Figunia Posted November 22, 2021 Share Posted November 22, 2021 .Lucusiek wczoraj "pojadł " z tej okazji,ale dzisiaj już musimy jedzonko ograniczyć- On bardzo szybko"przybiera jak Odra na wiosnę" -chociaż przy Jego spacerkach i kondycji jakiej nabrał nie powinno Mu to zaszkodzić-ale lepiej Go pilnować.Z okazji "adopcinek Lucusia" święto zostało rozszerzone na wróbelki i sikorki.Te ostatnie oprócz słonecznika dostały do karmików świeżą, pokrojoną drobno słoninkę,którą porywały do dziubka i podjadały już będąc na drzewie.Lubie patrzeć jak moi " fruwający podopieczni "też są szczęśliwi i żyją "jak pączki w maśle ".Opieka nad wszystkimi stworzeniami pozwala mi odciąć się od tragedii tego świata i zasadniczo wpływa pozytywnie na moje samopoczucie. Lucusiowi nie chce się przed snem wychodzić na ogródek-proszę Go ,błagam na kolanach a On nie bo nie-położy mordusię na poduszeczce -owieczce,macha ogonkiem i moje prośby ma w "wielkim poważaniu".Wtedy całuję Jego pysio i sam maszeruję na górę.Taki przyjął styl życia i nic na to nie poradzę.Widocznie to Mu odpowiada.Jest jak pisałem pewny siebie i sam decyduje co dla Niego lepsze. On rządzi !Czytałem na dogomanii pytanie Toli,czy może ten wpis zamieścić -oczywiście ,że tak-każdy,który Jej odpowiada może zamieszczać.Szkoda,że ja nie potrafię zamieszczać zdjęć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted November 23, 2021 Share Posted November 23, 2021 Lucjusz - FARCIARZ! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted November 23, 2021 Share Posted November 23, 2021 Dnia 22.11.2021 o 21:57, Figunia napisał: Oczywiście ze tak, Tolu. Jurek wyraził zgodę, zaraz wkleję ostatnie listy. Dziękuję Aniu, zrobię to jutro:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted November 25, 2021 Share Posted November 25, 2021 Lucusiek ma apetyt-zjada szybko karmę z miseczki po porannym spacerku i przybiega do Jadalni -kładzie się i czeka aż Mu włożę coś do dzioba.Ale jak powiem "koniec jedzenia " to maszeruje na swoje legowisko do pokoju- taki Mądruś !Cieszę się,że już tej zimy będzie na poduchach w ciepłym domku i cały czas myślę o tych wszystkich bidulkach co są w schronie w zimnych boksach !Cierpią przez nieodpowiedzialnych ludzi !Do Lucusia chyba pierwszy raz w życiu przyjdzie Mikołaj oraz w Wigilię Gwiazdor !Napewno będzie szczęśliwy ! 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted December 3, 2021 Share Posted December 3, 2021 U nas początek zimy-w nocy padał śnieg i rano zrobiło się biało.Lucuś odczuwa większe zapotrzebowanie na pokarm,bo wszystko wyjada z miseczki ! Wczoraj Kurier przywióżł zamówioną karmę hipoalergiczną firmy "pan mięsko ",która jest przygotowywana z suszonego mięsa i bez GMO-wpływa na trawienie odporność,stawy,sierść,usuwanie kamienia a nawet umysł-Lucuś musi dostawać wszystko co najlepsze ! A do zabawy dostał pomarańczowego tygryska,który Mu się tak spodobał,że po godzinnej zabawie tygrysek ":wybuchł" i musiał iść do szycia.Teraz po spacerku porannym znowu go obrabia.Jak mówię do Lucusia,że jest taki szczęśliwy to ogonek Mu lata jak wiatrak.Po spacerku nakarmiliśmy też nasze ogrodowe ptaszki bo zaczął się dla nich szczególnie ciężki czas ! Lucuś jak zobaczył tyle białego śniegu to nie chciał wyjść na spacerek i uciekł na swoje legowisko ! Musiałem Go przypiąc i wytłumaczyć,że zaraz wrócimy do domku,bo załatwić się przecież musi.Tak było wczoraj przed ostatnim spacerkiem i dzisiaj przed porannym.A do domku to tak szybko biegnie,że ledwo za Nim nadążę.To dobrze ,że czuje się w domku dobrze i bezpiecznie,Zaraz po śniadanku zabrał się za ulubioną zabawę czyli rozrywanie owieczki i na zmianę tygryska-to Jego hobby. 