Jump to content
Dogomania

Malutka Fiszka juz u Murki. Dwa dni czekała w rowie przy drodze na pomoc, dzisiejszą noc spędzi w lecznicy, ale co dalej... Fiszka zaprasza na wątek, bo nie powinna już nigdy być sama. Fiszka zamieszkała we Wrocławiu:)


Recommended Posts

1 godzinę temu, Murka napisał:

Możesz się nie zgodzić, ale zaoferowałaś DT na podstawie tych zdjęć, nie wspominałaś, że sunia musi być bezproblemowa. Ja mam więcej zwierzaków (też staruszka mam w domu i to nawet dwa i dzikuskę i dwie sunie po zabiegach, nie wspomnę o kotach i reszty psiakach w boksach) i tym samym będę mieć dla suni mniej czasu + tak jak pisałam wcześniej: trochę, a nawet bardzo mi to komplikuje sytuację.

Wiesz, zabrakło coś w stylu "Murka, przepraszam, że zostawiam Cię z problemem. Dasz radę?"

Mogę i się nie zgadzam. Nie będę polemizować, bo nie ma to najmniejszego sensu, bo tylko będzie to pogarszać sytuację.. Powiem tylko, że to Twoje teksty spoweodowały moją rezygnację. Przedstawiałaś ją, jak diabełka, a teraz robisz z niej aniołka. To fakt nie powiedziałam "Murko przepraszam...", ale też faktem jest, że nie umawiałam się z Tobą w żadnym zakresie. Owszem mogłam to zrobić, ale akurat jestem w takim stanie psychicznym, że konwenanse jakoś nie przychodziły mi do głowy.

Spóźnione, ale    PRZEPRASZAM     538160366_przepraszam1.png.fe5ac3fc845196a9ce87302372cd7f56.png   

Miałam dużo tymczasów różnej maści, ale żaden ani w 1/4 nie był tak zakręcony jak Fiszka. 

Link to comment
Share on other sites

51 minut temu, Murka napisał:

Tak, już po. Wszystko ok. Wet powiedział, że albo było po cieczce, albo niedługo by była.

Jak na aniołka przystało podczas jazdy w kontenerku wymamlała dziurę w kocyku:)

 

Bardzo cieszę się, że wszystko dobrze, chociaż kocyk mogła Fiszka oszczędzić;).

Dzisiaj miałam zapytanie o Fiszkę - pani bardzo sympatyczna, ciepła, ale niestety to dom nie dla suni.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 19.05.2021 o 08:21, Sowa napisał:

No to raczej reguła... Też nie liczyłabym na to, że po sterylce zmięknie.

https://szkoleniepsowmysliwskich.pl/jagdterier/ -

bardzo dobry artykuł o jagdach.  - A może domu dla niej szukać wśród myśliwych? Nie wszyscy do polowania używają psów rodowodowych.

Sowo, naprawde uważasz że to dobry pomysł? Widziałam u dr Olender na stole jagterierkę, którą mysliwy przywiózł prosto z polowania. Podziwiam cierpliwość dr Olender, choc było widac, że w niej się kotłowało. Pies był cały spuchnięty, pokąsany, rany do szycia. Glowę miała nie do poznania, a ten durny kretyn, cieszył się, ze jak weszła do nory, to nie odpuściła. Miałam na końcu języka, że fiuta mógł sobie do tej nory wsadzić, a nie psa. Zero empatii, współczucia dla psa, który był w takim stanie przez niego. Za którymś razem, jak nie da się zeszyć, to dobije.

Dla mnie to znęcanie się nad zwierzętami ( po obu stronach nory) i nigdy nie dałabym myśliwemu psiaka. Tez miałam teriera niemieckiego na DT. Dzwonili głównie myśliwi, długo trwało, zanim trafił się normalny pan dla niego. Zupełnie nie podkreślałabym podobieństwa w ogloszeniach. Tez je zauważyłam, ale zasugerowałam skrzyzowanie teriera z jamnikiem. Można wytłumaczyć charakterek, a nie będzie kusiła zwyroli.

  • Like 6
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Znam myśliwych, którzy traktują swoje psy podobnie emocjonalnie, jak każdy z nas. W domach ich psy śpią na kanapach i z właścicielami też, chociaż akurat to moim zdaniem nie jest wyznacznikiem dobrostanu psa. Znam i takich, którym nie pozwoliłabym dotknąć mojego psa - w każdej społeczności ludzie są różni. Sama nie poluję, nie uczestniczyłam w żadnych polowaniach, chociaż razem z polującą znajomą chodziłam zbierać wnyki w terenie koła łowieckiego, którego ona była członkiem.

Przykłady znęcania się nad zwierzętami są w każdej społeczności - kupujemy karmy z kurczakiem dla naszych psów, nie pamiętając o liniach uboju ani o kurczętach żywcem wrzucanych do miażdżarki.

