Jump to content
Dogomania

Wątek poradnikowy dla kobiet w ciąży i świeżo upieczonych mam.


Shaluka

Recommended Posts

Też polecam Holle i Babysun, mam już wypróbowane i smakują nawet psom ;). Ale mieszam na kolację z odrobiną Bobovity żeby powoli jakieś mleczne wprowadzać. Póki co nic się ze skórą ani z tyłkiem nie dzieje i mam nadzieję że tak pozostanie.

Może spróbuj jabłko z wodą podawać w butli? U nas po kilku próbach w końcu mała wzięła parę łyków. To samo zrobiłam z morelą, a jeszcze wcześniej z kaszką ale do kaszki nie mogłam odpowiedniego smoczka znaleźć. Kaszki też nie chce spróbować z łyżki? Przerwa może mu dobrze zrobić, być może ma tylko chwilową blokadę ;).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='modliszka84']
I jeszcze takie pytanie o BLW - nie boicie się że dziecko się zakrztusi? Mnie się kiedyś w jabłku przedostała mikro-grudka i się krztusił, musiałam z paszczy wygrzebać. I od kiedy można zacząć? Jak się dziecko umie usiedzieć posadzone czy jak samo będzie potrafiło usiąść?[/QUOTE]

[url]http://dziecisawazne.pl/wczesne-samodzielne-jedzenia-niemowlat-czyli-blw/[/url] - fajny artykuł o BLW
[I]
"przy BLW [U]maleje ryzyko zadławień[/U], ponieważ dziecko ma pod kontrolą to, co ma w buzi i szybciej jest świadome “ruchu” jedzenia w ustach" [/I]- podobno ryzyko zadławienia jest większe przy karmieniu łyżeczką. U nas, odpukać, kiedy Wiktor weźmie do buzi za duży kawałek, to zwyczajnie go wypluwa

[I]"Stosowanie BLW można rozpocząć [B]najwcześniej w szóstym miesiącu życia dziecka, a na pewno wtedy, gdy już stabilnie siedzi[/B] i potrafi zająć się samodzielną konsumpcją. Wtedy umie też już chwytać palcami i prowadzić rękę do buzi.".

[/I]My zaczęliśmy, kiedy Młody skończył 6 miesięcy

Link to comment
Share on other sites

my podobnie jak Cudak, jak Młoda stabilnie siedziała skończyła 6,5 miesiąca zaczęliśmy z BLW, właśnie to stabilne siedzenie ma zapobiegać zakrztuszeniu, jeszcze wtedy sama nie siadała, ale sadzaliśmy ją w foteliku z regulację nie wymuszającym konta prostego

Link to comment
Share on other sites

nie, bo BLW nie polega tylko na jedzeniu palcami, istotą jest samodzielne jedzenie, dlatego po jakimś czasie, jak już dziecko nauczy się gryź, podaje się dziecku łyżeczkę i widelec, nie pamiętam kiedy dokładnie ale koło roku Młoda jadła samodzielnie zarówno łyżeczką (łyżeczką to chyba nawet wcześniej) jak i widelcem i potrafiła samodzielnie zjeść posiłek, z tym, że my jej nigdy nie karmiliśmy, od początku jadła sama, najpierw palcami, później łyżeczką, następnie widelcem, teraz radzi sobie także nożem i od początku (czyli od momentu rozszerzania diety) piła tylko z kubka, nigdy nie wprowadziliśmy butelki-nam się ten system sprawdził, tylko trzeba mieć tolerancję na brudzenie się i takie śliniaki-fartuszki

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pepsicola']trzeba mieć tolerancję na brudzenie się i takie śliniaki-fartuszki[/QUOTE]
Śliniaki-fartuszki są fajne i niedrogie w Pepco ;) a brudzenie... coś za coś, blendować i karmić nie trzeba, ale za to sprzątania dużo więcej (pies tu jest pomocny).

Link to comment
Share on other sites

My też od początku BLW. Najpierw rękoma, no może najpierw próby rękoma, ale większość i tak ładowala na ścianie lub w pysku psa. Później nóż I widelec. Teraz mały (16 miesiecy) sam zje miskę zupy, potrafi nadziac groszek na widelec. Zaksztusil się raz jak tz chciał go karmić łyżeczka (na samym początku rozszerzania diety)
najbardziej nie lubiłam sprzątać po owsiance. To się kleiło do wszystkiego:)
My często młodego do jedzenia sadzalismy tylko w pieluszce :)

Link to comment
Share on other sites

mój 14 msc Kubulek :)

