Jump to content
Dogomania

czin na dm (przynajmniej jeden?).


Jujka

Recommended Posts

O prosze :D Kolejny mały Czinek.
A ja mam pytanie. Byłam kiedyś na spacerze i ujrzałam w oddali jakąś dziewczynę z psem, z daleka wyglądał jak złoty spaniel tybetański, więc szybko podbiegłam i zagadałam! Z bliska jednak zobaczyłam, że ma płaski pyszczek, więc opcja pro-tibeto od razu odpadła. Spytałam co to za rasa, usłyszałam że Japoński Czin i zdziwiłam się wielce, gdyż był znacznie większy niż statystyczne Cziny spotykane na wystawach no i to umaszczenie.. Czin chyba powinien wystepować w umaszczeniu 'biały z czymś', prawda? Spytałam, czy jest wystawowy, okazało się, że nie ma rodowodu. Powiedziałam, że bardziej niż czina to on mi przypomina pseudo pekina albo pseudo spaniela tybetańskiego, to na twarzy właścicielki wymalowało się wielkie zdziwienie "Pierwszy słyszo o istnieniu takich ras :O " .. To wtedy już totalnie się załamałam i zakończyłam tą rozmowę.
Stąd pytanie - czy Cziny faktycznie mogą występowac w złotym umaszczeniu? Zdaje mi się, że jakis pseudo hodowca mieszańców pekińczyka okłamał tą dziewczyne, żeby podbic cene szczeniaka, wmawiając jej, że kupuje bardzo rzadką rase..... ;/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jujka']Witam!
Właśnie odkryłam, że na dm jest czin (przynajmniej jeden?). Misiaczku, nawet nie wiesz, jak się cieszę, że widzę Ciebie i Soto!

Pozdrawiam gorąco!
Jujkaod berneńczyków i jednej małej czinki :)[/quote]
[B] Jujka[/B] i ja się bardzo cieszę,ze mogę Was poznać :multi:.Wreszcie Soteczek będzie miał koleżankę na forum.Tak jak już pisałam jestem (byłam ;)) jedyną aktywną użytkowniczką,która ma chinka.Druga osoba zarejestrowana na dogo,ma obecnie nawet 2 chinusie ale się nie udziela ;).Choć ja mam z nią kontakt mailowy,dzięki Karce,która ma lwie pieski.Pozdrawiam Karke i p.Joannę jeśli to przypadkiem czytają :).
Jujka,napisz coś więcej o małej??? W jakim jest wieku??? Jak ma na imię???
Może jakieś foteczki???

[quote name='McDzik']Spytałam co to za rasa, usłyszałam że Japoński Czin i zdziwiłam się wielce, gdyż był znacznie większy niż statystyczne Cziny spotykane na wystawach no i to umaszczenie.. Czin chyba powinien wystepować w umaszczeniu 'biały z czymś', prawda? [/quote]
[B] McDzik[/B],japan chiny mogą być białe z czarnymi lub czerwonymi łatami.
Tak wyglądają z czerwonymi.
[IMG]http://i25.tinypic.com/24azvj5.jpg[/IMG]
[IMG]http://i28.tinypic.com/2yosspz.jpg[/IMG]

Japan chin wg wzorca może ważyć do 6 kg.

A teraz ja Ci opowiem anegdotkę ;).
Na moim osiedlu chodzi babeczka,ze ślicznym pieseczkiem i twierdzi że to japan chin.Jej japan chin waży około 25 kilo,ma sterczące uszy,długi pyszczek i w sumie mi przypomina troszkę PON-a a troszkę briarda :evil_lol:.
Ale kobieta idzie w zaparte i twierdzi,ze jej to na 100% japan chin i dowodem nie jest rodowód tylko,ze go z Anglii przywiozła :evil_lol:.A mój to jakiś dziwny,taki nie wyrośnięty.Ostatnio córka była z Sotkiem na spacerze i spotkała sąsiadkę z AST-em i tak sobie gadały i podeszła właśnie ta pani od "china" i mówi do tej od AST-a.No niech pani popatrzy,to chin i to chin ale temu się nie urosło.Jakiś taki mały.A mój prawdziwy,bo z Anglii przywieziony.Więc sama widzisz jakie ludziska mają pojęcie o kynologii :crazyeye:.Jak angielski to prawdziwy a rodowód,to nie gwarancja że to chin :-D.
I na dodatek kurdupel :-D.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='misiaczek']
A teraz ja Ci opowiem anegdotkę ;).
Na moim osiedlu chodzi babeczka,ze ślicznym pieseczkiem i twierdzi że to japan chin.Jej japan chin waży około 25 kilo,ma sterczące uszy,długi pyszczek i w sumie mi przypomina troszkę PON-a a troszkę briarda :evil_lol:.
Ale kobieta idzie w zaparte i twierdzi,ze jej to na 100% japan chin i dowodem nie jest rodowód tylko,ze go z Anglii przywiozła :evil_lol:.A mój to jakiś dziwny,taki nie wyrośnięty.Ostatnio córka była z Sotkiem na spacerze i spotkała sąsiadkę z AST-em i tak sobie gadały i podeszła właśnie ta pani od "china" i mówi do tej od AST-a.No niech pani popatrzy,to chin i to chin ale temu się nie urosło.Jakiś taki mały.A mój prawdziwy,bo z Anglii przywieziony.Więc sama widzisz jakie ludziska mają pojęcie o kynologii :crazyeye:.Jak angielski to prawdziwy a rodowód,to nie gwarancja że to chin :-D.
I na dodatek kurdupel :-D.[/quote]

