Jump to content
Dogomania

Dlaczego mnie porzucili? Dlaczego jestem na łańcuchu? 11.09. Finka pojechała do DS, potrzebne kciuki!


Recommended Posts

Frodo nie czekał na szczęście długo. 2 tygodnie w przytulisku i pofrunie lada moment na swoje. Niemal od razu były 2 chętne rodziny (odpadły w trakcie sprawdzania), trzecia - ta właściwa pojawiła się w tym tygodniu. Cieszę się, że tak sie stało i psiak niedługo pojedzie na swoje. Na wsi grożono, że go zabiją, bo polował na kury, a na łańcuchu roznosiła go energia.... dziękuję, że udostępniałaś psiaka, Jaaga - to baaardzo ważne i potrzebne:). Teraz pora na Finkę. Dzisiaj też miałam zapytanie o nią, ale Pan pytał o to czy sunia zachowuje czystość i jak będzie zachowywać się w mieszkaniu w bloku... niestety, wróżyć nie umiem.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

  • Tyśka) changed the title to Śliczna, półdługowłosa FINKA - przypięta na łańcuch porzucona psia dusza, POTRZEBNE DEKLARACJE STAŁE, ABY OPUŚCIŁA ŁAŃCUCH

Miałam dość obiecujące zapytanie na olx o Finkę, wymieniliśmy się z Panem paroma wiadomościami. Ale że olx to nie sposób na przeprowadzenie adopcji to poprosiłam o podanie numeru telefonu albo telefon w poniedziałek. Poinformowałam, że warunkiem adopcji będzie kastracja, podpisanie umowy oraz wizyta (te informacje były też w treści ogłoszenia). I Pan nagle przestał odpowiadać. :(

Swoją drogą, sami Panowie piszą w sprawie adopcji.

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, wiolhelm170 napisał:

Przychodzę żeby pomóc Fince.A czy można ją umieścić u Murki?

Dziękuję. :) Murka nie ma miejsca. Być może będzie miejsce w domowym hoteliku u pani Kasi (jest tam Lemonek i Binguś elik), ale dopiero od połowy października... :( 

Link to comment
Share on other sites

Ludzie coraz bardziej mnie zaskakują. Ogłaszam 5-miesięczne szczeniaki z przytuliska gminnego po sąsiedzku od tego Finkowego. Ogłoszenie jest krótkie: oszacowany wiek, nieznane pochodzenie (są tam od około 3tygodnia zycia), zapowiadają się na średnie psy, ale nie wiadomo, szczepienia i odrobaczenie zrobione, ale weta nie ma na miejscu, nie ma wolontariatu itd - i że kontakt tylko osobisty/telefoniczny w godzinach pracy gminy, bo ogłoszenie jest napisane grzecznościowo. I dzisiaj dostałam zapytanie ile pieski ważą na dzień dzisiejszy... Jakby pracownicy nie mieli co robić, a ważyć psy raz w tygodniu. A tam na miejscu nawet weta nie ma, a co dopiero mówić o wadze. No nie wiedziałam aż co napisać. Zaprosiłam do przytuliska na ważenie ręczne, bo nic innego mi nie przyszło do głowy.

EDIT: Pani mi odpisała, podając dobre rady :) cytuję:

"Ja mam za daleko do Was, aby przyjechać po psa (Pani ma 100km). A jakiś pracownik mógłby przynieść z domu wagę jeśli chcecie państwo naprawdę znaleźć pieskom dom. Dobrze by było jednak mieć większą informację jak ktoś pyta bo obawiam się że i tak niewielu pyta..." :D

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tyśka) napisz w ogłoszeniach, że nie odpowiadasz na wiadomości i sms-y. Z nich i tak nic nie wynika, a Ty tracisz nerwy. Piszą same mądralińskie własnie, zaburzeni którzy nie potrafia rozmawiać, znudzeni i tacy, którzy coś mają do ukrycia, co mogłoby wuyjść w rozmowie. Jesli mimo to ktoś będzie pisac, to olej, bo wtórnemu analfabecie i tak psa nie dacie. Jesli jednak boisz się, że możesz stracić szansę na dom dla psa, to napisz, ze jak zaznazono w treści ogłoszenia prosisz o kontakt wyłącznie telefoniczny, bo adopcja psa to poważne zobowiązanie się na ileś lat i rozmowa jest wymaganą koniecznością. I tak 99,9% nie dzwoni. Szkoda czasów i nerwow na zjebów. Takie czasy, tacy ludzie.