[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t34.0-12/10603111_946924235333525_591195470_n.jpg?oh=a68ab06ee7f36363d34a520360735b01&oe=53F68688&__gda__=1408622485_d17c2d75367b9c168e40edec1936715c[/IMG]
[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t34.0-12/10613786_946924238666858_1492650808_n.jpg?oh=c2a9be3ff78620073d0d46fb4750917f&oe=53F613A2&__gda__=1408638578_46eb405ccafab2264d4eb6967fa5cf81[/IMG]
[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t34.0-12/10617788_946924272000188_844405587_n.jpg?oh=94db341ad5b6f73789f7d220442af043&oe=53F63789&__gda__=1408623636_aa96a3a2b3a591bf37fdf74be41530a6[/IMG]
[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t34.0-12/10622249_946922912000324_839507825_n.jpg?oh=ce847a7281dc7b70d3935a8f9c6555e0&oe=53F604EB&__gda__=1408629748_42658f5a8dbe1fe17fbb710c9db9d642[/IMG]
[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t34.0-12/10609192_946925072000108_89172043_n.jpg?oh=7387dbb659e9c0d919cadf63bd2ff245&oe=53F5FA02&__gda__=1408640031_8cfc65e1469e0cc5793c7b26688b6836[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Cotta']Czy któraś z Was ma piankowe puzzle dla malucha? Jakiejś firmy? Była kiedys coś, że to szkodliwe, że wali chińszczyzną i w ogóle toksyczne- nie wiem czy kupowac, czy to potrzebne, czy ktoś w ogóle nie może się bez tego obejśc?[/QUOTE]

Mój się obszedł bez :)

Zadaj sobie pytanie, co będziesz robić z tymi puzlami, czy będzie ci się je chciało rozkładać i składać, szarpać się z psem, żeby nie podżerał itp - sama oceń, czy Ci potrzebne

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gameta']Mój się obszedł bez :)

Zadaj sobie pytanie, co będziesz robić z tymi puzlami, czy będzie ci się je chciało rozkładać i składać, szarpać się z psem, żeby nie podżerał itp - sama oceń, czy Ci potrzebne[/QUOTE]

Jak znam księciunia psa to on tego jeść nie będzie chciał, obwącha i najwyżej się na tym położy... Puzzle beda raczej u mojej mamy- my mamy kojec 1x1m ale mama kazała się mi zorientować jak to jest z tymi zapachami i toksycznością.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam puzzle, kupowane w sklepie z zabawkami. Nie śmierdzą, psy nie są nimi zainteresowane bardziej niż leżącymi kocami. Fajna sprawa jak się nie ma dywanów albo ma dywany i psy gubiące sierść. Mam rozłożone w łazience żeby kłaść przed/po kąpieli (z wyboru kąpię na podłodze) i w pokoju gościnnym z którego korzystamy jak przyjedzie więcej ludzi co się zdarza mniej więcej raz na miesiąc więc sprzątać puzzli nie muszę co chwila. Przed psami przykrywam, myję płynem do dezynfekcji zabawek/powierzchni.

Link to comment
Share on other sites

Ją kiedyś kupiłam na bazarku tu na dogo duże piankowe puzzle i są jedną z ulubionych zabawek Tamary,bawi Sie nimi już z 1,5 roku.To są takie duże z wyjmowanymi zwierzatkami i pojazdami etc że środka i bawimy Sie na różne sposoby.Układamy kolorami,wcześniej było dopasowywanie ksztaltow do środka,nazywanie,przyznam że Tamara ma w zabawie z nimi nieograniczona inwencję;)niektóre musiałam nawet "operować" bo np.duszkowi urwała Sie ręką:))))zima pamietam, ze ukladalaysmy je kilka razy dziennie

pies sie nimi nie interesuje,czasem kot sobie polezy bo cieple i tyle.Nie dezynfekuje, nie piore;)zdazylo mi sie przetrezec je wilgotnymi chusteczkami

jak Tamara je rozlozy to sprzatam wieczorem albo do odkurzania,jak dla mnie zadziwiajaco fajna zabawka dla 1,5-3 latka

Edited by dzodzo
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Cotta']Jak znam księciunia psa to on tego jeść nie będzie chciał, obwącha i najwyżej się na tym położy... Puzzle beda raczej u mojej mamy- my mamy kojec 1x1m ale mama kazała się mi zorientować jak to jest z tymi zapachami i toksycznością.[/QUOTE]
Ja mam i dzięki temu moja młoda polubiła leżenie na brzuchu :) Bardzo dobre podłoże do rozwoju malucha - twarde, ale nie śliskie. My nie mamy dywanów, wiec coś na podłodze musiało się pojawić. Firma trefl wypuściła coś nowego, całkiem inne niż te niby toksyczne. Zapach tez ok. I moge toto wziąc w reke i przeniesc - zwykle sie nie rozwala ;) Jakbym miała miejsce, to kopiłabym mate piankowa w formie dywany :D

