Jump to content
Dogomania

Stop łowiectwu


Tadek

Recommended Posts

[quote name='lis']
- to oni wybijają jelenie i dziki będące pożywieniem wilka,ze względu na [/quote]
bzdura, liczebność dzików i jeleni w Polsce rośnie, gdzie tu widzisz wybijanie?
Poza tym to, że liczebność rośnie też jest dla Ciebie pseudoargumentem przeciwko myśliwym (bo pozwalają na wzrost populacji, żeby "więcej zabijać"). Jakby liczebność malała, toby "wybijali". To nie są argumenty, ani dyskusja, to są bzdety. Tak samo jak przyczyną znacznego wzrostu liczebności dzików nie jest dokarmianie przez myśliwych, jak twierdzi nieszczęsny były pseudomyśliwy Kruszyński, tylko zwiększenie areału kukurydzy.

[quote name='lis']oczywiście myśliwi narzekają,że Polska to taki " skansen Europy " z wilkami i ptakami drapieżnymi ...[/quote]
Nie narzekają. Bardzo dobrze, że z wilkami i z ptakami drapieżnymi. Tylko wszędzie dookoła wilki i krukowate się strzela, i dalej są. I są też np. zające, głuszce itd. Odstrzał nie równa się redukcji, redukcja nie jest równa tępieniu.

I w dalszym ciągu nie odpowiedziałeś mi na podstawowe pytanie, dlaczego niby zjedzenie kiełbasy ze świni domowej jest moralne, a z dzikiej niemoralne.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 140
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[QUOTE]bzdura, liczebność dzików i jeleni w Polsce rośnie, gdzie tu widzisz wybijanie?[/QUOTE]

Przełom lat 80 - 90-tych,pokaźna redukcja populacji zwierzyny płowej,która ograniczyła ilość pożywienia dla wilków i doprowadziła wilka na granicę wyginięcia.

[QUOTE]Tak samo jak przyczyną znacznego wzrostu liczebności dzików nie jest dokarmianie przez myśliwych, jak twierdzi nieszczęsny były pseudomyśliwy Kruszyński, tylko zwiększenie areału kukurydzy.
[/QUOTE]

O związku dokarmiania z dużą liczbą dzików / całoroczny rozród / nie pisze Kruczyński,a łowiec Polski.

[QUOTE]Tylko wszędzie dookoła wilki i krukowate się strzela, i dalej są. I są też np. zające, głuszce itd. Odstrzał nie równa się redukcji, redukcja nie jest równa tępieniu.[/QUOTE]

Równie dobrze można powiedzieć,że wszędzie wokół giną ludzie,a mimo to są - to nie jest żaden argument - wilki zabijają nawet takie kraje,gdzie jest ich ok.setki,jaki tu sens?.
Nawet już co poniektórzy myśliwi piszą,że ciężko jest laikowi wytłumaczyć,po co się strzela głuszce,cietrzewie,słonki,grzywacze,itp.

[QUOTE]I w dalszym ciągu nie odpowiedziałeś mi na podstawowe pytanie, dlaczego niby zjedzenie kiełbasy ze świni domowej jest moralne, a z dzikiej niemoralne.[/QUOTE]

Nie jest normalne lub nienormalne,tylko po prostu zbyteczne - produkujemy tak dużo mięsa i innych produktów spożywczych,że zabijanie zwierząt dziko żyjących dla mięsa,jest po prostu niepotrzebne,zwykły kaprys.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]
"Zwierzę nie zdąży się przestraszyć ani poczuć bólu. "
[/QUOTE]

Zwlaszcza przy polowaniu z nagonką. :evil_lol:
Albo przy użyciu norowców....
Albo dzikarzy....
:lol:

BTW moj znajomy myśliwy jako organizator polowań zapowiedział, że ... będzie wykonywal testy alkomatem - miał dośc napitych panów tankujących przez caly czas i wracających w stanie.. słaniajacym się. Liczba chętnych na organizowane przez niego polowania nagle czemuś spadla... :shake:

Link to comment
Share on other sites

odrażający, obłudni, z piórkiem...


mad - najpierw były polowania (uzasadnione, na żarcie, później dla sportu), a potem racjonalizacja tychże "potrzebą" regulacji.

bez naszych regulacji przyrody, ograniczania emisji co2 etc to chyba by ta planeta nie nadawała się do życia :roll:

