Jump to content
Dogomania

Od dzisiaj nasza sunia ma na imię Luna .Czarna sunia szuka przyjaciół i imienia. W końcu i do niej zaczyna uśmiechać się szczęście.


Jo37

Recommended Posts

Dnia 1.10.2022 o 21:58, Jo37 napisał:

Napisałabyś coś. Nagle sunia w ogrodzie i w obróżce.

I zdziwienie w oczach.

Stale czasu brak. Wyslalam Ci smsem zdjęcie. Obróżkę założyłam jej od razu po przyjeździe w aucie, tylko smyczy nie da przypiąć. Wyszla z psami, ogrod się spodobał na tyle, że musialam zużyć całą paczkę smaczków na powrót do domu 😄 juz bałam się, że będziemy razem nocować w ogrodzie. Zakumplowala się z Weną. Tola pisala, ze dlugo byly razem na jednym wybiegu, wiec może się rozpoznały. Tak się spodobało jej, że teraz juz nie idzie na górę tylko leży w pobliżu drzwi. 

 

Dnia 1.10.2022 o 22:07, rozi napisał:

Ech, pamiętam te panele, jak się Suvi pokazywało...

Zagroda po Suvi jest po drugiej stronie ogrodu. Zajmuje ją Zew.Ta widoczna na zdjęciu jest od Babucia, co poznać po błocie 😉 Zew ma bruk, z tyłu trawke i krzaki, pelna kulturka a Babuć przeryła czesc od wejścia i ostatnimi dniami ma tu ogromne błocko.  Dzis tak na nim fiknęłam, że tylko dzięki chwyceniu panela nie wyrżnelam zębami w murek. Skończyło się na skręconej kostce. Za to przy budzie, pod jodłą suchutko i nie robi chlewa. Tylko chyba kładkę musialabym kłaść do tej budy jak niosę jedzenie.

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Dnia 1.10.2022 o 20:09, Jaaga napisał:

Żona Kreta to Kretka czy Kretowa 🤔😄

Resized_20221001_175509.jpeg

Resized_20221001_175659.jpeg

No, no, no cóż za zmiana, czuję, że teraz będzie coraz lepiej i szybko przyzwyczai się do lepszego życia. Nie napisałaś czy próbowałaś ją dotknąć, pogłaskać.

Ślicznota w eleganckiej, czerwonej obróżce! A minę ma taką zdziwioną jakby chciała powiedzieć "Dziwny jest ten świat".

Krecik może nie jest najprzystojniejszy ale widocznie jej pasuje.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, że probuje dotykać. Kiedy przechodze kolo niej, ocieram się nogami i  nie reaguje, dopiero dotyk ręki powoduje panikę. Dzis rano udało mi się zapiąć jej smycz, ale w trakcie  miotania się ugryzła Na szczęście smycz, nie moja dłoń.

Po spacerze chcialam ją za smycz chwycić i zaprowadzić do domu. Nic z tego. Jak poczuła, ze trzymam drugi koniec smyczy, to zaczęło się dzikie rodeo i odleciany wzrok. Musialam puścić, bo wydostalaby się z obroży. 

Nie może zostawac sama z psami w ogrodzie, bo stale krąży wzdłuż ogrodzenia, wącha, szuka chyba luk. Cały czas trzeba jej pilnować. I do domu nie chce wracać.  Podchodzi na smaczki pod schody za Kretem i tyle.

Musimy poczekać kilka dni, aż uzna ze to jej miejsce, bo na razie te spacery są bardzo stresujące dla nas. Nie ma mowy nawet o założeniu adresatki. 

Za to zjada z ręki bez problemu, chodzi za mną, leży wyluzowana.  Byle nie gmarać przy niej rękami. Nawet przy lekkim dotknięciu dłonią z tyłu, odskakuje. Myslalam, ze to tylko okolice obroży, ale jednak nie.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Najważniejsze, że robi postępy;  w swoim czasie to fakt, ale najważniejsze, ze są.

Moim zdaniem jej wyjście na zewnątrz dokonało się w ekspresowym tempie biorąc pod uwagę np czas, jakiego potrzebowała zamojska Tanię;).

Kibicuję sunieczce i cieszę się, ze poznały się z Weną, może będzie miała koleżankę, były sporo razem w schronisku.

Tak sobie myślę, ze z tego boksu wszystkie te suczki takie poranione psychicznie - Bajka, Astra, Dianka od malagos, Limba, Klara, Andrea, Shila, mała sunia, która zabrała Ewa z Ostatniej Szansy, teraz czarnulka.