Hahaha :megagrin::megagrin::scream_3: dobra babka.. :D Ja o swoim spanielku też się nasłuchałam od ZNAWCÓW, że to spaniel hebrajski, pekińczyk amerykański, biały pekińczyk pasterski etc itp itd ... A kiedyś z poprzednią sunią na BOG gr IX przed wejściem na ring honorowy pani prowadząca szeptem : "A teraz jak na spowiedzi - jaka to rasa? " No krew nagła człowieka zalewa, ale już się zdążyłam przyzwyczaić.. Albo u starego weterynarza - na szczęście już zmieniony - pani zaczęła wypisywac książeczkę i w rubryce RASA napisała 'mieszaniec' .. Ahh... i żeby to byli zwykli ludzie, a tu takie komentarze lecą od kynologów i weterynarzy ...

Link to comment
Share on other sites

Misiaczku, jak wygląda wiedza kynologiczna ludzi, to ja doskonale wiem. Czin, to jeszcze da się zrozumieć. W sumie rasa jest rzadka i raczej mało o niej słychać. Ale kiedy za moimi bernami wołają "o! bernardyn", a jeszcze lepiej... "rottwailer pomieszany z bernardynem", padam w przedbiegach. Przyzwyczaiłam się i nie robi to na mnie wielkiego wrażenia :evil_lol:

Co do czinki... Moja sunia nazywa się w domu Fimka. Rodowodowo Gaja Rajton-Bost. Fimka jest mikropsem. Waży w porywach 2100 g, więc mieści się w dolnej granicy wzorca. Jest wyproszoną, wykochaną i wyczekaną przez naszą Córkę suczką. I powiem Ci szczerze, że jest dla mnie sporym zaskoczeniem. Do niedawna uważałam, że ozdóbka to dziamgotliwe, nierówne stworzenie. Pomimo, że ja jednak jestem zwolennikiem teorii, że pies zaczyna się od kolana w górę, naprawdę żywię do czinki ogromnie ciepłe uczucia. I dziś jestem bardzo wdzięczna mojemu Dziecku ;)

Misiaczku, czy Ty wystawiasz Soto?

A tu kilka zdjęć mojej mikro-dziewczynki.
[IMG]http://aycu27.webshots.com/image/44786/2000585832491487036_rs.jpg[/IMG]


[IMG]http://aycu07.webshots.com/image/45326/2000590360194081132_rs.jpg[/IMG]

[IMG]http://aycu22.webshots.com/image/45941/2000573284803282501_rs.jpg[/IMG]


[IMG]http://aycu19.webshots.com/image/44778/2000570381084229562_rs.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[B]Jujka[/B],jaka ona cudowna :loveu: .No i taka maleńka.Przy Twoich berneńczykach,pewnie wygląda jak chomik :evil_lol: .A nie napisałaś w jakim Fimka jest wieku??? I jak się dogaduje z dużymi???
Ja Sotka nie wystawiam.Rok temu,podjęłam ostateczną decyzję o nie wystawianiu i pozbawiłam Soteczka jajek ;).Był strasznie pobudzony.Nie schodził z mojej buldożki :roll:.Gwałcił wszystko co mu na drodze stanęło.Psy,suki,małe,duże :evil_lol: .I była to najlepsza decyzja jaką podjęłam.Teraz jest taki kochany.Mamisynek i pieszczoch.Dalej bardzo żywotny ale już spokojny w tej kwestii ;). Za to zrobił się z niego kawał chłopa po kastarcji.Taki potężny ;).Waga utrzymuje się przy górnej granicy ;).Czyli prawie 6 kilo waży.W porównaniu do Fimki to kolosik :evil_lol:.
A Ty wystawiasz małą???

