Jump to content
Dogomania

***** Dogopsy. Można pisać o wszystkim *** Wątek dyskusyjny na różne tematy związane z PwP


rozi

Recommended Posts

Tak, tabletki, odkąd psa (kundelka) na obroży i tak dorwała pokleszczówka i ledwo uszedł z życiem, a później przy drugiej obroży dostał silnego uczulenia. Nie mam więc dobrych doświadczeń z obrożami 🙂

Terrier od szczeniaka ma wprowadzona Simparicę, ostatnio dermatolożka za to pochwaliła, powiedziała że przy takiej alergii jaką on ma dobrze jest dawać psu Nexgard albo Simparicę. Regularnie. I tego się trzymam. I tak robimy regularnie kontrolne badania krwi ;). Jemu i tak nie sprawdzałyby się krople ani obroża, bo na każdym spacerze znajdzie bajoro, w którym można się wytaplać :D.

Aha  Tak, znam nagonkę na tabletki. Duuużo czytałam zanim podałam je kundelkowi.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Moja znajoma pracuje u weta. Mówi, że psów na obrożach i kroplach z pokleszczówkami trafia do nich sporo. Z reakcjami uczuleniowymi na nie również się trafiają jakieś psy, zresztą u nas od tej nieszczęsnej alergii na obrożę zaczęły się jakieś neurologiczne objawy typu drżenie łap. Kundelek ma już 15 lat, ma chora wątrobę, trzustkę i cukrzycę, wet mimo wszystko powiedzial, żebym podawała Simparice (konsultowałam z paroma). Bravecto nie (bo jak był młodszy to dawałam Bravecto), ale Simparica jest bezpieczniejsza. 

Mój terrier buszujący regularnie w trawach i krzakach mało kiedy przynosi nam łażące po nim kleszcze, ale jednak w ścisłym sezonie przynosi. Wczoraj splukałam pod prysznicem jednego kleszcza. Poczytałam, popytałam i w tym roku spróbuję na spacery psikać go  mgiełka odstraszająca (naturalną), znajomi polecili mi tę z Pokusy i Positive Care. Zobaczymy czy się sprawdzi. 

Link to comment
Share on other sites

Ja widziałam w domu, bydlę takie wielkie, w ogóle by mi nie przyszło do głowy, że to kleszcz, ale po pierwsze był niepodobny do niczego, a po drugie nie dało się go łatwo ukatrupić. Bardziej mnie obrzydzenie wzięło, niż strach, we mnie nie włażą, no a Perlitta na pastylkach.

