Jump to content
Dogomania

Czy syberian husky może mieszkać w bloku?


Alba1986

Recommended Posts

[quote name='Martens']Rękawiczki skórzane na ręce (koniecznie!), na lince co kilkadziesiąt cm duże supły[/QUOTE]

Jak najbardziej popieram

[quote name='Martens'] a jeśli pies baaardzo silny, to jak ruszy, dla przeciwwagi pobiec w przeciwną stronę, może nas z butów nie wyrwie :cool1:[/QUOTE]

Podstawowa fizyka się kłania :lol:
No tak tylko szkoda zwierzaka i naszych kończyn (może niektórym odrastają) :megagrin:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 116
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Demon']Nie żebym filozofował ale jeżeli psiak ważący np. 20 kg i idzie z prędkością naprzykład 5km/h i skończy się linka to trzymamy 28 kg.
Ale jak na lince 20m się rozpędzi i na jej końcu bedzie miał pędkość 30km/h co nie jest jakimś wyczynem prędkości i skońcy się linka to musimy utrzymać 166 kg w co bardzo wątpię.
Dla psa 25 kg :
5km/h = 34 kg
30km/h =208 kg[/QUOTE]

Jak już wcześniej pisałam wcześniej miałam asta:p, który nie należy do psów pozbawionych siły i czesto kożystałam z linki szkoleniowej również na spacerach. I nawet jeśli pies zauwaył wiewiórke czy kota nie było łatwo, ale jakimś sposobem udawało mi się go utrzymać:lol: Co do huskych wiem, że będe miała nieco utrudnione zadanie bo dość trudno go ułożyć
:Dog_run:

Link to comment
Share on other sites

[quote]Co do huskych wiem, że będę miała nieco utrudnione zadanie bo dość trudno go ułożyć[/quote]

Dość trudno, to fakt, ale nie jest to niemożliwe... jak się tu rozpisywano jeszcze kilka lat temu i jak to utrzymują do dziś niektórzy szkoleniowcy oraz - o dziwo - hodowcy.

Husky bywają bardzo rożne... jak psy każdej innej rasy :eviltong:
A z moich wieloletnich obserwacji wynika, że znacznie bardziej "nieposłuszne" są beagle, setery a nawet labradory.
Kluczem do sukcesu jest dobór metod szkolenia oraz umiejętność stworzenia odpowiednio silnej więzi z danym psem.
W przypadku husky ta więź ma kolosalne znacznie :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SH']Dość trudno, to fakt, ale nie jest to niemożliwe... jak się tu rozpisywano jeszcze kilka lat temu i jak to utrzymują do dziś niektórzy szkoleniowcy oraz - o dziwo - hodowcy.

Husky bywają bardzo rożne... jak psy każdej innej rasy :eviltong:
A z moich wieloletnich obserwacji wynika, że znacznie bardziej "nieposłuszne" są beagle, setery a nawet labradory.
Kluczem do sukcesu jest dobór metod szkolenia oraz umiejętność stworzenia odpowiednio silnej więzi z danym psem.
W przypadku husky ta więź ma kolosalne znacznie :p[/QUOTE]

To co piszesz jest bardzo ciekawe. Ja nie twierdze, że hukyego nie da się ułożyć ale jest to na pewno dużo trudniejsze niż układanbie np: owczarka niemieckiego. Jak zaznacza wielu właścicieli huskych, są to psy bardzo ciekawskie wiec zapewne najlepiej jest go czymś zainteresować;) oczywiście zastanawiam się też czy w przypadku husky dobrze spisuje sie metoda klikiera.

Link to comment
Share on other sites

Kliker jest jak najbardziej OK.
Ja zaczynałam swoją przygodę z układaniem husky 13 lat temu... o klikerze mało kto wtedy słyszał, więc próbowałam różnych sposobów.
Najlepsze efekty dawało zwykłe pozytywne wzmacnianie, czyli smakołyki za prawidłowe zachowania i wykonywanie komend + ignorowanie źle wykonanych komend lub odwracanie uwagi od złych zachowań.
Duże znaczenie w pracy z husky ma mowa ciała i barwa głosu.
Przy trzeciej haszczej mordce miałam już ułatwione zadanie, bo nauczyłam się być dobrym i komunikatywnym przewodnikiem stada, a taki szef nie problemów z dyscypliną :lol:


BTW moje trzy sunie mieszkają ze mną w bloku, w centrum miasta :cool3:
Na co dzień korzystamy z okolicznych skwerów i zielonych placów, a dwa, trzy razy w tygodniu zabieram watahę na swobodny wybieg (80ha lotniska sportowego). Dodatkowo serwuję okazjonalnie najmłodszej leśną wyprawę rowerową albo dogtrekking (oczywiście kiedy jest zbyt ciepło!).
Nigdy nie miałam problemów z nadaktywnością, ale też nigdy nie nauczylam moich psów regularnego treningu. Psie sporty traktuję i traktowałam raczej jako uatrakcyjnienie codziennego bycia z psem/psami.

