Jump to content
Dogomania

Odi, pies który nie ma w życiu szczęścia bardzo prosi o pomoc.


Recommended Posts

Co do DT w Bieszczadach - wiem że to daleko, ale to znany, dobry tymczas, psiaki mieszkają w domu, koszty nie są duże, poza tym nie ma wielu innych opcji dla Odisia....

Psiaki które tam są - z dogo i nie tylko- znajdują dobre domy, w razie potrzeby p. Kasia przywozi psiaka na Śląsk. Zobaczymy, póki co czekamy na diagnostykę i na to jak Odiś będzie się zachowywał przez najbliższe dni. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.04.2022 o 18:04, Poker napisał:

mari, aniele nasz, bardzo Ci jeszcze raz dziękuję i p. Beacie też.

Szkoda, że Odi okazała się psem na małe stworzenia.

No przecież nie mogłam dopuścić, żeby tyle kochanych, wspaniałych osób trafiło dzisiaj do szpitala z zawałem 😉😉

Dnia 7.04.2022 o 18:36, limonka80 napisał:

Mari, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję że Odiś może u Ciebie trochę zostać ❤️

Mam nadzieję, że badanie nie wykaże nic co wymagałoby operacji czy innego długotrwałego leczenia.

Odiś spod biurka - cudny 🙂  

Lubi być przy człowieku, cudowny jest. Zanim będą badania ( niestety moja wet już o tej godzinie nie pracuje) Odiemu trzeba sprawdzić uszy, strasznie drapie lewe ucho, jęczy i popiskuje przy tym. Przeszukałam zapasy i nic na uszy akurat nie mam 😞

I wreszcie "coś" zjadł... saszetki nie tknął....ale kawałek parówki z lodówki już tak i pewnie zjadłby więcej, ale nie dostanie. Gotuję Borysowi, to i on dostanie ryżu z mięskiem i puszką :)

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Rany, też mało zawału nie dostałam. Jeżeli z psami się zgadza to może dogadałby się z moim Maksem, ja nie mam kotów tylko Maksa bo Emi już przecież nie ma. Mam blisko doskonałą klinikę w razie potrzeby leczenia,m ratowali mi Emi ale przecież na takiego raka nie ma mocnych.

Ja jestem w Warszawie więc może dałoby się jakoś spotkac. Szkoda mi psiaka, nie może wrócić do pierwszej właścicielki.

  • Like 7
Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.04.2022 o 18:55, dwbem napisał:

Rany, też mało zawału nie dostałam. Jeżeli z psami się zgadza to może dogadałby się z moim Maksem, ja nie mam kotów tylko Maksa bo Emi już przecież nie ma. Mam blisko doskonałą klinikę w razie potrzeby leczenia,m ratowali mi Emi ale przecież na takiego raka nie ma mocnych.

Ja jestem w Warszawie więc może dałoby się jakoś spotkac. Szkoda mi psiaka, nie może wrócić do pierwszej właścicielki.

Odi z psami dogaduje się wspaniale, do człowieka cudowny, znów leży pod biurkiem koło moich nóg. On tak patrzy, że nie sposób nie pokochać go "od pierwszego spojrzenia". Do Warszawy trochę daleko, ale "tylko" przez pół Polski, z dogo psy przez całą Polskę jeździły ( np. Miluś czy Kubuś[*] do mnie).

Wysłałam jego zdjęcia pewnej wspaniałej rodzinie, u której jest "moja" Vega pręgowana, niedawno straciła stareńkiego przyjaciela i jest jedynaczką. Na razie mają remont w domu... no i mąż twierdzi, że drugiego psa już nie chce..... nad jednym i drugim problemem  "trwają prace" 😉 

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.04.2022 o 18:55, dwbem napisał:

Rany, też mało zawału nie dostałam. Jeżeli z psami się zgadza to może dogadałby się z moim Maksem, ja nie mam kotów tylko Maksa bo Emi już przecież nie ma. Mam blisko doskonałą klinikę w razie potrzeby leczenia,m ratowali mi Emi ale przecież na takiego raka nie ma mocnych.

