Jump to content
Dogomania

Bardzo potrzebuję pomocy dla suni po wypadku.


Recommended Posts

Na wsi z ruchliwą trasą przelotową ktoś wyrzucił sunię:(

We czwartek potrącił ją samochód, w szoku odbiegła, schowała się w zaroślach obok mojej działki. Wieczorem podlewając ogródek usłyszałam szelest, popiskiwanie i zauważyłam sunię jak próbuje wyjść z wysokiego zielska, pupa chwiejna, ledwo stała na trzech łapkach, jedna zwisała bezwiednie. Syn przyniósł do domu,dałam p./bólowy i musieliśmy czekać do rana.
W tym całym nieszczęściu mieliśmy szczęście, że w piątki bywa w naszej  Profesor Adamiak-ortopeda, od razu bez czekania nas przyjął, zbadał,zabezpieczył, a w sobotę przyjechał specjalnie do lecznicy, żeby poskładać łapkę. Na szczęście miednica nie jest połamana,a tylko obolała od uderzenia.
Zabieg jest drogi, ale czas gra rolę, pies młodziutki i życie przed nim ,decyzję o ratowaniu łapki podjęłam od razu.

Kochani,proszę Was ogromnie o pomoc w znalezieniu domowego miejsca dla suni.
Dzwonię,pytam,proszę, i nie mam gdzie jej umieścić 😞. Bardzo,bardzo potrzebuję sunię gdzieś ulokować, ponieważ moja Majka dostaje amoku na jej widok i nie na żarty paszczę otwiera:(. Tak było jeszcze przed wypadkiem, gdy sunia pojawiała się przy naszej posesji na posiłek. Musiałam Majkę chować do domu, ponieważ i sunia zaczynała wdawać się z Majeczką w pyskówki. Wybitnie nie przypadły sobie do gustu. Z tego też powodu i zabezpieczyć suni na posesji nie miałam jak,bo część ogrodu większość dnia jest wyłączona dla psów ze względu na budowlańców i otwartą bramę.
Nie spodziewałam się takich reakcji po Majce,ale odżyła u nas i jest szefową stada.
Gdy się dowiedziałam, że sunia nie jest psem właścicielskim ze wsi, zaczęłam szukać jej domu,fundacji,dokarmiałam...pomóc nie zdążyłam:(
Sunia ma założone śruby w łapce, przez 10 tygodni musi przebywać w klatce, mieć względny spokój, a moje psiaki nie są zwyczajne, bezproblemowe, każdy po przejściach i  wymaga odpowiedniego podejścia, są natomiast zgrane i wszędzie są razem. Mam otwartą przestrzeń w domu i nie mam jak psów izolować, nie zamknę Majeczki w kojcu na długie tygodnie,ona już swoje odsiedziała, musiałabym z nią razem i Marcelka zamykać,bo są nierozłączni, a  jemu to byłaby tragedia:(
Od roku mam na działce prace budowlane i wiek nie jest słuszny na takie przedsięwzięcia, które rozpoczęłam, muszę jednak jakoś dokończyć. Na żadną pracę z psami zwyczajnie nie jestem teraz w siłach.
Proszę i błagam pomóżcie mi znaleźć Sarze bezpieczny kąt:(
Jeżeli ktoś mógłby wesprzeć nas finansowo byłabym ogromnie wdzięczna.
Koszt I wizyty u weta ze zdjęciami rtg- 347zł
Koszt zabiegu 1614zł
Przez lecznicę sunia została potraktowana ulgowo,ale koszty i tak są duże.

Sara przed wypadkiem,

5.jpg

 

IMG-3928.jpg

 

6.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Karty informacyjne,

IMG-4178.jpg

 

IMG-4179.jpg

....................................

