Jump to content
Dogomania

Kiedyś bezdomna Suzi a teraz Sonieczka , pies , który ma swój wspaniały dom u naszej kochanej elik.


Recommended Posts

Bardzo mi przykro z powodu  Alfika. Jestem tutaj "nowa", ale rozumiem ten ból. Przytulam wirtualnie bo tyle mogę. Sama końcem października straciłam mojego kochanego Toficzka, który kilka dni temu skończyłby 10 lat. Współczuję...

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.03.2022 o 18:43, Kate1 napisał:

Bardzo mi przykro z powodu  Alfika. Jestem tutaj "nowa", ale rozumiem ten ból. Przytulam wirtualnie bo tyle mogę. Sama końcem października straciłam mojego kochanego Toficzka, który kilka dni temu skończyłby 10 lat. Współczuję...

 

Dziękuję  🙂  Takie chwile jednoczą chyba nawet bardziej, niż te radosne.

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że w tak trudnym czasie najważniejsze, żeby ktoś był obok. Ktoś, kto zrozumie... W realu nie każdy zrozumie, że można cierpieć po śmierci psa, bo dla niektórych to "tylko pies". Dla mnie każdy z moich psów był członkiem mojej rodziny. Nie mogąc sobie poradzić samej z tym ogromnym bólem szukałam w internecie tego, czego nie mogłam znaleźć w realu. Tak trafiłam tutaj. Na początku podczytywałam sobie wątki na Tęczowym Moście, później wylądowałam tutaj. Panuje tu taka specyficzna rodzinna atmosfera wzajemnego zrozumienia bo każdy kto tutaj się znajduje kocha zwierzęta, to nas wszystkich łączy. Ciężko jest kiedy przychodzi nam się pożegnać z kimś, kogo kochaliśmy, a ten ciężar jest większy gdy musimy się zmierzyć z żałobą w samotności, niezrozumieniu... Dlatego chcę napisać tu i teraz,że jestem, rozumiem przez co teraz przechodzisz, jest mi przykro z powodu Twojej straty. 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.03.2022 o 20:39, Kate1 napisał:

Myślę, że w tak trudnym czasie najważniejsze, żeby ktoś był obok. Ktoś, kto zrozumie... W realu nie każdy zrozumie, że można cierpieć po śmierci psa, bo dla niektórych to "tylko pies". Dla mnie każdy z moich psów był członkiem mojej rodziny. Nie mogąc sobie poradzić samej z tym ogromnym bólem szukałam w internecie tego, czego nie mogłam znaleźć w realu. Tak trafiłam tutaj. Na początku podczytywałam sobie wątki na Tęczowym Moście, później wylądowałam tutaj. Panuje tu taka specyficzna rodzinna atmosfera wzajemnego zrozumienia bo każdy kto tutaj się znajduje kocha zwierzęta, to nas wszystkich łączy. Ciężko jest kiedy przychodzi nam się pożegnać z kimś, kogo kochaliśmy, a ten ciężar jest większy gdy musimy się zmierzyć z żałobą w samotności, niezrozumieniu... Dlatego chcę napisać tu i teraz,że jestem, rozumiem przez co teraz przechodzisz, jest mi przykro z powodu Twojej straty. 

Bardzo Ci dziękuję za Twoje dobre, mądre i bardzo prawdziwe słowa. Bólu po stracie czworonożnego przyjaciela nie da się porównać do bólu po stracie kogokolwiek, nawet... 
Są momenty, w których wydaje się, że to już zenit, że gorzej być nie może.  Ale przychodzi jutro i ból wcale nie jest mniejszy. Nakłada się wspomnienie bólu po stracie tych, które odeszły wcześniej.
Dziękuję Ci.      

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.03.2022 o 18:43, Kate1 napisał:

Bardzo mi przykro z powodu  Alfika. Jestem tutaj "nowa", ale rozumiem ten ból. Przytulam wirtualnie bo tyle mogę. Sama końcem października straciłam mojego kochanego Toficzka, który kilka dni temu skończyłby 10 lat. Współczuję...