Ja jestem w Warszawie więc może dałoby się jakoś spotkac. Szkoda mi psiaka, nie może wrócić do pierwszej właścicielki.

Czy to jest propozycja DT?

właśnie odezwała się Małgosia , nie może przyjąć Odisia! i jeszcze ma kota ..

Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.04.2022 o 19:06, mari23 napisał:

Odi z psami dogaduje się wspaniale, do człowieka cudowny, znów leży pod biurkiem koło moich nóg. On tak patrzy, że nie sposób nie pokochać go "od pierwszego spojrzenia". Do Warszawy trochę daleko, ale "tylko" przez pół Polski, z dogo psy przez całą Polskę jeździły ( np. Miluś czy Kubuś[*] do mnie).

Wysłałam jego zdjęcia pewnej wspaniałej rodzinie, u której jest "moja" Vega pręgowana, niedawno straciła stareńkiego przyjaciela i jest jedynaczką. Na razie mają remont w domu... no i mąż twierdzi, że drugiego psa już nie chce..... nad jednym i drugim problemem  "trwają prace" 😉 

....poczekamy! 😉

Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.04.2022 o 18:55, dwbem napisał:

Rany, też mało zawału nie dostałam.

To było by nas już co najmniej trzy z zawałem 🙂

Bardzo Ci dziękuję za propozycję pomocy, na razie wszystko jest wielką improwizacją po tym jak Odiś storpedował nasz pierwotny plan.... poczekamy na diagnostykę, i zobaczymy co najlepsze dla Odisia, ale do pierwszej właścicielki nie wróci.

Jeszcze raz dziękuję, dobrze wiedzieć że Odiś ma tylu przyjaciół :-)) 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ja od lat miałam zawsze co najmniej dwa a w porywach cztery duże psy, na starość przestawiłam się na średniaki, teraz po odejściu Emi został mi jeden staruszek ale dziarski bo te psy jeżeli ich rak nie dopadnie żyją dosyć długo więc gdyby się dogadali z Maksem to mogłabym go wziąć choć pewnie moi przyjaciele popukają się w głowę.

Tylko problem z dowiezieniem, ja już nie jestem mobilna, samochodu już nie mam bo musiałam zrezygnować po uszkodzeniu ręki ale mogę zwrócić koszty. Mogłam wydać ponad 5,5 tys. na Emi to mogę mniej na transport. Jescze mi trochę zostało na koncie oszczędnościowym.

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Dnia 7.04.2022 o 18:53, Poker napisał:

Może coś wpadło do ucha na spacerze, bo nie miał problemu z uszami.

Jego pancia mówiła, że uwielbia wątróbkę. I że jest wybredny.

 

Wybredny niejadek chyba, dość szczupły jest, zwłaszcza przy Milusiu 😉

Uszy chyba sprawdzę, drapać przestał ale potrzepuje głową trochę, może rzeczywiście coś mu wpadło albo kleszcz jakiś wlazł.

Odiś przyjechał ze swoim kocykiem... chyba będzie dla mnie, jak pójdę spać na podłogę, bo tłok na łóżku straszny, Odi bezpardonowo ładuje się pod kołdrę :) i nie tylko on :)

Dnia 7.04.2022 o 22:48, dwbem napisał:

Ja od lat miałam zawsze co najmniej dwa a w porywach cztery duże psy, na starość przestawiłam się na średniaki, teraz po odejściu Emi został mi jeden staruszek ale dziarski bo te psy jeżeli ich rak nie dopadnie żyją dosyć długo więc gdyby się dogadali z Maksem to mogłabym go wziąć choć pewnie moi przyjaciele popukają się w głowę.

Tylko problem z dowiezieniem, ja już nie jestem mobilna, samochodu już nie mam bo musiałam zrezygnować po uszkodzeniu ręki ale mogę zwrócić koszty. Mogłam wydać ponad 5,5 tys. na Emi to mogę mniej na transport. Jeszcze mi trochę zostało na koncie oszczędnościowym.