Link to comment
Share on other sites

Misiaczku, Fimka skończyła rok 18 stycznia :)

Co do wystaw, to narazie byliśmy na jednej, w klasie szczeniąt jeszcze. Teraz dopiero zaczynamy sezon i narazie Fimka jedzie z nami do Nowego Dworu. I tak wystawiam berny, więc i to maciupstwo pokażę, a co ;) Zawsze wzbudzamy sporo emocji. Czin to jednak egzotyczna rasa. A szkoda, bo charakter tych psów jest niepowtarzalny!

Soto jest ŚLICZNY! Szkoda, że bezjajeczny ;)

A propos berna i Fimki, to tutaj jest fotka półrocznej czinki i sześciotygodniowego berneńczyka :lol:
[IMG]http://aycu04.webshots.com/image/46563/2004426445945524585_rs.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[B]Jujka[/B]
Ha ha...różnica znaczna :-D.Nie plącze im się to maleństwo pod nogami???

Masz rację,że charakter czinowy jest niepowtarzalny.Niesamowicie inteligentny,zazdrośnik,chce być non stop na piedestale,błazen.

A ile masz berneńczyków,jeśli oczywiście wiedzieć można? ;)
[B]
McDzik[/B]
Jak się patrzy tak na fotce,to oprócz pychola rzeczywiście pewne podobieństwo jest :evil_lol:.Nigdy nie widziałam na żywo spaniela tybetańskiego.Też mało popularna rasa.

U nas na osiedlu najwięcej goldenów,bokserów,amstaffów...czasami widujemy w lesie berneńczyka (cudowny) cocer spanielków jest troszkę, beagle i husky po sztuce jednej ;).Aaa i zapomniałam o ON-ku długowłosym,który by chętnie Misię z Sotkiem skonsumował na śniadanie ;) :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

A oczywiście, że można! Posiadam obecnie na stanie trzy berneńczyki - w tym dwie moje baby + baba mojej mamy mieszkająca piętro wyżej. One są jak orzeszki! Jak się weźmie jednego... potem chce się następnego... i następnego... i następnego ;) Mamy też jamniczkę - najstarszą w rodzie. Kochana, cudowna Gumka!

Co do plątania, to czinka nauczyła się tak lawirować, żeby nie zostały z niej troczki wdeptane w podłogę :) Nasza nie jest histerykiem. Nie może być, bo w domu same twardzielki ;) Jest prześmieszna i zawzięta (to zasługa szkolenia przez ciocię Gumkę hihihi), niezmordowana (potrafi ze mną walnąć spacerek, w trakcie którego wymiękają berny, a ona leci w podskokach dalej). Poza tym miałczy z radości jak kociak, kiedy wracam do domu, burkocze jak golarka, kiedy walczy o ukochaną skarpetę i wygląda jak... gremlin! (którego twórca ponoć wzorował się na tej rasie). Pokręcony egzemplarz, pomieszanie kota/psa i chomika, ale... FAJNY. Naprawdę FAJNY psiak :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jujka'] Nasza [B]nie jest histerykiem[/B]. Nie może być, bo w domu same twardzielki ;) Jest [B]prześmieszna i zawzięta[/B] (to zasługa szkolenia przez ciocię Gumkę hihihi), [B]niezmordowana[/B] (potrafi ze mną walnąć spacerek, w trakcie którego wymiękają berny, a ona leci w podskokach dalej). Poza tym [B]miałczy[/B] z radości jak kociak, kiedy wracam do domu, [B]burkocze jak golarka, [/B]kiedy walczy o ukochaną skarpetę i [B]wygląda jak... gremlin![/B] (którego twórca ponoć wzorował się na tej rasie). Pokręcony egzemplarz, [B]pomieszanie kota/psa i chomika[/B], ale... FAJNY. Naprawdę FAJNY psiak :)[/quote]
Jakbyś mi ten opis z ust wyjęła :-D.Sotek jest identyczny.W ogóle chiny nie mogą być tchórzliwe.Tchórzostwo u china traktowane jest jako wada ;).
Niezmordowany-wciąż mu mało spacerów.Ja zawsze powtarzam,ze gdyby nie Sotek to Misia by zgnuśniała na kanapie.A wszyscy myślą,ze Sotek to kanapowiec :evil_lol:.
Burkocze jak golarka-idealne określenie :-D.Ja już kiedyś pisałam,szkoda że mój aparat nie nagrywa głosu jak filmiki kręcę bo by sie wszyscy ze śmiechu posikali gdyby usłyszeli jak warczy :evil_lol:.Tylko nie mogłam określenia na te warczenie znaleźć.
A że to kot,to mam dowody na to.Pełno fotek na parapetach,meblach,stołach ;).I najśmieszniejsze,że moja buldożka od niego nauczyła się ze swoim ciężkim doopskiem włazić na parapety.I tak oboje przesiadują i świat oglądają :eviltong:.

