Jump to content
Dogomania

Agresja wśród akit tej samej płci


MargoK

Recommended Posts

rozpoznanie zachowan psa na ulicy nie rozni sie niczym od rozpoznawania w domu..jak obserwujesz swojego psa uwaznie to po pewnym czaaie jestes w stanie domyslec sie jaka bedzie jego reakcja na danego psa kilka sekund przed..ja przynajmniej widze to u swojej suni..

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...
  • Replies 79
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='EZOGHUL'].......Najbardziej burzy mu się krew gdy widzi husky, malamuty, owczarki.... chce wszystko podporządkować sobie :(.

[/QUOTE]

Dziwny zbieg okoliczności ale moja Shojo również szczególnie te rasy darzy niechęcią :-) ... no może jeszcze setery irlandzkie.

Link to comment
Share on other sites

Kurcze czytalam ten temat chyba z 4 razy..wiadomo dlaczego sama wlasnie ciagle mysle o drugim samcu. No i niestety 90 % akiciakow mi to odradza...mowia zeby kupowac sunie...sunie bym chciala, ale dokladnie taka jak Sanae - mama Shirai'ka ( to jest nie mozliwe, wiec...)...ale hodowli w planach nie ma...chce samca i wlasnie sama nie wiem co bedzie dalej...wydaje mi sie ze Shirai nie mial by z problemu z drugim samcem, on jest taki ciapowaty...do wszystkich psow, ale gdy by z kolei ten nowy samczyk mial zbyt silny charakter i nie dogadal sie z moim Babelkiem...mam 1000% mysli i nie wiem co zrobic :placz:

Link to comment
Share on other sites

ja równiez bym nie polecała..
chociaż poznałam drugą parę dorosłych juz samców mieszkających pod jednym dachem..

Ryzyko niepowodzenia jest jednak według mnie zbyt duże.. musisz sobie zadać pytanie co zrobisz jeśli jednak psiaki się nie dogadają?? Masz możliwość rozdzielenia ich na 24h/7dni w tyg?? masz czas na conajmniej 3x2 spacery dziennie?? Nadzieje można mieć, że psy się dogadają, ale niestety trzeba również brać pod uwagę sytuację pesymistyczną (łolaboga za dużo o algorytmach się naczytałam i sytuacjach średnich, pesymistycznych:cool3:)

nawet najbardziej ciapowane akity potrafią stać się "bestiami" jak tylko zechcą..
Taishi do wszystkich psów piszczy jak "baba" i macha ogonem.. a jak by się chcialo z nim podejść do innego psa to już jest gotów odryźć głowę.. akity wysyłają "dziwne" sygnały :cool3:

Pomysł z sunią również popieram - a skoro nie chcecie hodowli, a i zakładam problemów z cieczką to ją wysterylizujcie.. tylko jej na zdrowie wyjdzie :)

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B][FONT=Comic Sans MS]Ja od niedawana posiadam akitę. Nie jestem znawcą,ciąglę się ucze i dowiaduję nowych rzeczy jednak przed zakupem dużo czytałam i dużo pytałam aby być przygotowaną na różne sytuacje. Oczywiście są i takie na, które przygotowanym być nie można... Radzę sobie, Gin jest ułożonym psem, jest posłuszny, niezwykle tolerancyjny wobec innych psów, młodych, starych, dużych i małych.Wiele osób zwracało uwagę na jego zachowanie, nawet weterynarze nie mogli wyjść z podziwu jego łagodności i posłuszeństwa, no i umiejętności przyswajania i nauki, która przychodzi mu z łatwością. Uwielbia dzieci, zalizał by je, sprzedał by się za cukierka, pragnie być głaskany i przytulany. Ma niezwykle łagodny charakter, podobno po tatusiu! Przychodzimy codziennie na spotkanie psiaków na łąke pod lasem. Mały bardzo się tam rozwinął, uczy się wielu pozytywnych zachowań, tolerancji, przepychanki to normalna sprawa, podgryzają się, ciągna za ogony uszy fafle... Czasem poburczą i powarczą. Razem stają na czatach, razem biegają, razem piją z jednej miski wodę równocześnie bądź ustawiają się w kolejkę.[/FONT][FONT=Comic Sans MS] Wiele by o tym mówić, poza tym jego układ mięśniowy też się super rozwinął, koordynacja ruchów zupełnie inna. Ufam głęboko,że taka codzienna socjalizacja i obcowanie nie tylko z psami, ale i ludźmi, dźwiękami, zapachami... da pozytywne skutki w przyszłości. Nigdy nie okazał jakiej kolwiek agresji do nikogo. Jest mały to fakt, ma 6 miesięcy, ale czy każda akitka w tym wieku jest tak łagodna i posłuszna? Czy powinnam się zdystansować? Wiem- obserwacja własnego psa to podstawa. Ale czy jesteście przekonani, że dorosła akita zawsze postawi się i będzie wykazywać agresję?Czy odziedziczony łagodny charakter nie może według Was mieć wpływu na to, że pies będzie bardziej łagodny?
Z moich obserwacji własnego psa wyczuwam, że nie będzie problemu. Ale poczekamy zobaczymy...

