Jump to content
Dogomania

Maleńki szkielecik obciągnięty skórą.. I oczy pełne bezbrzeżnego smutku. Co pisać więcej?:( Jeśli możesz - zajrzyj, pomóż, napisz dobre słowo. Wszystko będzie wielkim darem. SUNIA JEST BARDZO CHORA, jest dla niej szansa, ogromne kciuki potrzebne!


Recommended Posts

Dostałam na konto 50 zł od Kropki73 dla Nuuki. Serdecznie dziękuję 🤗❤️ Przesyłam Limonce.

Powody niszczenia są bardzo różne, tak naprawdę nie wiemy co łebku Nuukusi siedzi. Kiedyś musiałam przez miesiąc przetrzymać sunię złapaną w polu ze szczeniakami. Nigdy praktycznie nie zostawała sama - TZ był w domu prawie całymi dniami, dogadała się z moim psiakiem, miała gryzaki, nie była rozpieszczana - wprost przeciwnie - staraliśmy się ją nauczyć jakichś zasad, a potrafiła nie wiadomo kiedy obeżreć mi całe listwy przypodłogowe w mieszkaniu. Wystarczyło kilka sekund, kiedy nikt na nią nie patrzył, a cichcem potrafiła całe metry tych listew obgryźć. Były całkowicie do wymiany.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 20.08.2022 o 19:13, dwbem napisał:

A to mała zołza, może zostawiaj ją w jakimś kagańcu bo wykończy ci całe mieszkanie.

Dnia 20.08.2022 o 20:00, Tyśka) napisał:

Pewnie na Twoim miejscu wprowadziłabym kennel klatkę, stopniowo oczywiście ale takie zniszczenia same w sobie są męczące, do tego Nukusia może zrobić sobie krzywdę. 

Dnia 20.08.2022 o 18:46, konfirm31 napisał:

No, to wlazła Ci na głowę. Ona nie wie, że jest poważnie chora, ale wie, że jej dużo wolno i

Tak, przyznaję Nuuka wlazła mi na głowę, szybko zrozumiała, że może robić ze mną co chce.

 Nie mam kennela, poza tym boję się że będzie wyć i szczekać jak na początku, a kagańca jakoś nie miałabym serca jej zakładać.

Link to comment
Share on other sites

 

Wczoraj byłam w przychodni na kontroli z Dżekusiem, po powrocie zastałam Nuukę buszującą po kuchennych blatach. Wcześniej nadgryzła stołową nogę, i poszarpała stojący w przedpokoju pokrowiec z rakietą do sguasha (do rakiety nie zdążyła się dobrać, albo jej nie smakowała). Musiała otworzyć drzwi skacząc na klamkę (znów się czegoś nowego nauczyła, taka jest inteligentna). Nawet zdjęć nie chce mi się wklejać, mam sporo innych spraw na głowie i opadłam z sił ostatnio.

Dziś jedziemy do przychodni z Nuuką. Dostanie kroplówkęi ustalimy co dalej, kiedy badania itp. Na razie jest w trakcie drugiej serii fenbendazolu, jeszcze dziś i jutro.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.08.2022 o 13:36, Sowa napisał:

Ona nie umie zostać sama, to nie jest złość, kennel klatki nauczysz szybko - tu znajdziesz dużo na ten temat

Dnia 23.08.2022 o 09:35, Sowa napisał:

Przy spokojnej nauce kennela pies nie wyje i nie szczeka - przyzwyczaja się, że tam jest dobrze!!!

Czytałam, teoretycznie dużo się dowiedziałam, ale w życie wprowadzać nie umiem. Jak próbowałam mówić do Nuukuni bardziej stanowczym głosem, to skuliła się i nawet pokropiła moczem, a ani nie krzyczałam, ani nie mówiłam jakoś strasznie  ... od kiedy to zobaczyłam, to nie dałam rady więcej tak do niej mówić.   

Link to comment
Share on other sites

Z tego co o niej piszesz, to Nuuka ma problem z wyciszaniem się. Pewnie to takie małe ADHD. Takie zachowanie, jest szkodliwe i męczące nie tylko dla samego opiekuna i jego "stanu posiadania", ale i dla samego psa. Wiem, że przy dwóch poważnie chorych psach, no i innych problemach codziennego życia, masz ogromnie mało czasu, ale spróbuj nauczyć Nuukę wyciszania się, no i zrób jej coś w stylu klatki kenelowej ( bo ona niestety kosztuje ) , tj jakieś zaciszne, bezpieczne miejsce. I naucz ją korzystania z niego. W necie jest sporo informacji na ten temat. 

