Jump to content
Dogomania

co jest z tym labradorem?????pomozcie!!!!pilne!!!!!!!!


kmaila

Recommended Posts

[quote name='adda'][quote name='Johny']pies widocznie nie ma przewodnika i sam się za niego uznał,próby podporządkowywania sobie wypróbowuje na właścicielach,nie wolno mu wchodzić na kanapy,fotele,podobnie z jedzeniem,najpierw właściciel je pierwszy,potem pies[/quote]
Moje psy wchodzą na kanapy, wchodzą pierwsze w drzwiach, jedzą pierwsze i [b]żadnego[/b] problemu z dominacją względem domowników nie przejawiają.[/quote]

Addo, powinnaś jeszcze dodać, iż Twoje psy są po egzaminach PT i to praca z nimi, wytworzyła między Wami taką więź, że wspólne spanie w jednym łóżku nie ma wpływu na ich zachowanie.

Moim zdaniem bez więzi i wspólnej (z psem) pracy, przechodzenie przez drzwi pierwszym wcale nie musi działać wychowawczo ... my przechodzimy jak się komu podoba 8)

Link to comment
Share on other sites

[quote]Moje psy wchodzą na kanapy, wchodzą pierwsze w drzwiach, jedzą pierwsze i żadnego problemu z dominacją względem domowników nie przejawiają[/quote]
Moja suczka śpi ze mną. Oba psy z reguły w drzwiach są pierwsze, jedzą też zawsze pierwsze i wiedzą kto w domu jest górą. Na żadnych szkoleniach nie były i nie wiem czy będą, no może Bongo, nie mam z nimi absolutnie żadnych problemów. Nawet im nie przychodzi do głowy żeby warknąć, a co dopiero łapać zębami - zero dominacji. Ani jeden nie jest u mnie od małego i nie są jakoś specjalnie szkolone przez mnie, więc czy to aby nie rozpieszczenie w przypadku tego labka?

Za przykład mogę podać psa od mojej babci: średniej wielkości kundelek (ze schroniska zresztą). Po trzech latach u niej pies rządzi i jak mu się coś nie podoba to gryzie, ale tylko swoją panią. Dochodzi do tego, że ją atakuje, gdy ona z kimś rozmawia i gestykuluje przy tym (łapie ją za ręce i to mocno), a ona się go po prostu boi i zawsze mu ustępuje (kilka razy ją pogryzł dość mocno).

Moim zdaniem zachowanie psa uzależnione jest w ogromnym stopniu od postępowania właścicieli, a ztego prosty wniosek panie labko pozwoliły sobie wejść na głowę i teraz ponoszą tego konsekwencje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Baśka']Addo, powinnaś jeszcze dodać, iż Twoje psy są po egzaminach PT i to praca z nimi, wytworzyła między Wami taką więź, że wspólne spanie w jednym łóżku nie ma wpływu na ich zachowanie.[/quote]
Tak, sunia jest po dwóch szkoleniach, piesio starszy po jednym szkoleniu, a przed drugim, piesio najmłodszy przed szkoleniem pierwszym:D
[quote]Moim zdaniem bez więzi i wspólnej (z psem) pracy, przechodzenie przez drzwi pierwszym wcale nie musi działać wychowawczo ... my przechodzimy jak się komu podoba 8)[/quote]
Ja to nawet wolę jak kundle wychodzą pierwsze, bo mi się pod nogami nie plączą.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='Flaire']Ja polecałabym wizytę u dobrego specjalisty - szkoleniowca lub behawiorysty.[/quote]


to nigdy nie zaszkodzi


Johny napisał:
pies widocznie nie ma przewodnika i sam się za niego uznał,próby podporządkowywania sobie wypróbowuje na właścicielach,nie wolno mu wchodzić na kanapy,fotele,podobnie z jedzeniem,najpierw właściciel je pierwszy,potem pies

A jakima to zwiazek z gryzieniem (o ile takowe nastapilo)...ludzie triche rozsadku . To jakiews wariactwo z teoria ALFY. Zacznijmy mysleć i szanowac zwierzęta a nie wymyślac (nie powtarzajcie po Pani Fennell) historię o drzwiach i innych pierdolach.

To, ze pies sie tak a nie inaczej zachował to znaczy, ze wlaściciel popełnił blad!

Trudno odpowiadac na pytanie i to jeszcze "bo koleżanka..."

Wazne sa tez inne aspekty. jak pies spedza czas? z kim, jakie zna komendy? ile czasu spedza na wspólnych zabawach? Co spowodowało taka sytuację?....Jak był socjalizowany? czy byl na jakimś szkoleniu (wlaściciel)?

Moze właściciel powinien zechcieć zając się sam problemem jezeli takowy rzeczywiscie wystąpił...

Jeśli potrzebuje rad ludzi z forum a nie specjalistów/behawiorystow zapraszamy,,,

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Baśka'][quote name='adda'][quote name='Johny']pies widocznie nie ma przewodnika i sam się za niego uznał,próby podporządkowywania sobie wypróbowuje na właścicielach,nie wolno mu wchodzić na kanapy,fotele,podobnie z jedzeniem,najpierw właściciel je pierwszy,potem pies[/quote]
Moje psy wchodzą na kanapy, wchodzą pierwsze w drzwiach, jedzą pierwsze i [b]żadnego[/b] problemu z dominacją względem domowników nie przejawiają.[/quote]

Addo, powinnaś jeszcze dodać, iż Twoje psy są po egzaminach PT i to praca z nimi, wytworzyła między Wami taką więź, że wspólne spanie w jednym łóżku nie ma wpływu na ich zachowanie.