 

Kate1, zasklepiona w swoim bólu, przeoczyłam, że Ty także cierpisz z powodu utraty ukochanego Toficzka. Współczuję, przytulam bardzo serdecznie.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.03.2022 o 10:11, Moli@ napisał:

Co słychać u Suzi..., lepiej się czuje na lekach i diecie?

Sonia też jest w żałobie po odejściu Alficzka wiec trudno mi powiedzieć jak się czuje, bo nie jest radosna. Na pewno trzeba będzie zrobić kontrolne badanie krwi, żeby zobaczyć parametry tarczycy i wątroby i to będzie miarodajny obraz jej zdrowia. A co do diety, to chyba na nią nie działa. Przytyła 0,5 kg.
Dzisiaj wybieramy się z nią do weta, na obcięcie pazurków więc przy okazji zamówię się z wizytą do dietetyczki.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.03.2022 o 10:05, elik napisał:

Kate1, zasklepiona w swoim bólu, przeoczyłam, że Ty także cierpisz z powodu utraty ukochanego Toficzka. Współczuję, przytulam bardzo serdecznie.

Dziękuję, to prawda, że i ja przeżywam żałobę po utracie mojego psiaka. Wiem jednak jak to jest na początku, kiedy serce rozbija się na milion kawałków... Wczoraj minęło dokładnie pięć miesięcy, nie jest łatwo, ale ta rana w sercu potrzebuje czasu, aby się zabliźniła. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka dla suni

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.03.2022 o 11:26, elik napisał:

Dzisiaj wybieramy się z nią do weta, na obcięcie pazurków więc przy okazji zamówię się z wizytą do dietetyczki.

Niestety nie zostaliśmy przyjęte. Jesteśmy umówione na jutro na godz. 11-tą.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.03.2022 o 18:39, Kate1 napisał:

Dziękuję, to prawda, że i ja przeżywam żałobę po utracie mojego psiaka. Wiem jednak jak to jest na początku, kiedy serce rozbija się na milion kawałków... Wczoraj minęło dokładnie pięć miesięcy, nie jest łatwo, ale ta rana w sercu potrzebuje czasu, aby się zabliźniła. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka dla suni

W lutym minął rok od odejścia mojej ukochanej suni Masi, z która żyliśmy 14 lat. Ból i tęsknota nie są codziennie, ale nie maleją. Jak dopadną trudno zdzierżyć.
Nam została sunieczka, a Ciebie ma kto pocieszać?
Dziękuję i również pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.03.2022 o 19:01, elik napisał:

W lutym minął rok od odejścia mojej ukochanej suni Masi, z która żyliśmy 14 lat. Ból i tęsknota nie są codziennie, ale nie maleją. Jak dopadną trudno zdzierżyć.
Nam została sunieczka, a Ciebie ma kto pocieszać?
Dziękuję i również pozdrawiam.

Niestety nie mam żadnego zwierzaczka i na chwilę obecną nie mogę sobie pozwolić na przygarnięcie żadnej potrzebującej istoty. Nie chodzi tylko o kwestię tego czy na ten moment byłoby jeszcze za wcześnie czy nie.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.03.2022 o 19:20, Kate1 napisał:

Niestety nie mam żadnego zwierzaczka i na chwilę obecną nie mogę sobie pozwolić na przygarnięcie żadnej potrzebującej istoty. Nie chodzi tylko o kwestię tego czy na ten moment byłoby jeszcze za wcześnie czy nie.

Rozpatrując ewentualne przygarnięcia jakiegoś czworonoga musimy rozważyć różne kwestie, bo jest to bardzo odpowiedzialna decyzja skutkująca rozlicznymi obowiązkami zazwyczaj na wiele lat.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 28.03.2022 o 11:26, elik napisał:

Sonia też jest w żałobie po odejściu Alficzka wiec trudno mi powiedzieć jak się czuje, bo nie jest radosna. Na pewno trzeba będzie zrobić kontrolne badanie krwi, żeby zobaczyć parametry tarczycy i wątroby i to będzie miarodajny obraz jej zdrowia. A co do diety, to chyba na nią nie działa. Przytyła 0,5 kg.
Dzisiaj wybieramy się z nią do weta, na obcięcie pazurków więc przy okazji zamówię się z wizytą do dietetyczki.

