Jump to content
Dogomania

Max ma dom!!! Zamieszkał w Lublinie! MAX od 01.01.2022r w hoteliku DIVIA. Dramat Maxa..Znaleziony jako szczeniak z wrośniętą kolczatką a teraz groźba śmierci głodowej na łańcuchu!!Pomocy!!!


Recommended Posts

  • Alaskan malamutte changed the title to MAX od 01.01.2022r w hoteliku DIVIA. Dramat Maxa..Znaleziony jako szczeniak z wrośniętą kolczatką a teraz groźba śmierci głodowej na łańcuchu!!Pomocy!!!

Max już w nowym miejscu. W hoteliku DIVIA

Zawiozłam go osobiście, ponieważ chciałam zobaczyć, w jakie warunki i do kogo trafia Max.  

Max trochę zestresowany, nie poznał mnie, natomiast cieszył się na widok p. Edyty. to ona mu przypięła smycz, założyła szelki i wsadziła do auta. 

Max ostatnio przebywał sam na wybiegu...wypuszczany tylko wtedy, kiedy inne psiaki były pozamykane. P. Edyta bardzo bała się, że zaatakuje jakiegoś, więc go izolowała..żadnej pracy z nim nie było. Słyszałam ciągle, że ma "mord w oczach.."

Max brudny, śmierdzący, sierść niekoniecznie w fajnym stanie..

Dałam preparat Beta karoten&biotyna forte 90tab z prośbą o podawanie mu...

Max bardzo ładnie jechał w aucie, cichutko, spokojnie, po prostu spał. 

Na miejscu sam wysiadł z auta. Wszystkie psy pozamykane, cisza, spokój. Weszliśmy na posesję, szczelnie ogrodzoną. Dom ogromny. Większość psów w warunkach domowych, tylko 6 psów w kojcach wewnętrznych.  To jest taka część domu zagospodarowana kojcami, ale wchodzi sią tam bezpośrednio z mieszkania albo z zewnątrz.  W kenelu były tez trzy szczeniaki uratowane przez właścicielkę hoteliku. 

Psy zadbane, śliczna błyszcząca sierść, łagodne, domagające się głasków. Wszystkie pozamykane, nie było żadnego komitetu powitalnego. Max wszedł do swojego kojca, dostał wodę, położył się. Zero szczekania, rzucania się do krat czy warczenia. 

Zostałam zaproszona do domu na kawę i zupę z soczewicy. Psy domowe, zarówno hotelowe jak i właścicielskie super zsocjalizowane, piękne, zadbane, szczęśliwe. 

Pani prowadzi dogoterapię, ma swoją owczarkę niemiecką długowłosą, sunię border colli i małego teriera. Pracują w przedszkolach integracyjnych.

Jeden psiak jest niepełnosprawny, jeździ na wózeczku. 

Nie ukrywałam, że jestem bardzo zestresowana ta całą sytuacją, że jeszcze nigdy nie miałam takiej sytuacji, że mam natychmiast zabierać psa!!

Pani Viola już dostała info, że Max jest agresywny.... (oczywiście nie ode mnie)

Co ustaliłyśmy:

- koszt pobytu Maxa to 600zł, w tym;

- karma Britt plus puszki Rocco

- spacery poza teren, praca ze szkoleniowcem 

- dowóz do weta

- pielęgnacja (szczotkowanie, obcięcie pazurów i ew kapiel)

- przygotowanie psa do pobytu w domu (jeśli Max będzie gotowy, to zamieszka w

  mieszkaniu)

- w każdej chwili mogę przyjechać, zobaczyć,

- nie usłyszę, że mam psa zabrać natychmiast!!

Nie wiem, czy dobrze zrobiłam..całą drogę płakałam, w jedną i drugą stronę,  

(agat21 bardzo dziękuję za te nocne rozmowy ❤️)

Dzwoniłam wczoraj. Max wyszedł na spacer z psem. Zero spiny, zero agresji. W kojcu spokojny. 

Dzwoniłam dzisiaj. Max wypuszczony ze szczeniakami, które zaczepiały go, chciały się z nim bawić. Zero agresji, nawet nie warknął. 