Link to comment
Share on other sites

Ze sie tak wtrace na chwilke...Ja jestem w stanie zrozumiec wszystko, choc podobnie jak Lis uwazam, ze przyroda sama potrafi swietnie sie regulowac. Jednej rzeczy nigdy jednak nie zrozumiem... Jak ludzie moga miec w ogole pomysl strzelania do gatunkow zagrozonych takich jak wilk??? Bo owce zzeraja? No ale co maja jesc jak im ludzie tereny pod pola uprawne zabieraja, jak wycina sie lasy? Gdzie te wilki maja zerowac i zyc? Moze nalezaloby zaczac regulowac ilosc ludnoci na danych terenach?? Dlaczego ludzie zawsze stawiaja siebie na pierwszym miejscu? Nam zaglada nie grozi a wilkom niestety tak. Zmniejszanie sie populacji to zmniejszanie sie puli genow. Co z tego ze populacja nam wzrasta. Jak zaczniemy ja znowu ograniczac to nic dobrego z tego nie wyniknie. Nie wiem jak wy ale ja jestem dumna, ze w naszym kraju zyja wilki i chcialabym zeby tak zostalo. Niewiele krajow moze sie tym juz poszczycic.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Jak ludzie moga miec w ogole pomysl strzelania do gatunkow zagrozonych takich jak wilk???[/QUOTE]

Jak pisał [B]Juzer[/B]:

[QUOTE]Tylko wszędzie dookoła wilki i krukowate się strzela, i dalej są. I są też np. zające, głuszce itd.[/QUOTE]

czyli,dopóki zwierzęta występują,pomimo polowań,dopóty można je zabijać ... :shake:

[B]Juzer[/B] - czy na filmikach z linku,który wkleiłem,zwierzęta też nie mają czasu na cierpienie? ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis']tylko po prostu zbyteczne - produkujemy tak dużo mięsa i innych produktów spożywczych,że zabijanie zwierząt dziko żyjących dla mięsa,jest po prostu niepotrzebne,zwykły kaprys.[/quote]
To ponawiam pytanie o krewetki, homary i inne małże. A łapanie w siatki dziko żyjących śledzi i dorszy? To też jest "zbyteczne". Przecież są hodowlane karpie z marskością wątroby od intensywnego tuczu. Przecież produkcja wieprzowiny też wystarczy. To po co wołowina i drób? Raz piszesz, że nie można zabijać "czujących stworzeń". Raz piszesz że można. A które konkretnie? Nie każdy chce żreć tylko mortadelę. Wilk na granicy wyginięcia... A przed redukcją jeleniowatych w latach '90 na wilka się polowało i nie był na granicy niczego. Redukcja jeleniowatych Ci się nie podoba, abstrahując od przyczyn, ale za chwilę piszesz o nadmiernym rozrodzie na skutek dokarmiania. Policz sobie plon kukurydzy w obwodzie polnym o powierzchni powiedzmy 7 kha i porównaj z masą karmy, wywiezionej przez koło łowieckie. Wyjdzie czarno na białym, co jest istotnym powodem wzrostu rozrodczości, a co nie. Zdecyduj się w końcu - czy myśliwi powodują nadmierny wzrost czy "wybijają".

Wydzierżaw obwód, płać odszkodowania, nie poluj, skoro tak Ci zależy na możliwości "oglądania". Ja płacę z własnej kieszeni. Gdybyś wyskoczył do rolników w moim obwodzie z koncepcją niestrzelania dzików, miałbyś "bajkę o powidłach" jak w banku.

Można oczywiście brnąć w irracjonalizm do woli. Ale jak długo polowanie nie zagraża populacji, nie jest moralnie gorsze od hodowli i uboju. A pewnie jest o tyle lepsze, że powoduje mniej cierpienia.

Link to comment
Share on other sites

Mam nieprzyjemność znać kilku myśliwych.

Dla jednego strata 7 psów rocznie na dzikach to "pewien problem" (bo musi potem organizować sobie nowe), inny wyrzuca tuż za swoim gospodarstwem buraki, chleb i zboże, aby zwabiać zwierzynę, do której potem strzela - oczywiście nielegalnie, do czego przyznaje się ze śmiechem. Kolejny też kłusuje, a do tego zabija ryby prądem w stawach hodowlanych. Piją, jadą, strzelają, piją, wracają z polowania. I naprawdę :shake: nie widzą w tym nic dziwnego, nic nagannego. To jest najgorsze.