Nuukusia nie ułatwia Ci życia. Trzymaj się. 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.08.2022 o 09:46, konfirm31 napisał:

Z tego co o niej piszesz, to Nuuka ma problem z wyciszaniem się. Pewnie to takie małe ADHD. Takie zachowanie, jest szkodliwe i męczące nie tylko dla samego opiekuna i jego "stanu posiadania", ale i dla samego psa. Wiem, że przy dwóch poważnie chorych psach, no i innych problemach codziennego życia, masz ogromnie mało czasu, ale spróbuj nauczyć Nuukę wyciszania się, no i zrób jej coś w stylu klatki kenelowej ( bo ona niestety kosztuje ) , tj jakieś zaciszne, bezpieczne miejsce. I naucz ją korzystania z niego. W necie jest sporo informacji na ten temat. 

Nuukusia nie ułatwia Ci życia. Trzymaj się. 

 

Dokładnie tak. Wiele osób zapomina, że każdy pies potrzebuje około 16h snu na dobę (spokojnego, bez czuwania i bez dreptania cho chwila za właścicielem), aby być szczeliwymi. Ja mam w domu psa, który gdyby nie był uczony odpoczywania (u nas - w klatce), to byłby nieznośny. Zresztą, po urodzeniu się córci okazało się, że mimo że psiak potrafi już spać luzem w domu jak się krzątamy to takie głośne bobo, zmiana rytuny (brak jej), dużo emocji, to że ja jestem ciągle w domu to za dużo dla tego małego szalonego psa i przez nadmiar bodźców i zmian, a deficyt spokojnego snu (bez czuwania)  stał się nieznośny. Zaczął niszczyc, gryźć, byc jak na super doładowaniu. Klatka wróciła do łask, przymykam go jak widzę że jest zmęczony i z ulgą idzie spać. I znów jest kochanym, niesfrustrowaym pieskiem. 

W początkowej fazie nauki klatka stoi otwarta, nie zamykasz psa od razu. Budujesz pozytywne skojarzenia, że tam je się posiłki i zawsze jest coś smacznego. Wiem, że masz nadmiar obowiązków i ogromnie mi Cię szkoda... Ale może jednak miałabyś skąd klatkę pożyczyć i spróbować. Nie naciskam absolutnie, tylko ja wiem jak nam w życiu ułatwia to, że psiak ma swój kącik, gdzie może zapaść w spokojny sen.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

 

Dziś Nuuka dała popisu ciąg dalszy  - po powrocie z pracy zastałam taki widok. 

Znów wydostała się z pokoju w jakiś niezrozumiały dla mnie sposób pokonując drzwi których klamkę podparłam krzesłem na którym położyłam dodatkowo worek ze starą, skamieniałą zaprawą do kafelek którą przytaszczyłam z piwnicy - co najmnej 15 kg.

dem8.jpg

drm2.jpg

dum.jpg

dum7.jpg

 

hum.jpg

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

To nie jest najgorsze, to tylko rzeczy (oprócz drzwi zgryzła dziś jeszcze kolejne buty do biegania ( były w szafie w przedpokoju - drzwi przesuwne, a ona otworzyła).

Najgorsze dla mnie jest to, że zastałam Dżeka wciśniętego w kąt i kłapiącego na oślep zębami, jakby asekuracyjnie próbował się bronić przed atakiem, był przestraszony i zdezorientowany, jakby trwało to już dłuższy czas. Nuuki już nie było koło niego, siedziała w kuchni, pewnie słysząc że wchodzę do mieszkania.  Długo trwało zanim Dżekuś się uspokoił.

Szukam dla Nuuki miejsca, nie może z nami zostać. Zniszczenia choć denerwują, ale to tylko rzeczy, można naprawić, lub kupić nowe, ale Dżekuś nie ma przed sobą wiele życia i jest dla mnie ważniejszy niż Nuuka. Rano zawożę ją do przychodni gdzie ją leczę, na czas mojego pobytu w pracy będzie siedziała w klatce. Będę tak robić codziennie, dopóki nie znajdę dla niej miejsca. 

