumie po 12 godzinach Kuba wyskoczył sam .
Jedynie co mogę powiedzieć , że na sali było nas 4 ..3 po SN i 1 po CC , nas bolało siedzenie a ją brzuch ale ona śmigała jak 16tka a my szurałyśmy jak kaczki ....

Link to comment
Share on other sites

[B]Dzodzo[/B] miś polarny super :loveu:
[B]Jukutek[/B] Małgosia ma rozczulający uśmiech :loveu: Już się nie mogę doczekać takich u Laury, jak na razie są tylko takie słodkie uśmieszki półgębkiem przez sen :)
[B]Ice_t [/B]no właśnie mam w nosie to co rodzina powie, bo jakbym się ich słuchała to w tej chwili robiłabym karierę wbrew sobie i pewnie robiłabym już któryś fakultet z rzędu ;) Dlatego w sumie też wyemigrowałam z Polski, przy mojej matce nie miałabym życia, bo za bardzo by w nie ingerowała. I tak mi tyłek obrabia wśród rodziny i znajomych, no ale trudno się mówi. Na szczęście taty jeszcze nie udało jej się przekabacić :)
[B]Alu [/B]ja po SN po 7 godzinach już wśród gości skakałam ;) Wszystko zależy od natury czy jest dla nas łaskawa czy nie. Dla mnie na szczęście była. Tak sobie myślę, że to może rekompensata za Olisia ;)
Przy czwartym dziecku chciałabym rodzić w domu, ale jednak strach jest silniejszy, bałabym się za bardzo, że decydujące mogą być dosłownie chwile.

Link to comment
Share on other sites

Kasia , ja to Ciebie PODZIWIAM skąd w Tobie tyle siły :cool2: Od Ciebie wiele mam powinno uczyć się podejścia do życia :)

Co do 4 tego dziecka to chylę czoła .... mając na codzień ok 25 po minimum 5-6 godzin dziennie to wiem..... jaki to młyn ;)
Ale to Twoja decyzja i nikomu do tego .
Ja chciałam i mam 1 dziecko to mi teściowa dupe obrabiała że TYLKO jedno :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

No widzisz Alu, zawsze ktoś "życzliwy" się znajdzie :mad: U Ciebie teściowa u mnie rodzona matka. Na szczęście teściową mam super i zawsze mogę na nią liczyć :) Może dlatego, że mieszka daleko od nas ;) Ale planuje się tutaj przeprowadzić, co bardzo mnie cieszy, gorzej z moim Tomkiem, boi się, że we dwie będziemy mu ględzić :evil_lol: A jeszcze co do tej mojej matki to jej reakcja na to, że jestem w ciąży z Jessicą już była taka, że teraz będę miała mniej czasu dla Olisia i pewnie odstawię go w kąt :angryy: Jak się dowiedziała o ciąży z Laurą to do tej pory rozmawiamy tylko sporadycznie i to tak bardzo oficjalnie. Wymyśliła sobie, że przynajmniej dobrze, że są dziewczynki to się w przyszłości Olisiem zajmą :crazyeye: Czujesz opcję? Już nawet im życie ustawiła! Ale w nosie to mam, dziewczynki będą się zajmowały tym na co mają ochotę, a nie tym co im babcia narzuci. I w żadnym wypadku nie mam prawa od nich wymagać, żeby w przyszłości zajmowały się swoim niepełnosprawnym bratem, życie mają tylko jedno i tylko od nich będzie zależało jak nim pokierują. A Olisia matką jestem ja i to ja muszę coś wymyśleć jakby mnie miało zabraknąć.
Alu gdybym na codzień miała 25 dzieci to pewnie też miałabym ich po dziurki w nosie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']a co tu taka cisza zapadła? jak tam młode mamy sobie radzicie?[/QUOTE]

nie jest jak w reklamie ale generalnie fajnie jest byc mama;)