Chociaż nie poluję ani nie obserwuje polowań, z zainteresowaniach oglądałam na Texel i układanie drapieżnych ptaków i konkursy psów myśliwskich. Konkursy retrieverów - psów jak najbardziej myśliwskich -  w Holandii różnią się zasadniczo od naszych - tam na konkursach psy pracują na martwych, wcześniej zabitych ptakach. Nie ma zabijania dla konkursu. Podobnie na ogromnych sztucznych stawach odłowowych, gdzie zimują tysiące różnych odmian dzikich kaczek, do zwabiania ich do korytarzy odłowowych wykorzystywane są psy podobne w pracy do tollerów - te kaczki potem są zabijane do zjadania przez ludzi i przez psy, rzadkie gatunki czy zaobrączkowane wypuszczane są na wolność.

Zwierzęta zabijane podczas polowania chyba mniej cierpią niż te z wnyków, tuczu przemysłowego i linii ubojowych - byłoby pięknie, gdybyśmy wszyscy, i nasze psy tez, mogli zrezygnować z zabijania wszystkiego co żyje, ale to raczej niewykonalne.

 

Link to comment
Share on other sites

A ja nigdy nie polubię myśliwych bo obecnie to w większości są bogaci mordercy, którym sprawia przyjemność zabijanie bezbronnych istot. Bo te polowania nie są z powodu głodu i potrzeby nakarmienia rodziny.

Jak slyszalam opowiadanie myśliwego jak to mu serce pęka jak słyszy płacz umierającej sarny czy zająca to mi się noż w kieszeni otwierał.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Po co jemy mięso, my i nasze psy, czy po co polują myśliwi? Co do myśliwych  - nie wiem, nie jestem myśliwym. Ingerować w życie dzikich gatunków powinni moim zdaniem prowadzić leśnicy - za bardzo zaburzyliśmy życie dzikich zwierząt, nie będzie już naturalnej regulacji, prowadzonej  kiedyś bardzo skutecznie przez wilki. "Pozwólcie mi polować, bo jestem głodny.  - polujże więc, ale z potrzeby, nie dla przyjemności" - może to kiplingowskie prawo (przynajmniej zalecane w literaturze) starczyłoby na początek.

Okrucieństwo wobec zwierząt demonstrują nie tylko myśliwi, wolałabym najpierw zlikwidować wszystkie hodowle zwierząt futerkowych i rozmnażalnie psów, ale i to okazało się niewykonalne obecnie.

Tak przy okazji - ja nie muszę lubić myśliwych, ale mimo to widzę, ze niektórzy z nich zajmują się psami odpowiedzialnie.

Link to comment
Share on other sites

Powiem za doktor Sumińską. Idealny byłby świat gdyby nie było udomowionych zwierząt, ale jeśli to zrobiliśmy to trzeba wziąć za to odpowiedzialność. Moje psy jedzą dużo warzyw i indyka. I karmę wegetariańską. Zawsze to lepsze niż karmienie ssakiem. Tym bardziej, że świnie są bardziej inteligentne od psów. Gdy zobaczyłam, że one śnią i odróżniają sen od jawy to był szok. Nasz poruszający łapami we śnie pies jest rozczulający, krowa i świnia są takie same, a jednak kotletów z psa się nie jada, choć jeszcze smalec nie tak dawno tak. 

Ludzie w wagonach bydlęcych śmierdzieli tak samo jak świnie w chlewniach, albo i gorzej. Koleżanka pielęgniarka na chirurgii powiedziałami, że nic tak nie śmierdzi jak człowiek.

Im mniej się człowiek wtrąca w przyrodę, tym lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Sowo, z całym szacunkiem, ale myśle zupełnie inaczej. Pochodzę z rodziny myśliwych od pokoleń. Takich z zasadami i własnymi lasami, nie tych aktualnych prezesików i bizmesmenów zabijających dla szpanu. Od maleńkosci wychowałam się w domu z medalowymi truchłami zwierząt na ścianach i nie tylko. Na hakach mojej hustawki w drzwiach były oprawiane upolowane zwierzeta, a ja widziałam, jak krew z ich nosów spływa do miski. Z zamkniętymi oczami, sparaliżowana strachem przechodziłam do łózka przy skórach suszących się na stojakach. Na obiad rodzina wypluwała z mięsa śrut, a ja płakałam, że nie chcę jeść czyjegos ciała. Jestem tym kim jestem, własnie przez to, czego doświadczyłam kiedyś.

Moje dzieci tez nie jedzą mięsa. Najgorszym pytaniem dziecka nie bylo to, skąd się biorą dzieci, ale to skąd jest mięso. Na pytanie córki skąd jest ono jest, powiedziałam, że od martwych zwierzat. Wtedy zapytała, czy same umierają. Powiedziałam jej, ze nie, że ludzie je zabijają, zeby mogli zjadać.  