Ciężko zrzucić nadprogramowe kilogramy, może dietetyczka skoryguje dietę - dopasuje do aktywności psicy.

Można jedzonko dzielić na dwie / trzy równe porcje...

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.03.2022 o 09:04, Moli@ napisał:

Ciężko zrzucić nadprogramowe kilogramy, może dietetyczka skoryguje dietę - dopasuje do aktywności psicy.

Można jedzonko dzielić na dwie / trzy równe porcje...

Wczoraj nie zostaliśmy przyjęci. Mam termin na dzisiaj, ale zaczęło padać, a nie ma męża więc muszę przełożyć wizytę na jutro.

Od zawsze psiaki dostają przynajmniej 2 posiłki dziennie. Mniejszy rano, większy po południu.
Myślę, że dla Soni 3/4 porcji suchej karmy, jaką producent przewiduje dla jej wagi + gotowane, to po prostu za dużo. Będę dawać jej 1/2 porcji dziennej suchej karmy + gotowane.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.03.2022 o 18:43, Kate1 napisał:

Bardzo mi przykro z powodu  Alfika. Jestem tutaj "nowa", ale rozumiem ten ból. Przytulam wirtualnie bo tyle mogę. Sama końcem października straciłam mojego kochanego Toficzka, który kilka dni temu skończyłby 10 lat. Współczuję...

 

 

Dnia 28.03.2022 o 11:26, elik napisał:

Sonia też jest w żałobie po odejściu Alficzka wiec trudno mi powiedzieć jak się czuje, bo nie jest radosna. Na pewno trzeba będzie zrobić kontrolne badanie krwi, żeby zobaczyć parametry tarczycy i wątroby i to będzie miarodajny obraz jej zdrowia. A co do diety, to chyba na nią nie działa. Przytyła 0,5 kg.
Dzisiaj wybieramy się z nią do weta, na obcięcie pazurków więc przy okazji zamówię się z wizytą do dietetyczki.

 

Dnia 28.03.2022 o 19:01, elik napisał:

W lutym minął rok od odejścia mojej ukochanej suni Masi, z która żyliśmy 14 lat. Ból i tęsknota nie są codziennie, ale nie maleją. Jak dopadną trudno zdzierżyć.
Nam została sunieczka, a Ciebie ma kto pocieszać?
Dziękuję i również pozdrawiam.

 

Dnia 28.03.2022 o 18:39, Kate1 napisał:

Dziękuję, to prawda, że i ja przeżywam żałobę po utracie mojego psiaka. Wiem jednak jak to jest na początku, kiedy serce rozbija się na milion kawałków... Wczoraj minęło dokładnie pięć miesięcy, nie jest łatwo, ale ta rana w sercu potrzebuje czasu, aby się zabliźniła. Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka dla suni

764 Best Copic ciao images | Etykietki do prezentów świątecznych ...                              

               Jestem z Wami jestem sciskam sciskam przytulam

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Byliśmy wczoraj na badaniu krwi.  Parametry wątrobowe nieco się poprawiły w stosunku do poprzedniego badania, ale Hepatiale Forte nadal ma dostawać, przez kolejne 3 miesiące (to już tak od VI.2021 r.) I wetka zaleciła zwiększenie dawki Euthyroxu z 100, na 150 mg 2x dziennie.
Za badanie tych kilku parametrów zapłaciłam 175,00 zł.

2025127494_Bbad.krwiSonia11_04_2022.png.2ba67a7a5751e003f986496be08311c9.png

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.04.2022 o 22:08, Nadziejka napisał:

2c5e23d0c429b85d035b03688e986c2e.jpg

                 Zapraszam calem sercem na kramik
Nutka malenka ma domek domusiek,wiec pozwol Eliczku ze czesc                         ktora byla dla Nutki           bedzie teraz dla twojej Soni

O Nadziejeczko bardzo serdecznie dziękuję. Ostatnie wydatki na moje psiaczki bardzo, bardzo uszczupliły mój portfel. Tylko w marcu na weta wydałam ponad 1.800 złotych. Niestety pomimo wysiłków nie uratowało to mojego Alficzka    1825813642_pacz3.gif.37955504666fc4f61cbbcafdf16f8d04.gif

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...