Jump to content
Dogomania

Operacja sparaliżowanego OWCZARKA NIEMIECKIEGO, który całe swoje życie stał na łańcuchu


Recommended Posts

Bardzo rzadko się tutaj loguję, bo i rzadko proszę o pomoc...

Od dziesięciu lat w miarę własnych możliwości daję dom starym, bezdomnym owczarkom po przejściach. Będę wdzięczna za postawienie mi "wirtualnej kawy", która pomoże sfinansować leczenie jednego z podopiecznych jak również za każde udostępnienie zbiórki ❤💪 W domu mam drugiego takiego ledwo chodzącego dziadziunia z moczówką,
na którą leki są horrendalnie drogie.
 
https://zrzutka.pl/z/operacjabarrego
 

Barry, bo tak ma na imię to psie nieszczęście, doświadczył w życiu zbyt wiele jak na jedno duże, acz bardzo delikatne psychicznie zwierzątko. Wieś, kojec, łańcuch przy... przy rozpadającej się, drewnianej komórce. Zobaczyłam jego ogłoszenie dwa lata temu i wiedziałam, że będzie to kolejny senior, któremu dam dom, lepszy, prawdziwy dom.

 

v1872bab0410fd77.jpeg

 

Miałam już jednego psiego dziadziusia - z moczówką prostą, niedowładem tylnych łap (zespół końskiego ogona) i chorą tarczycą. Mój starszy, Nero, trzyma się tylko dzięki lekom, ale trzyma dzielnie. Młodszy zaś, Barry kilka miesięcy temu ze zdrowego, żywotnego psa jakim zwykł być, zaczął przeobrażać się w kalekę. Najpierw kulał, później zaczęła podwijać się jedna stopa, w końcu obie, szurał nóżkami po ziemi ścierając je do krwi, aż w końcu musiał być noszony po schodach.

 

l655cdf361626ea0.jpeg

w2f7f8c5484a4d89.jpego5703cef3bc42509.jpeg


Leczymy się od początku, z polecenia, u dr Radka Owczarka, który najpierw, po wykonaniu tomografii kręgosłupa w znieczuleniu ogólnym zalecił regularnie podawane sterydy domięśniowo i zastrzyki w kręgosłup pod USG, co miało zatrzymać postępujący paraliż. To był styczeń - luty, a w kwietniu pies przestał sam wstawać. Zniesiony i spionizowany przechodził kilkanaście metrów, po czym wykończony kładł się gdzie tylko była ku temu okazja, by odpoczywać nawet i 20 minut przed kolejnymi parunastoma metrami drogi. Decyzja była już tylko jedna - gorzej nie będzie, trzeba operować.

 

af3b4af2c4f31c0a.jpeg

 

Niestety zabieg taki, pomijając jak bardzo ryzykowny, zmian już nie cofnie. Kto miał podstawy neurologii na studiach, ten wie, że nerwy się nie regenerują :( Na domiar złego nie udało się wykonać wszystkich zaplanowanych czynności operacyjnych (stabilizacji kręgów i tzw cementowania), bo zmiany zwyrodnieniowe były zbyt duże. Udało się poszerzyć kanał kręgowy poprzez usunięcie uciskającej rdzeń części krążka międzykręgowego. Jak będzie dalej? Psie buty trekkingowe dożywotnio, a wystarczają Barremu na 2-3 tygodnie. I to jest ta super optymistyczna wersja. W gorszej czeka go wózek. Na razie na pewno rehabilitacja.

 

u927e880dc1d333b.jpeg

w0bce5cb6ec513db.jpeg
 

Nie poddajemy się, Baryś ma wolę życia i bardzo chce biegać.

To cudowny, wielki pies o gołębim sercu, który zasługuje na spokojną jesień życia.

W domu czeka na niego poczciwe, 12letnie wsparcie. Głuche już może ze starości,

ale kochające całym swoim psim serduszkiem. Starowina tak przejął się rozłąką z naszym bohaterem,
że nie chce jeść i sam wczoraj nie miał siły wrócić ze spaceru.

k56d0c9f45062292.jpeg

Dla mnie innej opcji niż danie temu psu każdej możliwej szansy, po prostu nie było. On za dużo w życiu przeżył zła.

Rozliczenia i wypisy Barrego z kliniki będą dodawane na bieżąco w aktualnościach zrzutki.

Nie wszystko udało się na już odebrać z lecznicy.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 14.05.2021 o 18:52, push napisał:

Nie poddajemy się, Baryś ma wolę życia i bardzo chce biegać.

To cudowny, wielki pies o gołębim sercu, który zasługuje na spokojną jesień życia.

