Jump to content
Dogomania

nie wiem co jest mojemu psu


a.g.a

Recommended Posts

Hej

Mam obecnie 10-cio miesięcznego Airedale Terriera i od około 3 tygodni problem....Zaczęło się od nieprzesypiania nocy i wydawania dziwnych dźwięków ni to piszczenie, ni to szczekanie....Po trzech nieprzespanych przeze mnie z kolei nocach, nagrałam zachowanie psa i podesłałam hodowczyni, oraz pokazałam mojemu weterynarzowi. Stwierdzili, że pies po prostu prawdopodobnie przeżywa cieczki w okolicy. Weterynarz przebadał mojego psa i stwierdził, że to okaz zdrowia...Od jakiegoś 1,5 tygodnia pies na porannym spacerze wysika się, przejdzie kilka metrów i się pokłada po trawie, chodniku itp....Po południu rzadko tak robi, a na wieczornych spacerach wcale....Przy czym, pies chce się bawić i z nami i z innymi psami ( z jednym labradorem to tak szaleją, że strach), ma apetyt, brak gorączki, różowe dziąsła, psoci w domu jak zwykle, tyle że wydaje mi się, że w dzień więcej śpi ( za to w nocy prawie nie). Nie dyszy ciężko jak mój poprzedni pies bez przyczyny ( no jak się zmacha w trakcie zabaw to ma przyspieszony oddech, no i w czasie fali upałów jakie mieliśmy)....Ja już normalnie nie wiem...Dzisiaj, po kilkudniowej przerwie znów zaczął popiskiwać w nocy, ale wiem, że w okolicy są suczki z cieczką...O 3 nad ranem już zaczęłam szukać informacji na temat chorób serca u psa, i rano zrobiłam pomiar oddechów w spoczynku ( nad ranem to zaraza śpi jak kamień brzuchem do góry) . Wyszło mi 9-10 oddechów na minutę ( pomiar dwukrotny).....Psa obmacałam, nie wydaje mi się, żeby coś go bolało...Sika dobrze i z kupką też problemów nie ma ( mam nawyk obserwowania sikania u psa, bo mój poprzedni sikał krwią i okazało się, że miał kamienie, potem cały czas obserwowałam, czy po lekach jest poprawa i nawyk został) Nie wiem co mam robić. Mąż mi docina że panikuję, weterynarz ostatnio dziwnie na mnie patrzył ( chyba), syn twierdzi, że częściej latam do weterynarza z psem niż z nim w dzieciństwie chodziłam, a ja się stresuję tak bardzo, że dziś siedzę w pracy niewyspana i z bolącym brzuchem ( w listopadzie przeżyłam śmierć mojego psa, chyba jeszcze tego nie przepracowałam i teraz, jak to mój mąż mówi, trzęsę się nad nowym...Może ma rację, bo cały czas obwiniam się, że przeoczyliśmy nowotwór i mam do siebie żal, za uśpienie psa)....Mój poprzedni pies był chory na serce i tarczycę, miał nowotwór, a tak się nie zachowywał, w sensie na spacerach nie pokładał się ani nic....Nie wiem już co robić...Poobserwować go jeszcze? Zrobić jakieś badania, może krwi albo coś? 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.08.2022 o 08:18, a.g.a napisał:

Weterynarz przebadał mojego psa i stwierdził, że to okaz zdrowia...

Dnia 2.08.2022 o 08:18, a.g.a napisał:

Zrobić jakieś badania, może krwi albo coś? 

Nie rozumiem,A.g.a...to jak wet "przebadał" psa?Obejrzał,obmacał,popatrzył? Badania krwi to podstawa diagnostyki.Być może nie dzieje się nic poważnego,ale niekoniecznie.Wygląda na to,że może go coś boleć,takie stękanie w nocy należy wyjaśnić, ppokładanie sie na spacerach też na to wskazuje (lub na problemy krążeniowe).Gdyby chodziło o okoliczne sunie,pies byłby nadaktywny,wyrywajacy się do nich.

Zmień weta,tak bym zrobiła.

