Jump to content
Dogomania

TOLA I STEFCIA POKONAŁY PARWO i mają własne domy-w Krakowie i w Bytomiu:) Koffi i Bea już we własnych domach-w Bielsku B. i w Krakowie:) Cudne malizny w schronisku, nie dadzą rady w ogólnym boksie, pomóżcie zabrać je przed zimą do ciepłego miejsca.


Tola

Recommended Posts

Dnia 16.11.2021 o 13:26, Tola napisał:

(...) wtedy zobaczyliśmy te dwa maluszki, trzęsące się z zimna, wspinające się na siatkę:(

Nie mogliśmy ich tam zostawić, nie mogliśmy:(

Wiem, to było nieplanowane:(

Szczeniaki to dwie dziewczynki

1637061119168.jpg

 

 

O Boziu... kolejne w moim typie 😞 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 16.11.2021 o 13:50, Nesiowata napisał:

Uff... Szczęściary malutkie.  Będą miały swój wątek?

Mea culpa. Tyle, że nigdy nie wiem kiedy one znikną. Tzn, wiem, że znikają wtedy kiedy są potrzebne ale nie mam pojęcia dlaczego.

Na razie nie wiem...

Niech dojadą i Jaaga coś napisze....

 

Link to comment
Share on other sites

Tola zadzwoniła zdesperowana, co robić?Male trzesa się z zimna, jak zabierze im mamę, to zostaną bez szans praktycznie. Nikt ich nie ogrzeje, nie obroni, są nie zaszczepione i nie odrobaczone. Żeby nie zostały same, to sunia musialaby zostać w schronisku, a to dla niej stracona szansa na życie. Nikt nie zorganizuje transportu za ponad tysiąc zl do hoteliku dla jednej małej suczki. Zapowiedziałam wiec Marcie, ze ją uduszę jak  tylko spotkam na żywo, a na razie niech przyjeżdżają razem. Proszę wszystkich o burzę mózgów.  Może ktoś coś dla cudownych malizn wymyśli. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 16.11.2021 o 14:01, Tyśka) napisał:

To są szczeniaki Koffi? Myślałam, że zostały wszystkie wyadoptowane. 😞

Z info uzyskanych przez Tolę, wiem ze sunia miała małe i została odizolowana po pogryzieniu prcownika. Dlatego została oddzielona od małych. Teraz były razem. Raczej ich wygląd nie budzi watpliwości. pewnie chłopaki poszły do domów, a zostały własnie te dwie sunieczki, bo problematyczne z powodu cieczek. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 16.11.2021 o 14:03, Jaaga napisał:

Z info uzyskanych przez Tolę, wiem ze sunia miała małe i została odizolowana po pogryzieniu prcownika. Dlatego została oddzielona od małych. Teraz były razem. Raczej ich wygląd nie budzi watpliwości. pewnie chłopaki poszły do domów, a zostały własnie te dwie sunieczki, bo problematyczne z powodu cieczek. 

oooo rajusiu 😞 Chciałabym jakoś pomóc, bezsilność mnie boli.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 16.11.2021 o 14:03, Jaaga napisał:

Z info uzyskanych przez Tolę, wiem ze sunia miała małe i została odizolowana po pogryzieniu prcownika. Dlatego została oddzielona od małych.

Takie malizny oddzielili od mamy    527487547_pacz3.gif.cf37dd08b6356feaee16cb202a53cb5f.gif   Biedactwa,  zero empatii.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 16.11.2021 o 14:10, Jaaga napisał:

Jak Tola zadzwoniła, ze stoją i telepią sie zimna, co robić, to  powiedziałam , żeby je wzieła, bedziemy sie martwić potem. Grunt, że wyjadą ze schroniska ze swoją mamą i Aską. 

Jaguś wielgachne dzięki, olbrzymie dzięki 

1646879593_kochamdue.jpg.843c723825d0e8bfe3201fdf8f25968e.jpg    kwiaty3.jpg.9686708bc27b61c6fb87b06e2f1022d2.jpg

Link to comment
Share on other sites

Własnie dotarły. Mama jechała osobno, ale po wypuszczeniu z transporterków w pokoju nie było wątpliwości, ze to jej dzieci. Kazde dokladnie obwachała, wylizała i zaopiekowała.

Dzięki Aska7 za to, że przywiozłas wszystkie sunie. Wspólnie można góry przenosić!

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 16.11.2021 o 16:14, Jaaga napisał:

Własnie dotarły. Mama jechała osobno, ale po wypuszczeniu z transporterków w pokoju nie było wątpliwości, ze to jej dzieci. Kazde dokladnie obwachała, wylizała i zaopiekowała.

Dzięki Aska7 za to, że przywiozłas wszystkie sunie. Wspólnie można góry przenosić!

Wspaniale  🙂  Lepiej być nie mogło  🙂

Link to comment
Share on other sites

Dnia 16.11.2021 o 13:58, Jaaga napisał:

Tola zadzwoniła zdesperowana, co robić?Male trzesa się z zimna, jak zabierze im mamę, to zostaną bez szans praktycznie. Nikt ich nie ogrzeje, nie obroni, są nie zaszczepione i nie odrobaczone. Żeby nie zostały same, to sunia musialaby zostać w schronisku, a to dla niej stracona szansa na życie. Nikt nie zorganizuje transportu za ponad tysiąc zl do hoteliku dla jednej małej suczki. Zapowiedziałam wiec Marcie, ze ją uduszę jak  tylko spotkam na żywo, a na razie niech przyjeżdżają razem. Proszę wszystkich o burzę mózgów.  Może ktoś coś dla cudownych malizn wymyśli. 

 

Dnia 16.11.2021 o 16:14, Jaaga napisał:

Własnie dotarły. Mama jechała osobno, ale po wypuszczeniu z transporterków w pokoju nie było wątpliwości, ze to jej dzieci. Kazde dokladnie obwachała, wylizała i zaopiekowała.

Dzięki Aska7 za to, że przywiozłas wszystkie sunie. Wspólnie można góry przenosić!

 

Dnia 16.11.2021 o 16:27, Jaaga napisał:

Są cudne, trochę się boją, ale nie dziwię się Toli, ze nie potrafiła ich zostawić samych w schronisku. Nie chca jeszcze jesc, tylko onka zrobiła kupe w domu i je z apetytem. Drobinki na razie delikatnie podchodzą się witac.

Jagna, Aska7 - bardzo dziękuję serce-ruchomy-obrazek-0260.gif

Bardzo się cieszę, że udało się i maluchy są tez w cieple, bezpieczne.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...