Pani Viola bacznie obserwuje, sprawdza, weryfikuje informacje. Jest bardzo oszczędna w słowach. Prosi o czas. 

Natomiast niepokoi ją brak apetytu i chudość Maxa. Pytała o odrobaczenie. Ja osobiście odrobaczałam Maxa jak tylko go zabrałam, 2 mies temu, kolejną dawkę dałam już do hoteliku...Dlatego będziemy badać kał, czy nie ma robali. 

Tak bardzo żal mi tego psa..Urodził się pod "nieszczęśliwą gwiazdą", niestety..

Fundowanie mu ciągłych zmian to nie jest dobry pomysł..wiem..ale nie miałam wyjścia...

Popełniłam straszny błąd dając go do tego pierwszego hotelu..Super warunki to nie wszystko. A warunki są tam na prawdę extra. 

Oby ten wybór nie był kolejnym błędem....😥

 

 

  • Like 5
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.01.2022 o 19:54, Nadziejka napisał:

 Joasiu dzielna jestes bardzo bardzo   sciskam za wszystko                                                                           teraz Maxiu odzyje zobaczysz zobaczysz rozkwitnie

Nadziejko kochana, dziękuję za te słowa...

Ja cały czas płaczę nad tym psem...jak go zabierałam płakałam i jak go zostawiałam w tym nowym miejscu też płakałam..

Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.01.2022 o 19:46, Alaskan malamutte napisał:

Max już w nowym miejscu. W hoteliku DIVIA

Zawiozłam go osobiście, ponieważ chciałam zobaczyć, w jakie warunki i do kogo trafia Max.  

Max trochę zestresowany, nie poznał mnie, natomiast cieszył się na widok p. Edyty. to ona mu przypięła smycz, założyła szelki i wsadziła do auta. 

Max ostatnio przebywał sam na wybiegu...wypuszczany tylko wtedy, kiedy inne psiaki były pozamykane. P. Edyta bardzo bała się, że zaatakuje jakiegoś, więc go izolowała..żadnej pracy z nim nie było. Słyszałam ciągle, że ma "mord w oczach.."

Max brudny, śmierdzący, sierść niekoniecznie w fajnym stanie..

Dałam preparat Beta karoten&biotyna forte 90tab z prośbą o podawanie mu...

Max bardzo ładnie jechał w aucie, cichutko, spokojnie, po prostu spał. 

Na miejscu sam wysiadł z auta. Wszystkie psy pozamykane, cisza, spokój. Weszliśmy na posesję, szczelnie ogrodzoną. Dom ogromny. Większość psów w warunkach domowych, tylko 6 psów w kojcach wewnętrznych.  To jest taka część domu zagospodarowana kojcami, ale wchodzi sią tam bezpośrednio z mieszkania albo z zewnątrz.  W kenelu były tez trzy szczeniaki uratowane przez właścicielkę hoteliku. 

Psy zadbane, śliczna błyszcząca sierść, łagodne, domagające się głasków. Wszystkie pozamykane, nie było żadnego komitetu powitalnego. Max wszedł do swojego kojca, dostał wodę, położył się. Zero szczekania, rzucania się do krat czy warczenia. 

Zostałam zaproszona do domu na kawę i zupę z soczewicy. Psy domowe, zarówno hotelowe jak i właścicielskie super zsocjalizowane, piękne, zadbane, szczęśliwe. 

Pani prowadzi dogoterapię, ma swoją owczarkę niemiecką długowłosą, sunię border colli i małego teriera. Pracują w przedszkolach integracyjnych.

Jeden psiak jest niepełnosprawny, jeździ na wózeczku. 

Nie ukrywałam, że jestem bardzo zestresowana ta całą sytuacją, że jeszcze nigdy nie miałam takiej sytuacji, że mam natychmiast zabierać psa!!

