Jump to content
Dogomania

Szczeniaki z lasu, wszystkie mają domy, Benek po 3 latach ma Rodzinę. Pod opieką Dogomaniaków dzika mamusia SABINKA. Kicia Uffi ma już DS.


Tyśka)

Recommended Posts

Dnia 10.11.2021 o 17:41, Tyśka) napisał:

Rudolfik Toffik pojechał 150km (w jedną stronę) na tomografię, aby tej tomografii nie zrobili. Lekarz stwierdził, że kotek za słaby i tomografia jest zbyt ryzykowna. Powiedział, żeby umówić kotka z neurologiem. On nic nie poradzi na jego stan. 😞

Ania, która go zawoziła na tomografię zostawiła więc kotka w Zamościu w Royal Wecie, bo Rudolfik ledwo żyje... trzeba go wzmocnić choćby kroplówką, ma straszne rozwolnienie i wrócił stan zapalny. Wieczorem mają go odebrać i wróci do DT. Co dalej? 😞

Ja czuję mnóstwo emocji w sobie. Każdy kolejny wet odsyła go dalej, nikt nie wie co kotkowi dolega i to już od 2,5 miesiąca. Kotek cierpi.  Poprawy nie ma. Nie wiem, tak zaczynam myśleć, że może trzeba przerwać to cierpienie:(. Może za bardzo chcemy mu pomóc...

 

Tysiu pisałaś na forum Miau, może dziewczyny coś doradzą, pomogą, niektóre mają naprawdę ogromną wiedzę. Ja kiedyś lata temu miałam tam konto, pamiętam, że dziewczyny bardzo mi pomogły. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.11.2021 o 17:41, Tyśka) napisał:

Rudolfik Toffik pojechał 150km (w jedną stronę) na tomografię, aby tej tomografii nie zrobili. Lekarz stwierdził, że kotek za słaby i tomografia jest zbyt ryzykowna. Powiedział, żeby umówić kotka z neurologiem. On nic nie poradzi na jego stan. 😞

Ania, która go zawoziła na tomografię zostawiła więc kotka w Zamościu w Royal Wecie, bo Rudolfik ledwo żyje... trzeba go wzmocnić choćby kroplówką, ma straszne rozwolnienie i wrócił stan zapalny. Wieczorem mają go odebrać i wróci do DT. Co dalej? 😞

Ja czuję mnóstwo emocji w sobie. Każdy kolejny wet odsyła go dalej, nikt nie wie co kotkowi dolega i to już od 2,5 miesiąca. Kotek cierpi.  Poprawy nie ma. Nie wiem, tak zaczynam myśleć, że może trzeba przerwać to cierpienie:(. Może za bardzo chcemy mu pomóc...

 

dopiero przeczytalam...........

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.11.2021 o 20:17, Aldrumka napisał:

Ojej, lekarze nie wiedzą jak pomóc, nie wiedzą, że tomografia zbyt ciężka - okropne kotek cierpi, DT się męczy 

Tak, to bardzo dołujące.

Dnia 10.11.2021 o 20:44, agat21 napisał:

Sorry za milczenie, byłam cały dzień w podróży, niedawno wróciłam.

Stan Toffika strasznie dołuje. Żal go okropnie. Najgorsza jest świadomość, że nie wiadomo co mu jest. Jeśli to choroba czy stan, na który nic się nie poradzi, to wiadomo, że nie powinno się go dalej męczyć. Ale jeśli coś, na co można zaradzić i pomóc, tylko brak odpowiedniego weta, żeby to zdiagnozować.. Echh. Czasem mam wrażenie, że weterynarz to kolejny zawód, do którego idzie mnóstwo nieodpowiednich ludzi, a nasze uczelnie uczą w dodatku ich beznadziejnie.. Niech dziewczyny zdecydują. One są z nim na co dzień, one wiedzą, czy to dalej ma sens. Strasznie smutne to wszystko.

😞 To na razie moje myśli. Dziewczyny walczą, chcą znaleźć neurologa. Gdyby nie urlop neurologa Lubelskiego to już wczoraj zamiast tomografii miałby pierwszą wizytę. Najlepiej byłoby, aby Rudolfik pojechał do większego miasta, pani Kasia z krakowskiego OTi, która wzięła dwa szczeniaki po zmarłej mamie i bracie, szuka DT dla koteczka. 

Dnia 11.11.2021 o 09:29, seramarias napisał:

Tysiu pisałaś na forum Miau, może dziewczyny coś doradzą, pomogą, niektóre mają naprawdę ogromną wiedzę. Ja kiedyś lata temu miałam tam konto, pamiętam, że dziewczyny bardzo mi pomogły. 

