Jump to content
Dogomania

Ubranka


cotons rule!

Recommended Posts

Większość cotonkowych zdjęć na forum rezentuje psiaki w gotowości wystawowej, napuszone, nastroszone, z każdym włoskiem przyklejonym na właściwym miejscu. No cóż, głownym ich zadaniem jest ładnie wygladać i nie potargać futerka.

Są też jednak cotonki, które autentycznie muszą zapracować na swoje utrzymanie. Ten np. zaledwie 10 - miesięczny malec miał obowiązek wykonać jesienne porządki w ogródku swojej Pańci.

[URL="http://img11.imageshack.us/my.php?image=sk1v.jpg"][IMG]http://img11.imageshack.us/img11/1948/sk1v.jpg[/IMG][/URL]

Chwilę póżniej zasłużony odpoczynek w ciepłym kąciku, ale śladów ciężkiej pracy nie tak łatwo pozbyć się z mordki.
[URL="http://img12.imageshack.us/my.php?image=sk2.jpg"][IMG]http://img12.imageshack.us/img12/8136/sk2.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img291.imageshack.us/img291/8240/snieg2.jpg[/IMG]


Jak tylko jest błoto albo suche liście i patyki to mnie moja pani natychmiast wpycha w ubranko. Od brudu jest czerwone, bawełniane, w krateczkę, a od błota ortalionowe nieprzemakalne. Nie lubię ich zakładać bo chcialbym jak najszybciej wyjść a tu trzeba 4 łapy po kolei wkładać, to trwa, w tym czasie zrobiłbym już 5 kółek na swoim trawniku. Ale jak już jestem ubrany to mi te kombinezony nie przeszkadzają w niczym.
Cotons rule, nie da się ukryć faktu, że lubię być utytłany, a pysior szczególnie lubię umorusać. Mycie niewiele daje. Najlepsze efekty czyszczące uzyskuję gdy jest śnieg, czyli kupa lodów do konsumpcji! Ryję pyszczkiem w śniegu i on się nieźle doczyszcza. Musi to być jednak porządny śnieg a nie taki jak dziś, dziś to utytłam się nim dokumentnie, nie tylko pyszczek ale i łapy i brzuch....

Link to comment
Share on other sites

Tegoroczna "zimowa" pogoda dobrze dała nam w kość i bez kombinezonków chyba nie dałoby się przeżyć.
Przed brudem i błotem chronią one nieżle, ale ta ich "nieprzemakalność" jest mocno wątpliwa. Może to specyfika suczek, ale gdy poocierały
się biustem o kępki trawy, krzaczki, zaspy śniegowe, każdy ortalion przeciekał i pannice wracały mokre.

Skipperku, poproś może Pańcię, żeby nauczyła cię używać serwetki po jedzonku.
zmoczone i ubłocone - cieplutko pozdrawiamy.

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem ubranka, choć niewątpliwe ułatwiają życie właścicielom, to psują psiakom zabawę, krępują ruch i sprawiają, że nawet największy, najdzielniejszy piesek (przed wciśnięciem z kombinezon) w ubranku wygląda taaak chudziutko i malutko ... bidulek :placz:
Apeluję! pozwólcie cotonkom być puchaczami niezależnie od pogody, niech cieszą oczy swoją wspaniałą szatą :multi: ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='amber1975']Moim zdaniem ubranka, choć niewątpliwe ułatwiają życie właścicielom, to psują psiakom zabawę, krępują ruch i sprawiają, że nawet największy, najdzielniejszy piesek (przed wciśnięciem z kombinezon) w ubranku wygląda taaak chudziutko i malutko ... bidulek :placz:


Ubranka zdecydowanie ułatwiają życie także psiakom. Czy myślisz, że psiak byłby szczęśliwy,gdyby po każdym "błotnistym" spacerku musiał poddawać się zabiegom czyszczącym: myciu, rozczesaniu, suszeniu?

