Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

Majka, u nas wieczorna butla jest nadal ;)
Dostaje kolację normalną, a przed myciem ząbków, jest jeszcze około 150ml mleka krowiego ;)
Rano nadal jest duża butla mleka mm ;)

Co do przedszkola, to mój młody już zapisany dawno ;)
Ale decyzja oficjalnie przyjdzie dopiero w styczniu :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Cotta']ja będę posylac do teściowej, nie wiem jak to przezyje...[/QUOTE]

Moja tesciowa zajmie sie dzieckiem jak sie pozbede psow hehe

Super ze dzieci w przedszkolu byly takie dzielne, super, super. W przyszlosci ja chyba dziecka nje bede odprowadzac.....tak bedzie lepiej....

Ogolmie uwazam ze tula jest droga, ja sobie wypozyczylam na tydzien zeby zobaczyc czy maly bedzie w tym siedzial.
Mozesz sprobowac z nosidlami MT, takie recznie szyte, bez wielkich aplikacji, nowe, dostaniesz za160 zl

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motylek1007']Moja tesciowa zajmie sie dzieckiem jak sie pozbede psow hehe

Super ze dzieci w przedszkolu byly takie dzielne, super, super. W przyszlosci ja chyba dziecka nje bede odprowadzac.....tak bedzie lepiej....

Ogolmie uwazam ze tula jest droga, ja sobie wypozyczylam na tydzien zeby zobaczyc czy maly bedzie w tym siedzial.
Mozesz sprobowac z nosidlami MT, takie recznie szyte, bez wielkich aplikacji, nowe, dostaniesz za160 zl[/QUOTE]

Moja tesciowa tez akurat ma psy, wiec spoko. Chciala w ogole do nas przyjezdzac codziennie no bo jak to pies sam w domu zostanie? A jej to wtedy by zostaly :diabloti: ale szybko jejto z glowy wybilam, nie chce zeby mi po domu laziła, a pies ma umiec sam zostawac a nie sie piescic z nim bedzie.

Link to comment
Share on other sites

Czyli wypada mi już się zapisywać do przedszkola tak?

Żebym się nie obudziła jak ze żłobkiem - 4 miesiace przed pracą usiłowaliśmy i nic z tego.
To znaczy znalazłam jeden - chyba pisałam - ale przy podpisywaniu dokumentów nas poraziło : 400zł wpisowego, 850zł -1200zł miesięcznie, 4 posiłki dziennie x 12zł, jesli dziecko zachoruje lub źle się poczuje w żłobku to natychmiast (tj bez konsultacji z rodzicem) wzywają lekarza ICH PRYWATNEGO , który liczy za dojazd, za wizytę, za leki, za receptę, za konsultację,itd, razem jakieś 200zł, i gratisik : jeśli mi dziecko zachoruje i nie będzie go 3 tyg w żłobku (czy jakiekolwiek wakacje itd) to go wykreślają z listy i wszystkie opłaty trzeba wnosić jeszcze raz.

No nie kuszące?:loveu:
Własnie z tego powodu zostawiłam małą z dziadkami. I powiem szczerze że nie żałuję, mała siedzi u nich, dużo spacerują, chodzą na działkę, babcia karmi ją wyłącznie eko żywnością (tj zdobywa dla niej wiejskie jarzynki, mięsko, jajeczka itd) , jest cały czas adorowana, ma wszystko co jej potrzeba, nie martwię się o nic, mogę pracować więcej lub mniej, zawsze ich mam pod ręką, są niezawodni, kochani.

I całe szczęscie nie ma u mnie jakichś problemów z psem, jak potrzeba to dziadkowie wpadają żeby Wald nie był sam, dziadek go wyprowadzi zawsze, czy posiedzi z małą żeby ktoś z nim wyszedł. Pewnie gdybym powiedziała żeby go zabrali ze sobą to też by nie było problemu, ale raczej jestem za tym żeby sobie spokojnie spał i czekał jak wrócę z pracy i się nim zajmę osobiście :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Czyli wypada mi już się zapisywać do przedszkola tak?


