Jump to content
Dogomania

Luka i Baloo - 8-miesięczne rodzeństwo zabrane ze wsi. Oboje zostają na zawsze razem z Ewą Martą, Jackiem, Peruszką i Figą:)


Recommended Posts

Dnia 8.05.2022 o 11:19, Poker napisał:

Balutek chyba się czuje lepiej skoro biega po łąkach.

Pięknie wyglądają wśród mleczy.

Bardzo lubię ten czas i trawniki pełne mleczy:)

Moja Florka dzisiaj u nas na osiedlu

1652040264632.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 8.05.2022 o 22:59, Alaskan malamutte napisał:

Ewuniu, jak psiaczki? Kaszel mniej męczy? Maluchy nadal  w porządku?

Maluchy nie złapały tego świństwa, Luka już prawie zdrowa, a Balutka kaszel łapie już tylko kilka razy dziennie. Jest znacząca poprawa, ale leki bierzemy nadal. W środę kontrola u weta.

Bardzo się stresowałam, ale szczęśliwie wychodzimy z tego.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 9.05.2022 o 10:35, Poker napisał:

Całe szczęście, że wychodzą z tego dziadostwa.

Wychodzą i to bardzo szybko. Dzisiaj jeszcze Balutek trochę pokasłał, a Luśka pochrząkiwała, ale na spacerze ganiały i nic się nie działo. Po raz pierwszy od choroby spotkaliśmy się dzisiaj z naszym stadem. Zdecydowaliśmy się na spotkanie, bo te psiaki wszystkie miały kontakt z pierwszą sunią, która chorobę przyniosła i nie zachorowały. Poza tym to czwarta doba podawania antybiotyku, więc i moje już nie zarażają. 

W tym tygodniu Jacek pracuje jeszcze zdalnie z domu. Dopiero 16 maja wraca do Niemiec. Dzięki temu psiaki mają podwójna opiekę i przytulanki.

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.05.2022 o 09:20, b-b napisał:

Zdrówka dla gromadki :))

Bardzo dziękujemy! Dzisiaj mamy wizytę kontrolną, na której dowiemy się, czy dalej podawać antybiotyk. Moim zdaniem Luśce już nie, ale Balutek zostanie jeszcze kilka dni na nim. Poza kaszlem nic mu nie dolega, ale jak szczeknie, to potem kaszle kilka chwil i odkrztusza.

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 16.05.2022 o 10:01, elik napisał:

Ale mają fajne tereny do spacerów i brudzenia się  🙂 

A na tym drzewie to faktycznie, jak wiewióry  🙂 

Właśnie ze względu na te tereny nigdy się stąd chyba nie wyprowadzę 🙂 10 minut jazdy samochodem i jestem w innym świecie:) 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 16.05.2022 o 10:13, Ewa Marta napisał:

Właśnie ze względu na te tereny nigdy się stąd chyba nie wyprowadzę 🙂 10 minut jazdy samochodem i jestem w innym świecie:) 

Też bym się nie wyprowadziła, gdybym miała w pobliżu takie tereny 🙂    

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie rok temu w naszym życiu pojawiły się dwa wychudzone, 8-miesięczne słodziaki.  Baloo nie podchodzący do tej pory do nikogo i Luśka odważniejsza, ale tylko na pozór. Byłam pewna, że to tymczasy, którym znajdziemy z Elunią wspaniałe domki. No i jak zwykle kiedy mówię "na pewno nie", życie płata mi figla i jest na odwrót. 

Nie planowałam adopcji dwóch dużych,  młodych psów. To było miesiąc po śmierci Barsiczki, psychicznie i finansowo nie byłam na to przygotowana.  Jacek od początku wiedział, że chce adoptować Baloo, o Luśce nawet nie marzył, zresztą ona pojechała na DT do Marty. Kiedy w końcu mój mąż przyznał się, że Balutka nie odda, wróciła do nas Luśka. Pamiętacie pewnie nasze dylematy, zastanawianie się, czy damy radę i czy to dobry pomysł, żeby została z nami. 

