Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

Dziewczyny a jak przekonać malucha że ta marchewka czy brokuł to jest jedzenie???
Bo mój chętnie je tą marchewkę, ale zje kilka łyżeczek - widać że mu smakuje. A po chwili się wkurza że za wolno i krzyczy o mleko.
Narazie mu daję tylko na spróbowanie po kilka łyżeczek tej marchewki, kupiłam jeszcze słoiczki z pasternakiem i dynią, ale on za każdym razem chce mleko, tak jakby nie załapał że to jest [B]zamiast [/B]mleka ;)

Link to comment
Share on other sites

Karm szybciej :eviltong:. Mi się mała też wkurza, szczególnie na wieczorną kaszkę dawaną łyżeczką przed snem, też chce swoje mleko i nie zjada przygotowanej porcji kaszki. Ale i tak zamierzałam jej dawać popijać po posiłkach póki nie je pełnych porcji. Wydaje mi się że to z czasem powinno minąć w miarę rozszerzania diety i przyzwyczajenia do różności. Chociaż mi akurat wcale to nie przeszkadza bo bywa że w porze posiłków 'słoiczkowych' wypadają wyjazdy i zawsze w takim wypadku łatwiej mi dać cyca niż kombinować gdzie papu podgrzać. Ale o obiadki już się na swój sposób upomina (języczek tak śmiesznie wystawia :loveu:), zupełnie inaczej niż o mleko więc zapewne niedługo nie będzie opcji żeby nie dać ;)

Link to comment
Share on other sites

W sumie do czasu powrotu do pracy mogę karmić w dzień, czyli daję małej czas do 12go miesiąca a później pozostaną jej tylko śniadania, podwieczorki i kolacje od mamusi :lol:.
Mój brat miał spać z mamą do 30go roku życia, ma 26 lat i już od baaardzo dawna nie chce z mamusią zasypiać :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anja2201']Mi tam nie przeszkadza , uwielbiam go karmić i myśl ,że kiedyś będę musiała odstawić mnie przeraża .[/QUOTE]

Mi przykro na sama mysl, ze bedzie mial mnie duzo mniej jak wroce do pracy, ale mus to mys. Dobrze ze zalapalam sie na roczny macierzynski

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motylek1007']Dajesz mu te warzywka na glodniaka? Jak probuje po kilka lyzek to i tak dobrze :-)[/QUOTE]

[quote name='*Monia*']Karm szybciej :eviltong:. Mi się mała też wkurza, szczególnie na wieczorną kaszkę dawaną łyżeczką przed snem, też chce swoje mleko i nie zjada przygotowanej porcji kaszki. Ale i tak zamierzałam jej dawać popijać po posiłkach póki nie je pełnych porcji. Wydaje mi się że to z czasem powinno minąć w miarę rozszerzania diety i przyzwyczajenia do różności. Chociaż mi akurat wcale to nie przeszkadza bo bywa że w porze posiłków 'słoiczkowych' wypadają wyjazdy i zawsze w takim wypadku łatwiej mi dać cyca niż kombinować gdzie papu podgrzać. Ale o obiadki już się na swój sposób upomina (języczek tak śmiesznie wystawia :loveu:), zupełnie inaczej niż o mleko więc zapewne niedługo nie będzie opcji żeby nie dać ;)[/QUOTE]


Haha, my jesteśmy na mm. Ale moje dziecko chyba jest wszystkożerne, bo wszystko mu narazie smakuje. A szybciej nie nadążam nabierać na łyżeczkę :D Mam tylko nadzieję że z czasem załapie że warzywko czy zupka to jest obiad, a nie tylko mleko i mleko. Narazie jest malutki bo ma niecałe 4,5 miesiąca. Liczę na to że jak tylko zacznie siedzieć to skończymy z papkami i przejdziemy na BLW.