[/QUOTE]

nie wiem w jakim dokladnie wieku jest Twoj dzieciaczek ale jesli idzie o przedszkola publiczne to nie wydaje mi sie, zeby bylo cos takiego jak "lista rezerwowa"

kazde przedszkole poza ustawa, ktora obowiazuje od tego roku zreszta i wyraźnie okresla kto ma pierszenstwo a wlasciwie, kto dostaje na wstepie punkty in plus podczas rekrutacji, kieruje sie swoimi odrebnymi przepisami. Ale rekrutacja jest dla konkretnego rocznika dzieci, np w moim dziecko musialo rocznikowo miec 3 lata -w uzasadnionych przypadkach moglo miec 2,5 ale np.synka mojej kolezanki w tym wieku odrzucono

jesli idzie o jakies renomowane przedszkola prywatne albo spoleczne to pewnie musisz sie zapisac jak jestes w ciązy zeby sie dostac;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ania+Milva i Ulver']Bartuś też przedszkolak:) Na razie jest dobrze, ale odbieram go po 3 godz, zresztą maksymalnie będzie siedział 5 - więcej nie musi;) Nie wiem na razie co z sobą wtedy zrobić haha[/QUOTE]

No tak, uwolniona od dzieciaka, tyle godzin swobody - to jak pies spuszczony z łańcucha :evil_lol:

Ja swojej Zosi w tym roku do przedszkola nie posyłam, zostaje jeszcze z opiekunką, a przedszkole planuję na wiosnę przyszłego roku - nabór w nim jest cały rok.
Dla mnie przedszkole to będzie utrapienie - rano ją odwiozę, jadąc do pracy, a co potem? Pracuję do godziny 17, w domu jestem po 18, przedszkole jest do 16, więc i tak muszę kogoś zatrudnić, by ją odbierał ok 14-15, bo nie chcę, by 8 godzin siedziała w przedszkolu (i tak 6 godzin przesiedzi) i siedział z dzieckiem do mojego powrotu z pracy. Mąż jest w domu jeszcze później.
Teraz mi wygodniej - po drodze do pracy odwożę ją do opiekunki i zabieram po drodze do domu, robiąc jeszcze przy okazji zakupy. Czasu nie mam dla siebie wcale, do północy z dzieciakiem, bo matki spragniona, potem sprzątam i jeszcze pracuję nieraz do drugiej, trzeciej w nocy. Życie jak w Madrycie :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='modliszka84']A ktoś posyłał dzieci do żłobka? Czy tylko ja taka wyrodna będę...?[/QUOTE]

Ja Olka dałam do żłobka jak miał rok i dwa miesiące. I nie żałuję. Chodził do państwowego żłobka, było tanio i do tego bardzo sensownie. Olek jest bardzo odważnym dzieckiem, do każdej grupy dzieci bawiących się na podwórku podchodzi sam i włącza się do zabawy. Pięknie śpiewa, recytuje, umie sam zjeść, rozebrać się i częściowo ubrać. Chorował trochę ale bez szaleństwa. Póki co wszystkie poważne choroby nas ominęły. Łapał jedynie wirusy. Raz miał lekkie zapalenie oskrzeli i raz zapalenie gardła. Dostał 2 razy antybiotyk w ciągu tych 2 lat w żłobku. W tym roku poszedł do przedszkola i jest szczęśliwym przedszkolakiem. Nie chce z przedszkola wychodzić! Od początku (poza dwoma tygodniami adaptacji w żłobku) przebywał w żłobku od 7.45-16.15. Obecnie w przedszkolu jest podobnie, przy czym przywożę go już na 7.15. Innego wyjścia nie mam ale nie zauważyłam, żeby było to ze szkodą dla Młodego. Radzi sobie świetnie i bardzo fajnie się rozwija. Nie martw się że jesteś wyrodną matką, żłobki i przedszkola są po to aby rodzice mogli pracować. Nie każdy może sobie pozwolić na 3 lata wychowawczego i pracę na pół etatu, żeby dziecko odbierać z przedszkola wcześniej.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Wczoraj Wiktorio skończył 2 lata :klacz:

Jest pełen energii, dużo się uśmiecha, zaczyna coraz więcej mówić, nie zawsze cale słowa, ale przynajmniej początek but- bu, mi - miś :megagrin: , ale jakoś się rozumiemy. Zaczyna łączyć wyrazy, najczęściej "mama da". Oszalał na punkcie piosenki "Old MacDonald had a farm". Chociaż krótko przed urodzinami miał gorszy okres bo marudny był strasznie, ale na razie mu przeszło. Zaczynamy powoli myśleć o następnym etapie czyli przedszkolu, jak wszystko dobrze pójdzie to za rok będziemy mieli przedszkolaka.