Mam nadzieję, że inni nowo upieczeni posiadcze szczeniąt też się wypowiedzą, bardzo ciekawi mnie wasze zdanie i obserwacje.[/FONT][/B]

[B][FONT=Comic Sans MS]pozdrawiam[/FONT][/B]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

ja jestem bardziej sceptyczna. Ureshii jest w podobnym wieku i mogłabym go opisać tak samo, z niewielkimi odstępstwami:
- z natarczywością sobie radzi. potrafi się postawić, jeżeli coś mu nie pasuje, jest uległy do pewnego stopnia, ale niezadowolenie okazuje w stylu 'odczep się', takie zdrowe wkurzenie, aniżeli atak (przy czym cały czas opisuję stosunki Uri-psy, głównie samce, w stosunku do ludzi jego cierpliwość kończy się na oddaleniu się)
- jeśli chodzi o jego natarczywość - rozbawiony różne rzeczy wyczynia, zwłaszcza z psami. trzeba mu określić jasne granice, obserwacja konieczna, interwencja dotychczas w dwóch przypadkach.
już widzę u niego zalążki terytorialności i właśnie burkania, czasem na przechodniów, którzy ewidentnie odbiegają od tego, co widział dotychczas (a widział dużo, kontaktów z psami również zaznał sporo, ale nie obiecuję sobie po tym wiele), ale to może mieć też inne podłoże niż 'nie podobasz mi się gościu'.
dopuszczam do siebie to 'poczekamy, zobaczymy' i pogodzę się z nietolerancją samców w przyszłości, przed nabyciem akity miałam tego świadomość.
póki co, w większości przypadków przylepa tak jak Gin, każdy przejaw buńczuczności jest jednak zauważany przeze mnie i korygowany.

w przyszłości planuję mieć mieszaną parkę (daj Boże zdrowie :lol:), nie jestem w stanie zwizualizować sobie bezproblemowo żyjących na tym samym terenie dwóch pewnych siebie samców. do czasu - już bardziej. ale co ja tam wiem.

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli chodzi o Fukashka, to na początku jak do mnie przyjechał, akceptował inne psy, ale w kaszę sobie dmuchać nie dał - pokazywał, kto jest najważniejszy, chociaż nie zawsze z oczekiwanym skutkiem, bo to przecież maluch był jeszcze. ;)
Później niestety grono psich kumpli zmalało - został Hemiś i Bor revii, inne przestał akceptować. :shake: Latem tego roku (a może troszkę wcześniej?) coś mu się nie spodobało i zaczął się konflikt z Borem - psiaki już nie mogą razem biegać. :-( Teraz dogaduje się tylko z Hemisiem, z którym mieszka. Ewentualnie szczeniaczki i sunie mają szanse na wyrozumiałość.
Podobno akity tak mają - raz im się coś nie spodoba i koniec przyjaźni. :shake:
Dlatego ja bym nie ryzykowała drugiego samca, a już na pewno nie zanim pierwszy w pełni dojrzeje (a trzeba pamiętać, że akity dojrzewają późno), żeby zobaczyć, jak się będzie zachowywał, czy coś się nie zmieni.
"Ciapowatość" psa chyba nic nie ma do jego zachowania w stosunku do innych psiaków. Fukashek też jest straszną przylepą, siłą go trzeba zdejmować z kanapy, bo mu się czterech liter ruszyć nie chce, ale na obce psy się rzuca.