Link to comment
Share on other sites

Z Bajką było podobnie. Wychodziła na spacery bardzo chętnie ale założenie szelek, przypięcie smyczy było wyzwaniem. Miesiącami usiłowała uciekać jak podszedł do nas jakiś mężczyzna, sąsiad czy nawet przechodzień na chodniku. Nigdy jednak nie usiłowała ugryźć. W końcu jednak czas zrobił swoje.

Myślę, że z sunią będzie tak samo.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • Jo37 changed the title to Od dzisiaj nasza sunia ma na imię Luna .Czarna sunia szuka przyjaciół i imienia. W końcu i do niej zaczyna uśmiechać się szczęście.

Luna w nocy dała popis. Juz wczoraj chodziła po parapecie, ale zeszla jak mnie zobaczyla. W nocy, musiała się próbować wydostać domu, poszarpała firany i tak je musiała ciągnąć, ze wyrwała z nimi karnisz ze wzmocnionymi śrubami ze ściany. Ciezki metalowy karnisz spadł, na szczęście nikomu nic się nie stało. 

Dzis u nas jest lodowato, leje i wieje. Nie mogę jej wypuścić, bo nie zwabię do domu, a na taka pogode nie będę koczować z nią w ogrodzie. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.10.2022 o 11:23, Jo37 napisał:

O rany. Co z nią zrobić?

Teraz siedzi na górze i wyje co jakiś czas, żeby ją wypuścić. Andrzej leży z covidem, ja ogarniam wszystko sama, niestety, nie mam jak jej pilować  w ogrodzie. Gdyby nie kombinowała z ogrodzeniem, to puściłabym ją luzem, jak inne. jednak jak widzę ją z nosem pod murem idącą wzdłóż niego, to tego nie zrobię, bo ona nie da się złapać. Mamy podsypane pod ogrodzeniem z obu stron i utwardzone, ale nie mamy wylewki czy kamieni już pod murem,więc mogłaby się przekopać.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.10.2022 o 11:40, Tola napisał:

Może z Weną by się dogadała, czy  raczej  Wenę chcesz przyuczać do domu?  

Wena jest luzem, jest jej dobrze i nigdy nie myslała, żeby zwiać. Ma do dyspozycji cały ogród. Luny nie mozna spuścić z oka. Gdyby nie to, to wypuściłabym ją, żeby były razem. Fafel w ogrodzie chodzi sobie spokojnie, biega z psami, a jej nie spuszczam z oka. Już od razu ogarnęła wszystkie zakamarki i była dosłownie wszędzie. Teraz własnie odsunęła legowisko spod okna, żeby się do niego dostać. Tam parapet jest wyżej. Muszę choć pościągać kwiaty.

Link to comment
Share on other sites

Ona po prostu tyle lat nie miala trawy, wolności i przestrzeni, ze ją to kusi i nie dziwi mnie to. W innej porze roku byloby łatwiej. Sa psy, które sporo czasu lubią pobyc na zewnątrz, tylko żaden nie interesuje się ogrodzeniem. Latem jest łatwiej, bo po prostu rano otwieram drzwi i wieczorem zamykam. Gdyby dala się wyprowadzać, to miałaby spacery jak Fafel. Krecik np stale chce wychodzić ,bo byl tak nauczony, ale wraca na wołanie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Na wątku zamojskim napisałam o nowych cenach w związku z październikowymi podwyżkami praktycznie wszystkiego 😞 Luna miała byc pierwotnie w kojcu za 450 zł na miesiac. Jest w domu, więc proponuję rozliczenie 400 zł hotelowanie plus karma. Jest średniaczką, więc worek 15kg powinien wystarczyć na 2 mies. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.10.2022 o 09:50, Jaaga napisał:

Na wątku zamojskim napisałam o nowych cenach w związku z październikowymi podwyżkami praktycznie wszystkiego 😞 Luna miała byc pierwotnie w kojcu za 450 zł na miesiac. Jest w domu, więc proponuję rozliczenie 400 zł hotelowanie plus karma. Jest średniaczką, więc worek 15kg powinien wystarczyć na 2 mies. 

Oczywiście. Czy ja mam zamówić karmę. Jeżeli tak to jaką?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.10.2022 o 14:28, Grażka123 napisał:

Podejrzewam, że jest zupełnie rozchwiana emocjonalnie. Dużo się zmieniło w jej życiu i musi dać sobie z tym radę. Ma zupełnie inny charakter niż Bajeczka. Te same emocje a zupełnie inny sposób reagowania. Bajka się chowała a Luna szaleje.

Tez tak myślę. Tylko nie mam za bardzo zapasu firanek 😄, a ceny mnie odstraszyły od zakupu. Zostały na razie gołe okna 😉

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...