Niestety nie pisałam, bo mam ograniczony czas. Dopiero na nowo założyłam konto.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.11.2021 o 20:46, agat21 napisał:

Uffinka natomiast bardzo fajnie się miewa, właśnie dostałam zdjęcia, że już wchodzi na najwyższą półeczkę takiego wysokiego domku dla kotów 😀

 

received_313267763667092.jpeg

received_3135329010042608.jpeg

received_579959039782527.jpeg

received_956672155192991.jpeg

 

Dnia 10.11.2021 o 20:48, agat21 napisał:

Chciałam, żeby moja koleżnka Uffinkę wzięła, ale chyba nic z tego nie wyjdzie. Jeszcze jedną mam w odwodzie. Jeśli też nie wypali trzeba będzie ogłaszać. Ale to jeszcze chwilę. Dzięki za propozycję pomocy Tysiu 😘 🌻

Dzielna kiciula 🙂 Trzymam kciuki za domek po znajomości ♡

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.11.2021 o 23:21, elik napisał:

To będzie nas dwie  🙂   Zaglądam tu kilka razy dziennie.

 

Dnia 11.11.2021 o 00:10, agat21 napisał:

Kocinkę z chorym oczkiem też chętnie znowu zobaczę. Najpierw to ona miała ze mną jechać.

 

Dnia 11.11.2021 o 09:15, Kamila Proc napisał:

i ja i ja

Jak dostanę zdjęcie to na pewno się nim podzielę. Na razie tylko dostałam zdawkowe informacje. 

Tak BTW. proszę o kciuki za Westi, będzie wizyta w Wieliczce i Kaizmierzu Dolnym. Ten drugi dom brzmi dość obiecująco.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.11.2021 o 17:41, Tyśka) napisał:

Rudolfik Toffik pojechał 150km (w jedną stronę) na tomografię, aby tej tomografii nie zrobili. Lekarz stwierdził, że kotek za słaby i tomografia jest zbyt ryzykowna. Powiedział, żeby umówić kotka z neurologiem. On nic nie poradzi na jego stan. 😞

Ania, która go zawoziła na tomografię zostawiła więc kotka w Zamościu w Royal Wecie, bo Rudolfik ledwo żyje... trzeba go wzmocnić choćby kroplówką, ma straszne rozwolnienie i wrócił stan zapalny. Wieczorem mają go odebrać i wróci do DT. Co dalej? 😞

Ja czuję mnóstwo emocji w sobie. Każdy kolejny wet odsyła go dalej, nikt nie wie co kotkowi dolega i to już od 2,5 miesiąca. Kotek cierpi.  Poprawy nie ma. Nie wiem, tak zaczynam myśleć, że może trzeba przerwać to cierpienie:(. Może za bardzo chcemy mu pomóc...

 

Rudolfik Toffik wczoraj:
Może być zdjęciem przedstawiającym kot i w budynku

Link to comment
Share on other sites

Biedny Toffik bardzo. Chociaż Marta mi napisała, że nie został na noc w Royal Vecie, tylko go nawodnili i puścili do domu. Nawet coś zjadł już wczoraj. Rzeczywiście dobrze by było go wziąć do domu w większym mieście, żeby mieć lepszy dostęp do weta. Jest szansa?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.11.2021 o 19:15, Tyśka) napisał:

Dziękuję 🙂❤️ To spora szansa dla Carmen. Znalazł się też dla niej DT w Poznaniu, więc możliwe że najpierw tam pojedzie (o ile będzie transport), ale jeśli wizyta pa we Wrocławiu wypadnie pozytywnie to ten DT poznański wziąłby wtedy Westi... Pokręcone to, ale dobrze, że dla Carmen pojawiła się szansa na DS (we Wrocławiu) i DT (w Poznaniu). 😉 
254129691_1112270669545026_8607696354835308955_n.jpg.de8a1860dff906b0300bc520aff791a8.jpg

 

Suczka Carmen od dzisiaj już w Domu Stałym w Poznaniu.

Dla Benia pojawila się szansa, 15 km od Poznania, w stronę Suchego Lasu. Brakuje tylko wizytatora 😞

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.11.2021 o 19:14, agat21 napisał:

Biedny Toffik bardzo. Chociaż Marta mi napisała, że nie został na noc w Royal Vecie, tylko go nawodnili i puścili do domu. Nawet coś zjadł już wczoraj. Rzeczywiście dobrze by było go wziąć do domu w większym mieście, żeby mieć lepszy dostęp do weta. Jest szansa?

