Jump to content
Dogomania

~ Nika, wyżełka, już w swoim domku :)


malagos

Recommended Posts

To moje ogłoszenie o Nikusi dałam na Warszawę - Rembertów. I wczoraj zadzwonił pan, jakoś tak przed 22.00 - czy mogą przyjść ze swoim psem, by poznać oba psiaki. Nie doczytał, że mieszkam nie w Rembertowie, choć od tego teraz każde ogłoszenie zaczynam!... Dom z ogrodem, pies bardzo podobny do Nikusi, pani w domu, pan pracuje.... Ale odległość, no trudno. Choć pan zna te moje tereny, i Maków, i Przasnysz, i Krasnosielc.

Dziś rano telefon - ten pan pracuje w terenie i teraz jest 10 km ode mnie, czy możemy podjechać do kojca i zobaczyć Nikusię? No pewnie! Spakowałam smycz i miskę jeszcze ciepłego domowego jedzenia, i pojechałam z panem pod gminny kojec. Nika poznała mnie, radość była ogromna, skakała, lizała po twarzy, do tego pana tez cieszyła się. Pospacerowaliśmy chwilkę, i wróciła do kojca z dobrym jedzonkiem.

I czekam na decyzję państwa, bo jednak pani chce przyjechać ze swoim psem, i zobaczyć reakcję na Nikusię. Kiedy?...nie wiem...

Link to comment
Share on other sites

Nie wytrzymałam i zapytałam SMSem, czy podjęta została jakaś decyzja, i chodziło mi raczej o termin przyjazdu państwa z psem. Dostałam dwie długie wypowiedzi SMSowe pana, i wreszcie telefon - przyjadą w sobotę lub niedzielę. Ale co się nagadał, to jego, taki trochę maruda z niego.

Tomek zaraz zadzwonił do kierownika gospodarki komunalnej i poprosił, by nie wydali suczki nikomu, że zarezerwowana. 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.01.2022 o 20:51, Poker napisał:

Super, oby psy się zaakceptowały.

Z doświadczenia wiem, że na ogół panowie marudy, gadatliwi są dobroduszni. Oby sie sprawdziło i  z panem.

A skąd on jest? Ma rodzinę?

Ludzie w moim wieku. Facet ma żonę, bo z nią rozmawiał już w trakcie spaceru z Niką, żeby wsiadła w samochód i przyjechała zaraz z psem. Ale pani tłumaczyła, ze wnuczkę z przedszkola musi odebrać.

Dnia 10.01.2022 o 21:45, rozi napisał:

Ludzie od wyżłów bywają gadatliwi. Ci starsi.

Do tego facet taki jakiś drętwy, bez poczucia humoru, ale widać po pytaniach i opowieściach o poprzednich psach, ze solidna firma. Z resztą sam ma firmę, sprawdziłam sobie w googlach. I chyba nie biedni ci ludzie.

Dnia 10.01.2022 o 23:06, Aldrumka napisał:

No to czekamy na weekend 🙂

no tak, nie ma wyjścia.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.01.2022 o 18:55, rozi napisał:

Wywal szpilki, to ładna sunia, lekko nawiedzona, ale zaraz się mogą następni ludzie odezwać z ogłoszeń.

na razie nikt nie pyta o nią  😞

Zadzwonił ten pan. Musiałam bardzo, ale to bardzo trzymać nerwy na wodzy, by po prosu nie rozłączyć czy powiedzieć słowa niekulturalne. Wracał z delegacji samochodem i nadal dywagował, czy zabrać Nikę, czy nie. A jak zostaje w domu? a czy jego pies ją zaakceptuje? a opowieściom o psie, żonie siostrzeńcu, o psie siostrzeńca, a nie, przepraszam, żony siostrzeńca,  nie było końca...aż wreszcie przerwałam i poprosiłam o decyzję w kwestii przyjazdu, czy i kiedy. . I się pożegnałam. Dawno mnie rozmowa tak nie wykończyła, bo podświadomie na nią czekałam, i miałam już próbkę z poniedziałku. Gdyby tylko były zapytania o Nikę, wcale bym nie gadał z tym bucem.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.01.2022 o 19:45, malagos napisał:

poprosiłam o decyzję w kwestii przyjazdu, czy i kiedy. . I się pożegnałam. Dawno mnie rozmowa tak nie wykończyła, bo podświadomie na nią czekałam, i miałam już próbkę z poniedziałku. Gdyby tylko były zapytania o Nikę, wcale bym nie gadał z tym bucem.

I co odpowiedział?

Biedna TY

Ja też dam dyszkę

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.01.2022 o 19:45, malagos napisał:

na razie nikt nie pyta o nią  😞

Zadzwonił ten pan. Musiałam bardzo, ale to bardzo trzymać nerwy na wodzy, by po prosu nie rozłączyć czy powiedzieć słowa niekulturalne. Wracał z delegacji samochodem i nadal dywagował, czy zabrać Nikę, czy nie. A jak zostaje w domu? a czy jego pis ją zaakceptuje? a opowieściom o psie, żonie siostrzeńcu, o psie siostrzeńca, a nie, przepraszam, żony siostrzeńca,  nie było końca...aż wreszcie przerwałam i poprosiłam o decyzję w kwestii przyjazdu, czy i kiedy. . I się pożegnałam. Dawno mnie rozmowa tak nie wykończyła, bo podświadomie na nią czekałam, i miałam już próbkę z poniedziałku. Gdyby tylko były zapytania o Nikę, wcale bym nie gadał z tym bucem.

Chrzanić go.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...