Jump to content
Dogomania

Starutki Krecik, którego na razie nikt nie szuka


Jaaga

Recommended Posts

Dnia 15.09.2022 o 08:29, Jaaga napisał:

Juz zapytałam Andrzeja gdzie to jest. To duza, ruchliwa droga prowadzaca od głównej drogi na Wisłę, przez Lidla, Orlen do centrum Pawłowic. Jest jedno ogrodzone gospodarstwo hodujące krowy, reszta to prywatne domy i blok popegerowski. Sporo sklepów i punktów usługowych, firm. Ruch na drodze jest cały czas. Krecika dzis szczepieę i czekamy, czy dom będzie go szukać. 

 

Do diabła z takim domem, gdzie wypuszczają psiaka samopas. Mam nadzieję, że tam nie wróci. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.09.2022 o 12:14, Gabi79 napisał:

Do diabła z takim domem, gdzie wypuszczają psiaka samopas. Mam nadzieję, że tam nie wróci. 

Ja na pewno tam nie pojadę komuś go wciskać. Wlasciciel ma prawo szukać i odebrać swojego psa. Ogłoszenia sa. Myślę, ze w więcej niż wystarczającym stopniu starałam się, żeby dom mial szanse go odszukać. Zgarnęłam go z ruchliwej, głównej drogi o zmierzchu, ledwo człapiącego na swoich sztywnych łapkach, w czasie burz przechodzących wkoło. 

Pies na założoną książeczkę zdrowia, został zaszczepiony i odrobaczony. Dostaje lek na stawy. Jutro zadzwonię do lekarzy, którzy obsługują schronisko, czy da się go tam przyjąć z opcją pobytu w DT. Tak brałam kiedyś psy w Katowicach. Wtedy wlasciciel ma 14 dni na odebranie swojego psa. Wtedy p. Agata mogłaby go wykastrowac po tym czasie. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Po Krecika nadal dom się nie zgłosił.

Musze pochwalić chłopaka. Reaguje na imię; wystarczy zawołać i od razu biegnie, pokazuje kiedy chce wyjść, zachowuje czystość. Z wszystkimi psami sobie świetnie radzi, ale kiedy pokreci się po spacerze po domu, to staje pod drzwiami do gościnnego, żeby go wpuścić, bo uznał ze to jego miejsce. Już  ciągle nie jojczy. Chyba dobre jedzonko przeważyło w tęsknocie. Gotuje teraz mięso z sezonowymi warzywami i owocami.  Zjada jak szalony. Suchą karmę moim daje Alpha Spirit, to tez zjada ekspresowo. Nawet z zaborczą  przy misce Amely potrafi sobie poradzić. 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Powoli staję się mamą Krecika.

Dom nie odezwał się. Krecik jest super inteligentnym psem, nauczył się spac na kanapie, gdzie dałam mu drybed i koldrę. Wcześniej nie chciał połozyć się na legowisko tylko leżał cały czas na płytkach. Umaiłam przez to całą podłogę legowiskami i chodnikami, licząc że się nauczy na nich spać. Dopomina się o wyjścia, swietnie żyje z psami, nawet z Andżelą. Polowała na niedo dwa dni, ale on ma ją w nosie, więc odpuściła.

DSC02861 (1).JPG

DSC02862.JPG

DSC02867 (2).JPG

  • Like 7
Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.09.2022 o 14:11, Jaaga napisał:

Tez mu się z Dżekusiem skojarzył.

 

Dnia 22.09.2022 o 13:57, limonka80 napisał:

 

Dopiero zobaczyłam Krecika - jaki on cudny, trochę podobny do mojego Dżekunia, ten sam urok starszego psiaka, to samo rozbrajające spojrzenie ...

Też jak go zobaczyłam to zaraz o Dżekusiu pomyślałam.

Ale Jaaga, to całkiem inny pies, niż ten zgarnięty z ulicy. Uszka w górze, oczęta żywe i zainteresowane otoczeniem. Jego pierwsze zdjęcia ściskają serce okropnie...

A co z bazarkiem? Robimy?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.09.2022 o 14:32, Isiak napisał:

 

Też jak go zobaczyłam to zaraz o Dżekusiu pomyślałam.

Ale Jaaga, to całkiem inny pies, niż ten zgarnięty z ulicy. Uszka w górze, oczęta żywe i zainteresowane otoczeniem. Jego pierwsze zdjęcia ściskają serce okropnie...

A co z bazarkiem? Robimy?