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted December 3, 2021 Share Posted December 3, 2021 I grudniowe wiesci: Lucuś jest szczęśliwy-codziennie kontroluję Jego skórę i na bieżąco punktowo smaruję.Taka Jego uroda.On uwielbia zabawki w kolorze pomarańczowym-dostał tygryska i nim się bawi-gryzie,a wczoraj dostał pomarańczową dynię z zielonymi liściami i od samego rana ją rozbraja-cieszy się ,ogonek mu lata,ze aż miło na Niego patrzeć.Tak mało potrzeba by stworzenia były szczęśliwe ! 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tola Posted December 4, 2021 Share Posted December 4, 2021 Lucjuszek ma wspaniałe życie w u p. Jurka, takie domy to nasze tutaj dogomaniackie marzenie, oby było ich jak najwięcej. Lucuś przeżył parę zim w zamojskim schronisku, na zimnym betonie, w nieogrzewanym budynku, stąd jego umiłowanie do domowego ciepełka❣️ 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted December 5, 2021 Author Share Posted December 5, 2021 Zapraszam na bazarek Księgarenka dla zamojskich psiaków otwiera podwoje do 12.12.21 do godz. 20.00 - Bazarek - Dogomania Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted December 11, 2021 Share Posted December 11, 2021 3 dni temu Lucuś "naciągnął " mnie na mięsko z kurczaka z rosołu-tak mnie prosił,że serce mi zmiękło i dałem mu do miseczki,myśląc,że Mu jednak nie zaszkodzi,ale na drugi dzień już były drobne sensacje żołądkowe,więc Mu zapowiedziałem,że niech z kurczaczkiem pożegna się do końca życia!Wczoraj ugotowałem Mu żeberka z marchewką na obiadek- zjadł wszystko w sekundę i nie było żadnych problemów ani sensacji.Dzisiaj na śniadanko też przybiegł do kuchni gdzie jadłem na stojąco ukrywając się przed Nim ,no i musiał dostać do dzioba parę kosteczek chlebka z masełkiem i mięskiem z żeberek.Potem było hasło "koniec jedzenia" i zacząłem chować wszystko do lodówki,to napił się wody i poszedł do pokoju na swoje łoże.Ja w tym czasie szybko zjadłem i dołączyłem do Niego z kawką.Tak muszę Go cyganić by nie przytył,do czego ma inklinacje. U nas biało - w nocy spadło 10 cm śniegu-pięknie wszystko wygląda,ośnieżone drzewa ,choinki ,tylko temperatura plus 1 stopień ,to wszystko będzie topnieć . Lucusiek chętnie wybiegł na śnieg-biegał jak szalony-taki szczęśliwy-nawet polizał trochę śniegu ! Poprzednim razem tak jak już pisałem raczej żle mu się ta biel kojarzyła i uciekał od razu do domu-musiałem go brać na smyczkę by się przekonał-a teraz jaka pozytywna zmiana !Biega i szaleje po białym puchu ! Po powrocie nauczył się,że wycieramy ręcznikiem brzuszek i łapki i zatrzymuje się w przedsionku i spokojnie daje się wycierać.Teraz po śniadanku obrabiał ukochanego tygryska aż "wybuchł "-teraz muszą zabrać się za zszywanie,a On zabrał się za owieczkę.Wczoraj zszywałem Jego poduszeczkę z góry,którą też badał na zawartość wsadu-hi,hi,hi.On dba bym się czasami nie nudził i nie miał zbyt wiele czasu na myślenie o chorobach .Cieszę się z Jego szczęścia i więcej mi w życiu nie trzeba. Lucuś zdrowy,chociaż Go punktowo smaruję-uwielbia domowe ciepełko-już nauczył się ,że czeka w przedsionku aż Mu wytrę łapule od śniegu-tam gdzie spacerujemy nie jest niczym posypywane,żadną solą.Zauważyłem ,że On polizuje śnieg w czasie spacerku. 