Jump to content
Dogomania

Kiedyś bezdomna Suzi a teraz Sonieczka , pies , który ma swój wspaniały dom u naszej kochanej elik.


Recommended Posts

Czuje się dobrze, bo to dzielny i odważny chłopaczek  więc nic dla niego nie jest straszne  🙂  

Ogólnie rzecz biorąc niekłopotliwy w obsłudze i miły w zachowaniu. Zaprzyjaźniliśmy się już na tyle, że domaga się głaskania  🙂   Co prawda musiałam zaciągnąć opinii Sowy o co chodzi, ale już powoli zaczynamy rozumieć mowę gestów.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.04.2022 o 12:08, konfirm31 napisał:

Brawo, Wy 🙂. Przekaż Sowie życzenia zdrowia od nas wszystkich. Niech szybko wraca na dogo 🙂

Dziękuję serdecznie za życzenia  🙂 
Oczywiście, że przekażę życzenia, ale Sowa także sama przeczyta Twój post, bo zapewne pojawi się na wątku stęskniona widoku Malutka. Obiecałam, że pokażę Malutka, żeby była spokojna, że nic złego mu się nie stało  🙂      

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Malutek po roku u mnie przestał traktować każdego psa i psicę jak śmiertelne zagrożenie - duża w tym rola zaprzyjaźnionej tervuerenki, która niezrażona brakiem manier Malutka zapraszała go do zabawy.  Ludzie - wszyscy są ok, jeśli dają jeść, jeśli głaszczą. Ale jest staruszkiem i już po chwili zapomina poprzedniej znajomości. Nawet u weta po chwili zapomina niemiłych zabiegów... Nie sądzę, aby mnie poznał po kilku dniach - zobaczymy.

Ładnie na fotkach wygląda:-), będzie jeszcze ładniejszy po wizycie u groomera.

Elu, po raz pierwszy od tygodnia wreszcie spałam kamiennym snem, nie muszę wychodzić w deszcz i już czuję się lepiej:-). Stary mieszkający sam człowiek nie powinien brać nawet tak starutkiego psa - chyba że ma niezawodnych przyjaciół. Dzięki Elu.

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.04.2022 o 14:16, limonka80 napisał:

Ale ten Malutek ładny. A Sońka z góry zerka na chłopaka 🙂 

Zerka z góry, bo ze swojego fotela. To jest jej miejsce, które wybrała i zajęła już pierwszego dnia, gdy zawitała w naszym domu. To był też fotel mojej ukochanej Masiuni.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.04.2022 o 16:24, Sowa napisał:

Malutek po roku u mnie przestał traktować każdego psa i psicę jak śmiertelne zagrożenie - duża w tym rola zaprzyjaźnionej tervuerenki, która niezrażona brakiem manier Malutka zapraszała go do zabawy.  Ludzie - wszyscy są ok, jeśli dają jeść, jeśli głaszczą. Ale jest staruszkiem i już po chwili zapomina poprzedniej znajomości. Nawet u weta po chwili zapomina niemiłych zabiegów... Nie sądzę, aby mnie poznał po kilku dniach - zobaczymy.

...

Że jest staruszkiem, nie da się zaprzeczyć, ale jestem pewna, że nie zapomni Ciebie nawet po dłuższym nie widzeniu się z Tobą. Będzie skakał z radości, gdy się znowu spotkacie  🙂  

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.04.2022 o 16:33, rozi napisał:

Każdy może się rozchorować, młody też, i problem ten sam.

Dokładnie tak!

Co z tego, że jesteśmy we dwoje z Mężem, jak z reguły chorujemy jednocześnie. A dom bez psów? Dzięki nim, psiakom, mobilizujemy się w każdej sytuacji, co w sumie wychodzi nam na korzyść. W domu bezpsowym, bardziej dolega zdrowie, rutyna codziennych dni, zło, które dzieje się za naszą granicą i nie tylko za nią. 

Psy nam mówią, że warto wstać, żyć, iść na spacer, rzucić piłeczkę, poczęstować smaczkiem. Każda starość jest niefajna, ale starość bez psa dla psiarza? Nigdy! 

  • Like 4
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.04.2022 o 16:24, Sowa napisał:

Elu, po raz pierwszy od tygodnia wreszcie spałam kamiennym snem, nie muszę wychodzić w deszcz i już czuję się lepiej:-). Stary mieszkający sam człowiek nie powinien brać nawet tak starutkiego psa - chyba że ma niezawodnych przyjaciół. Dzięki Elu.