Cotonki w kombinezonkach, a także po namoczeniu w wannie rzeczywiście wyglądają "chudziutko i malutko" a to dlatego, że zawartość "cotona w cotonie" nie jest duża / w przeciwieństwie do zawartości cukru w cukrze/.
Moim zdaniem "coton własciwy" stanowi ok. 60% całości cotona, reszta to puch i wiatr. Opinię swoją opieram na tym, że porządnie obrośnięty cotonik conajmniej kilkakrotnie, przy pomocy wagi, udowadniał, że nie waży 10 kg, tylko niecałe 6.

Link to comment
Share on other sites

"Ubranka zdecydowanie ułatwiają życie także psiakom. Czy myślisz, że psiak byłby szczęśliwy,gdyby po każdym "błotnistym" spacerku musiał poddawać się zabiegom czyszczącym: myciu, rozczesaniu, suszeniu?"

Zależy kto czesze, czym czesze i jak czesze ;).

Link to comment
Share on other sites

W naszym "cotonkowym" domku sprawa przedstawia się następująco:
Pierwsza biała kuleczka sama wskakuje do wanny,
Druga biała kuleczka sama przynosi nam przybory do pielęgnacji
Trzecia biała kuleczka sama wskakuje na kolana i zachęca do czesania,
A czwarta biała kuleczka... no cóż :roll:... czwarta biała kuleczka jest non stop głodna!!! :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cotONek']"

Zależy kto czesze, czym czesze i jak czesze ;).[/quote]

No widzę, że nareszcie odwiedził to forum ktoś, kto naprawdę zna sie na cotonach.
Czy mógłbys uchylić rąbka tejemnicy:
- kto powinien czesać psiaka
- czym czesać
- jak czesać
bo na bezobsługową białą kuleczkę miałabym wielką ochotę

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cotons rule!']
Są też jednak cotonki, które autentycznie muszą zapracować na swoje utrzymanie. Ten np. zaledwie 10 - miesięczny malec miał obowiązek wykonać jesienne porządki w ogródku swojej Pańci.

[url]http://img11.imageshack.us/img11/1948/sk1v.jpg[/url]

Chwilę póżniej zasłużony odpoczynek w ciepłym kąciku, ale śladów ciężkiej pracy nie tak łatwo pozbyć się z mordki.
[url]http://img12.imageshack.us/img12/8136/sk2.jpg[/url][/quote]

Kurcze, fajny taki pomocnik:lol: Po nim "brudnej roboty" naprawdę nie widać. Siedzi sobie taka puszysta, biała kulka.

Nie no, podbiły moje serce, totalnie :loveu:
teraz będę cierpiała na cotonomanię zapewne przez kolejne pół roku...:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Patisa']Nie no, podbiły moje serce, totalnie :loveu:
teraz będę cierpiała na cotonomanię zapewne przez kolejne pół roku...:lol:[/quote]

Obawiam się że tak szybko się nie wyleczysz :diabloti:... A jak jeszcze będziesz miała okazję na żywo z takim białym cudem, to przepadłaś na wieki :). Tak jak my :roll:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marik@']No widzę, że nareszcie odwiedził to forum ktoś, kto naprawdę zna sie na cotonach.
Czy mógłbys uchylić rąbka tejemnicy:
- kto powinien czesać psiaka
- czym czesać
- jak czesać
bo na bezobsługową białą kuleczkę miałabym wielką ochotę[/quote]

Nie jestem znawcą lecz szczęśliwą posiadaczką szczęśliwych cotonów. Nie ma także większej tajemnicy jeśli chodzi o pielęgnację cotonka, sekret tkwi w tym, że piesek podczas zabiegu jest szczęśliwy.

-Kto czesze?
Czesać może każdy, z czasem i piesek i właściciel będzie miał z tego wielką frajdę.

-Czym czesze?
Szczotką lub grzebieniem, który nie rwie i nie niszczy włosa, pod żadnym pozorem pudlówką :mad:.

-Jak czesze?
Tak aby sprawiało to przyjemność psu i panu.

Niestety nie ma co liczyć na bezobsługową białą kuleczkę :placz:.

Link to comment
Share on other sites

  • 11 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...