Myślę, że Odi jednak ma szczęście ❤️ 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

A to spryciarz. Jego pańcia mówiła, że kiedyś spał na kanapie. Ale potem kupiła nową i już mu nie pozwalała. Widocznie przypomniał sobie gdzie jest właściwe miejsce dla psa.

Mówiła też , że byle czego nie zje, ma swoje smaki. Najbardziej lubi wątróbkę.  Smaczków psich ze sklepu też nie zje.

Suchą karmę dostawała z Rossmana.

Wygląda na to, że z psami jest zgodny, to dobra wiadomość.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.04.2022 o 09:54, Poker napisał:

A to spryciarz. Jego pańcia mówiła, że kiedyś spał na kanapie. Ale potem kupiła nową i już mu nie pozwalała. Widocznie przypomniał sobie gdzie jest właściwe miejsce dla psa.

Mówiła też , że byle czego nie zje, ma swoje smaki. Najbardziej lubi wątróbkę.  Smaczków psich ze sklepu też nie zje.

Suchą karmę dostawała z Rossmana.

Wygląda na to, że z psami jest zgodny, to dobra wiadomość.

Wczołguje się pod kołdrę, a Maja z Tiną zazdrośnice natychmiast robią to samo, wstałam obolała, bo dla kręgosłupa to tortury były :) 

Odiś jest bardzo przyjazny do psów, ale zapach kotów i odgłosy ptaków bardzo go interesują, nie wiem, czy to w celach "kulinarnych", czy tylko towarzyskich :) wieczorem usłyszał papugi nimfy - ogniki mu się w oczach zapaliły w ułamku sekundy, ależ się nakręcił. W domu próbuje się "zaprzyjaźnić" z zeberkami, ale zabrany do pokoju, po zamknięciu drzwi szybko się uspokaja, wtedy skupia się na mnie, kładzie się koło moich nóg. Lubi być blisko człowieka.

 

  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.04.2022 o 09:44, mari23 napisał:

Wybredny niejadek chyba, dość szczupły jest, zwłaszcza przy Milusiu 😉

Uszy chyba sprawdzę, drapać przestał ale potrzepuje głową trochę, może rzeczywiście coś mu wpadło albo kleszcz jakiś wlazł.

Odiś przyjechał ze swoim kocykiem... chyba będzie dla mnie, jak pójdę spać na podłogę, bo tłok na łóżku straszny, Odi bezpardonowo ładuje się pod kołdrę :) i nie tylko on 🙂

Myślę, że Odi jednak ma szczęście ❤️ 

Jasne że los się odwrócił! Odi ma szczęście!  jak się ma ciotki na dogo to już ... ma się szczęście!❤️

Dnia 7.04.2022 o 19:10, elik napisał:

No ma chłopak pecha  😞 ale nie z takich opresji znajdowaliśmy wyjścia.  

I wygląda że ,temat będzie ogarnięty! 😉

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.04.2022 o 10:25, mari23 napisał:

Wczołguje się pod kołdrę, a Maja z Tiną zazdrośnice natychmiast robią to samo, wstałam obolała, bo dla kręgosłupa to tortury były 🙂

Odiś jest bardzo przyjazny do psów, ale zapach kotów i odgłosy ptaków bardzo go interesują, nie wiem, czy to w celach "kulinarnych", czy tylko towarzyskich 🙂 wieczorem usłyszał papugi nimfy - ogniki mu się w oczach zapaliły w ułamku sekundy, ależ się nakręcił. W domu próbuje się "zaprzyjaźnić" z zeberkami, ale zabrany do pokoju, po zamknięciu drzwi szybko się uspokaja, wtedy skupia się na mnie, kładzie się koło moich nóg. Lubi być blisko człowieka.