 

[URL=http://www.fotosik.pl]e9f51420ecd6a02cmed.jpg[/URL]

 

Mam pytanie kiedy przechodziłyście z MM na krowie i jakie są Wasze doświadczenia?

Link to comment
Share on other sites

Najlepszego dla Wiktora!:)


idzie do mnie Girasol i jaram sie jakby to byla chusta co najmniej Osha xD
ale ciesze sie bo nie spodziewałam się ze będę miala wiecej chust, ze LL stuknie.
polar kupilam z pentelki, tez jest ok :)

i tesciowa uparcie twierdzi ze kregoslup mi pęknie :D
Hanka daje tez sie wrzucic juz na plecy wiec robimy postępy:)

Link to comment
Share on other sites

 

Mam pytanie kiedy przechodziłyście z MM na krowie i jakie są Wasze doświadczenia?

 

My próbowaliśmy z krowim mlekiem koło wieku półtora roczku. Skończyło się to biegunką, choć dostawał krowie mleko 2-3x w tygoniu i po jakieś 100ml :roll:

Odpuściłam na kilka tygodni i była ponowna próba. I wtedy się udało :)

Na chwilę obecną, młody rano pije mm, a wieczorem, po kolacji wypija mleko krowie, codziennie :)

Link to comment
Share on other sites

To ja Wam opowiem :)
wczoraj bylismy u ortopedy na drugiej wizycie kontrolnej. Bylo przed nami trochę dzieciaków w wieku 2-4latka i my z 5cio miesięczną Hanią. Niunam tam ja omotana w chuście żeby zasnęła, przychodzi babeczka i nie pyta kto ostatni tylko do mnie podbija czy my tylko z takim maleństwem. Mowie ze tak. U tego ort jak dużo dzieciaków to przyjmuje raz dorosly raz dziecko i kazdemu na poczekalni to odpowiadalo, ja wiem jak u niego jest bo chodzilam sama i zawsze takie starsze dzieciaki byly tez z pierwszeństwem. A ta babeczka typ "walczę o wszystko" ze ona ma niespelna roczne i maja takie dzieci pierwszeństwo i bardzo się zdziwila ze my nie wchodzimy. Stanela kolo drzwi i czatuje. Pani wyszla a ta rura do gabinetu. pyta czy wchodzimy bo jak nie to ona wejdzie t ja jej na to ze smialo bo nasza wytrzyma na swoja kolej. Facet co z żoną i 2latkiem czekam zrobil sie czerwony i jak wyrwal z nią to zona tylko zdarzyla buzie otworzyć. 2sek i facet wyszedl, babka zostala i po chwili wychodzi bardzo dzien wkurzona od tamtego faceta :d lekarz ja wygonil, kazal skargę do Ministra napisać jak cos, kazal czekac ale ona powiedziala zenie będzie nie wiadomo ile czekac z takim maluchem. A najlepszy byl jej mąż: stal z boku a na końcu zdziwiony ze juz wychodza :d

Mnie to sie wydaje ze takie 2-4letnie dziecko trudniej znosi takie czekanie. Nam Hanka pospala, pieluchę zmieniliśmy, nakarmiona i pogapila sie na ludzi, pousmiechala a tamte dzieci zaraz histeria, ryk, krzyk, ucieczki, śpiace, zmęczone...