Link to comment
Share on other sites

My do 6 miesiąca nie dawalismy kompletnie nic oprócz mleka. Dzieci na KP najlepiej jeśli mają rozszerzena dietę po ukończeniu 6 miesiąca. Syn dokładnie w dniu gdy skończyl te 6 miesięcy dostał słoiczek z dynia. Później dluuugo nic. Ale on nie miał w ogóle parcia na jedzenie inne niż cyc. Tak w okolicy 7 miesiąca zaczęliśmy BLW. Poszło, a właściwie idzie nam super. Słoiczki zużylam może 20 w całym jego życiu. A co ciekawe mimo tego że zaczęliśmy dość późno syn je wszystko i to w takich ilościach ze czasami głowa mała :) wciąga jak odkurzacz. Ale cyc dalej jest ważny :) karmie rano przed praca, później 9 godzin przerwy i od razu jak wrócę z pracy. Dosłownie mam minute na zdjęcie butów i od razu mały leci do mleka. Później jeszcze karmie przed snem i czasami w nocy. Uwielbiam w tej chwili karmienie piersią. Będziemy się karmić pewnie jeszcze z rok. I pomyśleć że w ciąży myślałam o karmieniu mm a karmienie piersią mnie brzydzilo i przyprawialo o gęsią skórkę :)

Link to comment
Share on other sites

Julek też do 6 miesiąca nic nie dostawał prócz cyca , słoiczka nie jadł ani razu , od początku zamawiam warzywa i owoce i sama gotuję , trochę papek , trochę BLW .Tyle ,że Julek nie je prawie nic , a cyca nawet nie liczę ile razy w ciągu dnia (i nocy ) dostaje .My planujemy się karmić do okolic 3 roku , może troszkę dłużej , zobaczymy .

Kasiu , czy Ty na CHf jesteś Roxie ? (czy jakoś tak , nie mam pamięci do nicków :oops: ) ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasia_1982']Tak to ja. Taki ukłon w stronę mojego Staffika. Mam tam ten sam avatar :)[/QUOTE]

Właśnie przez awatar się domyśliłam , ja chciałam Ci na CHf antracyta zwinąć :) , ale chyba jednak przekonam się do mojego indio .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='modliszka84']Haha, my jesteśmy na mm. Ale moje dziecko chyba jest wszystkożerne, bo wszystko mu narazie smakuje. A szybciej nie nadążam nabierać na łyżeczkę :D Mam tylko nadzieję że z czasem załapie że warzywko czy zupka to jest obiad, a nie tylko mleko i mleko. Narazie jest malutki bo ma niecałe 4,5 miesiąca. Liczę na to że jak tylko zacznie siedzieć to skończymy z papkami i przejdziemy na BLW.[/QUOTE]
To wcześnie zaczęliście, moja mała o miesiąc starsza ;). Ja już się zaczynam wyrabiać w machaniu łyżeczką, do tego daję małej potrzymać za miskę/talerzyk z jedzeniem i dzięki temu mam bliżej do jej buzi. Łapki brudne, wszystko wokół w stempelkach, ale dzisiaj zobaczyłam że łatwiej ją tak karmić bo małe paluszki mają zajęcie ;). Co do siedzenia to podejrzewam że u nas daleka droga do tego bo małej ani trochę się nie spieszy. Za to przemieszcza się coraz sprawniej i zawsze ma radochę jak jej się uda zwiać przed wzięciem na ręce czy założeniem pieluchy :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']To wcześnie zaczęliście, moja mała o miesiąc starsza ;). Ja już się zaczynam wyrabiać w machaniu łyżeczką, do tego daję małej potrzymać za miskę/talerzyk z jedzeniem i dzięki temu mam bliżej do jej buzi. Łapki brudne, wszystko wokół w stempelkach, ale dzisiaj zobaczyłam że łatwiej ją tak karmić bo małe paluszki mają zajęcie ;). Co do siedzenia to podejrzewam że u nas daleka droga do tego bo małej ani trochę się nie spieszy. Za to przemieszcza się coraz sprawniej i zawsze ma radochę jak jej się uda zwiać przed wzięciem na ręce czy założeniem pieluchy :lol:[/QUOTE]

No tak wg schematów żywienia, po skończonym 4-tym miesiącu. Gdyby młody odmawiał przyjęcia czegokolwiek poza mlekiem to bym nie próbowała. A nic mu się z brzuszkiem nie dzieje, więc powoli dam mu popróbować coś nowego.