moge sobie podsumowac pierwszy tydzien zycia w nowej roli, powoli sie ogarniam chociaz swiat wywrocony do gory nogami, wszystko nagle robisz pod dyktando takiego malego ssaka, kąpiesz sie w biegu,zmieniasz plany w ostatniej chwili bo dzidzia nie spi a do tej pory bylam zupelnie niezalezna...dzisiaj udalo mi sie wyskoczyc na zakupy do marketu,maluch zostal z babcią-akurat wstrzelilam sie w drzemke,mimo, ze dupsko jeszcze boli to wsiadlam w samochod i mialam chwile tylko dla siebie:)
nocki nie sa najgorsze-dwie, trzy pobudki na karmienie, rano jak juz zostajemy same w domku to biorę malą do łozka i dosypiamy do 9-ej.Oczywiscie spanie w naszym łozku pasuje jej najbardziej, jednak ja mam iracjonalny lek ze ja zgnieciemy czy przydusimy w nocy i nie pozwalam sobie zasnąc dopoki nie odloze jej do kolyski.Rano juz spie czujnie wiec sie odwazam i tniemy komara:)
moja dobka jest zafascynowana dzidzia, pilnuje jej strasznie, na szczescie juz przestala reagowac na kazde kwękniecie malej, ale jak tylko wchodzi do domu ze spaceru musi natychmiast zlokalizowac dziecko..i polizac!!!!!!asystuje przy przewijaniu, kapieli, karmieniu a jej zycoiwym celem jest wylizac dziecko od stop do głow

a najfajniejsze jest to ze 7 dni po porodzie mam 10 kg mniej, jeszcze 5 i wroce do wagi sprzed,skora na brzuchu nie jest tak elastyczna jak przed ale brzuch zniknal, po porstu go nie ma, wcisnelam sie dzis w luznijesze portki sprzed ciązy, super dieta odchudzajaca taki maly czlowiek

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rodzice Maciusia :)']ice_T - nie strasz :( jak ja się boję, że może się coś ze mną stać i że mąż miałby sam zostać z małym :( W ogóle nic nie poradzę na to, że freakuję coraz mocniej..

edit: surfuję po necie w poszukiwaniu info o zzo i włosy coraz mocniej mi stają na głowie :crazyeye::crazyeye: widzę, że w całym moim województwie nie ma możliwości zapłacenia za nie i uzyskania go!!! Jest to podobno nielegalne, więc szpitale się boją je dawać aby nie być oskarżone o łapówkę :shake:
Nie wiem co ze mną będzie, w życiu nie urodzę naturalnie, bez znieczulenia z moimi oczami :shake:

Czy znacie może jakieś strony gdzie spisane są szpitale, gdzie można spokojnie sobie wykupić znieczulenie, lub gdzie jest ono darmowe?[/QUOTE]

przepraszam nie chciałam żadnej z Was straszyć :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']słuchaj, jak masz problemy z oczami to może kwalifikujesz się do cesarki? co na to twój lekarz?[/QUOTE]
dokładnie tak
[quote name='Alicja']realnie stąpając po ziemi nie można się nakręcać , ze jak jednej przy CC działo się coś źle to i każda następna tak skończy ...przecież przy porodzie naturalnym też możesz różnie skończyć ...ale NIE MUSI i CC też przechodzi bezproblemowo jak PN
jakby każdy tak myślał ze będzie źle to nie było by zabiegów operacyjnych ratujących życie ... mnie po 2 operacji nie potrafili lekarze wybudzić ... miałam już kolejne i żyje i szłam na nie z nastawieniem że MUSI być dobrze

A ty jeśli okulista zaleca CC to nie bagatelizuj ...bardzo łatwo można uszkodzić wzrok , samo znieczulenie nic tu nie da

W niedzielę 25 wrzesnia koleżance z pracy urodziła sie wnusia przez CC ( właśnie CC uratowało małej Julce życie ) .Jutro dziewczyny wracają do domu .[/QUOTE]
jeżeli chodzi o moje cc to na dzien dzisiejszy wiem tyle że najprawdopodobniej zawalił anestezjolog ale nie chce mi się Z nimi walczyć, grunt że z Młodym wszystko jest ok, zaczyna sie podnosic jak go zlapiemy za rączki turla się na brzuszek, guga sobie jak szalony i jest całym moim światem
A ja jak się tylko uporam ze wspomnieniami to może zdecyduję się na jeszcze jednego bobaska :))

Link to comment
Share on other sites

Ania dasz rade.
Ot ciut swiat sie wywroci do gory nogami Lol.