W domu czeka na niego poczciwe, 12letnie wsparcie. Głuche już może ze starości,

ale kochające całym swoim psim serduszkiem.

Przepiękny pies, takie mądre spojrzenie... 

I jaka psia przyjaźń :-)) 

Barry miał szczęście, że trafił na kogoś kto tak o niego walczy....

Chciałabym wspomóc Barrego, ale może wyślesz mi na priv nr konta? Jakoś wolę bezpośrednio opiekunowi wpłacić niż na zrzutkę...

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję, przesłałam namiary na PW.

Nigdy nie sądziłam, że dwa psy, które poznały się już w dorosłym wieku i nie przepadały za sobą przez dłuższy czas tak bardzo się zżyją, że teraz, gdy są rozdzielone z uwagi na zabieg nie bardzo chcą nawet jeść 😞

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, push napisał:

Nigdy nie sądziłam, że dwa psy, które poznały się już w dorosłym wieku i nie przepadały za sobą przez dłuższy czas tak bardzo się zżyją, że teraz, gdy są rozdzielone z uwagi na zabieg nie bardzo chcą nawet jeść 😞

Dotarły się, a teraz tworzą stado, psy to lojalne i oddane stworzenia - dlatego tak je kochamy :-))

Wierzę, że psiaki jeszcze razem pobiegają - mocno Wam tego życzę.

Mocno trzymam kciuki za Barrego, będę zaglądać z nadzieją na dobre wieści :-))

Link to comment
Share on other sites

Dnia 19.05.2021 o 08:41, limonka80 napisał:

Ależ ten psiak walczy..... próbuje choć na pewno go to boli.

Widać że tak bardzo chciałby chodzić....

Mocno trzymam kciuki.

On biega... tylko ciągnąć pupę za sobą. W tym wszystkim bardzo cieszę się, że mam psy żywotne, które może w młodości sprawiały problemy, ale dziś będąc niezbyt sprawne nadal bardzo chcą się ruszać. Nie trzeba zachęcać do tego minimum wysiłku a to nam gwarantuje dobre krążenie i brak odleżyn.

1 minutę temu, mdk8 napisał:

poproszę nr. konta

Wysyłam na PW, dziekuję 🙂

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Meldujemy się 🙂

Barry od pięciu dni dostaje zastrzyki z Nivalinu oraz 3x w tygodniu zastrzyk B-complex podczas rehabilitacji.

Jest dobrym chłopcem, ale tych zabiegów to on nie lubi, bo musi leżeć na boku, trzymany siłą, a jego takie sprawy mocno stresuję, więc sapie jak parowóz 😞

Ostatnie dni potrafi znowu parenaście metrów przespacerować, więc reakcja na lek jest fajna i oby trwała.

spacer.pngspacer.png

Link to comment
Share on other sites

Fajnie że jesteście :-)) Zaglądam tu często w nadziei na wieści....

 Bardzo się cieszę się że są efekty, oby było jeszcze lepiej.

Te zabiegi chyba aż tak Barysia nie stresują, na zdjęciu ma całkiem zadowoloną minę, chyba uśmiech widzę :-)) i ładnie futerko odrasta .... Trzymam za Was wszystkich mocno kciuki -  za opiekunów, za Rysia i za jego poczciwe, choć głuche  dwunastoletnie psie wsparcie :-))  

Pod koniec miesiąca wesprę Barysiową rehabilitację (konto mam). 

Wszystkiego dobrego.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.06.2021 o 20:57, limonka80 napisał:

Fajnie że jesteście :-)) Zaglądam tu często w nadziei na wieści....

 Bardzo się cieszę się że są efekty, oby było jeszcze lepiej.

Te zabiegi chyba aż tak Barysia nie stresują, na zdjęciu ma całkiem zadowoloną minę, chyba uśmiech widzę :-)) i ładnie futerko odrasta .... Trzymam za Was wszystkich mocno kciuki -  za opiekunów, za Rysia i za jego poczciwe, choć głuche  dwunastoletnie psie wsparcie :-))  

Pod koniec miesiąca wesprę Barysiową rehabilitację (konto mam). 

Wszystkiego dobrego.