Link to comment
Share on other sites

A ja mam głupie pytanie - jak przewieźć takiego roczniaka w jakimś transporcie publicznym typu bus/autokar?
Teoretycznie powinnam mieć fotelik, ale ..gdzie, co, jak?
Jeździła któraś?
Ja dawniej dużo busem podróżowałam , ale teraz jak jest młoda to nie tyle problem co ją wziąć, a przewieźć....

Link to comment
Share on other sites

Mam dylemat, zdecydowałam kupić się polar Pentelka do noszenia z przodu. Nie wiem tylko jaki rozmiar. M teoretycznie mam na innych ubraniach, ale L nie jest wiele wieksza w podanych wymiarach, Hanka sporawa i boje sie ze bedzie ciasno... Ja sama mam 165 i taka nie za grubochuda czyli w sam raz czyli 60kg...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']A ja mam głupie pytanie - jak przewieźć takiego roczniaka w jakimś transporcie publicznym typu bus/autokar?
Teoretycznie powinnam mieć fotelik, ale ..gdzie, co, jak?
Jeździła któraś?
Ja dawniej dużo busem podróżowałam , ale teraz jak jest młoda to nie tyle problem co ją wziąć, a przewieźć....[/QUOTE]

O wlasnie, jak takiego przewozic? Wole wiedziec przyszlociowo

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pepsicola']mam pentelki i gabi, Gabi jakość super, pentelka ok, oba używałam w zależności od pogody, Gabi jest zdecydowanie grubszy, szkoda, że już leżą nieużywane[/QUOTE]

Pepsicola, a nie chcesz Gabi sprzedać lub na coś wymienić? Nawet czasowo, potrzebuję od jesieni do wiosny...

Mam pentelkę przód/tył i jest ok., ale faktycznie jest średnio gruby.

Link to comment
Share on other sites

No więc właśnie. Nie ma pasów. Więc co mi z tego że wezmę dziecko w foteliku...

Teściowa opowiadała mi że ona z moim Tż jak miał kilka miesięcy podróżowała normalnie - brała go pod pachę i tak jechała. Super, ale dla mnie mało odpowiedzialne, szczególnie że znam kulturę podróży i wiem że nie ma co liczyć, że ktoś ustąpi miejsca - prędzej spojrzy z wyrzutem " zrobiłaś se dziecko to se noś, a do busa się nie trzeba było pchać, siedziałem pierwszy"...Niestety , 9 mcy jeżdzenia do pracy na stojąco coś mnie nauczyło...


I może mi ktoś wytłumaczyc co znaczy tzw zakaz wózków w busach i autokarach?
Tzn kapuję że nie można wsiąść do środka, ale czy nie mogę np dac kierowcy do jakiegoś bagażnika?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']A że tak zapytam: oprócz atestu dopuszczającego do ruchu, to co on ma?
Bo ani super opinii w necie o nim nie znalazłam :shake:
Ani w testach ADAC go nie ma :shake:
A niska cena, to za mało, żeby fotelik był dobry. Fotelik ma być przede wszystkim bezpieczny, a cena to sprawa ostatnia jaką biorę pod uwagę.[/QUOTE]


Fotelik kupowałam 6 lat temu - nie wiem czy jeszcze są obecnie. Na 100% ma atesty, innego bym nie kupiła. Taki znowu bardzo tani to on nie był, ja patrzyłam przede wszystkim na atesty i dodatkowo chciałam fotelik jeden do końca użytkowania go przez dziecko. No i taki jest, na początku córka była zapinana pasami z fotelika, teraz już pasy odpięte i zapina się pasem samochodowym. za niedługo odpinamy oparcie i zostanie sam "podpupnik". Dla mnie fotelik super - ma nawet dodatkowy pas napinający, gdyby pas samochodowy przychodził dziecku za wysoko na szyję i ruchome oparcie - moja córka jeździła często na przednim siedzeniu. Było mi wygodniej mieć ją obok siebie w podróży,zwłaszcza,że najczęściej jeździłam sama. Mogłam podać soczek,paluszka czy cokolwiek innego no i widziałam czy coś się dzieje z dzieckiem. Jak usnęła - najczęściej - mogłam opuścić siedzenie samochodu a wraz z nim oparcie fotelika i mała jechała prawie na leżąco.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...