Ciągle coś szukamy 😞 Juz nie wiadomo kogo pytać i prosić o pomoc. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.11.2021 o 19:22, Tyśka) napisał:

Ciągle coś szukamy 😞 Juz nie wiadomo kogo pytać i prosić o pomoc. 

Jeszcze raz napiszę, że polecam goraco wizytę u prof. Wrzoska. On też gościnnie konsultuje w róznych klinikach w kraju, niekoniecznie wiec trzeba jechać do Wrocławia. Wystarczy wysłac na jego adres mailowy wiadomość z dokumentacją medyczną i prośba o konsultację. Wiem, co dziewczyny przechodzą, bo kiedys przerabiałam to z moim Emilem. Wydaliśmy kilka tysiecy, stan kociaka stale pogarszał się, był leczony na miejscu przez neurologa. Jedna wizyta u prof. Wrzoska wszystko wyjaśniła. Jest uczciwy, mówi jaki jest stan faktyczny i jakie sa szanse. Nie owija w bałwełnę i nie mami nadzieją dla kasy, jak to niektórym wetom zdarza się. Ma największe w kraju doświadczenie. Operował też Barytona, którego operacji odmówili wczesniej wszyscy lekarze. W przypadku Barytona ontaktowalismy sie mailowo, tomografię miał w krakowskiej Retinie, operację neurochirurgiczną w Orzeszu, więc nawet nie musieliśmy robić wyprawy do Wrocławia. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.11.2021 o 10:58, Jaaga napisał:

Jeszcze raz napiszę, że polecam goraco wizytę u prof. Wrzoska. On też gościnnie konsultuje w róznych klinikach w kraju, niekoniecznie wiec trzeba jechać do Wrocławia. Wystarczy wysłac na jego adres mailowy wiadomość z dokumentacją medyczną i prośba o konsultację. Wiem, co dziewczyny przechodzą, bo kiedys przerabiałam to z moim Emilem. Wydaliśmy kilka tysiecy, stan kociaka stale pogarszał się, był leczony na miejscu przez neurologa. Jedna wizyta u prof. Wrzoska wszystko wyjaśniła. Jest uczciwy, mówi jaki jest stan faktyczny i jakie sa szanse. Nie owija w bałwełnę i nie mami nadzieją dla kasy, jak to niektórym wetom zdarza się. Ma największe w kraju doświadczenie. Operował też Barytona, którego operacji odmówili wczesniej wszyscy lekarze. W przypadku Barytona ontaktowalismy sie mailowo, tomografię miał w krakowskiej Retinie, operację neurochirurgiczną w Orzeszu, więc nawet nie musieliśmy robić wyprawy do Wrocławia. 

Byłoby super, gdyby wreszcie było wiadomo co Toffikowi dolega.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 15.11.2021 o 10:58, Jaaga napisał:

Jeszcze raz napiszę, że polecam goraco wizytę u prof. Wrzoska. On też gościnnie konsultuje w róznych klinikach w kraju, niekoniecznie wiec trzeba jechać do Wrocławia. Wystarczy wysłac na jego adres mailowy wiadomość z dokumentacją medyczną i prośba o konsultację. Wiem, co dziewczyny przechodzą, bo kiedys przerabiałam to z moim Emilem. Wydaliśmy kilka tysiecy, stan kociaka stale pogarszał się, był leczony na miejscu przez neurologa. Jedna wizyta u prof. Wrzoska wszystko wyjaśniła. Jest uczciwy, mówi jaki jest stan faktyczny i jakie sa szanse. Nie owija w bałwełnę i nie mami nadzieją dla kasy, jak to niektórym wetom zdarza się. Ma największe w kraju doświadczenie. Operował też Barytona, którego operacji odmówili wczesniej wszyscy lekarze. W przypadku Barytona ontaktowalismy sie mailowo, tomografię miał w krakowskiej Retinie, operację neurochirurgiczną w Orzeszu, więc nawet nie musieliśmy robić wyprawy do Wrocławia. 

A jakie badania prof Wrzosek potrzebuje, aby mógłby skonsultować Toffika? 

Link to comment
Share on other sites

  • Tyśka) changed the title to POTRZEBNA WIZYTA: CZERWONAK K/POZNANIA. Szczeniaki i koty z lasu: 12 szczeniąt i 2 mamusie zabezpieczone. Pod opieką Dogomanek niewidoma kicia UFFI oraz dzika mamusia SABINKA.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...