Jump to content
Dogomania

Nasz Michu ma DOM :) MICHU już poza schroniskiem. Bardzo potrzebuje kasy na hotel i weta.


mdk8

Recommended Posts

Dnia 12.12.2021 o 21:11, Poker napisał:

Tyśka jest bardzo obciążona. Podziwiam ją jak ona daje radę to wszystko opanować. Chyba młodość ma swoje prawa i wielkie zalety  🙂

Wiem, że działa, jak automat i z czasem krucho, ale może nie każda sprawa jest tak pilna i takiej wagi, jak tego psiaka.  Gdybym wiedziała jak, sama bym to zrobiła.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, elik, ale ja ogłaszam praktycznie wszystkie bezdomniaki na Dogomanii, poza tym pomagam znajomym z bezdomniakami poza dogo. To nie kwestia niechęci, ale naprawdę braku czasu i możliwości. 😞  Codziennie wrzucam, podbijam stare posty na FB, a to oznacza też potrzebę szperania po grupach i wyszukiwania konkretnych postów z psiakami, aby je skomentować.. 😞 Przy jednym poście (z bezdomniakiem) - mało roboty, przy kilkudziesięciu robi się już parę godzin. Nawet miałam ban do wczoraj na FB na udostępnianie, komentowanie i tworzenie postów w grupach. Ktoś uznał to, co robię za spam:). I tak już pokazuję tylko te psiaki i kociaki, które są w pilnej potrzebie... Proszę, nie próbuj wpłynąć na moje sumienie, co do tego czy odmówię pomocy temu biednemu psu, bo... zawsze i tak mam wyrzuty sumienia, że jakiegoś psa nie ogłoszę. I głupia ja, często przez wyrzuty sumienia zaniedbuję obowiązki albo nie śpię po nocach, aby jednak nadgonić ogłoszenia. To już czasem wygląda jak fiksacja ;). 

Skoro post na fb z Misiem jest to proszę o link, poudostępniam go na grupach - tyle na razie mogę. Jak nieco zwolnię, będę mieć czas to pokażę go i po swojemu na fb ale na razie nie dam rady. Przepraszam.

I bardzo chętnie komuś pomogę i przeszkolę jak się dodaje posty na fb i pilnuje, aby nie spadała ich widoczność na grupach, bo tak, jak się pewnie domyślacie, za parę tygodni nie będę w stanie pomagać w ten sposób. Tzn. nie na taką skalę, raczej tylko pojedynczym zwierzakom. Nawet nie wiem czy będę tutaj zaglądać, aby się nie dołować swoją niemocą.

Misiowi kibicuję i życzę, aby opuścił schronisko...  I jednocześnie boli mnie, że takich Misiów jest całe mnóstwo. 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Tysiu, musisz wysypiać się. Maluchowi nerwy i zbytnie emocje też nie są potrzebne. Teraz najważniejsze jesteście WY. Nie ma powodów, żebyś miała wyrzuty sumienia.

To już tak jest, że jak ktoś się mocno angażuje , to jeszcze wrzuca się mu na głowę więcej.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Wyciszcie proszę emocje, bo w ten sposób Miśkowi nie pomożemy, ani żadnemu innemu psu.

Już niejeden wątek na dogomanii zniknął, bo ktoś  napisał o jedno słowo za dużo, a ktoś inny żle to przyjął i było po psie i po wspólnej pomocy.

Przecież wszystkie jesteśmy tutaj,  aby pomagać -  tyle, ile możemy, ile jesteśmy w stanie wziąć na siebie.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.12.2021 o 20:23, rozi napisał:

Proszę o naprawdę uczciwą ocenę, jak Rudy do innych zwierząt. Bez lukrowania.

Rozi, napiszę to, co powiedziałam Ci w rozmowie telefonicznej:  pies jest w schronisku w boksie z innymi samcami i z tego co mówi pracownik,  nie ma z nim problemu.

Ale ten sam pracownik powiedział, że nie jest w stanie ocenić, jak pies zareaguje poza schroniskiem na inne psy, jak wpłynie na niego stres, jak sobie z nim poradzi.

Tak jest z każdym zabieranym ze schroniska psem - musimy przewidzieć różne sytuacje.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.12.2021 o 17:30, mari23 napisał:

Mam pod swoja opieką 12 psów, w tym 11 chorych staruszków, staram się pomagać nie tylko "moim", ale i innym, tu na dogo. Gdyby nie moja choroba ten pies byłby u mnie jak Kubuś z Milusiem, niepotrzebny byłby wątek i deklaracje. Niestety nie zawsze chcieć to móc, nawet diagnozy konkretnej nie mam, nie wiem, co mnie czeka... Dlatego nie zdecydowałam się na założenie wątku i wzięcie odpowiedzialności za Miśka, bo wydawało mi się, że osoba prowadząca wątek jest jednocześnie tą "decyzyjną", a mój stan zdrowia nie gwarantuje, że za np.pół roku będę w stanie nadal pomagać 😞 nie jestem do końca zorientowana w "zawiłościach" dogo, dlatego jestem wdzięczna za założenie wątku mdk8, dzięki temu jest jakaś szansa na pomoc...