Link to comment
Share on other sites

ZABÓJSTWO KOLEJNEGO PSA W NIELEGALNYM HOTELU DLA PSÓW
W KRAKOWIE NA ULICY MYDLNICKIEJ
POST KU PRZESTRODZE
Znajomi przeprowadzili się do Krakowa . Byli właścicielami dwóch psów, i oraz kota . .Przeprowadzka trochę się przedłużyła i mieszkając w Krakowie mieli dość dużo załatwień w rodzinnym mieście które jest prawie 200km od Krakowa. Wiec żeby nie męczyć domowego zoo postanowili oddać je do tzw "Hoteliku dla zwierząt" w Krakowie na ulicy Mydlnickiej 73. Pieski trafiły właśnie tutaj a kot do całkiem innego hotelu dla samych kotów. Pieski oddali w środę 2.11.2022r i mieliśmy odebrac 7.11
2022r. W niedziele 6.11.2022r. Właściciel hotelu o godzinie 13:00 poinformował nas SMSEM że Jeden z piesków żle się czuł i odwiózł go do szpitala dla psów. Przez cały dzien brak kontaktu . Wlasciciel hotelu o godzinie 20 dopiero odebral telefon około 80 próbach telefonicznych .
MACIEJ BANAŚIŃSKI ten wlasnie Pan ( Wlasciciel ) pseudo hotelu nie chciał podać adresu kliniki . Po znalezieniu adresu bez pomocy właściciela od razu tam pojechali . Rozmowa z lekarzem była SZOKIEM.
Okazało się że Ich Piesek ma 33 stopnie, nie poruszał się o własnych siłach, był odwodniony. Cały czas się z niego wylewał kał z krwią, leżał i tylko zamachał ogonkiem jak usłyszał moją dziewczynę.
Lekarz o godzinie 22 odbył rozmowę właścicielem hotelu i poinformował go że Pies został zatruty w jego hotelu i walczy o życie. Właściciel hotelu po rozmowie z lekarzem zadzwonił i powiedział że Ich piesek jest lepiej !!!! ale ma biegunkę i zostanie na noc w szpitalu!!!!
O godzinie 6:30 telefon z szpitala że niestety piesek odszedł. Lekarz poinformował właściciela hotelu z naciskiem żeby też poinformował opiekunów .
Pan Maciej wlasciciel hotelu nie zadzwonił !
Po informacji od wetrynarza opiekunowie udali się w trybie ekspresowym do tego "pseudo hotelu".
Co się okazało.
Po przyjściu zastali właściciela z obstawa osiłków jakby był przygotowany na takie okazje.
Wlasciciel hotelu Maciej Banasiński nie czuł sie wogole odpowiedzialny za smierć pieska ani inne drastyczne sytuacje w jego hotelu.
W jego hotelu zmarł 7 miesięczny zdrowy pies!😭😭
Od wyżej opisanej sytuacji minęły juz 4 miesiące . Opiekunowie dalej walczą .
Mamy informacje i zeznania o drugim piesku 😥😥który tam umarł oraz o 2 ucieczkach !!!
SZUKAMY WSZYSTKICH OSÓB KTÓRYCH PSY ZOSTAŁY POSZKODOWANE W PSEUDO HOTELU NA ULICU MYDLNICKIEJ !
Maciej BANASINSKI dalej przyjmuje psy chowając je w brudnych boksach i w piwnicy !!!
Działalność hotelu była zgłaszana do KTOZ i na policję . Żadnej reakcji !!!
Właściciel tego hotelu ma też kilka już spraw sądowych za znęcanie się nad zwierzętami!!!
Co mozemy zrobic więcej ??
DZIEKUJEMY ZA POMOC W UPUBLICZNIENIU SPRAWY.
Prosimy o kontakt SMS pod nr
‭508 062 852‬
 
 
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • rozi changed the title to *** WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH *** Dogopsy. Można pisać o wszystkim *** Wątek dyskusyjny na różne tematy związane z PwP

Witam wszystkich Dogomaniaków i chciałabym tutaj złożyć Wam Spokojnych, radosnych i pełnych nadziei Świąt Wielkanocnych. Nie umiem wklejać tutaj żadnych pięknych obrazków niestety. Ale z głębi serca przesyłam każdemu z Was moc wszystkiego co najlepsze w tym wyjątkowym czasie. Dla Was i Waszych Milusińskich. Pozdrawiam ciepło

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.04.2023 o 19:03, Kate1 napisał:

Witam wszystkich Dogomaniaków i chciałabym tutaj złożyć Wam Spokojnych, radosnych i pełnych nadziei Świąt Wielkanocnych. Nie umiem wklejać tutaj żadnych pięknych obrazków niestety. Ale z głębi serca przesyłam każdemu z Was moc wszystkiego co najlepsze w tym wyjątkowym czasie. Dla Was i Waszych Milusińskich. Pozdrawiam ciepło

