Jump to content
Dogomania

Zamojskie psiaki szukają domów i miłości


Tola

Recommended Posts

47 minut temu, Tola napisał:

Jest sporo małych sunie po sterylce, niestety  takiej odegłości zdjęcia nie wyszły

IMGP6757.JPG

 

Jaka urodziwa sunia. Nie dość,że trikolor, to jeszcze w cętki na łapach.

Tolu, to o szorstkowłosą starszą sunię chodziło Ci, że była chora? Ona taka urodziwa, a tyle lat w schronisku. Pokazywałam już ją wcześniej na FB, ale również niestety bez skutku.

Link to comment
Share on other sites

 

2 minuty temu, Jaaga napisał:

Jaka urodziwa sunia. Nie dość,że trikolor, to jeszcze w cętki na łapach.

Tolu, to o szorstkowłosą starszą sunię chodziło Ci, że była chora? Ona taka urodziwa, a tyle lat w schronisku. Pokazywałam już ją wcześniej na FB, ale również niestety bez skutku.

Tak  to ta

IMGP6775.JPG

Link to comment
Share on other sites

Ta też siedzi mi w głowie już prawie 2 rok, ale nic nie mogę zrobić:(

Tyle starszych zamojskich psiaków czeka w hotelikach - Hana w Dt i nic - cisza, ani jednego zapytania:(

Serce krwawi, wyjezdzam chora ze schroniska, ona cały czas tak czeka, patrzy,  ale jestem bezradna jak my wszystkie czasami, wszystko rozbija się o pieniądze:(

image.png.e7f8f7bc80f7e0fe3a40e46ad8a62a8c.png

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Tola napisał:

 

Tak  to ta

IMGP6775.JPG

Piękne, smutne zdjęcie. Spojrzenie, które zapada w serce.

Przypomina mi się przy niej historia Grzybka ze schroniska w Rudzie Śl. Był tam chyba 8 lat, znalezionyw lesie jako szczeniak. Za każdym razem obiecywałam sobie, że go wezmę, ale była jakaś sunia, którą jednak brałam. W końcu, kiedy miałam już możliwośc, to dowiedziałam się, że nie dożył.  

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Jaaga napisał:

Piękne, smutne zdjęcie. Spojrzenie, które zapada w serce.

Przypomina mi się przy niej historia Grzybka ze schroniska w Rudzie Śl. Był tam chyba 8 lat, znalezionyw lesie jako szczeniak. Za każdym razem obiecywałam sobie, że go wezmę, ale była jakaś sunia, którą jednak brałam. W końcu, kiedy miałam już możliwośc, to dowiedziałam się, że nie dożył.  

Tak właśnie bywa:(

Ale co robić?

Ja teraz nie mogę im nawet obiecać, zeby czekały, ze za jakiś czas...

Są stare, duże, bez powalającej urody, ale tak bardzo chciałoby się pokazać im, ze jest lepsze życie, lepszy człowiek...

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Tola napisał:

Tak właśnie bywa:(

Ale co robić?

Ja teraz nie mogę im nawet obiecać, zeby czekały, ze za jakiś czas...

Są stare, duże, bez powalającej urody, ale tak bardzo chciałoby się pokazać im, ze jest lepsze życie, lepszy człowiek...

I tak robisz ogrom dobrego. Tyle zwierzaków dzięki Twoim staraniom ma swoje domy. 

Niestety, starsze, większe mają mniejsze szanse. Ludzie mają opory przed adopcją starszych. Niesłusznie, bo każdy pies do lepszych warunków szybciutko przywyknie. Ja wolę adoptować starsze, niż młode. Najstarsza adoptowana moja Chow miała 18 lat. Żyła z nami kolejne prawie 5. Była super psem.

Psy w tym schronisku miałyby większą szansę gdyby była strona, wolontariat, ogłoszenia.

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, konfirm31 napisał:

https://www.facebook.com/SchroniskoDlaBezdomnychZwierzatWZamosciu/

Jest strona. Przez jakiś czas, była nieaktywna. Ale to niewiele chyba zmienia.... 

Na FB to wiem, tylko  kilka miesięcy nic nie wstawiano, a i tak nikt nie udzielał informacji. To tam wypatrzyłam Olliego, zapytałam o niego i do dziś nikt nie raczył odezwać się. Napisałam wtedy więc tu i dzięki Toli już od lipca Olly ma swój dom. Taką stronę trzeba aktualizować, wstawiać postawowe info. Jak ktoś nie ma FB, a nawet jeśli ma, ale nie wie, gdzie szukać innego kontaktu, to raczej nie zaadoptuje psa z zamojskiego schroniska. Inne schroniska prowadzą strony www ze zdjęciami i opisami, no i je aktualizują. 