[quote name='Juzer']Wydzierżaw obwód, płać odszkodowania, nie poluj, skoro tak Ci zależy na możliwości "oglądania". Ja płacę z własnej kieszeni.[/quote]
Nie dzierżaw, nie płać. Problem z głowy.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]To ponawiam pytanie o krewetki, homary i inne małże. A łapanie w siatki dziko żyjących śledzi i dorszy? To też jest "zbyteczne". Przecież są hodowlane karpie z marskością wątroby od intensywnego tuczu. Przecież produkcja wieprzowiny też wystarczy. To po co wołowina i drób? Raz piszesz, że nie można zabijać "czujących stworzeń". Raz piszesz że można. A które konkretnie? Nie każdy chce żreć tylko mortadelę.[/QUOTE]

Widzisz,nigdy nie kupiłbym czegoś do jedzenia,co pochodzi z tak egzotycznych gatunków jak te,o których piszesz,z czystego szacunku dla tych stworzeń - bo ja do niczego nie potrzebuję krewetki,homara,czy małży,ani śledzia,dorsza czy tuńczyka ( ryb nie lubię,drobiu też ) - według mnie,przeciętnemu Kowalskiemu dziczyzna nie jest do szczęścia potrzebna,jadają ją tylko szychy i myśliwi ;)

[QUOTE] Wilk na granicy wyginięcia... A przed redukcją jeleniowatych w latach '90 na wilka się polowało i nie był na granicy niczego.[/QUOTE]

A po redukcji? - nie miał się czym żywić i był tępiony aż do 1998 roku,kiedy to został objęty ochroną - jak coś znajdę na ten temat,to tu wkleję.
Poza tym,twoi koledzy po strzelbie ubliżają tym drapieżnikom,wyzywając je od " burasów "," szaro burej zarazy " i " wilczej plagi ",bardzo podoba im się również tępienie wilków,a co niektórzy nawołują wręcz do kłusownictwa:

[QUOTE] [COLOR=#000000]2. Strzelanie wilków w Słowacji. W Słowacji na wilki się nie poluje tylko się je tępi. Przez cały rok - skorzystały na tym m.in. "polskie" przygraniczne dziki. Mamy ich zdecydownie więcej niż kilka lat temu. A wilka jakby mniej. Poza tym w Słowacji strzela sie oficjalnie kilkadziesiat niedźwiedzi (ok 40). Nieoficjalnie (prawdopodobnie) ok 150. Dlaczego? Obwody są prywatne a mało kto jest na tyle "zielony" żeby karmić niedźwiedzie zamiast dzików.
3. Jak jestem przy dokarmianiu: u nas praktycznie wszystkie karmiska i nęciska są w tej chwili "okupowane" przez żubry lub niedźwiedzie. Czasem po prostu ręce opadają.
4. CZy Skandynawowie przestrzegają prawa? Na pewno bardziej niz My Polacy. Ubiegłoroczny dewizowiec z Finlandii zaskoczony dużą ilościa wilczych tropów połączoną z ochroną drapieżnika, zapytał mnie czy .... Polscy myśliwi nie mają w samochodach łopat? Bo każdy fiński mysliwy takową w bagażniku auta wozi... Czyżby Wałęsy słuchali (przemówienie o "braniu swojego interesu w ręce")? A może ludzie w "obcych krajach" mają w d..ie durne prawo? To tak na marginesie "kłusownictwa wyssanego z mlekiem matki".
....
[/COLOR][COLOR=#000000]w spr. wilka: "doceniam" i naszych Kolegów ale Słowacy przy strzelaniu wilka nie "czają się". Okres polowań trwa tam bodajże przez 3 miesiące a strzelają (prawie oficjalnie) przez cały rok. Od kilku lat w odpowiedniku naszego powiatu (po sąsiedzku za granicą) strzelanych jest corocznie kilkanaście (bliżej 20 niż 10) wilków. Wg tychże Słowaków nieoficjalnie "leży" tyle samo lub więcej. Pojedyncze wilki znikające po polskiej stronie to w porównaniu z tym małe piwo...[/COLOR] [/QUOTE]

i o innych drapieżnikach:

[QUOTE][COLOR=#000000]Z innej beczki: w naszej Ojczyźnie żubr, niedźwiedź a od kilku lat ryś są "nietykalne". Przypadki kłusownictwa tych gatunków są sporadyczne i w przypadku 2 pierwszych gatunków są one najczęściej wynikiem pomyłek. A w Niemczech?
Michael mający obwód u podnóza Alp wspomina mi, że strzelił rysia. Pytam gdzie? W Polsce (wtedy jeszcze wolno było na nie polować), Rosji itp.? Nie .... U mnie w obwodzie.... Jak to u Ciebie?.... Tak to: "zieloni" wypuścili bez zgody władz 2 pary rysi niewiadomego pochodzenia. Mimo wszystko państwo pigułkę przełknęło i rysie w lesie zostały. Do czasu. Okazało się, że gdy kot upoluje sarnę i sobie ją schowa, znajdują ją dziki i zjadają. Więc gdy zgłodnieje zabija następną itd. Trwało to dopóki kocur nie spotkał się z wiązką śrutu.... W każdym razie rysi tam już nie ma....
O ostatnim (chyba zeszłorocznym) niedźwiedziu nie wspomnę...[/COLOR] [/QUOTE]

