Jump to content
Dogomania

R O Z L I C Z O N Y ***** Bazarek z bajką *****


rozi

Recommended Posts

Dnia 21.12.2021 o 20:49, guccio napisał:

To ja za duszke proszę cd.

Za chwilkę zapiszę, póki co uzupełniam tekst

  Pewna głupia księżniczka, Prunelka, miała pieska, który nie lubił ciasteczek. Mówił o tym wielokrotnie, umiał mówić, jak wszystkie pieski, ale księżniczka nie słuchała go wcale, przekonana, że pieski mówić nie potrafią. Sama znam kilka osób, które tak myślą.
   Piesek był malutki, miał zielone łatki na niebieskim tle, uszka w kształcie motylków, krótki, czerwony ogonek, gruby brzuszek, chude łapki, nazywał się Muszka i był suczką. Siedziała wśród atłasowych poduszeczek i zastanawiała się ponuro, jak wytłumaczyć tej nieznośnej księżniczce, że ciasteczka są wstrętne, przylepiają się do zębów, a im które słodsze, tym dłużej trzeba przełykać ślinkę, żeby wreszcie pozbyć się jego smaku. Prunelka jadała WYŁĄCZNIE ciasteczka i do głowy jej nie przychodziło, że ktoś wolałby co innego. Szefem pałacowej kuchni był pan Lukrecjusz, cukiernik, a to już o czymś świadczy.
   Codziennie rano pan Lukrecjusz pojawiał się w apartamentach księżniczki i pytał na przykład
-   Co by Prunelka powiedziała na szarlotkę?
-   Szarlotka…szarlotka…a jaki mamy dzień?
-   Wtorek, niestety.
-   A, skoro wtorek – decydowała księżniczka – to może być szarlotka.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.12.2021 o 21:05, Poker napisał:

A jak sunia miała na imię?

Piesek był malutki, miał zielone łatki na niebieskim tle, uszka w kształcie motylków, krótki, czerwony ogonek, gruby brzuszek, chude łapki, nazywał się Muszka i był suczką.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.12.2021 o 22:11, Aga76 napisał:

Cip cip cip...

 

Zapodaj dwie linijki,

poproszę

 

:DDD

Ech...

Sama wiesz.

Już daję!

   Pewna głupia księżniczka, Prunelka, miała pieska, który nie lubił ciasteczek. Mówił o tym wielokrotnie, umiał mówić, jak wszystkie pieski, ale księżniczka nie słuchała go wcale, przekonana, że pieski mówić nie potrafią. Sama znam kilka osób, które tak myślą.
   Piesek był malutki, miał zielone łatki na niebieskim tle, uszka w kształcie motylków, krótki, czerwony ogonek, gruby brzuszek, chude łapki, nazywał się Muszka i był suczką. Siedziała wśród atłasowych poduszeczek i zastanawiała się ponuro, jak wytłumaczyć tej nieznośnej księżniczce, że ciasteczka są wstrętne, przylepiają się do zębów, a im które słodsze, tym dłużej trzeba przełykać ślinkę, żeby wreszcie pozbyć się jego smaku. Prunelka jadała WYŁĄCZNIE ciasteczka i do głowy jej nie przychodziło, że ktoś wolałby co innego. Szefem pałacowej kuchni był pan Lukrecjusz, cukiernik, a to już o czymś świadczy.
   Codziennie rano pan Lukrecjusz pojawiał się w apartamentach księżniczki i pytał na przykład
-   Co by Prunelka powiedziała na szarlotkę?
-   Szarlotka…szarlotka…a jaki mamy dzień?
-   Wtorek, niestety.
-   A, skoro wtorek – decydowała księżniczka – to może być szarlotka.
-   Z cukrem czy z lukrem?
-   Oczywiście, że z lukrem, Lukrecjuszu.

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 22.12.2021 o 08:56, Aska7 napisał:

Ale Blankę Lipińską widziałam w księgarni w Serbii. Ludzie takie właśnie rzeczy czytają. Niestety 🙄

no własnie 😞 a tutaj taka ciekawa bajka i czytelników mało....

poproszę jeszcze dwie linijki chociaż, bo umieram z ciekawości :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...