Link to comment
Share on other sites

 

 

Pies byl osłuchany, sprawdzono temperaturę, kolor dziąseł, bolesnośc żołądka, gruczoły okołoodbytowe, uszy. Dziś szalał ze szwagierką i jej suczką,teraz bawimy się wlaśnie na ogrodzie, każe sobie rzucać ukochaną zabawkę, na psy sąsiadów tez reaguje ( psa oszczekuje, bo zaczyna chyba trochę być doroślejszy, wlaśnie zbiegł bezproblemowo z tarasu po schodach na trawę do suki piszczy).Apetyt ma, ukradł mój obiad przy chwili nieuwagi. Nie wiem jeszcze jak na spacerze ( idziemy ok. 22.00 ). Właśnie w tym jest problem, że ja nie mam za bardzo co powiedzieć weterynarzowi. Hodowczyni mojego psa jest weterynarzem, do mojego tutejszego mam w pełni zaufanie, uratował mi poprzedniego psa ze skrętu żołądka, a pies już był w bardzo ciężkim stanie, że nawet weterynarz nie wierzył w powodzenie operacji, jak później mi się przyznał. To piszczenie to nie jest takie skomlenie z bólu...Nie wiem czy dam radę tu filmik wstawić....

 

Jednak filmiku nie da się wstawic. W każdym bądź razie on nie piszczy co noc. Od 18 lipca piszczał, 20 lipca byłam u weterynarza, skończył piszczeć dzień później ( ignorowałam to piszczenie, w tym czasie suka sąsiadów kończyła cieczkę). Potem był spokój, do przedwczoraj, dzisiaj w nocy tak ok. 2.00 znowu popiskiwał tak gdzieś z godzinę( męża nie było w domu od 24 lipca,  nie wiem czy nie przez to). Jeszcze 2 suczki w okolicy mają cieczkę. Te popiskiwania są z przerwami, np dzisiaj czekal aż piszczenie mnie obudzi i chciał do łóżka ( przyznaję, wpuściłam). Jak zrobiło mu się za ciepło, poszedł na legowisko i piszczał aż rzucilam mu zabawkę ( ja w tym czasie na telefonie szukałam tych danych o ilości oddechów na minutę). Potem zasnęłam, a jak wstalam o 6.00 to spał snem kamiennym. Na spacer musiałam go budzić i mąż twierdzi, że dla psa to za wcześnie i biorę go zaspanego ( no ale męża nie było to gnałam wcześnie na spacer, żeby zdążyć do pracy). Pies zostaje potem u mojej teściowej, która chyba go trochę rozpuszcza ( np dzisiaj hrabia nie chciał jeść w kuchni, to teściowa mu zaniosła miskę pod pysk, bo wylegiwał się na kanapie...zjadł wszystko). Dzisiejszy dzien, bo prosilam o raport był taki, ze pies zjadł, pił, bawił się aż przesadnie ze szwagierką ( skacze jak wariat, biega dookoła całego mieszkania) Jak wróciłam do domu, to zjadł swoją porcję, ukradl mojego kurczaka ( ale odebralam), nosi gryzaka, żeby mu rzucać i przez siatkę oszczekal wilczura sąsiadów. Zalatwia się normalnie, aktywny jest normalnie, nie piszczy. Teraz na tarasie go szczotkowałam i nie reaguje przy dotyku jakby go coś bolało. Mąż jutro będzie z nim cały dzień w domu, zabiera go poza miasto na spacer, ma go obserwować. Po pracy jedziemy na szkolenie ( zawsze w tym dniu bawi się z psami, wraca zmęczony i jest spokój całą noc). Moje psy mają zapewnioną opiekę, bez względu na koszt ( nawet obcego psa, który jest teraz mój, ale o nim w innym wątku pisałam), ja mogę sobie czegoś odmówić, więc to nie jest kwestia finansowa. Ale znowu nie chcę wyjść na jakąś histeryczkę i tak jeszcze u weta czasami potrafię się popłakać, jak jesteśmy w tym gabinecie w którym odszedł mój poprzedni pies.

20220728_212128.mp4.3gpp

Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.08.2022 o 19:06, a.g.a napisał:

ok. 2.00 znowu popiskiwał tak gdzieś z godzinę

Nadal uważam,że niezbędne są badania krwi (w tym TSH!).Mogą wykluczyć organiczne problemy psa,mogą też wskazać na przyczynę takiego zachowania psa.Przyznaj,że nic nie dzieje się bez przyczyny.