[QUOTE]Redukcja jeleniowatych Ci się nie podoba, abstrahując od przyczyn, ale za chwilę piszesz o nadmiernym rozrodzie na skutek dokarmiania. Policz sobie plon kukurydzy w obwodzie polnym o powierzchni powiedzmy 7 kha i porównaj z masą karmy, wywiezionej przez koło łowieckie. Wyjdzie czarno na białym, co jest istotnym powodem wzrostu rozrodczości, a co nie.[/QUOTE]

Zrozum że to nie ja podaję kukurydzę i nęciska jako przyczynę wzrostu populacji dzika,tylko Łowiec Polski - poza tym,gdyby skutecznie zachęcać rolników do ochrony upraw,zamiast cieszyć się,że dzik żeruje na polu,było by tych dzików mniej.

[QUOTE]Zdecyduj się w końcu - czy myśliwi powodują nadmierny wzrost czy "wybijają". [/QUOTE]

Może powodują nadmierny wzrost,żeby potem wybijać? ;)

[QUOTE]Wydzierżaw obwód, płać odszkodowania, nie poluj, skoro tak Ci zależy na możliwości "oglądania". Ja płacę z własnej kieszeni. [/QUOTE]

Kto Ci każe dzierżawić,płacić - robisz to dla własnej przyjemności,nie z miłości do zwierzątek.

[QUOTE]Ale jak długo polowanie nie zagraża populacji, nie jest moralnie gorsze od hodowli i uboju. A pewnie jest o tyle lepsze, że powoduje mniej cierpienia.[/QUOTE]

Czy na wklejonych przeze mnie filmikach / link / jaźwiec / borsuk i lis szczute psami,nie cierpią?,czy ich śmierć jest tak szybka,że " nie poczują bólu? - czy lis szczuty przez psy w sztucznej norze nie cierpi psychicznie / o ile nie odniesie ran /?.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis']Widzisz,nigdy nie kupiłbym czegoś do jedzenia,co pochodzi z tak egzotycznych gatunków jak te,o których piszesz,z czystego szacunku dla tych stworzeń - bo ja do niczego nie potrzebuję krewetki,homara,czy małży,ani śledzia,dorsza czy tuńczyka ( ryb nie lubię,drobiu też ) - według mnie,przeciętnemu Kowalskiemu dziczyzna nie jest do szczęścia potrzebna,jadają ją tylko szychy i myśliwi ;)
[/quote]

Tak jak Ty byś nigdy nie kupił tych egzotycznych gatunków, tak ja bym nigdy nie podał swojemu rocznemu dziecku mięsa z fermowych kurczaków, świń czy krów. Wolę by jadła zdrowo!
Wystarczy poczytać fora hodowców żeby zobaczyć co się ładuje w te zwierzęta:
[URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?t=1199"]Trzoda-Chlewna - Forum :: Zobacz temat - Leki - ceny[/URL]
[URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?t=1341"]Trzoda-Chlewna - Forum :: Zobacz temat - Pulmotil[/URL]
[URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?t=1180"]Trzoda-Chlewna - Forum :: Zobacz temat - Jaki antybiotyk najlepiej zastosować[/URL]

I widać że to często bez jakiejkolwiek kontroli - cytat z jednego z linków:
[B][SIZE=2]wojciech_ko[/SIZE][/B]



[SIZE=1]Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 4
[/SIZE]
[URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?p=34630#34630"][SIZE=1][IMG]http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/templates/subSilver/images/icon_minipost.gif[/IMG][/SIZE][/URL][SIZE=1]Wysłany: Sro Sty 14, 2009 0:41[/SIZE][SIZE=2] [/SIZE][SIZE=1] Temat postu: [/SIZE][URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/posting.php?mode=quote&p=34630"][SIZE=1][IMG]http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/templates/subSilver/images/lang_polish/icon_quote.gif[/IMG][/SIZE][/URL] [SIZE=2]ale jeszcze powiedzcie gdzie to kupujecie??[/SIZE][URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?t=1199#top"][B][SIZE=2][COLOR=#008000]Powrót do góry[/COLOR][/SIZE][/B][/URL][URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/profile.php?mode=viewprofile&u=840"][B][SIZE=2][COLOR=#008000][IMG]http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/templates/subSilver/images/lang_polish/icon_profile.gif[/IMG][/COLOR][/SIZE][/B][/URL] [URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/privmsg.php?mode=post&u=840"][IMG]http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/templates/subSilver/images/lang_polish/icon_pm.gif[/IMG][/URL]