Ciekawostki o Wielkanocy dla dzieci - Terefe

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • rozi changed the title to ***** Dogopsy. Można pisać o wszystkim *** Wątek dyskusyjny na różne tematy związane z PwP
  • 2 weeks later...
  • 1 month later...
Sezon kleszczowy w rozkwicie, a ponieważ sporo nowych osób mnie obserwuje, wrzucam po raz kolejny tego posta - nic nie zmieniłam.
Tym razem na poważnie, bo temat dotyczy zdrowia.
Jestem zoologiem, nie lekarzem, nie znam się na testach, nie doradzę co zrobić jeśli kleszcz dziabnie w ciąży, ale wiem mniej więcej jak działa kleszcz i jak ograniczyć ryzyko zarażenia.
To, co mi się udało znaleźć wrzucam razem ze źródłem naukowym, ale część to wiedza, którą mam ze względu na to, że w instytucie w którym pracowałam, swojego czasu intensywnie badano kleszcze i siłą rzeczy sporo podchwyciłam.
Nie jestem specjalistą od kleszczy i sama się nimi nie zajmuję.
🕷 Kluczowe w zakażeniu boreliozą są 3 kwestie – to jak długo kleszcz jest wbity w ciało, stopień jego opicia i sposób usunięcia
🕷 Czas wbicia nie ma bezpośredniego przełożenia na stopień opicia, dlatego że to jest zależne od średnicy naczyń krwionośnych, w które wbija się kleszcz
🕷 Hypostom, czyli ten kleszczowy ryjek, można z punktu widzenia człowieka uznać za wolny od patogenów, bo akurat te groźne dla człowieka, potrzebują określonych warunków, które znajdują dopiero wewnątrz kleszczowego ciałka.
🕷 Konkretnie to mają swoją siedzibę w kleszczowym jelicie (niektóre jeszcze w śliniankach, ale to nie ma większego znaczenia w kontekście tego co piszę). Warto wiedzieć, że jelito kleszcza nijak nie przypomina naszego, jest rodzajem worka z kilkoma/kilkunastoma uchyłkami, w których zachodzi trawienie i znajduje się w zasadzie zaraz za głową
🕷 To gdzie konkretnie żyją patogeny ma znaczenie zasadnicze bo:
1) KLUCZOWE w wyciąganiu kleszcza jest żeby mu nie ścisnąć odwłoka. NAJWAŻNIEJSZE! Traktujcie to jak po prostu tubkę z boreliozą, która możecie wcisnąć pod skórę jeśli źle podejdziecie do tematu. Osobiście uważam, że przyczyną największych kleszczowych fakapów są pęsety – pęseta do wyjęcia kleszcza musi być ostra i wygięta w taki sposób, żeby złapać wyłącznie za kleszczowy łeb i nie ścisnąć odwłoka, jest to po prostu trudniejsze niż w przypadku innych narzędzi, bo decydują kwestie milimetrów. Dużo lepszym i pewniejszym sposobem są widełki i lassa.
2) MIARĄ TEGO CZY DOBRZE WYRWALIŚCIE KLESZCZA NIE JEST TO CZY WYSZEDŁ CAŁY! Wyjęcie kleszczowej główki jest sprawą drugorzędową, jeśli wyciągniecie kleszcza tak, że mu się urwie łeb, to koniecznie zdezynfekujcie to miejsce, ale bez paniki, w dalszej kolejności traktujcie po prostu jak wbitą drzazgę, tzn można próbować to dłubać pęsetą czy igłą, ale jeśli jest to miejsce trudnodostępne, to po prostu zostawcie i obserwujcie, najpewniej zrobi się strupek i odpadnie, ewentualnie lekko obropieje i wypadnie. Zostawienie łebka nie zwiększa szansy na zarażenie boreliozą, więc nie świrujcie i nie dręczcie dzieci
🕷 Hypostom nie ma gwinta, a więc nie „wkręca” się w skórę w potocznym rozumieniu, aparat gębowy składa się z dwóch jakby mini pił, które wsuwając się na zmianę w ciało, powiększają otwór, więc nie kręćcie nimi, tylko po prostu rwijcie. https://www.lymenet.nl/forum/viewtopic.php?f=8&t=2978...