Link to comment
Share on other sites

Popieram wypowiedzi poprzedników dot.zbyt dużego ryzyka i niedogadania się psów.
Co by nie mówić -o wiele więcej jest przypadków nietolerancji wśród samców, gdzie chociaż jeden jest akitą niż przyjaźni między nimi.
No i jeszcze jedna sprawa- zachowanie psów na spacerze, gdzie teren jest "wspólny czyli niczyj", a psy spotykają się w celu zabawy, wybiegania czy też nauki po czym rozchodzą do własnych domów (czyt.na własne tereny) to zupełnie inna bajka niż życie dwóch samców 24 godz. na dobę pod jednym dachem lub w jednym ogrodzie :). Pamiętaj, że akity to psy o bardzo silnym instynkcie i poczuciu własnego terenu.
Jeśli chodzi o moje doświadczenia- odradzam wprowadzenie do samca akity drugiego samca i to na dodatek również akity.

Link to comment
Share on other sites

Wlasnie czekam na rozwiniecie tematu i bylam ciekawa bardz woszych opinii, co prawda potwierdzilo sie to czego sie najberdziej obawialam. Niestety...marzy mi sie samiec..jaka decyzje podejme jeszcze nie wiem, musze tak to poukladac zeby nikt nie ucierpial. Tym bardziej, ze przerazily mnie opinie ludzi, ktorzy posiadaja 4 psy, 2 suki i psy, niestety kazda para zyje osobno, czyli Kin z mama Sanae i Maru z Mai, Kin i Maru totalnie sie nie toleruja, na poczatku Maru ustepowal Kinowi ze byl szczeniakiem, a teraz tojest otwarta wojna i sami nie moga zostawac. Napisalam maila do wlasciciela Bandou Tarou, ktory jest rowniez wlascicielem A...... (imienia nie pamietam) i niestety odpowiedz nie byla zbyc fajna dla mnie i moich marzen. Piszac o cipowatosci Shirai'a, mialam na mysli to ze on, gdy go jamnik ugryzl w lape to sie schowal za mna, ani warknal nawet !!!!??? Na Messinie jak bylismy ogladac hale, bezdomny pies biegl za nim i naszczescie nic sie stalo, ale by mu od tylu jajka odgryzl jak by go zlapal, a Shirai NIC, ja zapierdzielam i machalam parasolka,zeby go odstraszyc, teraz w sobote na wystawie Kin (brat z miotu) zlapal go za nos, a Shirai NIC !!! Chodzi mi o to ze Shirai ogolnie nie jest bojazliwy, ale nie reaguje jak jakies zwierze robi mu krzywde.
Angelika: Pisalas, ze Gina jestes pewna, ale nie wiesz z jakim charakterem bedziesz miala drugiego psa i wlasnie mi o to chodzi. Nawet jezeli za Shirai'a dam sobie glowe sciac, to nie wiem jaki bedzie drugi Lobuz, czy taki spokojny, czy szaleniec, ktory nie da Shirai'owi zyc !!!!

Link to comment
Share on other sites

Żaden dorosły, zdrowy na ciele i umyśle akita,nie będzie tolerował na swoim terenie innego takiego samego samca.
I jeszcze jedno:nikomu nie życzę widoku dwóch walczących ze sobą samców,i nikomu nie życzę,aby musiał takich dwóch rozdzielać....:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Angelika_Roser'][CENTER][B][FONT=Comic Sans MS]No nigdy nie wiadomo na jakiego psiaka się trafi, czasem nawet super ułożeni rodzice, ich dobra psychika... może okazać się nie odiedziczona...albo psiak będzie mieć złe przejścia i tez nie będzie łagodny :shake: to trochę jak loteria...[/FONT][/B]
[/CENTER]
[/QUOTE]

