Jump to content
Dogomania

TOLA I STEFCIA POKONAŁY PARWO i mają własne domy-w Krakowie i w Bytomiu:) Koffi i Bea już we własnych domach-w Bielsku B. i w Krakowie:) Cudne malizny w schronisku, nie dadzą rady w ogólnym boksie, pomóżcie zabrać je przed zimą do ciepłego miejsca.


Tola

Recommended Posts

Dnia 27.11.2021 o 20:07, Anula napisał:

Jaaga,Tola jaki tytuł ma być w przelewie na ZEA?

Wpłacę 130,00zł + od siebie 100,00zł.Razem 230,00zł.

Kwota 130,00zł została przekazana od psiaka Muki.

https://www.dogomania.com/forum/topic/352022-muki-w-typie-polskiego-owczarka-nizinnego-a-może-w-typie-teriera-tybetańskiego-muki-od-020720-w-ds/

badanie Lusia (bo tak  imię miała zapisane jeszcze w przychodni). To wystarczy, Tola na pewno zorientuje się jak to zaksięgować.  Utrudnieniem jest to, ze jest jeden watek dla wymagającej leczenia wątroby Bei/Lusi, zaszczepione i zdrowej Koffi oraz dwóch szczeniaków z parwo. Dlatego wstawiam na bieżąco, co płaciłam  żeby Tola w tym się nie pogubiła. Anula, bardzo dziękuję w imieniu dziewczynek za pomoc. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.11.2021 o 10:22, Jaaga napisał:

Wieści z dzisiaj. Tola dostala jedzenie w małych ilościach i nie wymiotuje. Lekarz powiedział że za 2-3dni może jechać do domu. Kupki są gęściejsze, bez krwi. Druga sunia jest teraz w najgorszym okresie. Leje się z niej wodnista kupa w ogromnych ilosciach, ale bez krwi. Jest osowiała i bardzo biedna. Pojechala do szpitalika szybciej, wiec dopiero teraz jest na etapie rozwoju choroby. 

Mam nadzieję, że mniejsza sunia też pokona parwo, bo ma szansę na inne, nowe życie.

Cały czas jestem z nimi myślami, ciężko mi cokolwiek robić, wciąż boję się o życie maleństw.

Dzisiaj dostałam info od p. Magdy, że druga sunia dostała w DT na imię Stefcia.

Tola i Stefcia wciąż proszą o kciuki.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

 

              kopiuje wpis mdk8

ostrzeżenie !!!

https://www.facebook.com/photo?fbid=10227168901998087&set=a.10204797664651135

Dostałam od znajomych.
Info potwierdzone.

Bardzo ważna sprawa!

Nie wolno wydawać do adopcji żadnego zwierzęcia osobie :

Mirosława P.
FB to Mika Mika
Olx to mikaliwia39

Jej nr telefonu to 510005...

Osoba ta doprowadziła do stanu agonalnego swoją kotkę, walczy ona o życie w Arce😞

Drugi kot jest tzw."zaginiony".

Pani obdzwania wszystkie ogłoszenia adopcyjne, pilnie szuka następnych kociaków🤬

Wyrzucajcie wszędzie, gdzie się da! 
Pokaż mnie
Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.11.2021 o 13:01, Jaaga napisał:

badanie Lusia (bo tak  imię miała zapisane jeszcze w przychodni). To wystarczy, Tola na pewno zorientuje się jak to zaksięgować.  Utrudnieniem jest to, ze jest jeden watek dla wymagającej leczenia wątroby Bei/Lusi, zaszczepione i zdrowej Koffi oraz dwóch szczeniaków z parwo. Dlatego wstawiam na bieżąco, co płaciłam  żeby Tola w tym się nie pogubiła. Anula, bardzo dziękuję w imieniu dziewczynek za pomoc. 

Wpłacone.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.11.2021 o 09:57, Jaaga napisał:

Dziś nie mam dobrych wieści. Tola nadal biegunkuje a Stefcia ma kał krwisty. Obie dzis mają kryzys i obie teraz są pod kroplówka.

Myślałam,że dzisiejszy dzień przyniesie lepsze wiadomości.Szkoda,że nie ma jakiś konkretniejszych leków na to paskudztwo.Biedne maleństwa.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.11.2021 o 10:19, Anula napisał:

Myślałam,że dzisiejszy dzień przyniesie lepsze wiadomości.Szkoda,że nie ma jakiś konkretniejszych leków na to paskudztwo.Biedne maleństwa.