Pani Viola już dostała info, że Max jest agresywny.... (oczywiście nie ode mnie)

Co ustaliłyśmy:

- koszt pobytu Maxa to 600zł, w tym;

- karma Britt plus puszki Rocco

- spacery poza teren, praca ze szkoleniowcem 

- dowóz do weta

- pielęgnacja (szczotkowanie, obcięcie pazurów i ew kapiel)

- przygotowanie psa do pobytu w domu (jeśli Max będzie gotowy, to zamieszka w

  mieszkaniu)

- w każdej chwili mogę przyjechać, zobaczyć,

- nie usłyszę, że mam psa zabrać natychmiast!!

Nie wiem, czy dobrze zrobiłam..całą drogę płakałam, w jedną i drugą stronę,  

(agat21 bardzo dziękuję za te nocne rozmowy ❤️)

Dzwoniłam wczoraj. Max wyszedł na spacer z psem. Zero spiny, zero agresji. W kojcu spokojny. 

Dzwoniłam dzisiaj. Max wypuszczony ze szczeniakami, które zaczepiały go, chciały się z nim bawić. Zero agresji, nawet nie warknął. 

Pani Viola bacznie obserwuje, sprawdza, weryfikuje informacje. Jest bardzo oszczędna w słowach. Prosi o czas. 

Natomiast niepokoi ją brak apetytu i chudość Maxa. Pytała o odrobaczenie. Ja osobiście odrobaczałam Maxa jak tylko go zabrałam, 2 mies temu, kolejną dawkę dałam już do hoteliku...Dlatego będziemy badać kał, czy nie ma robali. 

Tak bardzo żal mi tego psa..Urodził się pod "nieszczęśliwą gwiazdą", niestety..

Fundowanie mu ciągłych zmian to nie jest dobry pomysł..wiem..ale nie miałam wyjścia...

Popełniłam straszny błąd dając go do tego pierwszego hotelu..Super warunki to nie wszystko. A warunki są tam na prawdę extra. 

Oby ten wybór nie był kolejnym błędem....😥

 

 

Asiu, jesteś Maxa aniołem. Uratowałaś go. Miejsce, z którego już wyjechał mogłoby zmylić każdego. Pierwsze zdjęcia stamtąd pokazywały naprawdę fajne miejsce, fajne psiaki, fajną osobę. Nie rób sobie ŻADNYCH wyrzutów. Teraz będzie lepiej. Max jest mądrym psem, zaadaptuje się szybko do nowego miejsca, a osoba prowadząca hotel szybko dostrzeże jego ogrom zalet i przestanie wierzyć w bajki o agresorze.. Będzie dobrze, nie matw się. 😘 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Kochana, to doskonała decyzja. Reagujesz szybko na to co się dzieje. To nowe miejsce wygląda na dobre, prowadzone przez kogoś, kto jest świadomy potrzeby pracy z psem. To zmiana na lepsze dla Maxa. Nie płacz, bo wszystko co sie dzieje zbliża Maxa do jego własnego domu. 

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.01.2022 o 20:04, Livka napisał:

Max urodził się pod szczęśliwą gwiazdą bo spotkał na swojej drodze Ciebie, Asiu ❤️

Jeszcze raz ja powtórzę ❤️❤️❤️ 

Będzie dobrze!!! A raczej dobrze już jest, będzie bardzo dobrze! Jeszcze będziesz płakać z radości, Asiu ❤️ 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.01.2022 o 19:46, Alaskan malamutte napisał:

Max już w nowym miejscu. W hoteliku DIVIA

Zawiozłam go osobiście, ponieważ chciałam zobaczyć, w jakie warunki i do kogo trafia Max.  

Max trochę zestresowany, nie poznał mnie, natomiast cieszył się na widok p. Edyty. to ona mu przypięła smycz, założyła szelki i wsadziła do auta. 

Max ostatnio przebywał sam na wybiegu...wypuszczany tylko wtedy, kiedy inne psiaki były pozamykane. P. Edyta bardzo bała się, że zaatakuje jakiegoś, więc go izolowała..żadnej pracy z nim nie było. Słyszałam ciągle, że ma "mord w oczach.."

Max brudny, śmierdzący, sierść niekoniecznie w fajnym stanie..

Dałam preparat Beta karoten&biotyna forte 90tab z prośbą o podawanie mu...

Max bardzo ładnie jechał w aucie, cichutko, spokojnie, po prostu spał. 