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, Jaaga napisał:

Na FB to wiem, tylko  kilka miesięcy nic nie wstawiano, a i tak nikt nie udzielał informacji. To tam wypatrzyłam Olliego, zapytałam o niego i do dziś nikt nie raczył odezwać się. Napisałam wtedy więc tu i dzięki Toli już od lipca Olly ma swój dom. Taką stronę trzeba aktualizować, wstawiać postawowe info. Jak ktoś nie ma FB, a nawet jeśli ma, ale nie wie, gdzie szukać innego kontaktu, to raczej nie zaadoptuje psa z zamojskiego schroniska. Inne schroniska prowadzą strony www ze zdjęciami i opisami, no i je aktualizują. 

Tak powinno być, ale niestety, rzadko kiedy jest. Dlatego ratujemy psy ze schronisk, chociaż teoretycznie, są uratowane.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Jo37 za gotowość do wizyty. NIestety, Pani zrezygnowała, bo... suka jednak za duża! w sumie racja, jeszcze ten 6kg olbrzym za dużo miejsca by zajął jej w łóżku...
Najgorsze że kolejne takie maleństwo dołączyło do przytuliska miejskiego, teraz obie trzęsą się z zimna i strachu :(

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Anula napisał:

Ta sunia jest śliczna,może pozbierać zdjęcia,trochę informacji i ją ogłaszać? Jest bardzo fotogeniczna.

IMGP6775.JPG

 

4 godziny temu, beataczl napisał:

:( moze spróbujmy jednak  cos zrobic, zalozyc watek ,prosic o dekl. ,ogloszenia  ,a zobaczymy co z tego wyjdzie...jak myslicie?

moze to ,,ostatni dzwonek" dla ktorejs z tych starszych suń,przed nimi nastepna zima :(

Na pewno ostatni dzwonek dla wielu tych starszych rezydentek, u nas zimy ciężkie, a boksy nieogrzewane:(

Popieram pomysł, zdjęcia suniek mam, mogę dowiedzieć się o wiek - może faktycznie spróbować, dać szansę którejś z nich - jak nie wyjdzie, to będziemy mogły powiedzieć, ze chociaż próbowałyśmy...

Kto zechce założyć taki wątek?

 

Link to comment
Share on other sites

Był kiedyś na dogo taki wątek, założyła go stonka 1125 z Jarocina - Psy Niewidzialne...

Pisała tam o  psach, których nikt nie dostrzega, nikt nie chce.

Dzięki temu wątkowi i pracy Ani dom znalazło wiele wycofanych, w tym starych psów. 

Ania tak piała o Niewidzialnych:

Są ich dziesiątki w każdym schronisku, ale nikt poza pracownikami i obsługą o nich nie wie. Nawet my, wolontariusze widujemy je rzadko, na spacery wyprowadzamy te, które krzyczą całym swoim jestestwem że są, że chcą wyjść, że chcą być z nami. Te niewidzialne nie chcą, ktoś skrzywdził je tak bardzo że już nie ufają, nie wierzą, nie czekają na zmiany...Schronisko to ich dom, jedyny azyl, wszystko co mają...Nie przekona ich byle gest i parę czułych słów. Zamknięte w swoim świecie nie pragną już niczego więcej, nie zabiegają o względy.... Spoglądają tylko nieśmiało wielkimi oczami.... Ukryte w najdalszym kacie boksu... Tak jakby ich nie było... PSY NIEWIDZIALNE. Większość z nich z boksów jest wynoszona na rękach, nie chcą opuszczać jedynego miejsca w którym czują się bezpieczne, nie chcą opuszczać swojego więzienia.  Poza schroniskiem w panice ciągną z powrotem, do domu jedynego jaki znają. Ale kiedy zaufają chociaż odrobinkę to rozkwitają, patrzą w oczy, tulą się. Niestety nie wszystkie, ale marzę żeby one tez miały szansę… Czy jest dla nich nadzieja? Czy ktoś, kto szuka psa jest w stanie dojrzeć w tym zgiełku kupkę strachu ukryta za budą? Proszę o pomoc dla nich. Niech ktoś poza nami je zobaczy. Pokocha. Da dom. Zakładem ten wątek, bo zawsze szczególnie bliskie były mi takie nieszczęścia. Wszyscy wiemy ze ich szansę na adopcję są bliskie zeru...Mówimy "nieadopcyjne", "słabo adopcyjne", a wszyscy wiemy że nie musi tak być. Wierzę, że maja szansę, że są gdzieś domy, które chcą adoptować takie bidy. Potrzebni są tylko ludzie o wielkich sercach i reklama, reklama, reklama. Ktoś musi je zauważyć. Nie chcę myśleć że muszą umrzeć w schronisku. Wątek dedykuję jednemu z nich, niewidzialnemu któremu nie zdążyliśmy pomóc. Był stareńki i chory, przemykał po schronisku i tak sobie powolutku żył. Odszedł kiedy wgrywałam zdjęcia do komputera i zadzwoniłam do opiekunki co u niego, czy jest lepiej, czy jest jeszcze szansa. Dla niego już nie było. Wędruje teraz po łąkach za TM i jest szczęśliwy.
Śpij spokojnie Hektorku 
[*]

Może spróbować założyć podobny wątek dla starych psów, one też dla niektórych są niewidzialne...