Przeczytaj dokładnie wzorzec,zwróć uwagę na charakter rasy:razz: Gdzie jest napisane,że akita jest łagodna z charakteru?Czy rasa o takim charakterze, w kilku krajach byłaby wpisana na listę ras agresywnych?To twarde psy,z twardą psychiką,stworzone do surowych warunków.Daja sie podporządkowac człowiekowi,kochaja go,ale mają też swoje reguły,swój świat.To urodzeni wojownicy,zauważ na wystawach,gdyby choćby jedna akita głośniej zaburczała na drugą,a już WSZYSTKIE stoja i patrzą komu by tu włomotać.I nie ma tu zachamowań,nie ma żadnej różnicy,że ten brat,to matka a to wujek-leją kogo popadnie,są ślepe wtedy i baaardzo niebezpieczne.Ja do dzisiaj pamiętam wystawę w 2003 /chyba?/ w Katowicach,na lodowisku,gdzie zaczęły sie prać Halniaki,kocioł się zrobił jak cholera,nie wiadomo kto kogo gryzł.W to wszystko wskoczył Leszek i z czyjąś tam pomocą jakos mu sie udało je porozdzielać.Nie obyło sie bez krwi-Leszek miał rozwalona rękę,jakis szczeniak pogryzione chyba ucho,tam bez różnicy było kogo gryźć-ważne było aby gryźć,bo jak nie będziesz gryźc to ciebie zagryzą.To proste...i smutne.Akity tylko tak wyglądają....misiaczki:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B][FONT=Comic Sans MS]Ja doskonale rozumiem co mówisz Matagi i sie z Tobą zgadzam, mnie chodziło tylko o to, że nie każda akita ma taki sam "poziom agresji". Jasne,że każda jest silna fizycznie i psichicznie, ale pewnie nie które są bardziej tolerancyjne od drugich. I to właśnie miałam na myśli :)[/FONT][FONT=Comic Sans MS] Bo nie śmiem twierzić, że akita jest rasą łagodną jak labrador[/FONT][/B] :evil_lol:
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Labradory też mają swoje za uszami i też niestety potrafią.....oj potrafią. Całkiekm błędny obraz tej rasy funkcjonuje w społeczeństwie. Utarło się mówić, że goldeny i labradory to psy idealne dla dzieci i same wcielenia łagodności. A tak niejednokrotnie niestety nie jest.

[B]Shirai-Koki[/B] przepraszam, że zapytam, ale to pytanie mnie nurtuje. Dlaczego jeśli drugi to samiec? Czy to jest aż tak silna chęć, aby ewentualnie zrezygnować z przyjemności harmonijnego i zgodnego życia psio- ludzkiej rodziny? Napisałaś, że hodowli w planach nie masz, stąd zadaję takie pytanie, bo przyznam, że nie bardzo rozumiem. Oczywiście nie muszę, ale skoro bierzesz nawet pod uwagę ew. konieczność separacji psów 24 godz. na dobę to oznacza ogromną determinację z Twojej strony. Zapewne zdajesz sobie sprawę, że przy takim układzie (separacyjnym) żadnemu ze swoich psów nie będziesz miała możliwości poświęcenia tyle czasu i uwagi ile dzisiaj poświęcasz Shiraikowi. Ten czas będziesz zmuszona dzielić na czas i miejsca rozdzielonych podopiecznych. Prosty przykład, bo takie najlepiej obrazują problem: wspólny wyjazd całej rodziny pod namiot. Począwszy od samochodu skończywszy na jednym namiocie- nie da się, a nawet jeśli się da to dla nikogo nie będzie to przyjemne.
Chciałabym się dowiedzieć (zrozumieć), czym taki wybór i nastawienie z Twojej strony na "psa- samca" (przy świadomości wiążącego się z tym ryzyka) jest podyktowane -jeśli można oczywiście. Dziękuję :)