Dzisiejsze zdjęcia Miśka  ze schroniska łamią serce, Tola na pewno napisze więcej.

image000007.jpg

image000008.jpg

Misio dzisiaj nie podszedł do siatki, nie wyszedł na wybieg, pomimo, ze był wołany przez p, Wiesława.

To na pewno nie jest ten pies, którego pokazałam parę miesięcy temu na zamojskim - nie ma w nim energii, która widziałam wtedy, gdy za każdym razem podbiegał pd siatkę.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.12.2021 o 19:59, mdk8 napisał:

Ponieważ zaczyna się robić nieprzyjemnie na wątku to wyjaśnię dlaczego go założyłam .

Na wątku zamojskim pojawił się temat "agresora" . Było dużo lamentu, pisania jaki on biedny itd... Narodził się pomysł aby założyć mu wątek i spróbować mu pomóc. Nikt nie chciał  tego zrobić. Padło zdanie , że jak powstanie  wątek to jakoś to pójdzie. Było tam zaznaczone ,że założenie wątku nie wiąże się z wzięciem za psa odpowiedzialności. 

Założyłam wątek bo nie było chętnych ale od początku zastrzegłam ,że nie wezmę psa na siebie. Prowadzę finanse dwóch psów i wiem , że w razie problemów finansowych u nich będę musiała dołożyć ze swoich pieniędzy / przynajmniej na jakiś czas/ w dniu płatności za ich pobyt lub wyżywienie. Nie mogę sobie pozwolić na 3-go psa.

Na dogo są wątki prowadzone przez osoby ,które nie są odpowiedzialne za dane psy i nikt nie ma z tym problemu. Przykro mi ,że tak wyszło ale jest to dla mnie nauczka na przyszłość. Nie założę już żadnego wątku dla psa , którego nie będę mogła wziąć " na siebie " .

 

Zrobiłaś bardzo dużo - założyłaś wątek, na którym można organizować pomoc, bo na zamojskim Misio zginąłby wsród tylu innych psów - jesteśmy Ci bardzo wdzięczne.

 

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 13.12.2021 o 00:07, wiolhelm170 napisał:

Elik,no co ty jaka za gęsta atmosfera. dyskutujemy  o psie i tyle.Nie poddawajmy się proszę, tak jak pisała Tola, każdy pomaga jak może.Moze jeszcze znajdziemy jakiś hotelik.

Dzięki wiolhelm170  🙂  Nie zamierzałam odejść na zawsze. Ludzi mogę opuścić, ale nie potrzebującego psa, zwłaszcza, gdy podjęłam się, że coś zrobię. Wolałam opuścić dyskusję, bo zaczęła zbaczać na niebezpieczne dla psa tory.   

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 13.12.2021 o 00:07, wiolhelm170 napisał:

Elik,no co ty jaka za gęsta atmosfera. dyskutujemy  o psie i tyle.Nie poddawajmy się proszę, tak jak pisała Tola, każdy pomaga jak może.Moze jeszcze znajdziemy jakiś hotelik.

Jeśli to ja sprawiłam komuś przykrość - przepraszam ❤️ 

bardzo czuję się winna, że nie mogę pomóc Misiowi biorąc go do siebie - taki miałam "plan" żeby wziąć jego i pregusa lub innego najbardziej potrzebującego pomocy, niestety życie mnie zweryfikowało i "posadziło" ostro 😞

Zdjęcia i prośby rozsyłam znajomym w nadziei na DT, moja koleżanka Asia też rozsyła po znajomych psiarzach licząc na cud.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.12.2021 o 23:43, Tola napisał:

Rozi, napiszę to, co powiedziałam Ci w rozmowie telefonicznej:  pies jest w schronisku w boksie z innymi samcami i z tego co mówi pracownik,  nie ma z nim problemu.

Ale ten sam pracownik powiedział, że nie jest w stanie ocenić, jak pies zareaguje poza schroniskiem na inne psy, jak wpłynie na niego stres, jak sobie z nim poradzi.

Tak jest z każdym zabieranym ze schroniska psem - musimy przewidzieć różne sytuacje.

Też napiszę to, co ja mówiłam przez telefon.