Niestety, dostaja surowice, Fosprenil i inne leki wg potrzeb. Do tego kroplówki. Tez liczyłam dziś na lepsze informacje. Tola pojechała do przychodni w zeszłą niedzielę. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.11.2021 o 10:00, Aska7 napisał:

Wierzę, że się uda, a jeśli jednak nie, to lepiej tu niż tam : (

Też tak myślę. Tam nie miałyby kompletnie żadnych szans w dodatku te podłe warunki  😞 

Leczenia nastąpiło szybko po wystąpieniu objawów choroby więc powinno być dobrze. Musi być!

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.11.2021 o 11:04, Ewa Marta napisał:

Zaskoczyła mnie ta nagła zmiana na gorsze. To takie podstępne paskudztwo:( Trzymam kciuki za obie sunieczki, żeby z tego wyszły.

Mnie tez zaskoczyła. Mam nadzieję, że wieczorne wieści będą lepsze od tych porannych. 

 

Link to comment
Share on other sites

Tola ma ponoć dobre samopoczucie, biega i jest aktywna. Nie chce siedzieć w klatce. Jedynie jeszcze nie pracuja jej jelita i po jedzeniu dostała biegunki. Pije sama i nic się nie dzieje, tylko pokarm lekarz musiał wstrzymac. Druga jest chyba w najgorszym okresie choroby. Biegunki mimo leków są cały czas z krwią. Akurat teraz dostaha kroplówkę. 

image000000(22).jpg

Link to comment
Share on other sites

Ciekawe co dostaje jeść.

Ja swojej dawałam proszek z saszetek rozpuszczony w wodzie. Nie pamiętam nazwy, ale  RC. Zaczynałam strzykawką  po 1 ml co godzinę przez cały dzień, potem po 2 ml , a potem po 5 ml ,  potem  10 ml co 2 godziny. I w końcu zaczęła jeść sama bez wymiotów. Dietetyczka powiedziała, że długie głodowanie nasila zanik kosmków jelitowych i że trzeba podawać pokarm mimo biegunki i wymiotów.

No i oczywiście kroplówki z aminokwasami i witaminami.

  • Like 1
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.11.2021 o 21:47, rozi napisał:

Matko jaka maciupna ta klatka :(.

Rozi, a jak mają jednoczesnie dostawać kroplówkę? Przecież nie spędzają tam całych dni, tylko są zamykane do podawania płynów, zeby nie zerwały wenflonów.

Dnia 29.11.2021 o 20:44, Poker napisał:

Ciekawe co dostaje jeść.

Ja swojej dawałam proszek z saszetek rozpuszczony w wodzie. Nie pamiętam nazwy, ale  RC. Zaczynałam strzykawką  po 1 ml co godzinę przez cały dzień, potem po 2 ml , a potem po 5 ml ,  potem  10 ml co 2 godziny. I w końcu zaczęła jeść sama bez wymiotów. Dietetyczka powiedziała, że długie głodowanie nasila zanik kosmków jelitowych i że trzeba podawać pokarm mimo biegunki i wymiotów.

No i oczywiście kroplówki z aminokwasami i witaminami.

Też przekazałam dla nich convalescenta i dietę w płynie, lekarz ma intestinal.

Nie jestem w stanie pouczać lekarza, co ma robić. Usłyszę, że mogę je sobie zabrać do siebie,skoro wiem lepiej, jak je leczyć. Jestem wdzięczna, że zgodził się wziać do siebie najpierw jedną, a potem drugą suczkę. Nigdzie w promieniu 80 km nie ma kliniki z całodobowym szpitalem. Proponowano mi zostawienie suczki w przychodni, gdzie od godz. 17.00 zostałaby sama aż do rozpoczecia pracy w dniu nastepnym. Wisiałam całą niedzielę na telefonie i z pomocą Ewu dowiadywałysmy się wsród znajomych i obdzwaniałysmy rózne miejsca. Dotyczyło to tylko jednego szczeniaka, nie mówiąc o przyjęciu dwóch z parwo.

Jeżeli macie lepszy szpitalik z lepszą obsługą i lekarzem, który bedzie otwarty na sugestie klientek to zawsze sunie można stamtąd zabrać i przenieść. Choroba tych szczeniaków i tak wywróciła nam życie do góry nogami. Bylam bardzo szczęśliwa, że udało mi się znaleźć dla nich bezpieczne miejsce z całodobową opieką. 

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.11.2021 o 23:24, Poker napisał:

Można spróbować delikatnie  coś zasugerować. Jak lekarz nie ma wybujałego ego, to może się zastanowi.

Zawiozłam z suczkami convalescente w proszku, dietę dla rekonwalescentów w płynie, podkłady, surowice i Fosprenil. Dopytywałam się, co i jak.  Tyle mogę. to lekarz z ponad 30 letnim stażem, nie jest typem, ktoremu ukierunkowuje się leczenie czy sugeruje co ma podać. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...