Jump to content
Dogomania

Liza-z ruchliwej ulicy wprost do WSPANIAŁEGO domu STAŁEGO!


Klaudus__

Recommended Posts

ale że jajkami uzupełniać b12?

Jajka są źródłem B12.

 

Ja naprawdę nie kumam z tym b12.Jakim cudem ona się przyswaja w tabletce,  jak naturalnie nie chce?Chyba jakiś tempok jestem :evil_lol:

U wszystkich się przyswaja , a u ludzi nie chce, a co my jesteśmy ?

Przyswaja się u nas B12, ale nie ta wytwarzana w naszym organizmie, bo wytwarzana jest za blisko dupy, ze tak to obrazowo ujmę, gdzie już tylko się kal formuje w zasadzie i wszystko wychodzi z kupa. Wiesz jak jest zbudowany ukl. pokarmowy człowieka? :laugh2_2: U krowy wytwarzana jest bliżej żołądka i ma szansę się wchłonąć w jelicie cienkim.

 

Ps. Tak w tabletce tez może być (jest?) naturalna.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Czyli pieskom zjadającym ludzkie kupy może brakować wit. B12? Moje obecnie na szczęście nie odczuwają jej braku, tfu tfu ;)

 

A w jaju to chyba w żółtku jest b12 o ile mnie pamięć nie myli? Dawno maturę miałam i wymazałam z pamięci wszystko czego się wyuczyłam :niedowia:

Link to comment
Share on other sites

Jajka są źródłem B12.

 

Przyswaja się u nas B12, ale nie ta wytwarzana w naszym organizmie, bo wytwarzana jest za blisko dupy, ze tak to obrazowo ujmę, gdzie już tylko się kal formuje w zasadzie i wszystko wychodzi z kupa. Wiesz jak jest zbudowany ukl. pokarmowy człowieka? :laugh2_2: U krowy wytwarzana jest bliżej żołądka i ma szansę się wchłonąć w jelicie cienkim.

 

Ps. Tak w tabletce tez może być (jest?) naturalna.

Wiem jak jest zbudowany układ pokarmowy człowieka, jako hipochondryk muszę wiedzieć co mnie boli :grins: .Trochę popracuję nad krowim, bo mam braki :evil_lol:

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Czyli pieskom zjadającym ludzkie kupy może brakować wit. B12? Moje obecnie na szczęście nie odczuwają jej braku, tfu tfu ;)

 

A w jaju to chyba w żółtku jest b12 o ile mnie pamięć nie myli? Dawno maturę miałam i wymazałam z pamięci wszystko czego się wyuczyłam :niedowia:

Moze B12, a moze czego innego  :niewiem:   a portem jak już nic nie brakuje, topozostaje nawyk :lmaa:

Hm... nie pamietam tez ;)

U nas jest dzisiaj vege targ.Chyba się wybiorę, nawet z samej ciekawości.

Jak Ci dobrze :) Kupilas cos?

Link to comment
Share on other sites

Byłam , ale kiepskie warunki były, bo mało miejsca, a dużo ludzi.Nie mogłam się skupić, bo było mi strasznie gorąco.Myślałam o książce jakiejś, ale żadna nie spełniała w 100% moich warunków.Potem pomyślałam, że w sumie mam parę książek , których nie przeczytałam, więc zrezygnowałam.Na wstępie wiedziałam, że kupię sobie coś na ciepło, szczególnie jak zobaczyłam vegeburgera.Jednak jak stanęłam w kolejce i usłyszałam jak facet pyta "który numerek teraz?" to mi się odechciało.Nic straconego , bo obok sprzedawali też pyszności.Wybrałam falafela w picie.Normalnie niebo w gębie.Potem pomyślałam, że bym się coś napiła, z tym, że koniecznie miał być koktajl zielony.Znalazłam taki z jarmużu, jabłka, cytryny i natki.Całkiem niegłupi.Takie koktajle to fajna sprawa, pamiętam jak sobie w pracy robiłyśmy, kiedy był jeszcze czas.Dobrze się człowiek czuje po tym, chociaż jak ktoś nieprzyzwyczajony, albo wrażliwy to początkowo mogą wystąpić jakieś tam dolegliwości z układu pokarmowego.

A wracając do zakupów to tak właściwie kupiłam sobie czekoladę wegańską, całkiem niezłą, choć do tanich nie należała i miała być bez cukru.Była, ale bez białego :evil_lol: .Wzięłam też olejek z goździków i mleko migdałowe.Tylko te dwie rzeczy można zakupić w każdym sklepie eko i to trochę w niższej cenie.

Szukałam czegoś fajnego, czego nie znam, ale zniechęcił mnie ten ścisk.Widziałam jakieś ciekawe ciasto zielone, było dużo różnych torebkowych produktów.Jakieś coś do picia z kaszy jaglanej, ale nie odważyłam się kupić.Była Viva chyba jako organizator.W sumie najbardziej byłam zadowolona z falafela i muszę poszukać przepisu.

Link to comment
Share on other sites

Ja osobiście nie kupowałam tzn kupuje sypkie produkty 100%. Nie jem i nie mam ochoty.Kiedyś patrzyłam na parówki sojowe, ale miały jeden z najcięższych konserwantów. Zależy kto na co patrzy.Zerduszko pewnie pod względem zawartości produktów odzwierzęcych, ja patrzę przede wszystkim na to co jest dodane.

Link to comment
Share on other sites

ja to jestem śmietnik więc nie patrzę przeważnie na zawartość :oops: przed Jarkiem przemycam sól i vegetę jak już od wielkiego dzwona coś gotuję bo on to by jadł takie bez smaku, ja muszę mieć doprawione

Mój Bartek też lubi takie bez smaku, chociaż ostatnio go chyba nauczyłam, bo miał pretensje, ze słabo doprawione.Ja osobiście używam dużo przypraw i można znaleźć naprawdę fajne.A sól chyba nie jest taka najgorsza, oczywiście w rozsądnych ilościach.Paru lekarzy medycyny naturalnej nawet poleca picie wody z solą na czczo.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...