Tez widzę, że się zmienia i nabrał poczucia bezpieczeństwa.

Jak najbardziej, tylko teraz co dzień robie sesje zdjec psom, a do tego czesc rzeczy mam w Katowicach i zapomniałam mężowi powiedzieć, żeby po nie podjechał, jak tam był.  Mam też roślinki na bazarek ale co dzień po trosze je przesadzam, bo są w zbiorowych donicach. Mam nadzieję, że już mi się za kilka dni uda. Widze, ze uszy czesto drapie i pociera, wiec pewnie też do leczenia.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Krecik się zadomowil na tyle, że zakumplowal się z dużymi psami i juz nie jojczy. Chce spać i jesc z nimi, bo tez jest wielki, to nic że duchem. Szczególnie zależy mu na Andżeli.  Jako jedyny jajeczny przejął się pilnowaniem, bo chyba uznał że jak na prawdziwego faceta przystało, obrona domu to jego zadanie. I tu przydaje mu się Andżela. Krecik histerycznie jazgocze, jak coś go niepokoi, oglada się czy Andżela reaguje i czeka aż ona poradzi sobie z tym, co wyczaił.

Wczoraj Krecik dość osobliwie zakochal się w ...Babuciu. Ona ma ruję, a on jej na krok nie odstepuje, kiedy tylko go wypuścimy i chodzi z nosem pod jej ogonem. Jak ona sie polożResized_20220926_082559.jpeg.d45a60dfd426aec15da8930509b55a6e.jpegy, to liże jej brzuch. Miłość nie zna granic 😆

  • Like 7
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Krecik już wrócił z kastracji.Kosz zabiegu to 250 zł. Musze już znaleźć w końcu czas na opisanie, pomierzenie i fotografowanie fantów bazarkowych, zeby ta kastrację móc opłacić. Czasu wiecznie brak, a wydatki niestety pojawiają sie kolejne.

kilka dni temu Krecik sprowokował taką psią awanturę, że nie przypuszczałabym nawet sądząc po jego rozmiarze. To przeważyło o decyzji kastracji. Ten pies mimo wieku ma niesamowite pokłady energii. Wydawałoby sie, ze jest wszędzie i zawsze. I do tego najczęsciej drze dziuba. Nie miała baba kłopotu 😉 ... 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.10.2022 o 17:51, Jo37 napisał:

Niektóre psiaki mają to szczęście, że coś nad nimi czuwa.

Zostałaś Aniołem Stróżem Krecika.

On z kolei uważa, że jest naszym może nie aniołem, ale stróżem na pewno. Po przyjeździe z kastracji tak jazgotał, żeby go wypuścić, że to zrobilam, bo mało nie zwariowałam. I on przez prawie cały ten czas biegał po ogrodzie, pilnował, darl dziuba, szczul prosiaka, kopal dziury i dopiero niedawno udało mi się go zwabić do domu. To wręcz niemożliwe. On biega jak torpeda. Jeszcze czegoś takiego w dniu zabiegu nie widziałam.

Nawet chcial wyjść z Andżelą i Zewem na zewnątrz na spacer i byl urażony, ze został.  Choć jestem w stanie uwierzyć, że i polami czy drogami tez tak zasuwalby cala trasę.  Ten pies ma naście lat, ale takiej energii i chęci do korzystania z życia nie widuje się często nawet u młodzików. 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.10.2022 o 19:37, Jaaga napisał:

On z kolei uważa, że jest naszym może nie aniołem, ale stróżem na pewno. Po przyjeździe z kastracji tak jazgotał, żeby go wypuścić, że to zrobilam, bo mało nie zwariowałam. I on przez prawie cały ten czas biegał po ogrodzie, pilnował, darl dziuba, szczul prosiaka, kopal dziury i dopiero niedawno udało mi się go zwabić do domu. To wręcz niemożliwe. On biega jak torpeda. Jeszcze czegoś takiego w dniu zabiegu nie widziałam.

 

To w miarę naturalnie wyglądało? Jak na niego.

Takie całkiem nienaturalne pobudzenie zwiastuje padaczkę.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.10.2022 o 22:36, rozi napisał:

To w miarę naturalnie wyglądało? Jak na niego.

Takie całkiem nienaturalne pobudzenie zwiastuje padaczkę.

Jak na niego tak, tylko jak po usunięciu jajek, to już było dziwne. Do rana tez zasuwał do ogrodu jak zwykle o 3.00 i 5.30. Myslalam, ze jedna noc będę mieć spokojną, a tu rutyna.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...