Nie uważam norowania za konieczność przetrwania. Lisa czy borsuka nikt nie zjada. Lis jest psowatym i zupełnie nie ogarniam jego uporczywego zwalczania pzez ludzi posiadajacych psy. Inna kwestią jest zaburzony ekosystem. Może gdyby nie próbowac już eliminowac odradzajacej sie populacji wilków coś dałoby to w powrocie do równowagi. 

Sama nie tknęłabym krowy czy świni, ale rozumiem, jesli ktoś nie potrafi inaczej. Tylko okrucieństwo dla sportu dla mnie jest nieakceptowalne. Tym bardziej w sytuacji, kiedy psiaka się ratuje i istnieje ryzyko, ze jednak tak naprawdę możemy pogorszyć jego zycie, a nie polepszyć. Nigdy nie bedziemy miec pewności. Po co ryzykować?

Ja moge nie jeść miesa, ale mam świadomosć, że moje zwierzeta powinny. Koty dostają mięsną karmę, psy często bazują na karmie wegetarianskiej czy z robali.   jednak to jest zupełnie cos innego, niż jedzenie mięsa przez ludzi i wg mnie kwestia zywienia zwierząt mięsożernych nie powinna byc argumentem w sporze o niejedzenie ciał innych istot przez ludzi.

Postrzelone zwierzęta czy rozszarpywane żywcem przez psy mysliwych, gdyby mogły, to pewnie nie uważałyby, ze cierpią mniej, niz futerkowe czy rzeźne.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

to pewnie nie uważałyby, ze cierpią mniej, niz futerkowe czy rzeźne.

Te żyjące na wolności miały choć trochę życia z zaspokojeniem potrzeb emocjonalnych typowych dla gatunku.  Te tuczone na mięso lub trzymane w klatkach od urodzenia na pewno nie.

Gdyby rzeźnie miały szklane ściany, wielu z nas zrezygnowałoby z jedzenia mięsa, widząc linie ubojowe czy ubój rytualny, albo transport zwierząt do rzeźni.

Czy człowiek jest całkiem przystosowany do diety wegetariańskiej czy wegańskiej - nie wiem. Ludzkie niemowlęta najlepiej rozwijają się na mleku matki, też pochodzącym od innego stworzenia, choć tego samego gatunku.

Ja nie używam argumentów za czy przeciw - każdy pozostanie przy swoich przemyśleniach. Uważam jedynie że są i tacy myśliwi, którzy dają lepsze życie swoim psom - znam takich - niż ludzie trzymający psy wyłącznie dla zaspokojenia własnych potrzeb uczuciowych.

Link to comment
Share on other sites

Fiszka przestała jeszcze przed zabiegiem pracować nad klatką:) 

Bardzo mnie to cieszy, bo tak jak pisałam, gdyby rozpracowała wychodzenie z kennela, to byłby problem. Druga sprawa, że to oznacza, że już trochę ogarnia system, spacerki itd. i ją chyba trochę stres puszcza. Na ogrodzie do tej pory chodziła trochę niepewnie, a teraz zasuwa jakby miała motorek w poopie. Jest bardzo ciekawska i musi zajrzeć w każdą dziurę.

Zaczyna też interesować się psami i zdarza się jej machać ogonkiem. Raz nawet próbowała jakby zachęcić do zabawy (bardzo się jej podoba sunia w kołnierzu po operacji przepukliny). Być może do tej pory nie miała zbyt dużo pozytywnych doświadczeń jeśli chodzi o inne psy i wolała na początku od razu pokazywać kto tu rządzi.

Z czystością nadal jest kiepsko, ale już nie tak tragicznie jak na początku. Mam nadzieję, że z czasem się jakoś z tym uporamy. Niestety nie jestem w stanie wyprowadzać jej częściej niż 3 razy dziennie.

Problemem jest też jej niespożyta energia i niszczenie. I to może być problem przy adopcji. Ona uwielbia rozdrabniać, szarpać, tarmosić. Co ciekawe w kennelu ma plastikowe legowisko i ono miewa się świetnie. Ale jak sunia wychodzi z kennela, to wszystko fruwa:) Nie zostawiam jej samej poza kennelem, bo obawiam się co bym potem zastała...

A tu jej (mam nadzieję) ukończone dzieło. Obok jest drugi kennel, przyłożyłam kocyk, żeby lepiej było widać dziurwę:)

fiszkakl.jpg

fiszkakl1.jpg

Link to comment
Share on other sites

A ja się zgadzam z Sową. Polować powinni leśnicy znający swój teren, prowadzący selekcję właściwą czyli ew. zabijanie zwierząt chorych, słabych. A myśliwi prowadzą selekcję ujemną bo zabijają zdrowe, silne osobniki dla trofeów, takie które powinny się rozmnażać i przekazywać zdrowe geny, zostają i rozmnażają się te słabsze co powoduje degenerację gatunków.

Dawniej myśliwi byli normalni a teraz to bogaci bandyci poliujący dla przyjemności i zdobywania trofeów dla szpanu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...