🕷Tu jest praca z bardzo istotnym wnioskiem – kluczowy jest czas, w jakim kleszcz jest w ciele, dlatego szczyt zachorowań przypada na okres czerwiec-sierpień, bo wtedy są nimfy, które trudniej zauważyć, przez co częściej dłużej sa w ciele. Badania robione na myszach, którym kleszcze wbijają się w okolicy ucha przez co są bardzo rzadko dotykane i zmniejsza się ryzyko „wyciśnięcia kleszcza”, przez co mimo 24h wbicia, praktycznie nie było zakażeń, dopiero w drugiej dobie, kiedy kleszcze były opite i im się ulewało. https://academic.oup.com/jid/article/183/5/773/892071...
🕷 Im bardziej opity kleszcz tym większa szansa że mu się uleje. Bardzo opitego kleszcza nie powinno się usuwać pęsetą, bo nie uniknie się zduszenia odwłoka, dlatego w sytuacji, kiedy nie mamy widełek lub lassa, można spróbować kleszcza odciąć tuż przy skórze, odkazić i potem wyjąć główkę. Sama tak robię, chociaż nie znalazłam na te metodę potwierdzenia, udowodniono, że błyskawiczne uśmiercanie kleszcza poprzez zamrażanie specjalnymi przyrządami ogranicza reakcję anafilaktyczną, a więc również ekspozycję na patogeny (https://synapse.koreamed.org/search.php?where=aview&id=10.5415/apallergy.2019.9.e15&code=0253APA&vmode=FULL)
🕷 Smarowanie, przypalanie i robienie innych złych rzeczy kleszczemu, jest kompletnie głupim pomysłem, bo kleszcze w stresie (zupełnie jak ja) rzygają. A tego bardzo nie chcemy.
🕷 Badanie usuniętych kleszczy nie ma sensu, testy są niedoskonałe, a sam fakt, ze kleszcz był zarażony nie jest sensownym wskazaniem do antybiotykoterapii. Tym bardziej, że u kleszczy występuje koło 20 gatunków z rodzaju Borrelia, z czego patogennych dla człowieka jest bodaj 6.
🕷 Kleszcze wyczuwają miejsca najlepiej ukrwione, bo są one cieplejsze, ponadto są to często miejsca o utrudnionym dostępie tzn zakamarki typu pachy, pachwiny, okolice intymne, miejsca za uszami, co oczywiście nie oznacza, że nie mogą się wbić np. centralnie policzek
🕷 Cieszycie się, że sroga zima, to kleszczom wymroziło zadki? Niestety… Zwiększająca się ilość kleszczy w ostatnich latach, to nie wynik ciepłych zim, ale gorących lat. Żeby kleszcze ginęły w istotnych ilościach zimą potrzeba 60 dni temperatury -10 lub kilka dni -20 https://link.springer.com/article/10.1007/s004360000209...
🕷 Temat powiązany - używanie preparatów z DEET u dzieci - generalnie jest tak, że wszystko jest kwestią odpowiedniego użycia. Jeśli użyte prawidłowo, jest bezpieczne. W ciepłym klimacie używa się go masowo, bo nawet ryzyko związane z przedawkowaniem jest mniej niebezpieczne niż choroby przenoszone przez komary. Ale ponieważ używa się go masowo, a część ludzkości to straszni kretyni, zdarzają się zatrucia u dzieci
🕷 Tu macie szeroko omówione prawdopodobieństwo zachorowania w zależności od czasu przebywania kleszcza w ciele i jego opicia, nie są to badania robione w Europie i nie do końca do mnie przemawia ta metodyka, ale i tak warto sobie poczytać. Generalnie prawdopodobieństwo zarażenia oscyluje między 2-5%, więc jest to dość pocieszające https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC5524385/
🕷 Stara praca, ale omawia skuteczność metod usuwania https://bit.ly/3izazJj
🕷 I na koniec kiepska wiadomość – ugryzienia w okolicę głowy i szyi sa najbardziej niebezpieczne, ponieważ jest tam dużo ważnych nerwów, w które może wnikać borelioza, czego wynikiem jest neuroborelioza, częstsza u dzieci i dość przykra, bo wiąze się m.in. z paraliżem twarzy https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/8811167/
To ważna, potrzebna wiedza, może komuś realnie pomóc, więc proszę, ślijcie ją w świat!
Źródło:
 
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...