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

 

8 godzin temu, Jaaga napisał:

IMGP6775.JPG

Piękne, smutne zdjęcie. Spojrzenie, które zapada w serce.

Takie miał też "mój" Teoś

IMGP0160.jpg

 

 

Gdyby udało się dla niej znaleźć DT łatwiej by było zebrać resztę funduszy aby mogła wyjść.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Jo37 napisał:

To jest bardzo dobry pomysł.

Dla mnie również to dobry pomysł. Doskonały opis psów niewidzialnych. To jest to, o czym wcześniej pisałam, że te psy trzeba pokazywać gdzie się da. One nie mają szans na adopcję w schronisku przez osoby, które po prostu przyjeżdżają i na miejscu wybierają psa. 

Chyba tu na wątku wspominałam, że zobaczyłam na udostępnionym zdjeciu profilu wolontariackiego jednego ze schronisk suczkę, która tam siedzi 8 lat.  Schronisko na totalnym zadupiu, peryferia rozmodlonej, acz dla zwierząt nieczułej Częstochowy, adopcje podobno tylko z internetu. Męczyłam się dwie doby. Uczucia walczyły z rozsądkiem i po nocy z 14 stop. mrozem powiedziałam, że to była jej ostatnia mroźna noc. Po prawie 6 godz. wróciłam z Milką. Milka w schronisku pełzała, trzeba było ją nieść na rękach, w samochodzie dostała paniki, chciała uciec i schować się w swojej budzie. Nadgarstki ma zniekształcone i zgrubione od tego pełzania na podwiniętych łapkach, porozrywane już zagojone uszy, głowę w bliznach. Dzięki stronie na FB, gdzie wolontariuszki pokazują psy, które od wielu lat są w schronisku, zaraz za nami przyjechała do schroniska rodzina adoptować sunię, która tam była 7 lat. Niby mało prawdopodobne, a jednak udaje się. 

Mila w domu okazała się sunią idealną. Jakby z nami spędziła całe życie. Potrzebna była jej tylko szansa, żeby pokazać jakim jest super psem.

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Łzy pokazały się w oczach , wspomniałam moją kochaną Funię [*] ...też spędziła sporo czasu w schronie ,było trudno na początku ale za to ile potem dała mi radości a tak naprawdę to ja więcej dostałam od niej niż jej dałam. Jej bezwarunkowa miłość była bezcenna.

Niestety są też ludzie powaleni, pamiętam uwagę jednego z sąsiadów " takiego brzydkiego i starego psa pani przygarnęła". Ludzie nie rozumieją ,że psiak wyciągnięty ze schroniska nie wygląda tak jakby wyszedł z psiego salonu. Później było tylko uznanie dla jej urody a ja z dumą za każdym razem powtarzałam ,że pozory mylą a tak ładnych psiaków jest pełno w schroniskach ,wystarczy tylko tam pójść

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Tola napisał:

 

Na pewno ostatni dzwonek dla wielu tych starszych rezydentek, u nas zimy ciężkie, a boksy nieogrzewane:(

Popieram pomysł, zdjęcia suniek mam, mogę dowiedzieć się o wiek - może faktycznie spróbować, dać szansę którejś z nich - jak nie wyjdzie, to będziemy mogły powiedzieć, ze chociaż próbowałyśmy...

Kto zechce założyć taki wątek?

 

wyjezdzam do Niemiec za 9 dni ,nie podejme sie tam nie mam neta,a czas biegnie

prosze moze Ktos sprobuje zalozyc ja dam 20 zl stalej

zobaczymy co dalej trzeba tylko zaczac

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, beataczl napisał:

wyjezdzam do Niemiec za 9 dni ,nie podejme sie tam nie mam neta,a czas biegnie

prosze moze Ktos sprobuje zalozyc ja dam 20 zl stalej

zobaczymy co dalej trzeba tylko zaczac

Rozumiem, bardzo dziękujemy za ofertę stałej deklaracji.

Mam nadzieje, ze ktoś podejmie się prowadzenia takiego watku, pracy na pewno byłoby trochę, bo jeśli miałby to być wątek poświęcony staruszkom, to trzeba byłoby wyłapywać je też z innych wątków...

W obecnej sytuacji ja nie dam rady, na pewno z całych sił i serca wsparłabym takie działania.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj TZ miał dowiedzieć się, kiedy  była  sterylizacja suczek w schronisku no i usłyszał, ze małe są już do odbioru!

Pojechał  no i na decyzję nie miła zbyt wiele czasu.

W wyniku parominutowych ustaleń zarezerwował:

  • szczeniaka do Jaaga (drugiego już nie było)
  • biało ruda suczkę do Jaaga
  • dwie kudłatki do szafirki ( pod opiekę Anuli i Bogusik)

Transport umówiłam z Szafirkiem na sobotę. Tym samym transportem zabrałaby się prawdopodobnie "moja" Kremóweczka, jak do soboty nie znajdzie domu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...