[IMG]http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/templates/subSilver/images/spacer.gif[/IMG][B][SIZE=2]DUDUŚ[/SIZE][/B]



[SIZE=1]Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 474
Skąd: Kujawsko - Pomorskie[/SIZE]
[URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?p=34665#34665"][SIZE=1][IMG]http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/templates/subSilver/images/icon_minipost.gif[/IMG][/SIZE][/URL][SIZE=1]Wysłany: Czw Sty 15, 2009 10:12[/SIZE][SIZE=2] [/SIZE][SIZE=1] Temat postu: [/SIZE][URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/posting.php?mode=quote&p=34665"][SIZE=1][IMG]http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/templates/subSilver/images/lang_polish/icon_quote.gif[/IMG][/SIZE][/URL] [SIZE=2]Człowieku czy ty jesteś poważny? O co ty pytasz? Zastanów się trochę zanim zadasz pytanie do innych...
_________________
Duduś
GG 616746[/SIZE][URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?t=1199#top"][B][SIZE=2][COLOR=#008000]Powrót do góry[/COLOR][/SIZE][/B][/URL][URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/profile.php?mode=viewprofile&u=333"][B][SIZE=2][COLOR=#008000][IMG]http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/templates/subSilver/images/lang_polish/icon_profile.gif[/IMG][/COLOR][/SIZE][/B][/URL] [URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/privmsg.php?mode=post&u=333"][IMG]http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/templates/subSilver/images/lang_polish/icon_pm.gif[/IMG][/URL]


[IMG]http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/templates/subSilver/images/spacer.gif[/IMG][B][SIZE=2]arek[/SIZE][/B]



[SIZE=1]Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 782
Skąd: kuj-pom[/SIZE]
[URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/viewtopic.php?p=34668#34668"][SIZE=1][IMG]http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/templates/subSilver/images/icon_minipost.gif[/IMG][/SIZE][/URL][SIZE=1]Wysłany: Czw Sty 15, 2009 18:06[/SIZE][SIZE=2] [/SIZE][SIZE=1] Temat postu: [/SIZE][URL="http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/posting.php?mode=quote&p=34668"][SIZE=1][IMG]http://www.trzoda-chlewna.com.pl/forumN/templates/subSilver/images/lang_polish/icon_quote.gif[/IMG][/SIZE][/URL] [SIZE=2]wojtek w centrostalu wszyscy kupuja[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote]Tak jak Ty byś nigdy nie kupił tych egzotycznych gatunków, tak ja bym nigdy nie podał swojemu rocznemu dziecku mięsa z fermowych kurczaków, świń czy krów. Wolę by jadła zdrowo!
Wystarczy poczytać fora hodowców żeby zobaczyć co się ładuje w te zwierzęta:[/quote]Rozumiem,że teraz wszyscy powinni się przerzucić na zdrową i smaczną dziczyznę? - kto Ci broni kupować mięsa,drobiu i jaj z ferm ekologicznych,z hodowli nieklatkowych? - są takie ;)
Nigdy nie jadłem ośmiornicy / czym chwali się [B]Juzer[/B] i nie zamierzam jej jeść - czy to taka zbrodnia?.

i jeszcze - kultura myśliwego:

[quote]niniejszym ogłaszam:
1 - short apel do mysliwych. W miastach i tak nas nie polubią - chyba że bezpośrednie otoczenie, z którym da się podyskutować normalnie a nie tak, jak tutaj. 2 - Obrońcy zwierząt i zieloni - weźcie się kuźwa w koncu do roboty. Kłapać na necie potrafi nawet 12 latek. Idź baranie. posadź drzewo. Posprzątaj chodnik z psich gówien ZRÓB COŚ ZAMIAST PIEPRZYĆ NA FORUM 3 - łobodzinski - jeteś tchórzem. narobiłeś bajzlu i nie potrafisz / nie chcesz / boisz sie otwartej konfrontacji. Przez mail Cie nie ugryzę. 4 - na festiwal przybywa Fairh No More - więc ... 5 - mam was w dupie. idę strzelic dziczka na wiwat. [/quote]

zadufanie myśliwych:

[QUOTE]Myśliwi, polują bo tak chcą, mają realny wpływ na ekologię, liczebność , rozmieszczenie i skład gatunkowy zwierząt w środowisku.
Ich działalność na mocy ustawy jest chroniona prawem.
W związku z materialną odpowiedzialnością za zwierzynę są w obecnej sytuacji gospodarczej i prawnej niezbędni i niezastąpieni.
Dzięki sprawnej organizacji mającej intelektualne( własne stacje badawcze) i materialne oparcie gospodarują na olbrzymich terenach, mogąc prowadzić akcje zalesień wsiedleń, redukcji, a nawet budowy zbiorników wodnych na swoim terenie.
Są w stanie naukowo argumentować większość swoich działań
Co za tym idzie mogą sobie w dobrych humorach , rekreacyjnie polować, grając wam na nosie.
A teraz ekologiczne zielone oszołomy:
Wasza działalność mimo wielu lat prób nie jest nawet w stanie zakłócić dobrego samopoczucia myśliwych, nie macie praktycznie żadnego wpływu poza incydentalnym, ani na ekologię ani na zwierzynę ani na skład gatunkowy fauny w waszym otoczeniu.
Wasza działalność a szczególnie wszelkie akcje z reguły są sprzeczne z obowiązującym prawem. Wasze istnienie przez większość ludzi jest odbierane jako pohukiwania nieszkodliwych szaleńców, materialnie nie ma z waszej działalności żadnego pożytku.
A co za tym idzie jesteście wiecznie wkurzonymi szemrającymi po kątach, nie posiadającymi żadnej mocy sprawczej szaraczkami.
Na dodatek prawie kazdy myśliwy swoją wiedzą o ekologi zwierząt was po prostu rozkłada.
Pewnie stąd ta frustracja.

Myślistwo nie jest tanią pasją, dlatego też biorą się za nią ludzie dobrze zorganizowani, o jasno wytyczonych celach, często ustabilizowani życiowo i materialnie. Za naszymi działaniami stoją sztaby naukowców często z tytułami profesorskimi, mamy wsparcie uczelni wyższych zasilających nasze szeregi wykształconą kadrą, poparcie wśród większości pracowników LP.
Zieloni pseudoekolodzy to banda potarganych nieudaczników, z pretensjami do wszystkich i wszystkiego z nieuregulowanym życiem osobistym i często materialnymi problemami.
Chaotycznie podejmujący różne działania które następnie zarzucają nie widząc szybkich efektów. Bez poparcia zaplecza intelektualnego i materialnego.
Zle zorganizowani. [IMG]http://forum.przyroda.org/images/smiles/jezyk_.gif[/IMG][/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis']Rozumiem,że teraz wszyscy powinni się przerzucić na zdrową i smaczną dziczyznę? - kto Ci broni kupować mięsa,drobiu i jaj z ferm ekologicznych,z hodowli nieklatkowych? - są takie ;)
[/quote]

Mi nie chodzi czy one są klatkowe czy nie, tylko czym są leczone i w jakich ilościach. Nikt mi nie zagwarantuje że gdzie indziej zwierzęta nie dostają antybiotyków, bo jak widać to wszystko się dzieje poza kontrolą wet. A w tym aby ludzie się przerzucili na zdrową dziczyznę to akurat nie widzę nic zdrożnego. Nie było by problemu z antybiotykoopornością bakterii itp.

Link to comment
Share on other sites

Tylko że to jest NIEREALNE - dziczyzny nie starczy dla wszystkich ludzi,hodowla jest jedynym gwarantem wyżywienia naszej ciągle rozrastającej się populacji - poza tym,większość ludzi jada normalne mięso i jakoś żyje ;)
Można też nie jeść mięsa,znam osoby / vege,które są dużo zdrowsze nie jedząc w ogóle mięsa - ale to też zależy od organizmu człowieka.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Owszem dla wszystkich nie, ale im więcej było by konsumowanej dziczyzny tym mniej by musiało być hodowanych zwierząt rzeźnych ktorych jakoś mięsa jest jak wyżej, a i warunki hodowli nieporównywalne[/QUOTE]

Hodowla to biznes,to że Ty ie kupisz nie oznacza,ze produkcja zmaleje - obecnie i tak jest nadprodukcja żywności,którą bardziej opłaca się zniszczyć,niż rozdać potrzebującym,głodnym - poza tym,z rozmów z osobami kosztującymi dziczyzny wynika,że nie jest to nic specjalnego,zauważ też,że dzikie zwierzęta żywią się na pryskanych,sztucznie nawożonych polach,więc ich mięso wcale nie jest aż tak zdrowe:

[QUOTE]Słyszałem kiedyś audycję radiową, w której jeden stary myśliwy twierdził, że mięso - dziczyzna jest b. zdrowe, bo zwierzyna instynktownie wyszukuje tylko zdrowe nieskażone ziółka i tylko te zjada. Przez przypadek, mieszkam tuż przy lesie i stale obserwuję żerujące zwierzęta na polach. Szczególnie lubią te pola, gdzie stosuje się obfite nawożenie i dużą ilość oprysków. Zielonka z takich pól jest nieporażona chorobami grzybowymi i niepogryziona przez owady, a z powodu nawożenia, w tym dolistnego - jest soczysta i smaczna. Właśnie wczoraj, mój sąsiad rolnik pryskał swoje oziminy trucizną na skrzypionki. Na opakowaniu trucizny pisało: na pole potraktowane środkiem nie wolno wpuszczać zwierząt przez 60 dni. Tymczasem sarny pasące się na opryskiwanym polu nawet nie raczyły go opuścić w czasie pracy traktora i jadły świeżo opryskane rośliny. A wieczorem, jeszcze nie zrobiło się ciemno, a już widziałem sylwetki jeleni i dzików na tymże polu. W tej sytuacji ceny dziczyzny w pewnym sklepie w pobliskim mieście, wcale nie wydają się wygórowane - skoro zawierają taką wkładkę. Te ceny to: 45 zł/kg - żeberka z dzika; 120 zł/kg- comber z jelenia itp. Amatorom dziczyzny życzę smacznego. [/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis'] poza tym,z rozmów z osobami kosztującymi dziczyzny wynika,że nie jest to nic specjalnego,[/quote]
Nie znają się. Nie chcesz, nie jedz. Ja lubię dziczyznę, zwłaszcza sarninę. Ryby, zwłaszcza lipienia i pstrąga potokowego, owoce morza, zwłaszcza przegrzebki i langustę. Super jest dzika kaczka. Fantastyczna jest słonka i kuropatwa. Nie jest mi przykro ani nie szukam usprawiedliwienia. Po prostu korzystam z zasobów odnawialnych, tak jak korzystaniem z zasobów odnawialnych jest rolnictwo, leśnictwo i zbieractwo.

Link to comment
Share on other sites

Widzisz,mimo wszystko niektórym ludziom jest przykro i takich ludzi jest coraz więcej - globalny wegetarianizm to ułuda ;) ale można powiedzieć,że świadomość ludzi się zmienia.

Nadal nie odpowiedziałeś mi w kwestii cierpienia na filmikach w linku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis']Hodowla to biznes,to że Ty ie kupisz nie oznacza,ze produkcja zmaleje - obecnie i tak jest nadprodukcja żywności,którą bardziej opłaca się zniszczyć,niż rozdać potrzebującym,głodnym - poza tym,z rozmów z osobami kosztującymi dziczyzny wynika,że nie jest to nic specjalnego,zauważ też,że dzikie zwierzęta żywią się na pryskanych,sztucznie nawożonych polach,więc ich mięso wcale nie jest aż tak zdrowe:[/quote]

Oczywiście hodowla to biznes. Tylko nikt nie będzie prowadził biznesu który nie daje dochodu. Większe spożycie dziczyzny = mniejsze zwierzat hodowlanych. Jak jest mniejsze spożycie to i produkcja spada. Stąd świńskie dołki i górki. To że bardziej opłaca się wyrzucić niż oddać biednym to nie wynika z istoty tego biznesu tylko z polityki podatkowej państwa która kazała odprowadzać darczyńcom podatek od tego co darowali.

Ciekawi mnie że u mnie osoby kosztujące dziczyznę mają zupełnie inne zdanie. Często pytają mnie kiedy coś strzelę i czy jest możliwość by oni tę dziczyzne od koła odkupili. Na imprezach rodzinnych też pierwsza ze stołu znika dziczyzna. Po prostu rzecz gustu.

A co do oprysków - nawet jeśli sarna skubnie popryskanej oziminy, to i tak nie jest to zwierzę skazane tylko i wyłącznie na te opryskiwane rośliny. Ponieważ żyje wolno to może sobie wybrać to co chce. Wątpię by środki ochorny roslin były aż tak smaczne by zwierzyna specjalnie pobierała opryskane rośliny. No ale nawet jeśli tak jak twierdzisz nie jest do końca zdrowa - to wskaż zdrowszą i skąd ją można wziąć.