Zbiorę razem dotychczasowe wydatki za leczenie;

faktury i paragony wstawione są na wątku


347zł - koszt I wizyty u weta ze zdjęciami rtg  (paragon)
1954zł- koszt zabiegu i leczenie po zabiegu - 1954zł (3 faktury)
97zł - wizyta z bolącą łapą 29.07.22 (faktura)
383zł - kolejne 3 wizyty,rtg,leki (faktura)
66,75zł - triderm,hydroksyzyna (paragony)

Razem wydatki w lecznicy: 2847,75zł

500zł - opłaciła Fundacja Zea
1430zł - otrzymałam zwrot z dogo od skarbnika-Elik
 100zł - miałam u siebie wpłatę od Eli (właścicielki Abi-suni z dogo)
  50zł - z bazarku Nadziejki
Razem otrzymałam zwrot kosztów leczenia Sary w wysokości- 2080zł

 Za leczenie jesteśmy na minusie - 767,75zł

Zapłaciłam dziś (5.08.22) za miesiąc pobytu Sary w dt - 500zł  ( 200zł miałam wsparcie od sąsiadki)

Jedzonko + gryzaki zakupiłam 31.07.22 -  334,48zł

.............................................................................................

Bardzo proszę o pomoc, bo sama nie dam rady finansowo:(
Na same dojazdy do lecznicy wydałam już ponad 300zł , ( mam ponad 70km w obie strony)

Rozumiem też, że są teraz trudne czasy dla Wszystkich:(

.......................................................................

Na Ratujemy Zwierzaki Zamojska Fundacja Zea zorganizowała zbiórkę na leczenie łapki Sary i udało się zebrać 490,68zł.

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/operacjasary?fbclid=IwAR1-4zynfJOnKEYL7EcD-YDOEzclnxAip2deueAzs9A-mBz1qXoz4TKwomg

 

Przez Fundację zostały opłacone dwie faktury.

Opłacone faktury - 110 zł +380 zł = 490zł

Z całego serca Dziękuję Fundacji Zea za  ogromną pomoc!

 

Link to comment
Share on other sites

Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za chęć pomocy WiosnaA. Ona tak dużo dobrego zrobiła dla psów, że nie możemy zostawiać Jej samej z tym problemem.
Gdybym nie musiała co tydzień zmieniać miejsca pobytu, mogłabym sunię przyjąć na tymczas, ale sunia przez 10 tygodni musi mieć bezwzględny spokój i nie może być mowy o przewożeniu, zwłaszcza, że do samochodu osobowego nie zmieszczę dużej klatki, w której obecnie sunia musi przebywać.
Teraz właśnie pakuję się na wyjazd do Krakowa, po przyjeździe i rozpakowaniu usiądę do kompa i roześlę nr konta do wpłat dla Saruni.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Nie ma żandego sensownego hotelu w okolicy, który mógłby sunię przyjąć i zapewnić jej spokojne miejsce? Przewożenie jej gdzieś dalej chyba teraz niezbyt dobre i komfortowe dla niej by było 😞 Dzisiaj policzę wszystkie moje lipcowe wydatki i deklaracje i powiem ile mogę wpłacić dla suni. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.07.2022 o 11:58, mdk8 napisał:

poproszę nr. konta 

Dziękuję najmocniej!

Dnia 3.07.2022 o 12:31, Nesiowata napisał:

Też poproszę o nr konta.

Bardzo serdecznie dziękujemy!

Dnia 3.07.2022 o 12:44, agat21 napisał:

Nie ma żandego sensownego hotelu w okolicy, który mógłby sunię przyjąć i zapewnić jej spokojne miejsce? Przewożenie jej gdzieś dalej chyba teraz niezbyt dobre i komfortowe dla niej by było 😞 Dzisiaj policzę wszystkie moje lipcowe wydatki i deklaracje i powiem ile mogę wpłacić dla suni. 

Nie ma 😞

Jeszcze  jest obolała i długi transport w tej chwili niemożliwy,ale jak dojdzie do siebie,odzyska siły,to jazda nawet dłuższa raczej nie byłaby  problemem.