Moim zdaniem bez więzi i wspólnej (z psem) pracy, przechodzenie przez drzwi pierwszym wcale nie musi działać wychowawczo ... my przechodzimy jak się komu podoba 8)[/quote]

popieram w 100%

Link to comment
Share on other sites

  • 7 months later...

Hmm...To jest trutne to chyba nie jest labrador bo one sa łagodne i toważyskie!!Napewno to jest Labrador?????Ja mam labradora i jakos nie jest agresywny!!!!!A tak to niech nosi kaganiec!! :o !!Może nie wyprowadzacie go za czesto na dwur!!I stad jest agresywny!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote]Ja mam labradora i jakos nie jest agresywny!!!!![/quote]
A ja mam czerwone auto, czemu mój sąsiad ma czarne, a nie czerwone jak ja? :)
[quote]A tak to niech nosi kaganiec!![/quote]
Pewnie, niech cały dzień nosi kaganiec. Można zaszyć mu mordkę, niech nie kłapie. A jaszcze lepiej wstawić gumowe kły.
[quote]Może nie wyprowadzacie go za czesto na dwur!!I stad jest agresywny!!!!!!!!![/quote]
A może jest za dużo na "dworze", i jak wraca to staje się agresywny. :-?
Ubawiłem się......

Link to comment
Share on other sites

A dlaczego zaraz uspienie? Jesli juz trzeba sie psa pozbyc to moze sprobowac go oddac komus kto sprobuje sie zmierzyc z problemem? Laby sa lagodne ale podobno okolo 1% populacji moze miec sklonnosc do agresji i moze to byc wlasnie taki okaz. Jednak za malo wiemy na jego temat, ma juz 8 miesiecy i nagle zaczal gryzc czy wczesniej pokazywal rogi? Na pewno nie jest wlasciwie prowadzony (moze ma za malo ruchu ?) Z psami ras uwazanych za agresywne ludzie sobie radza tylko trzeba umiejetnie z psami postepowac. A czytalm kiedys bloga o bardzo agresywnym goldenie, ktorego jednak nikt nie myslal uspic tylko zajal sie nim pewien zapaleniec. Zajal sie - no wlasnie, a nie tylko go mial.

Link to comment
Share on other sites

Jak ktos jest ciekawy to moze sobie poczytac jak agresywny golden krok po kroku odzyskuje zaufanie do ludzi, warto poczytac, obejrzec zdjecia
[url]http://gringo.blox.pl/html/1310721,46.html[/url] moze nie pokrecilam tu nic, zachecam do lektury zwlaszcza wlascicieli trudnych pieskow.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='"betty_labrador"']no to mowie przecie, ze labradory sa lagodne, ale jak sie kupi z pseudohodowli to moga byc agresywne, dlatego ludzie kupujcie labki ze sprawdzonych hodowli, a nie byle gdzie...byle by kupic labka... :-?

pozdr.[/quote]

Kochana moja- kilka miesięcy temu labek z bardzo znanej hodowli ( przez litość nie wymienię) nie tylko przewrócił mnie, ale jeszcze z rykiem rzucił się na moja mopsicę- Poziomkę. Samiec- suka. Malutka.
Zupełnie nieagresywna.
Jak się wyplątałam ze smyczy Pana, który dzierżył owego "przyjaciela ludzkości" w łapie, to udało mi sie tylko kopnąć go w mordę. (labka- nie człowieka).
I bardzo żałuję, że tylko tyle, bo miałam prawdziwą ochotę mu łeb ukręcić.

Gosia

Link to comment
Share on other sites

Od 16 lat ma rottweilery. Śpią w łóżku, łażą przez drzwi jak tylko chcą.
Czasem jest tak, że stoimy z mężem przy wejściu do salonu, mamy kawę w kubkach i patrzymy, gdzie by tu przysiąść, bo wszystko zajęte.
Ale jak ruszymy w stronę jakiejś kanapy- to psy znikają.

To niestety nie jest tak, że przeczyta się Fishera i już ma się stosowną wiedzę.
Niestety- tak nie jest.

Gosia

Link to comment
Share on other sites

Pies, to zawsze jest pies. Zwierze stadne, które potrzebuje przewodnika. Osobnika "Alfa". Czasem jest tak, że trafimy na psa który urodził się wodzem. I czasem jest tak, że do końca psiego życia trzeba pokazywać mu kto jest tutaj szefem. I nie jest tutaj istotna rasa. Czasem łagodny Labek, czy misiowaty Golden odpali wrotki na małego Mopsika, czy pana od roznoszenia mleka. Dlaczego? Bo dziwnie pachniał, bo przeszedł obok upatrzonego patyka, bo głośniej tupie, bo miał zły humor, bo to fajna beka, bo tak...
Przewodnik powinien zawsze mieć kontrolę nad psem. Jeśli Labek rzucił sie na Mopsiątko, to wina przewodnika. Bo nie przewidział, nie zapobiegł...
I to jego trzeba było kopnąć w d...
[quote]Czasem jest tak, że stoimy z mężem przy wejściu do salonu, mamy kawę w kubkach i patrzymy, gdzie by tu przysiąść, bo wszystko zajęte.
Ale jak ruszymy w stronę jakiejś kanapy- to psy znikają. [/quote]
I to są prawdziwe "Alfy" :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...