Jump to content
Dogomania

Zmiana planów. Inny Rudy, duży i baardzo chory. Pewnie tak musiało być. Proszę o pomoc, to jeszcze pożyje, może i trawę powącha i potarza się radośnie. Proszę. Ma na imię DYLAN : )


Recommended Posts

Szkoda Rudego😟, z drugiej strony dobrze, że ten nieszczęśnik się załapał. Wpłaciłam dzisiaj 100 zł (za marzec i kwiecień), w treści przelewu napisałam , że to dla Rudego ale może być dla tego psiaka . Może jakimś cudem i do Rudego szczęście się uśmiechnie. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.03.2022 o 15:49, agat21 napisał:

Bardzo żal Rudego. Z drugiej strony pewnie życie ratujecie temu drugiemu. Może to była ostatnia chwila, żeby mu pomóc?

A co robimy z bazarem imiennym dla Rudego? 😕 Zawieszamy? Robić nowy dla tego biedaka, co jedzie?

Przecież on też podobny w kolorze - może zmienić tylko zdjęcie?

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tez jest rudy , podobnej wielkości i myślę, że bez problemu imię moze mieć z tego samego bazarku.

Jest starszy raczej niz oceniono go w schronisku, cały czas furczy mu gdzie w głębi nosa czy w gardle przy oddychaniu. Poszedl na nowy wybieg, napił sie , najadł i padł pod jodłą. Spal mocno i jak się obudził nie umiałam go naklonic, żeby wstał i przeszedł na wybieg Weny. Tam już mu się nie podoba tak jak w cieniu drzewa, ale jednak poszedł po chwili do budy. Ma trudności w poruszaniu tylnymi lapami, taki sztywny chód. Ciagle pije, ma mnóstwo blizn i na łapach świeże pogryzienia, uszy jak falbanki. Jest spokojny i flegmatyczny. To naprawdę byl ostatni dzwonek na jego ratunek. Może tak właśnie miało być? Tamten rudas zdecydowanie lepiej funkcjonuje w schronisku. mam nadzieje, ze jemu uda się pomóc w następnej kolejności.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Poczekam na męża i spróbujemy mu zmierzyć temperaturę. Na początku jakos sie trzymał, ale to pewnie emocje go utrzymywały w pionie. Teraz leży i reaguje niewiele. Mam wetkę na telefon, wiec chyba jak coś podamy jakiś lek na zbicie gorączki. Ma bardzo cuchnie gazy i cały czas mu furczy przy kazdym oddechu. Chyba lepiej go nie moczyć. Może to tylko kwestia tego, że ma bardzo ciepło w budzie, ale wątpię, bo jest ospały i nieruchawy jak dzieciak z gorączką.  

Link to comment
Share on other sites

Ma apetyt i pije, wiec nie jest najgorzej, a wetka, gdyby do mnie przyjechala i tak bez badań wiele nie stwierdzi. Jestem sama w domu. Czekam na meza, powinien lada chwila wrócić.  Wtedy zmierzę temperaturę i zrobię test na lamblie. Gazy są tak paskudne, ze jak puszcza bąki, to podnosi głowę i sam wącha, co tak śmierdzi. Chyba powinnam juz mieć w pogotowiu dietę jelitową, bo co który stamtad przyjezdza, to z zapaleniem jelit. Mysle, że usg i ewentualnie rtg jutro wyjaśnia problem. Omacalam go, poobserwowałam i wszystko poza jelitami i furczeniem przy oddychaniu wydaje się ok. Rana na łapie tez moze mu dokuczać. 

Link to comment
Share on other sites

Bardzo przeżyłam dzisiaj tą sytuację w schronisku, myślę, że Aska 7 też, bo trudno w ciągu paru minut zadecydować, którego psa zabrać ,  a właściwie uratować mu życie i to w sytuacji, kiedy obie jechałyśmy po Rudasa i bardzo chciałyśmy zabrać właśnie jego. 

Teraz jak czytam co pisze Jaaga o stanie drugiego rudasa i oglądam zdjęcia to myślę, że tak chyba  miało być, on tam stał i ostatkiem sił czekał na ratunek.

Jestem myślami u Jagny, oby biedakowi  dało się pomóc.

A Rudasa też bardzo mi żal, wydawało się, że już jedną łapą jest na wolności:(

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...