2 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted December 12, 2021 Share Posted December 12, 2021 Lucek - farciarz. Wreszcie dostał życiową nagrodę i skwapliwiec korzysta z tego. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted December 14, 2021 Share Posted December 14, 2021 Poprzez mrozy,które są skracamy spacerki z Lucusiem-chodzimy tylko po Osiedlu,bo nie sypią tutaj soli,a chodzi mi by nie uszkodził sobie opuszek łapek.Zawsze po powrocie wycieram Mu brzusio i łapki suchym ręcznikiem. Ciągle też Mu kontroluję skórę i smaruję jak coś się pokaże. Lucusiek wpływa kojąco na moją psychikę i zdrowie -mam dla kogo żyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 14, 2021 Share Posted December 14, 2021 Dnia 14.12.2021 o 21:55, Figunia napisał: Lucusiek wpływa kojąco na moją psychikę i zdrowie -mam dla kogo żyć. A żona o tym wie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted December 15, 2021 Share Posted December 15, 2021 Lucuniek,pomimo,że jest karmiony stale taką samą ilością pożywienia znowu kilogram przybrał.Może to jest naturalna obrona organizmu przed zimą i mrozem.On nie raz zostawia w miseczce suchą karmę i nie dojada.Teraz jest taką śliczną kluseczką. Przeczytałem wpis na dogomanii na stronie Lucjuszka-dziękuję serdecznie - i jeszcze pytanie Poker jak piszę ,że mam dla kogo żyć opiekując się Lucusiem-"czy żona o tym wie?" -tak wie- od 48 lat małżeństwa opieka nad Rodziną ludzką i darzenie Jej uczuciami to mój obowiązek jako Członka Męskiego Rodu /od 80 lat nie urodziła się Dziewczynka /,a opieka nad Członkami Rodziny Psiego Rodu -to moja życiowa Pasja ! Proszę Cię Aniu o zamieszczenuie tak ściśle sprecyzowanego wyjaśnienia,by Poker się nie martwiła - hi,hi,hi ! Pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie na Dogomanii ! 2 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted December 16, 2021 Share Posted December 16, 2021 Dnia 3.12.2021 o 20:26, Figunia napisał: U nas początek zimy-w nocy padał śnieg i rano zrobiło się biało.Lucuś odczuwa większe zapotrzebowanie na pokarm,bo wszystko wyjada z miseczki ! Wczoraj Kurier przywióżł zamówioną karmę hipoalergiczną firmy "pan mięsko ",która jest przygotowywana z suszonego mięsa i bez GMO-wpływa na trawienie odporność,stawy,sierść,usuwanie kamienia a nawet umysł-Lucuś musi dostawać wszystko co najlepsze ! A do zabawy dostał pomarańczowego tygryska,który Mu się tak spodobał,że po godzinnej zabawie tygrysek ":wybuchł" i musiał iść do szycia.Teraz po spacerku porannym znowu go obrabia.Jak mówię do Lucusia,że jest taki szczęśliwy to ogonek Mu lata jak wiatrak.Po spacerku nakarmiliśmy też nasze ogrodowe ptaszki bo zaczął się dla nich szczególnie ciężki czas ! Lucuś jak zobaczył tyle białego śniegu to nie chciał wyjść na spacerek i uciekł na swoje legowisko ! Musiałem Go przypiąc i wytłumaczyć,że zaraz wrócimy do domku,bo załatwić się przecież musi.Tak było wczoraj przed ostatnim spacerkiem i dzisiaj przed