[quote name='Chefrenek']Jola to yorków u Ciebie nie ma???[/quote]
Klaudia,są...dużo...najwięcej chyba...nie wiem dlaczego zapomniałam :oops: :evil_lol:.

Link to comment
Share on other sites

A nie, nie. Fimka po parapetach nie łazi. Ale ja mam w tej kwiestii sprzymierzeńca. Fimka dłuuuuuugo uczyła się wskakiwać na kanapę. Ledwo bidulinda doskakuje. Chwała Bogu :lol:

Moje psie wychowuje się z ośmioletnią jamniczką, która naprawdę cudownie odżyła, od kiedy czinka jest z nami. Co wieczór - chciał nie chciał - musi ruszyć rudy tyłek i poganiać Fimkę. W przeciwnym wypadku ta dosłownie skacze jej po głowie do końca wieczoru. Czinka jest najlepszym alarmem. To podejrzewam także spuścizna wychowania z jamnikiem. KAŻDY gość jest "obśpiewany" (moja Córka twierdzi, że Fimka śpiewa... Fakt - trudno TEN DŹWIĘK nazwać szczekaniem :eviltong:). Poza tym Fimka jest pozbawiona instynktu samozachowawczego. Bez umiaru i litości zaczepia berny. Przypada do ziemi z dupskiem w górze i krzyczy "baw się!". Bern oczywiście... próbuje... Kończy się to przemeblowaniem mieszkania (serio! Ostatnio baby usiłowały wyłuskać Fimke spod kanapy i przestawiły ją - kanapę znaczy - jakieś półtora metra dalej! :crazyeye:), wywalonym kwiatkiem (oj, kaktusika z haczykami na końcu kolcy cięęęężko wyciągało się z puchatej kity berneńczyka), tudzież powaleniem któregoś z lokatorów na parkiet (a konkretnie to mnie powaliły...). Misiaczku, to TRZEBA zobaczyć! Idziesz sobie Bogu ducha winna korytarzem i najpierw między nogi wpada Ci przerośnięty chomik! Zanim złapiesz równowagę po tym slalomie, wali w Ciebie 150 kg szczerze zdziwionych ciał berneńskich... Kiedy już z pozycji leżącej sączysz przez zęby brzydkie słowa, gapi się na Ciebie szcześcioro brązowych oczu z zapytaniem "jaaa? To jaaaa? Nieeee... Ja nieeee!", a kolejna para oczu podryguje radośnie na Twojej twarzy "hura! hura! zabawa!".

Tak... cudownie mieć w domu psy :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Jujka,to wesolutko masz w domu :evil_lol:.Moje też codziennie głupawkę uskuteczniają,ale jedyne co muszę poprawić to pościągane chodniki.
Pozazdrościłam Ci tej małej chineczki ;).Z chęcią bym sobie taką sprezentowała.Ale takie maleńkie 2 kilowe,to chyba rzadko sie zdarzają??? Czy rodzice Fimki też takie maluchy???

A to fotki z dzisiejszego porannego siedzenia na parapecie.
[IMG]http://i28.tinypic.com/2z8b59c.jpg[/IMG]

[IMG]http://i28.tinypic.com/kdwfhs.jpg[/IMG]

[IMG]http://i32.tinypic.com/2bzgv5.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Misiaczku, rodzice Fimki nie należą do wielkoludów. Ale ona jest wyjątkowym mikrusem. Szczerze? Mnie to OGROMNIE cieszy!!! Fajna jest taka maleńka... We wzorcu się mieści jak najbardziej. Ale jak się na wystawie spotkaliśmy z ośmiokilogramowym pieskiem... to :crazyeye:

Misiaczku... a może dacie się zaprosić z Soto na wizję lokalną? :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Aaa...mi też się obiło o uszy,że bywają takie 8 kilowe chiny-wielkoludy ;).
Dlatego masz szczęście,ze taka Fimka maleńka jest,bo to się nie często zdarza.Przynajmniej w Polsce o takiego mikrusa trudno.A jakieś rodzeństwo miała??? Jeśli tak,to czy coś Ci wiadomo na temat ich postury???