Dziękuję bardzo za pamięć ❤️

Dzisiaj mieliśmy pierwszy spacer na wózku. Była wywrotka, ale jedynka i dwójka ochoczo zrobione, dwadzieścia minut pospacerowane. Wózek Baryś dostał od Hodowli Aspen & Aspa.

spacer.png
 

spacer.png

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
Dnia 1.07.2021 o 13:42, limonka80 napisał:

Hej, jak się macie? Mam nadzieję że Baryś coraz lepiej sobie poczyna z wózkiem :-)) 

Przelałam dla chłopaka parę złotych. Trzymajcie się, Baryś  - prowadź ostrożnie :-))

Hej 🙂
Dziękujemy za pamięć! Ze względu na ostatnią fale upałów na razie wózek odstawiony, bo bardzo go męczył, ale kuracja Nivalinem daje lekką poprawę tak, że Baryś wieczorami i rano wychodzi sam na 2-3 minuty za potrzebą do ogrodu. Czasem się zapomni i dobiegnie do płotu, a później "zanieś do domu" 😉

Podejrzenia są w kierunku choroby rdzenia kręgowego, dlatego ani operacja, ani rehabilitacja nie dały rezultatów.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.07.2021 o 15:07, push napisał:

Podejrzenia są w kierunku choroby rdzenia kręgowego, dlatego ani operacja, ani rehabilitacja nie dały rezultatów.

A ja myślałam że najgorsze już za Barysiem, że teraz rehabilitacja i powolutku ku dobremu...

Przykro czytać, taka ciężka operacja i nie pomogło psiakowi, no ale czasem tak jest.....

A ta choroba rdzenia jakoś da się leczyć? W razie czego zawsze jakimś groszem się podzielę, żeby tylko psiak jeszcze stanął na nogi ....

Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, limonka80 napisał:

A ja myślałam że najgorsze już za Barysiem, że teraz rehabilitacja i powolutku ku dobremu...

Przykro czytać, taka ciężka operacja i nie pomogło psiakowi, no ale czasem tak jest.....

A ta choroba rdzenia jakoś da się leczyć? W razie czego zawsze jakimś groszem się podzielę, żeby tylko psiak jeszcze stanął na nogi ....

Można ją jedynie próbować opóźniać 😞

Link to comment
Share on other sites

22 godziny temu, push napisał:

Można ją jedynie próbować opóźniać 😞

O.... smutno, wierzyłam że Baryś jeszcze pobiega....  To życzę chociaż, żeby udało się jak najdłużej opóźnić postęp choroby. Bedę pamiętać o Barysiu przy wpłatach deklaracji, może choć trochę przyczynię do uśmiechu na jego pyszczku.

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, limonka80 napisał:

O.... smutno, wierzyłam że Baryś jeszcze pobiega....  To życzę chociaż, żeby udało się jak najdłużej opóźnić postęp choroby. Bedę pamiętać o Barysiu przy wpłatach deklaracji, może choć trochę przyczynię do uśmiechu na jego pyszczku.

Dziekuję ❤️

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 3 weeks later...
Dnia 8.08.2021 o 15:38, limonka80 napisał:

Hej, wszystko dobrze u Barysia ? Mam nadzieję że jego kolega również się trzyma ....

Dzień dobry. Dziękuję za pamięć 😘

Nie odzywałam się, bo było u nas, ano właśnie, gęsto. Teraz mam w pampersach trzy sztuki, bo jeszcze się zlitowałam nad dziadziem, na szczęście niedużym, któremu umarł opiekun dwa miesiące temu... Do tego koledze-dziadziusiowi się jeszcze zachorowało, prawdopodobnie zapalenie prostaty. Z chodzeniem miał raz lepiej raz gorzej. Dzis np była piekna pogoda, więc sam wstał i domagał się spaceru - on jest bardzo wyraźny w komunikacji, po prostu stoi i pokazuje nosem na drzwi wyjściowe. Do parku dotarł, ale tam mimo dwóch godzin odpoczynku już się nie podniósł.
Szczęśliwie wróciliśmy taksówką 🙂
Jako, że on akurat przejdzie sam w lepsze dni te chociaż 200-300m, wymyslilam taki transport do parku: https://www.aosom.pl/item/homcom-klatka-dla-ptakow-woliera-biala~D00-105BU.html

 

U Barysia wszystko dobrze - cale lato był u mojej mamy, bo po trawie w załozonych ochronnych butach może spokojnie biegać na przednich łapkach (tam są tylko dwa schodki), a on jest z tych silnych i żwawych piesków. Zresztą będąc w typie użytka nadal pilnuje posesji 😉 Zaczyna się powoli problem odleżyn, ale ma na biodrze pierwszy stopień, więc jest to do zaleczenia. Wózek, który dostaliśmy od jednej z hodowli nie jest niestety przemyślany pod kątem montowania go na psie i szukam obecnie czegoś w tym typie - do łatwego zakładania dla jednej osoby:



A to senior rodu - Neruś dzisiaj w parku:


IMG-2493.jpg
imgpost

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...