Link to comment
Share on other sites

Osobiście nie polecam trzymania tego typu psa w domu. Husky, tak samo jak chociażby labradory czy border collie to psy pracujące. Genetycznie przystosowane do wysiłku, przejmującego zimna i ciągłej pracy. Dlatego bardzo źle czują się bez zajęcia. Uważam, że trzymanie takiego psa w domu może być dla niego bardzo uciążliwe.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE="1"]Tak myślę o historii border collie i nijak nie mogę się dopatrzeć tego przejmującego zimna[/SIZE] :hmmmm:

A przede wszystkim nie wiem, co ma praca i zajęcie do trzymania w domu? Pies sterczący na zewnątrz automatycznie ma zajęcie, pracuje? Większa krzywda dla takiego psa to podwórko i brak uwagi, niż mieszkanie w bloku i dużo ruchu, zajęcia z właścicielem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens'][SIZE=1]Tak myślę o historii border collie i nijak nie mogę się dopatrzeć tego przejmującego zimna[/SIZE] :hmmmm:

A przede wszystkim nie wiem, co ma praca i zajęcie do trzymania w domu? Pies sterczący na zewnątrz automatycznie ma zajęcie, pracuje? Większa krzywda dla takiego psa to podwórko i brak uwagi, niż mieszkanie w bloku i dużo ruchu, zajęcia z właścicielem.[/quote]

SUPER
Już tu kiedyś napisałem. Fakt w bloku mieszkałem i niejedno widziałem. Proponuję świnię na balkonie i kury w wannie.:sweetCyb:

Link to comment
Share on other sites

Oj, zwierzaczku...
Twoja opinia łączy moc stereotypów myślowych i zabobonów :cool1:

[U]Najgorszym miejscem dla husky jest wioskowe lub podmiejskie, nudne podwórko + kury sąsiada za płotem.[/U]
W takich "okolicznościach przyrody" niechybnie dojdzie do "ucieczki i polowania" :mad:
O labradorach i borderach nie chcę się wypowiadać, bo nie jestem specjalistką w tych rasach.
Jednak w przypadku każdego psa sprawdza się prosta zasada - nie wielkość budy lecz ilość czasu, który człowiek aktywnie spędza ze swoim psem są miarą psiego szczęścia.
Oczywiście "buda" musi mieć gabaryty odpowiednie dla danego psiaka.
A husky, możesz mi wierzyć, zadowoli się nawet 10-metrowym pokoikiem w bloku, a co dopiero 50m mieszkaniem :eviltong:
Jest to jednak psiak niezwykle wprost towarzyski - o czym była mowa wcześniej - więc ważne aby nie spędzał zbyt dużo czasu w samotności.

Demon ->
jeśli dla Ciebie trzymanie psa jest w porównywalne z hodowlą świń to...
wybacz, ale pachnie wiochą... (i to taką głęboką) :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Demon']Proponuję świnię na balkonie i kury w wannie.:sweetCyb:[/quote]

Uwierz lub nie ale moja genialna babcia hodowala kury w jednym z dwoch pokoi swojego mieszkania w centrum miasta :eviltong: Mi tam sie podobalo, bo w wieku szczeniecym moglam dowoli nacieszac sie malymi kurczaczkami :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Demon']SUPER
Już tu kiedyś napisałem. Fakt w bloku mieszkałem i niejedno widziałem. Proponuję świnię na balkonie i kury w wannie.:sweetCyb:[/quote]

Jeśli dla ciebie pies jest czymś w stylu kur lub świń to fajnie... :roll:
Mam huszczaka w mieszkaniu 3 pokojowym. codziennie kilka długich spacerów, w weekendy wycieczki do lasu/(na lince) aby poniuchać różne ciekawe tropy/, na pola, od czasu do czasu wycieczki rowerowe. i myślę że moje Kellowate jest szczęśliwsze niż huszczak mojej koleżanki który spędza swoje życie na podwórku i tylko od czasu do czasu wyjdzie gdzieś :angryy:

Jestem za tym by trzymać huszczaka w mieszkaniu pod warunkiem że po obowiązkach związanych z pracą/szkołą/ zająć się psiakiem i go wymęczyć.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SH']Oj, zwierzaczku...
Twoja opinia łączy moc stereotypów myślowych i zabobonów :cool1:

[U]Najgorszym miejscem dla husky jest wioskowe lub podmiejskie, nudne podwórko + kury sąsiada za płotem.[/U]
W takich "okolicznościach przyrody" niechybnie dojdzie do "ucieczki i polowania" :mad:
O labradorach i borderach nie chcę się wypowiadać, bo nie jestem specjalistką w tych rasach.
Jednak w przypadku każdego psa sprawdza się prosta zasada - nie wielkość budy lecz ilość czasu, który człowiek aktywnie spędza ze swoim psem są miarą psiego szczęścia.
Oczywiście "buda" musi mieć gabaryty odpowiednie dla danego psiaka.
A husky, możesz mi wierzyć, zadowoli się nawet 10-metrowym pokoikiem w bloku, a co dopiero 50m mieszkaniem :eviltong:
Jest to jednak psiak niezwykle wprost towarzyski - o czym była mowa wcześniej - więc ważne aby nie spędzał zbyt dużo czasu w samotności.

Demon ->
jeśli dla Ciebie trzymanie psa jest w porównywalne z hodowlą świń to...
wybacz, ale pachnie wiochą... (i to taką głęboką) :cool1:[/QUOTE]

Dzięki za wsparcie:Rose:

Dzisiaj razem z chłopakiem odwiedziliśmy szczecińskie schronisko obecnie do adopcjii są dwa haszczaki:loveu: suczka i pies ,oba około roku wiec myśle,że można z nimi popracować nad ewentualnymi złymi nawykami tym bardziej, że puki co psiak mieszkałby ze mną, a ja po pracy mam czas na maratony z psiakiem
:painting:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Demon']SUPER
Już tu kiedyś napisałem. Fakt w bloku mieszkałem i niejedno widziałem. Proponuję świnię na balkonie i kury w wannie.:sweetCyb:[/QUOTE]

Widzę, że i ze świnią na balkonie, i kurami w wannie miałabym więcej kultury od Ciebie :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote]Dzisiaj razem z chłopakiem odwiedziliśmy szczecińskie schronisko obecnie do adopcji są dwa haszczaki:loveu: suczka i pies ,oba około roku więc myślę, że można z nimi popracować nad ewentualnymi złymi nawykami[/quote]Adopcja to świetny pomysł!
Pracy na pewno będzie sporo, ale za to jaka satysfakcja kiedy przyjdą pierwsze, trwałe efekty.
I kolejne szczęśliwe psie serce :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='SH']Adopcja to świetny pomysł!
Pracy na pewno będzie sporo, ale za to jaka satysfakcja kiedy przyjdą pierwsze, trwałe efekty.
I kolejne szczęśliwe psie serce :loveu:[/QUOTE]

Wiesz ja kocham prace z psami :loveu: i myśle nawet o kursie na tresera psów. A satysfakcjonuje mnie już sama myśl, że moge zaoferować ciepły kąt jednemu z tych pożuconych psów. A praca z nim to już czysta przyjemność i satysfakcja gdy są widoczne nawet najmniejsze efekty:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andromeda']wystarcza im podworko a jak beda miały kompana to juz wiecej im do szczescia nie jest potrzebne oczywiscie plus uwaga własciciela.[/quote]
Cos w tym musi byc, bo dzisiaj rozmawialam z kobieta, ktora posiada dwa haszczaki. Przychodzi z psiakami na wybieg tylko po to, zeby nie zapomnialy co to socjalizacja, a nie w celach ich wymeczenia. Doskonale robia to same w ogrodku domowym ;)

Link to comment
Share on other sites

moze troszke nie w temacie.