Jujka,oczywiście z chęcią bym Was poznała.Jak będę kiedyś w W-wie to dam znać i sie umówimy na wizje lokalną :evil_lol:.A Wy Zielonej Góry we wrześniu nie macie w planach???

Link to comment
Share on other sites

Misiaczku, wrzesień to dla mnie odległa przyszłość. Nie mam pojęcia narazie. U nas to się wiąże z opieką nad Dziećmi i takimitam... Ale kto wie... kto wie... ZG daaaaawno już mi się marzy. Toż to jedynie drugi kraniec Polski :)

Co do rodzeństwa - to wszystkie z tego co wiem były z gatunku mikropochodnych. Jedno dziecię zostało u hodowczyni i niewiele przerasta Fimkę. Ja się dopiero dowiaduję, że takie mikropsy w tej rasie są rzadkim smaczkiem. Hodowczyni od razu mnie uprzedzała, że ona brytanem nie będzie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jujka'][B]Ja się dopiero dowiaduję, że takie mikropsy w tej rasie są rzadkim smaczkiem. [/B]Hodowczyni od razu mnie uprzedzała, że ona brytanem nie będzie :)[/quote]
Gratka nie lada :roll:.Wiem,ze w kraju pochodzenia chinów takie okazy się zdarzają,ale w Polsce z tego co mi wiadomo,naprawdę trudno o takiego chomika :evil_lol:.Małe sunie to podobno te 3-4 kilowe a chłopak jak ma taka wagę to już szczyt szczęścia :evil_lol:.Ale ja mówie tylko to co słyszałam,bo sama nie jeżdżę na wystawy,wiec porównania nie mam ;).

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='misiaczek']
[B]McDzik[/B]
Jak się patrzy tak na fotce,to oprócz pychola rzeczywiście pewne podobieństwo jest :evil_lol:.Nigdy nie widziałam na żywo spaniela tybetańskiego.Też mało popularna rasa.

U nas na osiedlu najwięcej goldenów,bokserów,amstaffów...czasami widujemy w lesie berneńczyka (cudowny) cocer spanielków jest troszkę, beagle i husky po sztuce jednej ;).Aaa i zapomniałam o ON-ku długowłosym,który by chętnie Misię z Sotkiem skonsumował na śniadanie ;) :evil_lol:.[/quote]

Przepraszam, że tak późno odpisuję, zapomniało mi sie o tym wątku :evil_lol: ..
Tak, rasa bardzo rzadka, w Polsce to wystawia się aktualnie może z 20 osobników, zazwyczaj na większych wystawach są tybetany z Czech czy Słowacji. Czasem się cieszę, jak chociaż te 2 zobaczę w ktalogu, a tu zawód, bo obydwa nie dojechały .. No, ale od Katowic do "akcji" wkracza mój rozrabiaka, więc będzie bardziej tybetkowo na wystawach :) ..

A u mnie na osiedlu pełno mieszańców, dwa ONki, pseudo-cocer spaniel angielski, hodowla yorków, a za granicą miasta (bo mieszkam na skraju) również i hodowla bernardynów.

[quote name='Jujka']Ufff... juz miałam serce w gardle... Na szczęście berny też są w sobotę. Już widzę minę męża na wieść, że na wystawę pojedzie dwa razy - w sobotę i w niedzielę :mad:[/quote]

No to Wam się udało :) Z tego co ja jeżdżę, to różnie bywa, jak wystawa jest kilkudniowa, to raczej rozdzielają grupę II od IX, bo obydwie zaliczają się do tych, które cieszą się największą frekwencją .. Niestety .. Bo ja mam Spanielka Tybetańskiego, a często wujek mnie prosi o wystawienie leonbergerów - także sama dla siebie śledzę ich wyniki..

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...
  • 1 year later...
  • 3 months later...
Guest papillonek

:crazyeye:Wygląda identycznie jak moja papillonka tylko be łebka oczywiście!!!Ale myślałam ,że to papillon zmieszany z czinem...niemądra jestem he he :lol:W każdym razie piękny piesek:loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...