 

Spryciarz !  jak nic! pani mówiła ,że już do łóżka nie wpuszcza! poradził sobie jak nic 😉

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.04.2022 o 10:25, mari23 napisał:

Wczołguje się pod kołdrę, a Maja z Tiną zazdrośnice natychmiast robią to samo, wstałam obolała, bo dla kręgosłupa to tortury były 🙂

Odiś jest bardzo przyjazny do psów, ale zapach kotów i odgłosy ptaków bardzo go interesują, nie wiem, czy to w celach "kulinarnych", czy tylko towarzyskich 🙂 wieczorem usłyszał papugi nimfy - ogniki mu się w oczach zapaliły w ułamku sekundy, ależ się nakręcił. W domu próbuje się "zaprzyjaźnić" z zeberkami, ale zabrany do pokoju, po zamknięciu drzwi szybko się uspokaja, wtedy skupia się na mnie, kładzie się koło moich nóg. Lubi być blisko człowieka.

 

Dzisiaj bardzo niemiła baba z ZUSie zepsuła mi humor, ale powoli go odzyskuję czytając wieści o Odisiu.

Mój Leoś też włazi pod kołdrę, tak niepostrzeżenie, że kiedyś wracając z łazienki nie mogłam go znaleźć.

Marysiu, dzięki wielkie, że przyjęłaś Odisia.

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.04.2022 o 09:44, mari23 napisał:

Odiś przyjechał ze swoim kocykiem... chyba będzie dla mnie, jak pójdę spać na podłogę, bo tłok na łóżku straszny, Odi bezpardonowo ładuje się pod kołdrę :) i

Dziękuję Ci Mari, że nie tylko go przygarnęłaś, ale też sprawiłaś że czuje się u Ciebie tak dobrze, że wie, że może się wpakować pod kołdrę 🙂

Chyba nie widziałaś ,ale pisałam do Ciebie PW jaką karmę zamówić, nie chcę żeby objadał Twoje pieski ...Skoro to taki wybredniś, to może zamówię po trochu różnych puszek i różne smaki suchego, może książę coś wybierze ....Tylko podaj mi proszę adres wysyłki, poszukam takiego sprzedawcy żeby doszło do jutra....

Jeszcze raz ogromnie za wszystko dziękuję ❤️

Link to comment
Share on other sites

Tak w innym temacie .....
Wczoraj miałam koszmarny wieczór, wracając z pracy spotkałam znajomą , była bardzo zdenerwowana !!  powiedziała że czeka na policję , kogoś ze schroniska ,animal patrol , spytałam co się stało?  jacyś mężczyźni , patologia , bili psa ,kopali ,rzucali o mur , była to mała , sunia , kobieta głośno krzyczała na nich ,nie reagowali ,dopiero jak zauważyli że ma telefon w ręku ,uciekli , niestety sunia również , piszcząc poleciała za nimi , nie znam dokładnego ,przebiegu zdarzenia ale okazuje się że , jeden z nich jest mieszkańcem (znam dokładny adres ,nawet byłam pod drzwiami ,w nadziei że sunia wróciła do domu, niestety nic, nikogo ) pierwsza przyjechała policja , nagle pojawiła się sunia, policjanci próbowali ją złapać ,niestety była przerażona , krzyczała ,piszczała była dziwnie wygięta ,jakby w pałąk , nie wiem czy te bestie ,jej coś zrobili? czy to z głodu? , niestety uciekła i nie znaleźliśmy jej do końca! podczas całego zdarzenia , nagle pojawili się ludzie , zaczęli opowiadać , straszne rzeczy ,mówili że ci oprawcy  tu mieszkają , podali nawet adres zwyrodnialca i powiedzieli że “oni mają jeszcze kilka psów , często słychać z pod drzwi szczekanie , skowyt ,jęki zwierząt” ale nikt nie reaguje bo się ludzie boją... /nie będę tego komentować/  po chwili przyjechał pan z naszego schroniska , pochodziliśmy po okolicy, byłam w parku ,bo w tę stronę sunia poleciała , byłam jeszcze raz pod drzwiami , nic! cicho!  pan ze schroniska ,powiedział że on nie może wejść do mieszkania i odebrać psy , jeśli faktycznie tam są ?! ( powiedział tak bo faktycznie pod drzwiami było cicho) że to może tylko Animal Patrol  ale ci nie przyjechali , obiecał że będzie się z nimi jeszcze kontaktował , podał znajomej numer telefonu na wszelki wypadek i powiedział że musi wracać do schroniska, dzisiaj rano przed pracą ,poszłam tam ,byłam znowu pod drzwiami , niestety nic ,cicho!  uważam że coś powinnam zrobić , tylko nie wiem co?   rano zadzwoniłam do naszego dzielnicowego , ale nie odbiera? spróbuję jeszcze później , tu koło nas jest oddział TOZu , może tu zgłosić?  nie wiem co mam robić? , bo wiem że mają pełne ręce roboty już raz szukałam pomocy i nie znalazłam, długo czekałam na odpowiedź na mejla ,prosili o dowody , zdjęcia itp a jeśli jest tak ,jak mówią tu ludzie to pomoc jest natychmiast potrzebna!  nawet nie mam pojęcia jak to się mogło stać ,że taki koszmar dzieje się na mojej ulicy a ja nic o tym nie wiedziałam? nie mogę skupić się w pracy , nie mogę przestać o tym myśleć! ... może jakieś rady ?
Link to comment
Share on other sites

