Jump to content
Dogomania

Zamojskie psiaki szukają domów i miłości


Tola

Recommended Posts

Przed chwilą, Tola napisał:

Wiem Elu, wiem, jestescie wszyscy bardzo pomocni, musimy wspierać się nawzajem, w ciężkich chwilach mamy tylko siebie.

Dokładnie tak Martusiu :) I myślę, że po latach wirtualnej znajomości naszych "poczynań" możemy sobie ufać i jeśli nawet czasem pojawi się jakieś słowo "nie takie"  :) to zapewne wynika ono wyłącznie z troski, strachu, niepewności o los tych biedactw, które tak przecież kochamy.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, elik napisał:

Dokładnie tak Martusiu :) I myślę, że po latach wirtualnej znajomości naszych "poczynań" możemy sobie ufać i jeśli nawet czasem pojawi się jakieś słowo "nie takie"  :) to zapewne wynika ono wyłącznie z troski, strachu, niepewności o los tych biedactw, które tak przecież kochamy.

Zgadzam się.

Wszystkiemu winna ta nasza kobieca emocjonalność;).

Troskę odczuwam od wielu lat, dziekuję;)

Link to comment
Share on other sites

Tola, nikt tutaj nie jest wrogiem. Każdy tak samo się martwi. Pięknie ujęła to elik - rady może niektóre są zbyt emocjonalnie napisane, ale nikt nie chciał z pewnością nikogo urazić. Mogę się tylko domyślać, jak wiele kosztuje Was walka o tyle psich żyć. Niezmiennie podziwiam, że od tylu lat odwiedzasz też schronisko... ja zawsze odchoruję pobyt w naszym małym przytulisku - a przecież wiem, że psy mają czysto i są zadbane na miarę możliwości przytuliskowych, i tych psów jest maksymalnie 7 (na więcej nie ma miejsc)... A co dopiero odwiedzać miejsca, o których wiadomo, że lepiej by było, aby psy czy koty się tam nie znalazły :(
 

Link to comment
Share on other sites

Ja od dawna nie mogę w pełni cieszyć się życiem, bo ciągle mam gdzieś z tyłu głowy świadomość ogromu cierpień zwierząt w schroniskach, przy budach, w pseudohodowlach, u okrutnych opiekunów....  I od lat zastanawiam się co można i jak byłoby zrobić, żeby zmienić los tych cierpiących zwierząt. Usiłuję pomagać, ale mam świadomość, że do kropla w oceanie potrzeb, że nie tędy droga. Ale nie mogę nie pomóc choćby tej jednej istotce.

Ciągle mam nadzieję, że znajdzie się grupka osób, do której natychmiast przystąpię, a która podejmie się walki o zmianę ustawy, o nowe przepisy o ochronie zwierząt, uniemożliwiające komercyjne prowadzenie schronisk, wprowadzi całkowity zakaz trzymania psów przy budach, wprowadzi obowiązek sterylizacji zwierząt domowych....

Na dogo jest sporo osób z różnych dziedzin. Może znajdzie się grupka pasjonatów, którzy podejmą się tego zadania.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia ‎13‎.‎02‎.‎2019 o 11:14, elik napisał:

Ja od dawna nie mogę w pełni cieszyć się życiem, bo ciągle mam gdzieś z tyłu głowy świadomość ogromu cierpień zwierząt w schroniskach, przy budach, w pseudohodowlach, u okrutnych opiekunów....  I od lat zastanawiam się co można i jak byłoby zrobić, żeby zmienić los tych cierpiących zwierząt. Usiłuję pomagać, ale mam świadomość, że do kropla w oceanie potrzeb, że nie tędy droga. Ale nie mogę nie pomóc choćby tej jednej istotce.

Ciągle mam nadzieję, że znajdzie się grupka osób, do której natychmiast przystąpię, a która podejmie się walki o zmianę ustawy, o nowe przepisy o ochronie zwierząt, uniemożliwiające komercyjne prowadzenie schronisk, wprowadzi całkowity zakaz trzymania psów przy budach, wprowadzi obowiązek sterylizacji zwierząt domowych....

Na dogo jest sporo osób z różnych dziedzin. Może znajdzie się grupka pasjonatów, którzy podejmą się tego zadania.

Jeszcze obowiązkowy czip.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Kochani na moim bazarku jeszcze został dołożony jeden bardzo fajny fant nr.30.Całość z licytacji tego fantu chciałabym przeznaczyć na leczenie i surowicę dla szczeniaczków.Zapraszam i zachęcam do licytacji a tym samym do pomocy szczeniaczkom.

https://www.dogomania.com/forum/topic/349435-dołożony-fantz-jednej-szafy-do-drugiej-szafykurtkibuty-itd-110219-160219/

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, elik napisał:

Pięknie wyglądają. Bardzo się cieszę że doszło do tej adopcji, bo Pani bardzo kociolubna i robiła wrażenie już zakochanej w Alutce :)

Elu, ja tez bardzo się cieszę z tej adopcji, bo nie miałam o Alutkę żadnych zapytań przez długi czas, ona ma ok. 4 lat, a ludzie wolą młode kociaki...

Aż tu nagle ten telefon i TEN dom!

Ty też masz udział w tym szczęściu koteczki:)

10 godzin temu, mdk8 napisał:

Tolu ile szczeniaków zostało w schronie i jak z ich zdrowiem ?

W czwartek, jak TZ zabierał ostatniego szczeniaka, to w schronie zostało jeszcze 4 maluchy.