Co dałoby ważenie szczeniat? To nie psy rasowe, że masz widełki przewidywanej wagi. To  nieznane geny; niech adoptuje dorosłego mieszańca, jesli chce mieć znaną wagę docelowa psa. Będzie miec pewność, ze pies jest takiej wielkości, jak oczekiwał.

Zaglądam na wątek Finki, bo mam do niej słabość z powodu podobieństwa do Sali. Miałam nadzieję, ze coś się dla niej zmieniło. Niestety, wszyscy się zapsili w czasie covidu, a teraz u większosci  psiaków jest zastój. Moje ukraińskie szczeniaki mają po 3 wziete tel. na wyróznionym OLX. Zazwyczaj po takim czasie było kilkadziesiąt. No i nikt nie zadzwonił.

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

23 godziny temu, Jaaga napisał:

Tyśka) napisz w ogłoszeniach, że nie odpowiadasz na wiadomości i sms-y. Z nich i tak nic nie wynika, a Ty tracisz nerwy. Piszą same mądralińskie własnie, zaburzeni którzy nie potrafia rozmawiać, znudzeni i tacy, którzy coś mają do ukrycia, co mogłoby wuyjść w rozmowie. Jesli mimo to ktoś będzie pisac, to olej, bo wtórnemu analfabecie i tak psa nie dacie. Jesli jednak boisz się, że możesz stracić szansę na dom dla psa, to napisz, ze jak zaznazono w treści ogłoszenia prosisz o kontakt wyłącznie telefoniczny, bo adopcja psa to poważne zobowiązanie się na ileś lat i rozmowa jest wymaganą koniecznością. I tak 99,9% nie dzwoni. Szkoda czasów i nerwow na zjebów. Takie czasy, tacy ludzie.

Co dałoby ważenie szczeniat? To nie psy rasowe, że masz widełki przewidywanej wagi. To  nieznane geny; niech adoptuje dorosłego mieszańca, jesli chce mieć znaną wagę docelowa psa. Będzie miec pewność, ze pies jest takiej wielkości, jak oczekiwał.

Zaglądam na wątek Finki, bo mam do niej słabość z powodu podobieństwa do Sali. Miałam nadzieję, ze coś się dla niej zmieniło. Niestety, wszyscy się zapsili w czasie covidu, a teraz u większosci  psiaków jest zastój. Moje ukraińskie szczeniaki mają po 3 wziete tel. na wyróznionym OLX. Zazwyczaj po takim czasie było kilkadziesiąt. No i nikt nie zadzwonił.

Czasem mam napisaną wzmiankę o nieodpowadaniu na olx, ale ludzie nie czytają :) Tak jak mam napisane przy swoich psiakach, że jak nie odbiorę to proszę o smsa, pomoc bezdomniakom to mój wolontariat w wolnej chwili (bo pracuję tak, że nie zawsze mogę odebrać, a smsy pozwalają mi na uporządkowanie), a ludzie i tak jak oddzwaniam (mimo braku sms czy wiadomości na olx) miewają pretensje, że oddzwaniam po paru godzinach. Powoli przyzwyczajam się do tego, że ludzie są wtórnymi analfabetami. 

Właśnie tutaj napisałam, że przecież ważenie w tym wieku nic nie mówi, bo pies może jeszcze przybierać na wadze, a i waga wadze nierówna (są psy lekkie i wysokie; ciężkie i niskie), to nie rasowy pies, gdzie można spojrzeć na linię hodowlaną i oszacować dokładniej jak nasz szczeniak będzie wyglądał w przyszłości. Pani już nie odpisała.

Też zauważyłam już przesyt psami. Nie ma tylu zapytań jak było przed pandemią. Niby było ryzyko, że kiedyś to nastąpi... że kto miał się zapsić to zapsił, ale nie sądziłam że nastąpi to tak szybko. Miejmy nadzieję, że po wakacjach coś ruszy.