W DT, który poprosiłam o pomoc, absolutnie nie ma warunków na odizolowanie w razie problemów.

Alaskan pisała, że on dawniej "rządził w boksie", teraz to wrak psa. Ale w schronie. Po odchuchaniu, w nowym miejscu, mógłby znów chcieć rządzić. Niestety, nie jest to pies spokojny z założenia i - jak mówisz - trzeba przewidzieć różne sytuacje, więc nie można go tam dać.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 13.12.2021 o 11:52, rozi napisał:

Też napiszę to, co ja mówiłam przez telefon.

W PDT, który poprosiłam o pomoc, absolutnie nie ma warunków na odizolowanie w razie problemów.

Alaskan pisała, że on dawniej "rządził w boksie", teraz to wrak psa. Ale w schronie. Po odchuchaniu, w nowym miejscu, mógłby znów chcieć rządzić. Niestety, nie jest to pies spokojny z założenia i - jak mówisz - trzeba przewidzieć różne sytuacje, więc nie można go tam dać.

"rządził" bo był pierwszy przy siatce, bardzo chciał do człowieka. Nie ma śladów pogryzień, więc raczej nie wszczynał przy tym bójek, jego "agresja" to było raczej odpędzanie konkurencji. Jednak to spory pies i nie można zagwarantować, że nie będzie sprawiał problemów, być może znów domagając się uwagi człowieka będzie chciał być pierwszy...

chyba nie można ryzykować, ale może "wykorzystać" DT dla innego biedaka? 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 13.12.2021 o 09:40, Myngey napisał:

Te psy to klienci prywatni one u mnie nie są, ja jestem u nich i jeszcze mi za to płacą. 

Witaj  🙂  Szukałam na fb, ale nie znalazłam odpowiedzi. Prowadzisz PDT w mieszkaniu w bliku? Jeśli tak, to na którym piętrze?

Link to comment
Share on other sites

Zagladam po weekendzie i mam czwartą strone do nadrobienia. Myslałam przed wyjazdem na wieś, że u Miśka wszystko idzie ku lepszemu, a tu pasztet i wszystkie cioteczki z żalu i frustracji że nie jest łatwo pomóc, są zniechęcone lub skłócone. Oddychamy wszystkie głęboko, urazy chowiemy i rozważamy, co dalej.  Dla dobra Miśka.

Myslę, że dużego samca schroniskowego nie ma co pchać do bloku, bo pies w kojcu może zachowywac się zupełnie inaczej, niż w domu, jak odsapnie i nabierze animuszu. Będzie problem i co dalej?  Zobaczcie na wątek jamnisi Gajki, jak mnie ugryzła, bo myslała, że atakuje moja córkę. Ten sam pies, te same warunki, ale całkiem inne zachowanie względem róznych osób. Andżela to cholera do innych psów, szczególnie małych. Nie dopuściłabym jej nigdy do swoich yorków czy maltańczyków, bo stoi jak bocian nad żabą nad 6 kg białą Adą z Wojtyszek.

Aska 7 napisała, że u Kikou czy u mnie jest taniej, to prawda. Onkę Andżelę mamy nawet za 225 zł 😉 Jednak tylko dlatego, że nie mogłam przez nią spać po nocach. Nie jest najłatwiejszym psiakiem. Ucieszyłam sie, że Asia zaproponowała jej przywiezienie i ze udało się zebrac deklaracji na utrzymanie. Jednak nie każdy opiekuje się psiakami po kosztach i kosztem nerwów swoich oraz rodziny. Jeśli pies ma mieć zapewnioną profesjonalną opiekę i bezpieczeństwo u kogoś, kto musi zapłacić ZUS i bierze prawną odpowiedzialność, to myślę, ze i tak warto. Tylko dla Miśka widziałabym jednak dom z ogrodem i zabezpieczonym ogrodzeniem, tak na wszelki wypadek.

Gdyby jakimś cudem udało się mu znaleźć miejsce, to ze swojej strony moge zaoferować budę na wybiegu Suvi w drodze do nowego miejca. Gdyby ktoś zdecydował się postawić u siebie kojec dla niego, to z funduszy moich psiaków też postaram się coś wysupłać.

To prawda, że w schronisku są inne psiaki w gorszym stanie. Juz to wiedziałam od Asi. Jednak Misiek jest w tej dobrej sytuacji, że ma już deklaracje, jest wątek i tylko brak miejsca dzieli go od opuszczenia schroniska. Nie mozna tego zaprzepaścić. Wypatrzyłam na zdjęciach Toli na zamojskim onka w tragicznym stanie. Jednak po Andżeli nie bardzo liczę na pomoc dla niego. Skoro misiek jest juz krok od wyjścia, to  trzeba pomóc.

 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...