porannym.A do domku to tak szybko biegnie,że ledwo za Nim nadążę.To dobrze ,że czuje się w domku dobrze i bezpiecznie,Zaraz po śniadanku zabrał się za ulubioną zabawę czyli rozrywanie owieczki i na zmianę tygryska-to Jego hobby. Dnia 11.12.2021 o 22:18, Figunia napisał: 3 dni temu Lucuś "naciągnął " mnie na mięsko z kurczaka z rosołu-tak mnie prosił,że serce mi zmiękło i dałem mu do miseczki,myśląc,że Mu jednak nie zaszkodzi,ale na drugi dzień już były drobne sensacje żołądkowe,więc Mu zapowiedziałem,że niech z kurczaczkiem pożegna się do końca życia!Wczoraj ugotowałem Mu żeberka z marchewką na obiadek- zjadł wszystko w sekundę i nie było żadnych problemów ani sensacji.Dzisiaj na śniadanko też przybiegł do kuchni gdzie jadłem na stojąco ukrywając się przed Nim ,no i musiał dostać do dzioba parę kosteczek chlebka z masełkiem i mięskiem z żeberek.Potem było hasło "koniec jedzenia" i zacząłem chować wszystko do lodówki,to napił się wody i poszedł do pokoju na swoje łoże.Ja w tym czasie szybko zjadłem i dołączyłem do Niego z kawką.Tak muszę Go cyganić by nie przytył,do czego ma inklinacje. U nas biało - w nocy spadło 10 cm śniegu-pięknie wszystko wygląda,ośnieżone drzewa ,choinki ,tylko temperatura plus 1 stopień ,to wszystko będzie topnieć . Lucusiek chętnie wybiegł na śnieg-biegał jak szalony-taki szczęśliwy-nawet polizał trochę śniegu ! Poprzednim razem tak jak już pisałem raczej żle mu się ta biel kojarzyła i uciekał od razu do domu-musiałem go brać na smyczkę by się przekonał-a teraz jaka pozytywna zmiana !Biega i szaleje po białym puchu ! Po powrocie nauczył się,że wycieramy ręcznikiem brzuszek i łapki i zatrzymuje się w przedsionku i spokojnie daje się wycierać.Teraz po śniadanku obrabiał ukochanego tygryska aż "wybuchł "-teraz muszą zabrać się za zszywanie,a On zabrał się za owieczkę.Wczoraj zszywałem Jego poduszeczkę z góry,którą też badał na zawartość wsadu-hi,hi,hi.On dba bym się czasami nie nudził i nie miał zbyt wiele czasu na myślenie o chorobach .Cieszę się z Jego szczęścia i więcej mi w życiu nie trzeba. Lucuś zdrowy,chociaż Go punktowo smaruję-uwielbia domowe ciepełko-już nauczył się ,że czeka w przedsionku aż Mu wytrę łapule od śniegu-tam gdzie spacerujemy nie jest niczym posypywane,żadną solą.Zauważyłem ,że On polizuje śnieg w czasie spacerku. Dnia 14.12.2021 o 21:55, Figunia napisał: Poprzez mrozy,które są skracamy spacerki z Lucusiem-chodzimy tylko po Osiedlu,bo nie sypią tutaj soli,a chodzi mi by nie uszkodził sobie opuszek łapek.Zawsze po powrocie wycieram Mu brzusio i łapki suchym ręcznikiem. Ciągle też Mu kontroluję skórę i smaruję jak coś się pokaże. Lucusiek wpływa kojąco na moją psychikę i zdrowie -mam dla kogo żyć. Dnia 15.12.2021 o 22:29, Figunia napisał: Lucuniek,pomimo,że jest karmiony stale taką samą ilością pożywienia znowu kilogram przybrał.Może to jest naturalna obrona organizmu przed zimą i mrozem.On nie raz zostawia w miseczce suchą karmę i nie dojada.Teraz jest taką śliczną kluseczką. Przeczytałem wpis na dogomanii na stronie Lucjuszka-dziękuję serdecznie - i jeszcze pytanie Poker jak piszę ,że mam dla kogo żyć opiekując się Lucusiem-"czy żona o tym wie?" -tak wie- od 48 lat małżeństwa opieka nad Rodziną ludzką i darzenie Jej uczuciami to mój obowiązek jako Członka Męskiego Rodu /od 80 lat