Jeśli wszystko wyjdzie w normie,to mozna podejrzewać problemy behavioralne.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.08.2022 o 19:06, a.g.a napisał:

Te popiskiwania są z przerwami, np dzisiaj czekal aż piszczenie mnie obudzi i chciał do łóżka ( przyznaję, wpuściłam). Jak zrobiło mu się za ciepło, poszedł na legowisko i piszczał aż rzucilam mu zabawkę

Jeśli pies jest zdrowy - oby - to najwyższy czas zabrać się za szkolenie. Sądząc z opisu, pies potrafi juź doskonale wszystko wymuszać na właścicielach - a brak podporządkowania to najkrótsza droga do doprowadzenia do nadmiernych, niekontrolowanych emocji.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.08.2022 o 19:06, a.g.a napisał:

Po pracy jedziemy na szkolenie ( zawsze w tym dniu bawi się z psami, wraca zmęczony i jest spokój całą noc).

Czyli szkolenie potrzebne jest każdego dnia - w domu!!! Nie tylko pod kierunkiem trenera.

Link to comment
Share on other sites

Hej

Serdecznie dziękuję Bou i Sowie za odpowiedzi. Z psem wyjaśniła się sytuacja. Po pierwsze, w środę po spacerze mąż stwierdził, że pies porusza się sztywno, nie takim typowym dla terierów ruchem, przeze mnie określanym jako świński trucht 😄 Kupiłam Arthoflex i umówiłam się na wizytę do weterynarza-ortopedy na najbliższy możliwy termin-czyli to była sobota. Wraz z Arthoflexem podawałam psu kolagen ( Arthoflex w dawce leczniczej czyli te 5  mg). Sytuacja w sobotę wyglądała już naprawdę fajnie, pies nie był sztywny, skrócony dystans spacerów ( chodzimy na krótsze, a częstsze) zrobił praktycznie bez pokładania się. Wizyta u weterynarza-młodzieńcze zapalenie kości o niezaostrzonym przebiegu ( brak gorączki, brak osłabionego apetytu, chęć do zabawy jak była tak jest itp)., do czego mają predyspozycje m.in airedale teriery. Prawda jest taka, że pies urósł mi szybko ( chyba za szybko), zarówno na wysokość jak i wagowo, przy czym nie jest gruby, ale wagę dorosłego samca ma. Teraz sobie przypomniałam, że mój poprzedni erdel, też to miał, ale on wtedy bardzo kulał na przednią łapę i był osowiały, a tutaj te zachowania były inne, dlatego nie skojarzyłam.

Co do szkoleń, to oczywiście, że pracujemy też w domu czy na spacerach, ale wydaje mi się że teriery wymagają dłuższej tresury niż np. owczarki, są w młodzieńczym wieku jednak mniej wpatrzone we właściciela i uparte jak przysłowiowe osły , no chyba że ja akurat na takie trafiam, a to mój trzeci terier ( poprzednio miałam foksteriera, potem airedale terriera i obecny to również airedale). Dodatkowo muszę skupić się też na ograniczeniu agresywnych zachowań chyba, bo w poczekalni u weterynarza niespodziewanie zareagował agresją na warczącego na niego psa ( nigdy wcześniej tak nie reagował, na szkoleniach od jakiś sprzeczek między "kolegami" wolał się oddalać, a na spacerach, od dorosłego, negatywnie nastawionego psa uciekał z podkulonym ogonem, z reguły za pani nogi, cóż wygląda na to, że dojrzewa i zacznie się nie tylko pilnowanie go przed sukami, ale też ostrożniejsze podchodzenie do samców).

Dodatkowo, tak humorystycznie, wydawało mi się, że organy płciowe mojego psa są za duże (opuchniete?), weterynarz zbadał i wszystko ładnie rozwinięte i ok,  na moją uwagę, że poprzedni pies miał jednak mniejsze, powiedział, jedni mają większe a inni mniejsze.... :D  Chyba całą sobotę weterynaria miała powód do śmiechu....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...