anica, koszmar, co oni mogą robić tym psom? Oszaleć można i to w centrum dużego miasta.  Sama nie wiem co robić. Chyba poprosić Straż dla zwierząt czy inna organizację o pomoc . Oni mogą wtedy prosić policję o pomoc i wejść do mieszkania.

Na jakiej to ulicy?

Link to comment
Share on other sites

Na Żeromskiego 3 numer mieszkania też znam , właśnie zadzwoniłam do pod ten numer który pan zostawił , niestety nic nie wiadomo , kolega nie potrafi nic powiedzieć ,powiedział że ten drugi pan będzie po 16 ale żadnej suni z Żeromskiego nie przywieźli i tyle się dowiedziałam 😞   zajrzałam na stronę naszego TOZu ,są tylko w poniedziałki i czwartki , zgłoszenia mejlowo http://toz.wroclaw.pl/kontakt/  

Zaraz idę na pogrzeb , ale później będę łapać dzielnicowego , pewnie jak to taka patologia to będzie znał ?!

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze ryczę, ale może dam radę napisać. Doczytałam w umowie, że Odiś jest od ewu[*].... no i ryczę...

ale doczytałam też w książeczce, że ostatnie szczepienie było..... w dniu adopcji, w 2018 !!!! "troskliwa" właścicielka nie zaszczepiła psa, nie ma też adnotacji o odrobaczaniu, odpchlaniu itp.... ech 😞 😞

 A Odiś jest cudowny, pokochałam go już tak bardzo, że będzie problem z oddaniem.... zobaczcie, jak on się do snu układa z kocykiem w pysiu ( koło moich nóg oczywiście) , nie gryzie, trzyma w pysiolku ❤️ 

 

20220409_075702.jpg

20220409_080120.jpg

20220408_215041.jpg

  • Like 4
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 9.04.2022 o 09:10, mari23 napisał:

Doczytałam w umowie, że Odiś jest od ewu[*].... no i ryczę...

Tak, Odiś jest od Basi, myślałam że wiesz ....  ale nie badź smutna Mari, teraz Odiś jest nasz ....

Od rana się już czaiłam czy są jakieś wieści o Odisiu, trochę się niepokoiłam, czy nie upolował jakiegoś Twojego zwierzaka, ale widzę, że chłopak umie się zachować  i nie tylko Ciebie kocha, ale ma już psich przyjaciół 🙂

Jaki on szczuplutki, zwłaszcza na tym zdjęciu od góry, gdzie ma łepek w posłanku, a co do szczepień - nie ma nawet sensu komentować ....  Możemy się tylko cieszyć, że Odiś nie jest już pod ,,opieką" tamtej pani ....

Dziękuję Ci bardzo za wszystko ❤️

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...