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Jo37 napisał:

 Szansa, że jakiś maluch jeszcze żyje jest niewielka.

Z bólem serca ale też tak myślę :(

Nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim bo nawet te,które zostały zabrane ze schronu i otoczone najlepszą z możliwych opieką to jednak dwie przegrały tą walkę,a reszta nadal zagrożona :(

Apel do dziewczyn,które dopytują o pozostałe szczeniaki w schronisku aby nie naciskały na Tolę, bo przecież wiadomo,że to ona miałaby jechać do schronu.Nawet gdyby były nadal do adopcji, to gdzie je umieścić? Przecież będą zagrożone podejrzeniem parwo.... W lecznicy? Tylko za co i o ile je jakaś przyjmie...? :( A jeżeli zbierze jeszcze siły i pojedzie do schronu, zobaczy pustą zagródkę,to jej serce pęknie....:(Co innego pisać,czytać a co innego widzieć to na własne oczy,działać tam w realu... Robi dziewczyna co może wespół z malutką Fundacją zea,która jednak robi przecież tak wielkie rzeczy !

Schroniskowy wet został powiadomiony o chorobie.Dlatego nawet jak żyją to sądzę,że nie są do adopcji, bo to zagraża epidemią.Jeżeli któryś z nich trafił by do przysłowiowego "wieśniaka" albo i nie, to wet ryzykuje posadą.

Może mój wpis skrytykujecie i macie do tego prawo.Ja nie widzę niestety żadnego racjonalnego rozwiązania aby pomóc tym,które zostały i o ile jeszcze żyją...:( Trzeba niestety ale spojrzeć przykrej prawdzie w oczy :(

  • Like 2
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Bogusik napisał:

a nie widzę niestety żadnego racjonalnego rozwiązania aby pomóc tym,które zostały i o ile jeszcze żyją...:( Trzeba niestety ale spojrzeć przykrej prawdzie w oczy :(

Z wielkim bólem, ale myślę tak samo :( Ogromnie mi żal tych maluszków i cierpię, gdy myślę, jak one cierpią, ale nie mamy możliwości zapobieżenia ich tragedii.  Niestety to samo czeka następne psiaki zgarnięte i przywiezione do tego schronu.  Schronisko nie powinno przyjmować nowych psów dopóki nie będzie pewności, że wirus został całkowicie zlikwidowany, ale to niemożliwe w naszej rzeczywistości :(

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

26 minut temu, Jolanta08 napisał:

Pewnie to co zawsze ,czyli nic

To nie ustawa, tylko wielki niestrawny gniot! 

Może i są tam zmiany korzystne dla zwierząt, ale jeśli chcesz znaleźć interesujący artykuł adekwatny do sprawy, nie znajdziesz. Nie doczytałam tam, nie starczyło mi cierpliwości, czy kastracja będzie obowiązkowa, czy trzymanie psów na łańcuchu, czy innej uwięzi będzie całkowicie zakazane, nie ma tam konkretnie wymienionych obowiązków gminy,  to znaczy na czym polegają, jak mają je wykonywać, jakie kary za nie kontrolowanie bytu psów w schronach, za które płacą itp, itd....

Tylko same ogólnie ujęte zagadnienia. Nadal brak konkretów zmuszających właścicieli schronisk do należytego traktowania i opieki powierzonych im zwierząt. Nadal brak zapisów prawnych zmuszających właścicieli schronisk do pozwolenia wolontariuszom na wejście i działanie - zakres działania także powinien być uregulowany prawnie, żeby właściciele schronisk nie mogli ustalać tego tak, jak im się podoba. Wszystkiego tu nie napiszę, bo i nic z tego, ale tylko zaznaczam, co powinno znaleźć się w nowej ustawie. Niestety to co proponują nadal jest tylko ramówką, którą gminy i właściciela schronów będą mogli naginać do swoich potrzeb.

Tą propozycję ustawy można określić, jako - Przerost treści nad formą.  Kolejny raz ktoś  się specjalizuje w biciu piany.

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, elik napisał:

To nie ustawa, tylko wielki niestrawny gniot!  Może i są tam zmiany korzystne dla zwierząt, ale jeśli chcesz znaleźć interesujący artykuł adekwatny do sprawy, nie znajdziesz. Nie doczytałam tam, nie starczyło mi cierpliwości, czy kastracja będzie obowiązkowa, czy trzymanie psów na łańcuchu, czy innej uwięzi będzie całkowicie zakazane, nie ma tam konkretnie wymienionych obowiązków gminy,  to znaczy na czym polegają, jak mają je wykonywać, jakie kary za nie kontrolowanie bytu psów w schronach, za które płacą itp, itd....

Tylko same ogólnie ujęte zagadnienia. Nadal brak konkretów zmuszających właścicieli schronisk do należytego traktowania i opieki powierzonych im zwierząt. Nadal brak zapisów prawnych zmuszających właścicieli schronisk do pozwolenia wolontariuszom na wejście i działanie - zakres działania także powinien być uregulowany prawnie, żeby właściciele schronisk nie mogli ustalać tego tak, jak im się podoba. Wszystkiego tu nie napiszę, bo i nic z tego, ale tylko zaznaczam, co powinno znaleźć się w nowej ustawie. Niestety to co proponują nadal jest tylko ramówką, którą gminy i właściciela schronów będą mogli naginać do swoich potrzeb.

Tą propozycję ustawy można określić, jako - Przerost treści nad formą. Bicie piany. Kolejny raz ktoś  się specjalizuje w biciu piany.

Biznes  :(

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...