Dziękuję Agatko.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.07.2022 o 12:28, elik napisał:

Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za chęć pomocy WiosnaA. Ona tak dużo dobrego zrobiła dla psów, że nie możemy zostawiać Jej samej z tym problemem.
Gdybym nie musiała co tydzień zmieniać miejsca pobytu, mogłabym sunię przyjąć na tymczas, ale sunia przez 10 tygodni musi mieć bezwzględny spokój i nie może być mowy o przewożeniu, zwłaszcza, że do samochodu osobowego nie zmieszczę dużej klatki, w której obecnie sunia musi przebywać.
Teraz właśnie pakuję się na wyjazd do Krakowa, po przyjeździe i rozpakowaniu usiądę do kompa i roześlę nr konta do wpłat dla Saruni.

Elu,ogromnie dziękuję Ci za pomoc.

Link to comment
Share on other sites

W łapce zbiera się płyn, p.Doktor sporo dziś wycisnęła ,( na razie mam się nie martwić,tak zdarza się po zabiegu), po konsultacji z Profesorem dołączony został lek p./zakrzepowy Apo-Pentox, sunia dostała dodatkowy zastrzyk(nie pamiętam nazwy). Sunia je ,pije, ale ciężko dłuższą chwilę jej ustać na łapkach.Wynosząc na siku zrobi parę kroków i łapki drżą, kładzie się, leży spokojnie w klatce, odpoczywa.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.07.2022 o 20:04, WiosnaA napisał:

Elu,ogromnie dziękuję Ci za pomoc.

Aniu kochana, to ja Tobie serdecznie dziękuję, że natychmiast udzieliłaś suni pomoc. Sunia instynktownie wiedziała, że może na Ciebie liczyć i dlatego to w Twoich krzaczorach, a nie u kogoś innego, skryła się po wypadku. Miała szczęście w tym swoim nieszczęściu, że trafiła na Ciebie. Skóra mi cierpnie, gdy pomyślę, co czekałoby sunię, dyby nie Twoja pomoc.

  521921151_kocham1.gif.1254318af821bd2742ad28c1c1213125.gif   Wielkie dzięki Aniu 

Link to comment
Share on other sites

Jesteś wspaniała Wiosno, że tak szybko zareagowałaś, bez Ciebie byłoby już po suni, a ta taki piękny i młodziutki piesek.

Dzięki też Tobie Eluniu, że podjęłaś się bycia skarbnikiem, mimo tak wielu zajęć.

Ustaliłam z Tolą, że ponieważ na koncie Lumi w fundacji ZEA zostało trochę pieniążków na nieprzewidziane przypadki, to z tego konta sunieczka zostanie poratowana i bezpośrednio pokryje się część kosztów związanych z operacją.  Lumi teraz na DS u Wiosny jest teraz koleżanką Sary i jest tak szczęśliwa jak nigdy nie była w swoim biednym życiu.

Dużą klatkę dla Saruni wysłałam już w sobotę. W klatce sunia może się swobodnie wyciągnąć i leżeć na boku. Jeżeli będzie potrzeba, to pożyczę samochód i w tej klatce mogę przewieźć Sarę do nowego domu, wtedy w czasie transportu będzie jej wygodnie i bezpiecznie.

Ponieważ sunia nie ma dosłownie nic, a ogromne koszty już powstały (przed operacją, po operacji i teraz dalszego leczenia) dlatego trzeba zapraszać wszystkich na wątek.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.07.2022 o 11:57, Zagrodowy pies polski napisał:

Ponieważ sunia nie ma dosłownie nic, a ogromne koszty już powstały (przed operacją, po operacji i teraz dalszego leczenia) dlatego trzeba zapraszać wszystkich na wątek.

Zamierzam poprosić o banerek, podlinkuje go do tego wątku i wkleję go sobie do podpisu. Nie mogę sobie przypomnieć kto zrobił banerek dla mojego Micha.

A czy pytałaś Tolę o możliwość zorganizowania dla Saruni zbiórki pieniężnej?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...