Link to comment
Share on other sites

Nawet największe spożycie dziczyzny nie zmniejszy produkcji mięsa,to ułuda - nie ma i nie będzie tyle dziczyzny,żeby konkurować z hodowlą,poza tym głodni ludzie / w większości biedni / nie patrzą na to,co jedzą byle by się najeść.
A co do oprysków,to dzikie zwierzęta obecnie najczęściej żywią się na polach,szczególnie dziki,więc szansa na skażenie jest raczej spora.

Link to comment
Share on other sites

[B]Juzer[/B] - w kwestii dzików i dokarmiania:

[QUOTE] Populacja dzika wzrasta z roku na rok, ale tragedii nie ma, ale wzrost widoczny. Najgorzej jest w kołach, gdzie w sposób wariacki dokarmiano zwierzynę - jak w chlewie.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis']Nawet największe spożycie dziczyzny nie zmniejszy produkcji mięsa,to ułuda - nie ma i nie będzie tyle dziczyzny,żeby konkurować z hodowlą,poza tym głodni ludzie / w większości biedni / nie patrzą na to,co jedzą byle by się najeść.
A co do oprysków,to dzikie zwierzęta obecnie najczęściej żywią się na polach,szczególnie dziki,więc szansa na skażenie jest raczej spora.[/quote]

Społeczeństwo to nie tylko warstwa najuboższa, to także ludzie średnio zamożni jak i Ci najbogatsi. Po za tym wysoka cena dziczyzny w sklepie wynika z małego popytu. Ponieważ firma na każdy przerobiony kilogram musi dać dużo większy nakład pracy niż gdyby tego przerabiała tonami dlatego narzuca wysokie marże. Obecnie cena dzika w skupie wynosi ok. 2-2,5 zł a cena półtuszy wieprzowej 8,4 za kg. Więc o czym mówimy?

Co do skażeń - pola nie są pryskane na całym obszarze jednego dnia to raz, opryski nie są stosowane non stop w całym okresie wegetacji, trzy - dziki najwięcej robią szkód w polach kiedy one pryskane nie są - tuż po zasiewie a potem tuż przed zbiorami. W innym okresie nie bardzo mają co dla siebie tam szukać.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Społeczeństwo to nie tylko warstwa najuboższa, to także ludzie średnio zamożni jak i Ci najbogatsi. Po za tym wysoka cena dziczyzny w sklepie wynika z małego popytu. Ponieważ firma na każdy przerobiony kilogram musi dać dużo większy nakład pracy niż gdyby tego przerabiała tonami dlatego narzuca wysokie marże. Obecnie cena dzika w skupie wynosi ok. 2-2,5 zł a cena półtuszy wieprzowej 8,4 za kg. Więc o czym mówimy?[/QUOTE]

Mimo wszystko ta półtusza wieprzowa jest kupowana,bo w zupełności wystarczy przeciętnemu człowiekowi,także z warstwy średnio zamożnej - dziczyzny próbują osoby,które szukają czegoś nowego,lub ci,którzy maja styczność z myśliwymi - poza tym,myślistwo to nie tylko zabijanie dla mięsa,to zabijanie ogólnie,także konkurencji - im większy byłby popyt na dziczyznę,tym większa była by presja na wszelkie drapieżniki,jako na " szkodniki łowieckie ",które by tępiono coraz bardziej żeby pozbyć się konkurencji - człowiek panem i władcą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lis']Mimo wszystko ta półtusza wieprzowa jest kupowana,bo w zupełności wystarczy przeciętnemu człowiekowi,także z warstwy średnio zamożnej - dziczyzny próbują osoby,które szukają czegoś nowego,lub ci,którzy maja styczność z myśliwymi - poza tym,myślistwo to nie tylko zabijanie dla mięsa,to zabijanie ogólnie,także konkurencji - im większy byłby popyt na dziczyznę,tym większa była by presja na wszelkie drapieżniki,jako na " szkodniki łowieckie ",które by tępiono coraz bardziej żeby pozbyć się konkurencji - człowiek panem i władcą.[/quote]

Ta półtusza kupowana to kiedyś też było zywe zwierzę. Dodatkowo trzymane przez całe swoje 6 m-cy życia na kilku metrach kwadratowych, które nie widziało nigdy słońca. Nie rozumiem jak mozna uważać że zabicie zwierzęcia które żyło sobie na wolności jest gorsze od przetrzymywania zwierzęcia w ciasnocie, półmroku, faszerowania antybiotykami a potem i tak zabicia... Przeciętny człowiek o którym piszesz kupuje tę półtusze nie dlatego że ją woli i mu wystarcza tylko dlatego że nie ma większego wyboru. Gdyby mógł kupić dziczyznę w podobnej lub nawet dwa razy wyższej cenie - wtedy można by tu coś porównywać.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...