Link to comment
Share on other sites

Dardzo mnie cieszy, ze wypowiadaja sie osoby z tak duzym doswiadczeniem, jezeli chodzi o moja determinacje na "psa - samca" to nie jest ona az tak wielka jak opisalam, marzylam i marze o tym, ale wszystko w ramach rozsadku, natomiast moze napisze dlaczego wogole mysle o samcu. To ze akity to moje zycie to juz wiem, mam wspanialego Shirai'ka chociaz wiele wskazywalo na to ze razem nam nie po drodzem, ale udalo sie i uwazam ten czas najlepiej spozytkowanym czasem dla mnie i dla Shirai'a. Decyzja o samcu nie byla uzasadniona jakimis wielki argumentami z mojej strony, poprostu uwazam ze samce sa dostojniejsze ( oczywiscie przepraszam, za ta pisze i mam nadzieje ze nikogo nie uraze :lol:, oczywiscie sunie tez sa wspaniale, ale... !!!), wieksze, bardziej umiesnione i jakos piekniejsze oczywiscie dla mnie !!! Natomiast dlatego wznowilam ten temat, poniewaz mnie gnebilo to ostatnio i te rzeczy, czyli defakto wyglad zewnetrzny, nie moga wplywac definitywnie na moja decyzje !!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Shirai - Koki']Decyzja o samcu nie byla uzasadniona jakimis wielki argumentami z mojej strony, poprostu uwazam ze samce sa dostojniejsze ( oczywiscie przepraszam, za ta pisze i mam nadzieje ze nikogo nie uraze :lol:, oczywiscie sunie tez sa wspaniale, ale... !!!), wieksze, bardziej umiesnione i jakos piekniejsze oczywiscie dla mnie !!! [/QUOTE]

haha.. jak by popatrzyć na Anate i Taishiego - to Anata jest zdecydowanie dostojniesza - Taishi to ADHD ;), a Anatka to taka arystokratka.. bardziej umięsniona, szersza i masywniejsza również w tym "związku" jest Anata :evil_lol: Taishi jest tylko wyższy :evil_lol:

no ale wyjątek potwierdza tylko regułe ;)

nie rozumiem tylko czemu uważasz, że samce są dostojniejsze

Link to comment
Share on other sites

:angryy: Opisalam sie i mi skasowalo.

Jak do tej pory to tylko jedna sunia wpadla mi do glowy na tyle ze nawet teraz bym ja chcialam miec w domu, u mnie gore braly samce. Nie wiem moze wynika to z tego ze widzialam za malo akit :placz:...Jeszcze mam chwile czasu na przemyslenie calej sprawy...moze faktycznie marzenia powinnam odlozyc na pozniej...lub je moze troszke zmodyfikowac :evil_lol:....jedno co wiem ze akitka bedzie..plec nie znana...hodowla w trakcie poszukiwan...ale wybor hodowli ograniczony z powodu koloru...kolor znany :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[B]Shirai-Koki[/B] dziękuję za odpowiedź.
Fakt, wygląd ważna sprawa i nie zamierzam deprecjonować Twojego argumentu, choć spodziewałam się może trochę innych- czyli uzależnienia decyzji o wyborze płci bardziej od psychiki, która również jest inna u obydwu płci. Jeśli głównie o wygląd zewnętrzny chodzi to myślę, że będzie prościej "namówić" Cię na sunię (hihi). Na marginesie- mam podobne zdanie do Twojego- czyli postrzegam samce jako większe i dostojniejsze. W sensie- "samczy" typ (wyraz) bardziej mi odpowiada niż "suczy" bez względu na to, u której z tych płci występuje. No i może właśnie tu jest wyjście dla Ciebie. Poszukaj hodowli i skojarzeń, z których wyrosły suki o samczym wyrazie (budowie). Są takie :). Może planują powtórzenie kryć, z których urodzą się "samcze" w "wyglądzie" sunie.
I będzie wilk syty i owca cała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kacedy'][B]Shirai-Koki[/B] dziękuję za odpowiedź.
Fakt, wygląd ważna sprawa i nie zamierzam deprecjonować Twojego argumentu, choć spodziewałam się może trochę innych- czyli uzależnienia decyzji o wyborze płci bardziej od psychiki, która również jest inna u obydwu płci. Jeśli głównie o wygląd zewnętrzny chodzi to myślę, że będzie prościej "namówić" Cię na sunię (hihi). Na marginesie- mam podobne zdanie do Twojego- czyli postrzegam samce jako większe i dostojniejsze. W sensie- "samczy" typ (wyraz) bardziej mi odpowiada niż "suczy" bez względu na to, u której z tych płci występuje. No i może właśnie tu jest wyjście dla Ciebie. Poszukaj hodowli i skojarzeń, z których wyrosły suki o samczym wyrazie (budowie). Są takie :). Może planują powtórzenie kryć, z których urodzą się "samcze" w "wyglądzie" sunie.
I będzie wilk syty i owca cała.[/QUOTE]