14 godzin temu, Ellig napisał:

Zapraszamy 

Dziękuję :-) Odświeżyłam dzisiaj ogłoszenie Fini na Lublin.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 24.08.2021 o 21:08, Tyśka) napisał:

Ludzie coraz bardziej mnie zaskakują. Ogłaszam 5-miesięczne szczeniaki z przytuliska gminnego po sąsiedzku od tego Finkowego. Ogłoszenie jest krótkie: oszacowany wiek, nieznane pochodzenie (są tam od około 3tygodnia zycia), zapowiadają się na średnie psy, ale nie wiadomo, szczepienia i odrobaczenie zrobione, ale weta nie ma na miejscu, nie ma wolontariatu itd - i że kontakt tylko osobisty/telefoniczny w godzinach pracy gminy, bo ogłoszenie jest napisane grzecznościowo. I dzisiaj dostałam zapytanie ile pieski ważą na dzień dzisiejszy... Jakby pracownicy nie mieli co robić, a ważyć psy raz w tygodniu. A tam na miejscu nawet weta nie ma, a co dopiero mówić o wadze. No nie wiedziałam aż co napisać. Zaprosiłam do przytuliska na ważenie ręczne, bo nic innego mi nie przyszło do głowy.

EDIT: Pani mi odpisała, podając dobre rady 🙂 cytuję:

"Ja mam za daleko do Was, aby przyjechać po psa (Pani ma 100km). A jakiś pracownik mógłby przynieść z domu wagę jeśli chcecie państwo naprawdę znaleźć pieskom dom. Dobrze by było jednak mieć większą informację jak ktoś pyta bo obawiam się że i tak niewielu pyta..." 😄

Ale mądrzalińska. Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie czy ważą teraz 10 czy 15 kg. Co to za różnica?

no i jak nie chce przyjechać po psa -to po co głowę zawraca?

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Patmol napisał:

Ale mądrzalińska. Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie czy ważą teraz 10 czy 15 kg. Co to za różnica?

no i jak nie chce przyjechać po psa -to po co głowę zawraca?

Ostatnio widziałam ogłoszenie psa w typie terierka, ktoś oddawał "pies ma rok i waży 12kg, jest pod kolano. Oddaję bo miał być psem niedużym, a ja nie mam warunków na tak dużego psa"... to tak w kwestii wielkości psów... po co komu :( Dla wielu ludzi nawet 2kg stanowi różnicę. Kiedyś ogłaszałam suczkę w typie pinczera (też z przytuliska, zresztą tego samego) jako niedużą, ktoś miał pretensje że wprowadziłam w błąd, bo przyjechał te 5km od siebie, a ona waży AŻ 7kg i jest taka duża! Chciał yorka chyba :(

Ludzie są dziwni, po prostu. Roszczeniowi, egoistyczni, okropni.

Link to comment
Share on other sites

 Mam kota z ulicy (córka kiedyś przyniosła).  Według weta w chwili przyniesienia miał ok 10/12 miesięcy. Ważył ok 3 kg i był dość mały i strasznie brzydki.

Ale jadł jak smok.  I w ciągu 3-4 miesięcy urósł (na długość) dwukrotnie, głowa mu bardzo  urosła i łapy i okazało się, ze to jest jednak duży kot. Wazy ze 7 -8 kg, ale nie  jest gruby -tylko duży. Pewnie nie rósł, bo miał za mało jedzenia -a potem szybciutko nadrobił . jest bardzo ruchliwy -bo to taki kot w typie syjama/kota tajskiego -tez się okazało dopiero po jakimś czasie.

A jakby ktoś adoptował prawie rocznego malutkiego 3 kg spokojniutkiego, cichutkiego  kota, a potem mu sie to zwierzątko przeobraziło w 8 kg rakietę ziemia/powietrze, która dodatkowo ciągle coś głośno gada i opowiada?  Pewnie by miał pretensje.  

 

 

Link to comment
Share on other sites

Jak 7 kg pies jest 'duży"  to jaka jest moja 30 kg suka?

Zawsze myslałam, że 20-30 kg pies to jest taki nieduży pies. Przed kolanko - w sumie mały piesek. Na upartego nawet podnieść można.

7 kg pies to taki jak mój kot - na rekach można do veta zanieść.

Link to comment
Share on other sites

Finka smutasek dzisiaj była na spacerze, wyprostowała kości po zasiedzeniu się na łańcuchu. Niestety, boi się, ogonek niziutko, a jak idzie to w sumie tak naprawdę stąpa niepewnie po ziemi :( A ja nie mam dla niej szybszej opcji pomocy niż w połowie października, zresztą - trafi tam jak uda się zebrać komplet deklaracji. Czy ktoś dorzuci grosik?

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...