Link to comment
Share on other sites

No niestety pieluszki wielorazowe są grube. Dużo grubsze niż jednorazowki. Jaka dokładnie masz pieluszke? Chodzi o rodzaj (kieszonka, formowanka)
my używamy wielo prawie od urodzenia, na początku strasznie mnie gryzla po oczach taka duża pupa, ale da się przyzwyczaić :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='modliszka84']No tak wg schematów żywienia, po skończonym 4-tym miesiącu. Gdyby młody odmawiał przyjęcia czegokolwiek poza mlekiem to bym nie próbowała. A nic mu się z brzuszkiem nie dzieje, więc powoli dam mu popróbować coś nowego.[/QUOTE]
Najważniejsze że smakuje i nic się nie dzieje. Moja mała nie chciała nic próbować i tylko herbatka rumiankowa w 4tym miesiącu jej wchodziła.

[quote name='Panna Cotta']Słuchajcie, mam pieluszke wielorazowa z Lennylamb, dostalam do chusty, ale nie mam pojecia z czym to si je:oops: wkład strasnie długi, jak zloze i wsadze zlozony to grube to jest przeokropnie...[/QUOTE]
Fajne są wielorazówki, mam tego trochę i używam żeby tyłek małej odpoczął. Wkładu się nie składa tylko taki długi się wsadza i w niego wszystko wsiąka, a jak za dużo wilgoci to wycieka wszelkimi możliwymi drogami :evil_lol:. Tylko mam wrażenie że pupa w tej pieluszce jest dużo wyżej niż głowa i chyba to mnie najbardziej razi. A wkłady niestety długo schną... Można zamiast wkładu używać pieluch tetrowych, ale w sumie to też grube będzie.


Eko warzywa kupione i jutro/pojutrze zabieramy się za robienie przetworów. Mam nadzieję że małej posmakują. Stwierdziłam że mogę mieć czasem (często :p) lenia i może nie chcieć mi się gotować a tak to zawsze będę mieć swoje gotowe papu w razie czego. No i będę wiedziała co dokładnie podaję, a nie 90% zagęszczonej wody o smaku brokuła :roll:. Porównałam słoiczek ze smakiem gotowanego brokuła bo akurat sobie zrobiłam, a że zapomniałam posolić to i smaki powinny być podobne a nie były.. Po słoiczkach brokułowych straszliwie mi się odbija, a po gotowanym nie.

Link to comment
Share on other sites

Będę próbować z pasteryzowaniem, szczególnie owoców (jabłka i gruszki), a jak mi słoików na warzywa zabraknie to to co zostanie będę mrozić w porcjach gotowych do rozmrożenia i podania. Taki mam plan, a co wyjdzie nie mam pojęcia. Niestety akcję 'przetwarzania' musiałam odłożyć na po weekendzie bo gości mamy w sobotę i trzeba chatkę ogarnąć do tego czasu.

Dzisiaj zrobiłam sok z jabłka, rozrobiłam odrobinę z wodą i dałam Maniuli. Mała wypiła kilka łyków, a później miała otwartą buzię, trzymała butlę i się śmiała. Jak spróbowałam tego soku to zrozumiałam ten śmiech - sok był okropnie kwaśny i nie nadawał się do picia a krasnal miał ubaw że mamuśka będzie musiała wypić resztę tego paskudztwa :evil_lol:. Jak wszystkie eko-owoce i warzywa są takie smaczne to ja wolę jednak te nieekologiczne :p.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...