Taki pomysl bylby calkiem niezly :lol:, tylko pozostaje problem koloru, ktory juz wybralam, a do czesto spotykanych nie nalezy, a do tego jeszcze wyglad samcy, chyba mnie hodowcy udusza :evil_lol::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

może odkurzę temat :P ciekawa jestem jak Wasze kity zachowuja się po roku od dyskusji :) mój rudy juz w pełni osiągnął swoją akicią tendencje do dominacji....czasem widzę, ze ma ochotę zaatakowac pierwszy...fakt kontroluję to do tego stopnia, ze jesteśmyw stanie isc obok psa, którego miałby ochotę zjeść...natomiast widząć jego czujność i wrogi wzrok wiem jak to mogłoby się zakończyć bez mojej obecności czy smyczy....i nei wierzę tu w mozlwiość wystąpienia akity z łagodniejszym charakterem...bo Tano to chyba już szczyt opanowania :P

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Szkoda, że nikt nie pociągnął dalej dyskusji "zachowanie Waszych psiaków rok później"
Jestem strasznie ciekawa czy z czasem pozmieniało się coś w ich zachowaniu w stosunku do innych psów???
Sama nie wiem czego się spodziewać z wiekiem?? póki co jest całkiem dobrze, ruda co prawda stara się ustawiać inne suki na wspólnych spacerach ale zazwyczaj trafia na dość uległe i po tym jak już pokaże że to ona rządzi to zaczynają się ładnie bawić albo tylko biegają zgodnie w swoim towarzystwie. Co do samców spotkanych na spacerkach to im też często pokazuje, że rządzi lub daje do zrozumienia ,że nie chce aby do niej podchodzili, gdy nie ma na to ochoty. Jedyny samiec, który ewidentnie ją zdominował to Akita. Przed nim ruda się pokłada :-) Przy czym wydaje się być strasznie szczęśliwa z tego faktu (czasami jak zostanie przyciśnięta do ziemi i obwarczona to zaczyna biegać z radości- dostaje głupawki :-)
Ciekawa jestem czy z czasem przestanie akceptować nawet te suki, które dają się jej zdominować? Czy takie ustalenie hierarchii spowoduje ,że będą mogły kiedyś również wspólnie biegać czy specyfika akit i tak prowadzi do samotnych spacerów??

Link to comment
Share on other sites

heh a ja mam smieszne sytuacje :)
Mianowicie Tano sie spotyka regularnie z dwoma pieskami z AwP, suczka i psem ok 7 letnim :) piesek ten ma caly czas kaganiec...ale kontakty przebiegaja świetnie...jestem przekonana, ze gdyby pozbyc sie kaganca i pozwolic na wspolne podszczypywanie mogłoby nie byc za wesoło...ale jak na razie cieszymy sie fajnymi psimi gonitwami :)
Dodatkowo mamy małego akiciego przyjaciela z włascicielem o świetnym podejsciu :) też chłopaka...dopóki daje sie dominować jest super zabawa...co bezie później zobaczymy :) mozę tez wprowadzimy kantar jesli beda sie dogadywac....

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

witajcie ! czytam uwaznie posty o akitach bo bardzo bym chciala w przyszlym roku zakupic pieska ale mam 8 letnia sunie dalmata i po tym co przeczytalam bardzo sie obawiam o moja sunie ;( akity to prawie tak bojowe a moze i bardziej jak amstaffy ? moja tesciowa ma amstaffke i psy te nie potrefia zrozumiec odmowy drugiego psa ( byc moze tylko ona) ze nie ma ochoty na zabawe itd. odrazu huzia na ruzia !

ech...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...