Byłam na wystawie, i porozmawiałam sobie dłuzsza chwile z hodowca haszczaków. Ktory tez bierze udział w psich zaprzegach. I ten hodowca z duzym zapałem mowił mi ze to mit otym ze haszczak musi codziennie po 20km biegac a najlepiej z obciazeniem. Wychodziło ze sa tez pieski ktore nie sa az tak aktywne i wystarcza im podworko a jak beda miały kompana to juz wiecej im do szczescia nie jest potrzebne oczywiscie plus uwaga własciciela. Ogolnie jeszcze mowił mi ze to on wybiera odpowiedniego pieska do danej osoby po wczesniejszym wywiadzie: tryb zycia, aktywnosc, warunki itp i nie wiem czy to co mowił to prawda pytam z ciekawosci bo mnie to zainteresowało :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ageralion'][B]Alba1986[/B] nawet nie zauwazylam, ze ty Szczecinianka :oops: Jak juz wybierzesz psiaka i bedziesz pewna, ze toleruje inne kudlacze, to zapraszem na wybieg w lasku arkonskim. Duzo tam haszczakow i malamutow sie wymecza nawzajem, no i ludzie bardzo w porzadku ;)[/QUOTE]

Świetny pomysł!:D Na pewno skożystamy;) Ale najpierw musi zostać zaakceptowany przez moją kundlice, a ona jest bardzo wymagająca w dobieraniu sobie znajomych:lol: ale husky są z reguły łagodne więc myśle, że nie będą miały problemu z dogadaniem się ze sobą;)

Link to comment
Share on other sites

Witam!

Od 6 m-cy jestem posiadaczką cudownej suczki i też uważam, że to jakieś nieporozumienie z 20km dziennie...Mieszkamy w bloku na pierwszym pietrze, pokoje są małe ale jest duży balkon i sunia jest zadowolona,grzeczna i wytrzymuje sama w domku 9 godzin, codziennie chodzimy na spacery około 4 km lub na działkę by dziewczyna mogła sobie pobiegać ale nic poza tym...Zanim kupowałam pieska również dociekłam prawdy o haszczakach i troszkę się obawiałam ale teraz się przekonałam ,że to jakieś mity.Może zależy po jakich piesek jest rodzicach!:lol:

Link to comment
Share on other sites

Ageralion i Andromeda, to nastepny mit, ze psy (nawet dwa i wiecej) wymecza sie w ogrodku. Tu nie chodzi o to, zeby psy sie same soba zajmowaly, bo wtedy z ogrodka niewiele zostanie, a niedlugo znudzone przerytym terenem wybiora sie na wycieczki i zorganizuja sobie zajecie na "wlasna lape".
Przede wszystkim sztuka jest majac kilka psow, nauczyc je wspolpracy z czlowiekiem, wytworzyc niezly kontakt, a nie pojsc na latwizne.
Poza tym, jesli sie nie myle, to towarzystwo od zaprzegowcow w lasku Arkonskim az takie ciekawe nie jest :evil_lol:. Od teorii dominacji, przez dziwne sposby uzytkowania "zaprzegow" do chodoffli (ale ciiii, moze troche dojrzeli, dorosli, douczyli sie, a przede wszystkim nabrali pokory i szacunku do zwierzat ;) ).
Alba, nie licz na to, ze husky to takie "lagodne" sa, owszem, na ogol do ludzi, w stosunku do innych psow to co innego...
Poza tym, jesli do suni dobierzesz drugiego psa, beda tworzyc stado, wtedy moga byc 'ciekawe' zachowania w stosunku do kazdego innego psa, spotkanego po drodze (innego zwierzecia tez).
Licz sie z oszczednosciami na niejedno szycie - biorac pod uwage ilosc nieobytych, niodwolywalnych "podbiegaczy".

Link to comment
Share on other sites

Szczecińskie i podszczecińskie rozmnażalnie haskich, o taaaaak...

Haski + malamut = skojarzenie dopuszczalne, bo "w rasie" :roll:
Haski + chart = jak się uda, to będzie wyglądać, jak haszczak, a biegać, jak chart... a jak się nie uda, to próbujemy dalej.
Haski, malamut + belg = ojej, no tak wyszło, cztery suki z cieczką w tym samym kojcu, co pies.
Haski + owczarek "półdługowłosy" ("półdługowłosy" to cytat z ogłoszenia) = szczenię po 600 zł.

Psy nie karmione, bo mają polować (tylko jak, skoro są na łańcuchach). Psy w klatkach na króliki (!!).
Psy karmione wyłącznie kośćmi.
Psy pakowane sterydami podejrzanego pochodzenia... te "sportowe", przeżywające maksymalnie 3-4 lata.

Szczecin zaprasza miłośników rasy :multi:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...