Link to comment
Share on other sites

Mój syn dziś poszedł pierwszy raz do przedszkola! Minę miał nie tęgą, ale nie było żadnego płaczu czy histerii :) Jest o ponad głowę wyższy od wszystkich dzieci w grupie :look3:  Pani na jego widok powiedziała "ale starszaki już u siebie u góry" ja na to "ale my tu, do wróbelków" na co usłyszałam "o boże, ale wyrósł" :laugh2_2:

O 15:01 umówiłam się z nim na odbiór, więc zobaczymy jakie będzie miał wrażenia :siara:

Link to comment
Share on other sites

No i już nie jest tak super. Chwilę po odbiorze było ok, ale potem ... masakra. Wychodzi na to, że w przedszkolu był bardzo grzeczny i się starał a odreagował po powrocie do domu - złość, wrzaski, ogólnie beznadzieja. I on pójdzie do przedszkola, bo wie, że musi, ale bardzo nie chce, bo mu się nie podoba, dzieci są dziwne, pani mu kazała zjeść skórkę od chleba a kluski na obiad były nie dobre. :( Podłamałam się :( 

Link to comment
Share on other sites

Tamara też ma dziwne zachowanie po powrocie z przedszkola mimo,że bardzo jej Sie tam podoba.Tzn.chodziła pierwszy tydzień ,w niedzielę już lało jej Sie z nosa,zeszły tydzień spędziła w domu,wczoraj też bo katar Nie minal ale dzis już poszła.
Niemniej ten pierwszy tydzień był Taki,że szła zachwycona,wracała też ale w domu jakby jednak musiała odreagować jakiś stres bo zachowywała Sie jakos Tak....dziwnie.Jakby agresywnie jak nigdy wcześniej,skakala po mnie,gryzla niby Tak w zabawie ale boleśnie,biła.Myślę,że jednak ten stres gdzies tam w niej siedzi.

Link to comment
Share on other sites

Bart tez był już chory, w tamtym tyg. Co do zachowania, to tez zauważyłam odreagowania , ale bardziej zmęczenie niż agresja. Wczoraj płakał i dziś miał problem z zostaniem... niedługo po niego pojadę ehh Bartek mało mówi, więc ciężko wydobyć z niego o co chodzi.... Kurde- zmuszanie dziecka do zjedzenia skórki???

Link to comment
Share on other sites

lena po 5 dniach przedszkola wróciła zasmarkana i z temperaturą 38. przez weekend posiedziała w domu, potem dopiero w czwartek poszła do przedszkola. teraz po weekendzie też chętnie poszła. po powrocie jest spokojna i zadowolona, bardzo dużo rysuje, co mnie cieszy. koloruje właściwie na okrągło i już umie dobrze trzymać kredkę. zmienia kolory i trzyma się konturów, tzn oczywiście wyjeżdża za linie ale to już nie jest bezsensowne bazgranie po całej kartce tylko stara się kolorować obrazek. 

chyba po prostu trafiło nam się fajne przedszkole(wszyscy je chwalą). lena nadal chodzi tam z uśmiechem, już w progu głośno krzyczy do wszystkich pań "dziebobly!" :D i z uśmiechem wraca do domu.

Link to comment
Share on other sites

Tamara tez jest zadowolona, opowiada, ze bylo fajnie, ze byli na spacerze,co bylo na obiad-zreszta na stronie przedszkola sa zdjecia z pierwszych dni, wiec trochę podejrzalam co robili i faktycznie ,ze jadla;)

co do przedszkolanek i obslugi-wczesniej chodzily tam moje dwie siostrzenice, do tych samych pan, wiec sprawdzone ze jest tam naprawde fajnie i dzieciom sie podoba

 

nawet spi w przedszkolu, a w domu juz od dawna nie-wiec nie jest zmęczona z niespania ale ten nadmiar bodzcow chyba tak dziala,ze musi sie wyladowac jakos,mam nadzieje ze to minie

mowi wszytsko,jest kontaktowa i smiala,ponoc sama juz korzysta z kibelka a sa w grupie  tez dzieci,ktore nie mowia prawie wcale-tym musi byc trudno...

w przedszkolu jest od mniej wiecej od 7:30 do 15:30 wiec dosc dlugo

 

co do rysowania to tez uwielbia,farby, mazaki,kredki  wszytsko-tez juz ladnie koloruje i bardzo to lubi,podonie plastelina-wszytskie zabawy plastyczne ją kręcą;)teraz ma taki etap, ze prosi zebym kierowala jej rączką i malujemy razem rozne zwierzątka

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...