Jump to content
Dogomania

Kiedyś bezdomna Suzi a teraz Sonieczka , pies , który ma swój wspaniały dom u naszej kochanej elik.


Recommended Posts

4 godziny temu, Poker napisał:

Ja też myślę,że Pani Kasia  przeżyje to rozstanie:( 

 

 

Dla dobra suki to rozstanie, jeśli jest ostateczne, powinno być lodowate, zniechęcające do kontaktu. Bez żadnych serdecznych gestów...

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Poker napisał:

Czyli Suzi  nie narozrabiała?

Zapytałam o to bez ogródek. Pani Kasia powiedziała, że Suzi nic nie zrobiła. Uczono ją pozostawiania samej. Przez chwilę po wyjściu domowników popiskiwała, ale szybko się uspokaja i jest cicho.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, ewu napisał:

Zapytam Pani Kasi ile mam zwrócić za karmę dla Suzi. , to co wymieniła elik to spory wydatek.

Gdy Pani Kasia powiedziała,  co Suzi dostanie, powiedziałam, że ja nie jestem upoważniona do rozmów o kosztach i żeby w tej sprawie porozmawiała z Tobą, ale Pani Kasia powiedziała, że to jest dla Suzi od Niej i nic nie trzeba zwracać. Podziękowałam więc. To faktycznie sporo kasy.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Poker napisał:

Dla pani Kasi spory wydatek , ale dla Wa też. Może chce coś zrobić dla Suzi ?

Masz rację  🙂 To prezent dla Suzi od Pani Kasi. Odczułam, że Pani Kasia to delikatna, wrażliwa osoba. Nie jest Jej obojętne to, że musi rozstać się teraz z Suzi.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Sowa napisał:

Dla dobra suki to rozstanie, jeśli jest ostateczne, powinno być lodowate, zniechęcające do kontaktu. Bez żadnych serdecznych gestów...

Bardzo cenna uwaga.  Dzięki, przekażę Pani Kasi, żeby nie żegnała się czule z sunią.

Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, Sowa napisał:

Przepraszam, źle wkleiłam - okulista już mnie goni od pół roku.

Przyjedź do mnie na działkę  🙂  Załatwię Ci okulistę od ręki. W Krakowie proponowano mi wizytę w październiku.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Za chwilę zacznę się pakować na wyjazd do Krakowa. Specjalnie wcześnie umówiłam się na przekazanie Suni, żeby mogła choć trochu przyzwyczaić się do nowej sytuacji pod kontrolą, bo jutro od rana nie będzie nas w domu. Psiaki będą same.

Relacja ze spotkania z Suzi będzie chyba dopiero późnym wieczorem, bo najważniejsze będzie kontrolowanie i przyzwyczajanie psów do nowej sytuacji.
Kciuki wskazane  🙂

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Poker napisał:

Oby Alfik zachował się jak dżentelmen.

Niestety nie zawsze potrafi się dobrze zachować.  Wychodzą braki w wychowaniu.  Dlatego wracam wcześniej, żeby chociaż przez jakiś czas móc ich kontrolować i korygować zachowania.

Spadam, dobrej niedzieli życzę, nie za gorącej.

7-3.jpg.5d0461cdeafb51113443b88f2ed07290.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, elik napisał:

Gdy Pani Kasia powiedziała,  co Suzi dostaniej, powiedziałam, że ja nie jestem upoważniona do rozmów o kosztach i żeby w tej sprawie porozmawiała z Tobą, ale Pani Kasia powiedziała, że to jest dla Suzi od Niej i nic nie trzeba zwracać. Podziękowałam więc. To faktycznie sporo kasy.

Bardzo miły gest. Naprawdę sporo Pani wydała. 

Link to comment
Share on other sites

Spieszę poinformować, że póki co jest wszystko w porządku. Sunia przywitała mnie radosnym merdaniem ogonka. Wydaje mi się, że mnie poznała  🙂  Zaczęłyśmy tak, jak radziła Sowa, od wspólnego długiego spaceru, po którym Suzi pierwsza weszła do mieszkania i o dziwo zrobiła to dość ochoczo i sama stanęła przed właściwymi drzwiami. Może to przypadek, a może nie? Na spacerze, a i po nim, psiaki zachowywały się poprawnie.
Po wyjściu młodej Pańci Suzi trochu płakała, ale dała się przekupić smakolem i głaskaniem. Kolację każdy zjadł swoją, w swoim kącie. Oczywiście zakusy do miski sąsiada były, bo przecież ten drugi na pewno ma lepsze, ale łatwo dały się przekonać, że nic z tego. Alfik ma karmę specjalistyczną, którą je niechętnie, ale nie wolno mu jeść zbyt bogatej. Jutro okaże się co potrafią i co tak na prawdę do siebie czują.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Nadziejka napisał:
          Ulga wielka ulga Ciociu
Niechaj Moc bedzie z Wami caluni czas z calego serca
 

Dziękuję Nadziejeczko, bardzo dziękuję  1395978360_kochamdue.jpg.5764a5c414ccfc3e73b6bfa015b714ca.jpg

A teraz lecę w kimono, bo padam z nóg.

Link to comment
Share on other sites

21 minut temu, elik napisał:

Suzi pierwsza weszła do mieszkania i o dziwo zrobiła to dość ochoczo i sama stanęła przed właściwymi drzwiami. Może to przypadek, a może nie?

Na pewno nie przypadek.  Raz, że ma pamięć węchową pierwszego pobytu, dwa, że mieszkanie, nawet zamknięte, pachnie dla niej i Tobą, i Twoim psem. Trudno o lepszą informację. Nawet mój zdemenciały staruszek Tito błyskawicznie zapamiętał i lokalizację klatki wejściowej w bloku i drzwi od mieszkania. A w mieszkaniu oczywiście najcenniejsze są drzwi do kuchni...

 

22 minuty temu, elik napisał:

Po wyjściu młodej Pańci Suzi trochu płakała, ale dała się przekupić smakolem i głaskaniem.

Spróbowałabym - przed zostawieniem zwierzaków - zrobić z Suzi minimalne ćwiczenie w domu - ot, takie zwykle siad, zostań - wszystko najłatwiej,  niech zostanie bodaj w odległości dwóch metrów od Ciebie, bodaj na chwilę,  i to chwalić i nagradzać. Tego rodzaju najłatwiejsze ćwiczenia w mieszkaniu zwiększają poczucie bezpieczeństwa, właśnie w mieszkaniu, a więc automatycznie zmniejszają ryzyko rozpaczy po wyjściu człowieka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...