Jump to content
Dogomania

ogrodnik


Maniut

Recommended Posts

Witam!
Ostatnio moj psiul odkryl w sobie nowy talent! OGRODNICTWO!
nP. NA szkoleniu wyrwal kawalek drzewka, coz widocznie bylo juz uschniete :wink: a na dzileczce uznal ze bluszcz nie powinienmiec zakopancyh korzeni, No bo jak By ODDYCHAL!!?? i ze njalepij sie bedzie czul rozciagniety na trawniczku na sloneczku :lol: ale oglnie to najwiecej to on wie o sadzeniu! np. po co mu jedna pileczka, lepiej a zasadzic i poczekac az wyrosnie drzewko pileczkowe! tylko nie rozumie czemy ja nie chce tego zrozumiec... :-? :lol:
A jak tam wasi ogrodnicy?

Link to comment
Share on other sites

Moim stanowczo nie podobało się miejsce, w które wsadziliśmy winogrona... nio i już rosnąć tam nie będą:(
Uwielbiają doniczki (niszczyć), więc zawartość wykopują:)
Mają też inną wizję skalniaka...
Wojują z kretami...
Uwielbiają jesienne porządki tzn. pani zgrabi liście... a my urządzimy sobie konkurs kto szybciej je znów rozniesie :lol:
Reszta to już korzystanie z ogrodu... jedzą jabłka i czereśnie:)

Link to comment
Share on other sites

Jura najbardziej lubi nadawać nowy kształt choinkom ozdobnym (niestety kilka z nic nie wytrzymało aż takiej zmiany kształtu :wink: )
W kopaniu dziur też jest ekspertem co uda mi sie zakopać jej dzieło to już powstaje następne.
Lubi też wyrywać kwiatki :)
Za to mój jamnik Tito uwielbia wszelkie roślinki "podlewać" :wink:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='adda']A to moja ogrodniczka.

[img]http://img.photobucket.com/albums/v420/Anel/552Lenkawdziurze.jpg[/img][/quote]

Zdjęcie - cudo. Mój Hamlet jest tylko troche mniejszy ale takiej jamy jeszcze mu sie nie udało wykopać, chociaż na jesieni pomagał w kopaniu działki Głownie próbował włazić na łopatę albo starał sie być jej przedłużeniem. Troche trudno było kopać z psim łbem na łopacie i pewnie dlatego przekopane jest tylko pół działki. Poza tym podkop pod ławką skutecznie wszystkim uniemożliwia siadanie na niej ale to w końcu drobiazg.

Link to comment
Share on other sites

hmm no tak zapomnialajeszce o kopaniu, u nas tuz przed nowowyremontowanym domem, dokladnie na przeciw zejsca z werandy na nowiutkim trawniczku Fart postaniowl wykopac sobie dół,,ale nie dolek, próbował sie chyba dokopac do chin bo dół był taki ze cały ON (ok9 miesieczny) mógł sie w nim zmieścić!
A mielismy jeszcze taka wielką kupe iachu, i jak sie go rozwozilo zeby pozakowpyac doly ktore sie "jakos" zrobily to pomagal wsypywac piach na taczke :)

Link to comment
Share on other sites

dobry :)
Koncepcja luźno utrzymanego trawnika, najlepiej z kwiatkami, broń boże krzaczki jakieś, a więc - śmierć kosiarce. Kosiarka to największy wróg ogrodniczki.
Kwiatki dlatego że jest bardzo zabawnie jak się plączą pod nogami podczas hamowania w pogoni za piłką, o poszukiwaniach pileczki między kudłatymi roślinkami nie wspomnę; właściwie to celowo małpa tę piłeczkę gubi ;) - co znajdzie to już zgubiona.
Drzewka - po co podnieść patyk z ziemi jak mozna taki sam wyrwać? :-? ;w dodatku drzewa są bezczelne, takie drzewo potrafi w pysk dać gałęzią więc bezapelacyjnie trzeba mu gałęzie powyrywać.
suche liście, góra piasku, narzędzia ogrodnicze (taaakie piękne drewniane trzonki...), plastykowa konewka (co będziemy jej tu badziew znosić do domu ;) ), wszelkie kołeczki podpierające, deski i deseczki....szkoda gadac :)
pozdrawiam wszystkich
(chyba wszystkich?)

Link to comment
Share on other sites

Wyjechaliśmy 4 lata temu na tydzień....Z częścia psów została "niania".Mieliśmy świeżo zrobiony trawnik,a po powrocie musieliśmy zrobić w ogrodzie....oczko wodne :wink:
Na zdjęciu nasza koparka Ziuta
[img]http://img132.exs.cx/img132/313/tylnyzderzakkoparki5im.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

Moj seterek zdecydowanie lubi przechwalac sie swoja sila, jak to on potezny seter wyrwal krzaczek lub swiezo zasadzone drzewko z ziemi i chwali sie biegajac dumnie w kolko.
Lubi rowniez samodzielnie podlewac kwiatki i biedne iglaki.
Poza tym jego ulubionym zajeciem jest wykopywanie i zjadanie marchewek. (w koncu nie pozwoli by karczowniki same sie do nich dobieraly i by same zjadly jego ukochane marchweczki). A dla nas juz marchewek nie starcza... :cry:
Pozdrawiam 8)

Link to comment
Share on other sites

O talentach ogrodniczych Raptusa mogłabym opowiadać godzinami. :wink: Zaczęło się to od momentu, gdy w skrzynce na balkonie posadziliśmy róże. óża była w ziemi może z 5 minut, bo po posadzeniu jaj, nawet nie zdążyłam jej podlać, juz pies przybiegł do mnie z różą w zębach. Oczywiście różę zabrałam, psa pokrzyczałam, ale sytuacja powtarzała się kilka razy. W końcu dałam za wygraną i różę posadziłam na działce, gdy Raptusa nie byo.
Na spacerach często obgryza drzewa, a gdy nie może ich złąmac, próbuje wyrwać z korzeniami.
Na jesieni sadziłam cebulki tulipanów. Najpierw kazałam Raptusowi wykopać dołek - spisał się doskonale. niestety gdy włożyłam do dołku cebulki Raptus dalej kopał dołek lub wyjmował cebulki i uciekał.
Nawet w spokoju nie mogłam zrobić pogrzebu śwince morskiej, bo tez chciał ją odkopać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szaraduszka']hmm... moje dostępu do grządek z marchewką nie mają... ciekawa jestem czy by na to wpadły:) bo marchewkę uwielbiają!
a same zrywają sobie: maliny, czereśnie, jagody :)[/quote]

No właśnie marchewka to jest to, też jeszcze nie próbowałyśmy prosto z ziemi. A jagody to i owszem. W lesie Dorka goniła od krzaczka do krzaczka.
Ale najbardziej lubi sadzić i czekać czy jakaś krówka lub świnka nie wyrośnie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...