Cieszę się, że mogłam pomóc, ale wybacz Zosiu, wyjątkowo nie zgodzę się z Tobą w kwestii wieku i psa. Właśnie starszy, samotnie mieszkający człowiek potrzebuje obecności w swoim życiu zwierzaka. Znajomi, sąsiedzi powinni w razie potrzeby wyprowadzić psiaka na spacer, czy nawet zabrać go do siebie choćby na kilka dni. Nie wyobrażam sobie, żebym pozostawiła kogoś w takiej sytuacji bez pomocy.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.04.2022 o 17:12, konfirm31 napisał:

Dokładnie tak!

Co z tego, że jesteśmy we dwoje z Mężem, jak z reguły chorujemy jednocześnie. A dom bez psów? Dzięki nim, psiakom, mobilizujemy się w każdej sytuacji, co w sumie wychodzi nam na korzyść. W domu bezpsowym, bardziej dolega zdrowie, rutyna codziennych dni, zło, które dzieje się za naszą granicą i nie tylko za nią. 

Psy nam mówią, że warto wstać, żyć, iść na spacer, rzucić piłeczkę, poczęstować smaczkiem. Każda starość jest niefajna, ale starość bez psa dla psiarza? Nigdy! 

Mam dokładnie takie samo zdanie. Nieraz mówię do męża - dom bez psa, to nie dom, to chałupa  🙂 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.04.2022 o 11:15, elik napisał:

Siusiający Malutek na spacerku  🙂 

20220425_072521.jpg.52cb016ec32ff747e7787234620a3323.jpg

20220425_072656.jpg.3051ad03ad944093b73d7448796e69e4.jpg

20220425_072723.jpg.cc9fff63ae4fd9607d53abf3bae1f6d3.jpg

 

Dnia 25.04.2022 o 11:17, elik napisał:

Nie może zabraknąć na zdjęciach gospodyni wątku  🙂 

20220425_072528.jpg.8a07b085864d40e362ce4a0d968b06bd.jpg

20220425_072539.jpg.51ceb8e04aba19754c20ad6c0c691af4.jpg

20220425_072921.jpg.eab52de6743e5707b680107752402ab2.jpg

20220425_072927.jpg.bde7a29e7269ed45d79c78f0d9b19eba.jpg

                      ❤️ 🍀 🍀    764 Best Copic ciao images | Etykietki do prezentów świątecznych ...❤️   🍀 🍀  

Link to comment
Share on other sites

Malutek jest prawie całkiem  głuchy - nie można puścić go luzem, nie usłyszy wołania, a na dodatek chętnie spróbowałby pogonić każdego amstaffa...  Owszem, wyszkoliłam kiedyś głuchą dalmatynkę, ale właściciele kupili specjalna obrożę tylko wibracyjną, nie szokową; na odczuwaną wibrację obroży suka odwracała się szukając  przewodnika i można było przekazywać pozostałe sygnały gestem. Nie mam takiej obroży dla Malutka, a i gesty trudno mu obserwować.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.04.2022 o 16:54, elik napisał:

Zerka z góry, bo ze swojego fotela. To jest jej miejsce, które wybrała i zajęła już pierwszego dnia, gdy zawitała w naszym domu. To był też fotel mojej ukochanej Masiuni.

Gospodarze muszą doglądać wszystkiego z góry 🙂

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 26.04.2022 o 07:23, Sowa napisał:

Malutek jest prawie całkiem  głuchy - nie można puścić go luzem, nie usłyszy wołania, a na dodatek chętnie spróbowałby pogonić każdego amstaffa...  Owszem, wyszkoliłam kiedyś głuchą dalmatynkę, ale właściciele kupili specjalna obrożę tylko wibracyjną, nie szokową; na odczuwaną wibrację obroży suka odwracała się szukając  przewodnika i można było przekazywać pozostałe sygnały gestem. Nie mam takiej obroży dla Malutka, a i gesty trudno mu obserwować.

Nie obawiaj się, na pewno nie spuszczę go ze smyczy. Malutek starutek, ale chody ma jeszcze całkiem młodego psiaka i jak sobie pozwoli, to trudno za nim nadążyć, a akcję z no nie amstafem, ale też dużym psiakiem, już miałam okazję zaobserwować. Ten bezczelny wielkopies miał czelność zbliżyć swoją paszczę do pysia Malutka. Malutek rzucił się w jego stronę z impetem, jakby zamierzał przewrócić go za jednym zamachem  🙂 Wielgus uskoczył, a ja skróciłam smycz Malutka i było po sprawie.  Ale przyznać trzeba, że odwagę ten maluszek ma większą niż cztery takie pieski, jak on sam  🙂  

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...