Rozumiem, że ona nie wie że źle robi, ale Dżekuś też nie wie dlaczego jego życie zmieniło się na gorsze i cierpi.

  

Link to comment
Share on other sites

Byłam z Nuuką na kroplówce, rozmawiałam też z lekarką o jej dalszym leczeniu. na razie kończymy jutro drugą serię fenbendazolu, w niedzielę druga dawka advocata. Badania zrobimy za dwa- trzy tygodnie, jeszcze do ustalenia. Ze zdenerwowania zapomniałam zapytać o dietę od Toli, zapytam w przyszły wtorek, wtedy mamy przyjechać. Na razie pani doktor zdecydowała że nie będziemy robić kroplówek, poczekamy na wynik badań, być może będą już efekty podawania azodylu. Oczywiście mam przyjechać gdyby Nuuce pogorszyło się samopoczucie. 

Zapłaciłam jak zwykle 43 zł za kroplówke, ale nie będę wstawiać - zgubiłam paragon. Jestem do tej pory bardzo zdenerwowana, nie mogę pozbyć się z głowy widoku przestraszonego, bezradnego Dżekusia.  

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.08.2022 o 22:07, Poker napisał:

Ona dostała się do niego? Chyba byli zamknięci osobno.

No byli osobno, ale właśnie nauczyła się opuszczać pokój - dwukrotnie już sforsowała drzwi - wczoraj skacząc na klamkę (zrobiła to poraz pierwszy)  buszowała po kuchennych blatach i pogryzła wiszący w przedpokoju pokrowiec z rakietą do squasha, (Dżekuś był ze mną w przychodni na kontroli, więc nie ucierpiał) a dziś sforsowała drzwi drugi raz podczas gdy byłam w pracy.    

Link to comment
Share on other sites

Widzę, że kropla przelewająca wiadro problemów i goryczy dziś spadła. Jakiś czas temu szukałam hoteli w Twojej okolicy, jutro do tego wrócę. Wierzę, że znajdziemy dobre miejsce dla niej. Inne zwierzaki, z którymi pobawi się, poszaleje zrobią jej bardzo dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.08.2022 o 22:32, agat21 napisał:

Wierzę, że znajdziemy dobre miejsce dla niej. Inne zwierzaki, z którymi pobawi się, poszaleje zrobią jej bardzo dobrze.

Nuuka na pewno potrzebuje innych psów, widzę jak do nich lgnie na spacerach, jak do każdego z nich chce podejść, pobawić się, razem pobiegać, myślę że jej tego brakuje. 

Co do hoteli w mojej okolicy to bałabym się powierzyć Nuukę komuś kogo nie znam, lub nie zna go ktoś kogo ja znam ... Rozmawiałam nieraz z różnymi znajomymi którzy zostawiali swoje psy w hotelach na czas wyjazdu - niestety, żadnego nie polecali ...

Rozmawiałam dziś o Nuuce z wetką która ją leczy, ma pomyśleć kto ze znajomych lub klientów byłby dla Nuuki dobrym opiekunem. Sama zaproponowała, żebym przywoziła Nuukę do nich na czas mojej pracy. Ta lekarka lubi Nuukę i zna jej potrzeby, myślę że miejsce które by dla niej zaproponowała byłoby dobre dla Nuuki.

Oczywiście takie miejsca nie znajdują się na pstryknięcie, więc gdyby wyniki Nuuki poprawiły się, zapytam ją, czy byłyby przeciwskazania do wyjazdu Nuuki w bardziej odległe miejsce.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.08.2022 o 22:55, limonka80 napisał:

Rozmawiałam dziś o Nuuce z wetką która ją leczy, ma pomyśleć kto ze znajomych lub klientów byłby dla Nuuki dobrym opiekunem. Sama zaproponowała, żebym przywoziła Nuukę do nich na czas mojej pracy. Ta lekarka lubi Nuukę i zna jej potrzeby, myślę że miejsce które by dla niej zaproponowała byłoby dobre dla Nuuki.

Świetne rozwiązanie doraźne. Przynajmniej będziesz mogła skupić się na pracy, a nie drżeć na myśl, że coś złego dzieje się z Dżekusiem. Oby wetka znalazła kogoś odpowiedniego dla Nuukuni. Trzymam kciuki za dobre rozwiązanie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...