Na miejscu sam wysiadł z auta. Wszystkie psy pozamykane, cisza, spokój. Weszliśmy na posesję, szczelnie ogrodzoną. Dom ogromny. Większość psów w warunkach domowych, tylko 6 psów w kojcach wewnętrznych.  To jest taka część domu zagospodarowana kojcami, ale wchodzi sią tam bezpośrednio z mieszkania albo z zewnątrz.  W kenelu były tez trzy szczeniaki uratowane przez właścicielkę hoteliku. 

Psy zadbane, śliczna błyszcząca sierść, łagodne, domagające się głasków. Wszystkie pozamykane, nie było żadnego komitetu powitalnego. Max wszedł do swojego kojca, dostał wodę, położył się. Zero szczekania, rzucania się do krat czy warczenia. 

Zostałam zaproszona do domu na kawę i zupę z soczewicy. Psy domowe, zarówno hotelowe jak i właścicielskie super zsocjalizowane, piękne, zadbane, szczęśliwe. 

Pani prowadzi dogoterapię, ma swoją owczarkę niemiecką długowłosą, sunię border colli i małego teriera. Pracują w przedszkolach integracyjnych.

Jeden psiak jest niepełnosprawny, jeździ na wózeczku. 

Nie ukrywałam, że jestem bardzo zestresowana ta całą sytuacją, że jeszcze nigdy nie miałam takiej sytuacji, że mam natychmiast zabierać psa!!

Pani Viola już dostała info, że Max jest agresywny.... (oczywiście nie ode mnie)

Co ustaliłyśmy:

- koszt pobytu Maxa to 600zł, w tym;

- karma Britt plus puszki Rocco

- spacery poza teren, praca ze szkoleniowcem 

- dowóz do weta

- pielęgnacja (szczotkowanie, obcięcie pazurów i ew kapiel)

- przygotowanie psa do pobytu w domu (jeśli Max będzie gotowy, to zamieszka w

  mieszkaniu)

- w każdej chwili mogę przyjechać, zobaczyć,

- nie usłyszę, że mam psa zabrać natychmiast!!

Nie wiem, czy dobrze zrobiłam..całą drogę płakałam, w jedną i drugą stronę,  

(agat21 bardzo dziękuję za te nocne rozmowy ❤️)

Dzwoniłam wczoraj. Max wyszedł na spacer z psem. Zero spiny, zero agresji. W kojcu spokojny. 

Dzwoniłam dzisiaj. Max wypuszczony ze szczeniakami, które zaczepiały go, chciały się z nim bawić. Zero agresji, nawet nie warknął. 

Pani Viola bacznie obserwuje, sprawdza, weryfikuje informacje. Jest bardzo oszczędna w słowach. Prosi o czas. 

Natomiast niepokoi ją brak apetytu i chudość Maxa. Pytała o odrobaczenie. Ja osobiście odrobaczałam Maxa jak tylko go zabrałam, 2 mies temu, kolejną dawkę dałam już do hoteliku...Dlatego będziemy badać kał, czy nie ma robali. 

Tak bardzo żal mi tego psa..Urodził się pod "nieszczęśliwą gwiazdą", niestety..

Fundowanie mu ciągłych zmian to nie jest dobry pomysł..wiem..ale nie miałam wyjścia...

Popełniłam straszny błąd dając go do tego pierwszego hotelu..Super warunki to nie wszystko. A warunki są tam na prawdę extra. 

Oby ten wybór nie był kolejnym błędem....😥

 

 

"Nie usłyszę,że trzeba zabierać psa natychmiast"-mozesz odetchnąć.Takiej nerwowki jak była już nie będzie.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 2.01.2022 o 21:51, wiolhelm170 napisał:

Slyszalam dobre opinie o tym hotelu

Ja także. Dotarłam do kilku osób, wypytałam..

Pani Viola to bardzo spokojna, zrównoważona osoba. Słucha....nie wypowiada się na temat oceny innych. Powiedziała, że musi mieć czas, wtedy powie coś więcej..

Ja na pewno pod koniec miesiąca pojadę tam.. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...