[quote name='Ania+Milva i Ulver']Dzodzo- świetnie , że sunia tak zaakceptowała malutką:) w ogóle po twoim opisie wychodzi na to, że mozna to jakoś przeżyć heh...bo kurcze zaczynam chyba panikować , że nie dam rady z dzieciątkiem ....[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']Wypatrzyłam na allegro komplet pościeli i innych dodatków...z pieskiem:evil_lol:
Doszło dziś, jestem bardzo zadowolona:p
Jeszcze jeden komplet pościeli na zmianę wystarczy? Czy więcej...[/QUOTE]bardzo ładne pieseczki aniu :) pościel w sam raz jak na małego dogomaniaka!
a ja na moje pościele nadal czekam. po tygodniu wyczekiwań zajrzałam jeszcze raz na aukcję i doczytałam, że termin realizacji od 7 do 12 dni. dopiero wczoraj dostałam maila, że w końcu wysłali kurierem, więc może w końcu dojdzie ;)

co do ilości to zamówiłam 1 komplet 3 el.(poszewka na kołdrę, poduszkę i ochraniacz), do tego osobno ale z tego samego rodzaju torbe na pampersy(przydaje się, bo są pod ręką gdy używa się przewijaka położonego na łóżeczko) oraz małą torbę na akcesoria czy zabawki.
drugą pościel zamówiłam 2 el.(tylko poszewki). ma co prawda inny wzór ale kolorystyka i gatunek ten sam, więc będzie też dobrze wyglądało ochraniaczem i torbami z tamtego kompletu. prześcieradełka też 2 z gumką zamówiłam. w razie jakiejś "awarii" mam jeszcze stare pościele po kamilku więc na bank mi wystarczy. aha, od babci mamy jeszcze śpiworek do spania ale taki trochę większy i niestety nie w tym kolorze w jakim bym chciała ale pewnie też się przyda :)
za jakiś tydzień przyjdą w końcu mebelki do pokoiku, więc w końcu wszystko upiorę, uprasuję i powkładam do szafek, bo na razie upycham do naszej szafy w której i tak mam ciasno.
jak już ogarnę pokoik to zacznę pakować torbę do szpitala:grins:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agaga21']bardzo ładne pieseczki aniu :) pościel w sam raz jak na małego dogomaniaka!
a ja na moje pościele nadal czekam. po tygodniu wyczekiwań zajrzałam jeszcze raz na aukcję i doczytałam, że termin realizacji od 7 do 12 dni. dopiero wczoraj dostałam maila, że w końcu wysłali kurierem, więc może w końcu dojdzie ;)

co do ilości to zamówiłam 1 komplet 3 el.(poszewka na kołdrę, poduszkę i ochraniacz), do tego osobno ale z tego samego rodzaju torbe na pampersy(przydaje się, bo są pod ręką gdy używa się przewijaka położonego na łóżeczko) oraz małą torbę na akcesoria czy zabawki.
drugą pościel zamówiłam 2 el.(tylko poszewki). ma co prawda inny wzór ale kolorystyka i gatunek ten sam, więc będzie też dobrze wyglądało ochraniaczem i torbami z tamtego kompletu. prześcieradełka też 2 z gumką zamówiłam. w razie jakiejś "awarii" mam jeszcze stare pościele po kamilku więc na bank mi wystarczy. aha, od babci mamy jeszcze śpiworek do spania ale taki trochę większy i niestety nie w tym kolorze w jakim bym chciała ale pewnie też się przyda :)
za jakiś tydzień przyjdą w końcu mebelki do pokoiku, więc w końcu wszystko upiorę, uprasuję i powkładam do szafek, bo na razie upycham do naszej szafy w której i tak mam ciasno.
[B]jak już ogarnę pokoik[/B] to zacznę pakować torbę do szpitala:grins:[/QUOTE]

Jak już ogarniesz pokoik, to koniecznie pochwal się na wątku, jaki jest śliczny :loveu:




:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...