Dzisiaj wiem, że to była najlepsza decyzja, jaką mogliśmy podjąć i nie rozumiem, jak mogliśmy tak długo się zastanawiać.  Może to zarozumiałe co napiszę, ale wiem, że one są z nami szczęśliwe. My z nimi też. Musieliśmy włożyć dużo pracy, żeby zrozumiały, zwłaszcza Luśka, że jest z nami bezpieczna. Ta praca ciągle trwa, bo lęki w niej zostały, ale radzi sobie z nimi świetnie i co najważniejsze dla nas ufa nam. Tak pięknie reagują na odwołanie, tak bardzo się pilnują teraz. Biegają swobodnie, bawią się z innymi psami, ale odwołane przybiegają. W zasadzie każde zwrócenie się do nich powoduje merdanie ogonków. Są bardzo wielkimi pieszczochami, mogłyby cały czas być głaskane. Nie umiem sobie wyobrazić ich życia tam na podwórku bez dotyku człowieka. Kiedy pracuję, Balutek kilka razy dziennie podchodzi i trąca mi rękę noskiem, po czym siada, dwie przednie łapki wkłada mi w ręce i prosi o głaskanie. Nie umiem mu tego odmówić 🙂 Są stale przy mnie, nawet jak się kąpię, to pilnują pod drzwiami albo wręcz wchodzą do łazienki i sprawdzają, czy nic się złego nie dzieje. 

Ich relacja z Figą jest wspaniała. Bawią się razem, wylizują pyszczki. Peruszka też w końcu zaakceptowała to wyrażanie miłości, chociaż są dni, kiedy wyraźnie stawia granice. One to szanują i nie są namolne i za to kocham je jeszcze bardziej.

Patrzę na nie, są śliczne, odkarmione, wesołe, szczęśliwe, posłuszne - czego chcieć więcej? 

Wywróciły nasze życie do góry nogami, ale dały tak dużo miłości, szczęścia, satysfakcji. Rok minął błyskawicznie. Teraz jesteśmy na etapie czerpania radości i satysfakcji z efektów naszej wspólnej pracy. Oby tych lat było jak najwięcej. 

Luśka, Baloo - jesteście naszą rodziną, kochamy Was bardzo i nigdy nie pozwolimy Was skrzywdzić❤️

 

 

moje.jpg.8a38c01b930445e7ce729adfa422f4e0.jpg

  • Like 9
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 27.05.2022 o 23:43, elik napisał:

Ogromnie wzruszające, przepełnione czułością i miłością jest to wyznanie rocznicowe      serduszka.png.9a8a29934806e4c051c4bf973eccb580.png   

Tak Wy, jak i Psy jesteście szczęśliwcami   479788048_serce8.gif.f0716f505f777f482605ec93b25ab90d.gif

tak, wzruszające bardzo i pełne miłości ❤️ i te zdjęcia, filmy..... cudowna psio-ludzka Rodzina ❤️ 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

W sobotę ruszamy na urlop do przyczepy. Jeszcze jestem sama z psiakami w domu, bo Jacek dopiero do nas jedzie. Powinien być za jakieś półtorej godziny (ok. 2:30) w domu. Czekam, żeby zejść z psiakami do garażu, bo inaczej pobudzą cały blok.

Ponieważ szykuję od 3 dni jedzenie w słoikach dla nas, żeby choć kilka obiadów mieć gotowych, pakuję kolejne torby, ogólnie krzątam się, cała czwórka chodzi za mną jeszcze bardziej niż zwykle. Kończy się to wchodzeniem Luśki na moje nogi, moim przydeptywaniem ogona Balutka i przepraszaniem go za to i ogólnie jest zamieszanie. Już w sobotę nasze ogonki będą szalały całe dnie na dworze, a my wreszcie pobędziemy trochę dłużej razem i odpoczniemy. Już nie mogę się doczekać. Dzisiaj poszłabym już spać, ale naprawdę muszę sprowadzić psiaki na dół, bo zlecą się sąsiedzi pytać kto kogo morduje, jak Luśka rozpocznie witanie z Jackiem 🙂

 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.06.2022 o 02:00, elik napisał:

No to wspaniałych wakacji. Wypoczywajcie i cieszcie się wspólnie spędzonym czasem. Ależ to będą wakacje  🙂  

 

Dnia 10.06.2022 o 09:19, Tianku napisał:

udanego wypoczynku 🙂

Bardzo serdecznie dziękujemy!

Powitanie nocne  w garażu było szalone. Luka prawie wskoczyła na głowę Jackowi z radości 🙂

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.06.2022 o 10:06, Ewa Marta napisał:

 

Bardzo serdecznie dziękujemy!

Powitanie nocne  w garażu było szalone. Luka prawie wskoczyła na głowę Jackowi z radości 🙂

Konkludując, weszła mu na głowę    😃         

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...