nie urodziła się Dziewczynka /,a opieka nad Członkami Rodziny Psiego Rodu -to moja życiowa Pasja ! Proszę Cię Aniu o zamieszczenuie tak ściśle sprecyzowanego wyjaśnienia,by Poker się nie martwiła - hi,hi,hi ! Pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie na Dogomanii ! Ze lzami wzruszenia czytam podziwiam stokrotnie Dziekuje Najnajnajlepsiutkiego Wszelkiego Cudownego Zasylam z Nadziejkowa Caluniego Dla Rodzinki Niezwyklej Wszystkim Lucusiom 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted December 28, 2021 Share Posted December 28, 2021 Już za 2 dni minie 7 miesięcy szczęśliwego życia Lucusia w naszym domu.To cudowne jest obserwować Jego przemianą-jest wyluzowany,reaguje szczekaniem jak ktoś podchodzi do furtki pomimo,że leży na swoim legowisku ! Poznał wszystkie rytmy domowego życia,jest pewny siebie,wesołe pysio i czasami broi jak przystało na Chłopaka.Dzisiaj dobrał się do "swojego pluszowego jamniczka i odgryzł mu ogonek,więc od razu go naprawiłem a On w międzyczasie zaczął obrabiać dyńkę-odgryza jej zielone liście.I tak nam czas leci. Dzis wstałem 7,20. Lucuniek już czekał na dole przy schodach-On uwielbia swoje "łoże" na dole i grzecznie tam śpi,a Pchełka przeprowadzuła się od żony do mnie i całą noc jest przy mnie.Tak sobie zwierzęta wybierają ,a ja w pełni to akceptuję- to One mają mieć dobrze !Wczoraj mówiłem do żony ,że najbardziej mi brakuje szczekliwych powitań Milenki jak wracam po zakupach.!Ona tak się głośno cieszyła i myszkowała mi po torbach! Teraz jest w moim sercu tak jak i pozostałe biduśki ,które odeszła za Tęczowy Most i tam na mnie czekają .Co to będzie za powitanie jak się znowu spotkamy-gwar,szczęśliwe szczekanie i ruch ogonków jak wiatraki !No ale to wspaniała przyszłość.Teraz Lucuniek leży obok mnie i obrabia wyprane zabawki -przygotowuje mi front robót do szycia na poobiedni czas ! 1 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted December 28, 2021 Share Posted December 28, 2021 Lucusiowi żona wyprała legowisko by było czyściutkie na święta i chyba pierwszy raz w życiu będzie na Wigilii i podzielimy się opłatkiem. Do Niego Gwiazdor oczywiście też przyjdzie. Bartek zabrał ze sobą pieska Patricka - Leosia. Z tego tytułu miałem dodatkowe obowiązki w pilnowaniu Lucusia,bo nie pozwolił swojemu czworożnemu kumplowi "panoszyć " się po Jego domu i chciał Go zjeść na kolację-warczał i trzeba było uspakajać ,wyciszać,głaskać i zapewniać ,że On w tym domu jest Panem.Kotka Pchełka także najpierw uciekła na ogródek,a po powrocie od razu pobiegła na górę i zeszła dopiero rano.Wszyscy dostali prezenty,i badzo byli zadowoleni -najbardziej Lucuś ze swojego piszczącego renifera ,który po pół godzinnej zabawie "wybuchł" i musiał pójść do szycia ! 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted December 28, 2021 Share Posted December 28, 2021 Dnia 28.12.2021 o 19:17, Figunia napisał: Lucusiowi żona wyprała legowisko by było czyściutkie na święta i chyba pierwszy raz w życiu będzie na Wigilii i podzielimy się opłatkiem. Do Niego Gwiazdor oczywiście też przyjdzie. Bartek zabrał ze sobą pieska Patricka - Leosia. Z tego tytułu miałem dodatkowe obowiązki w pilnowaniu Lucusia,bo nie pozwolił swojemu czworożnemu kumplowi "panoszyć " się po Jego domu i chciał Go zjeść na kolację-warczał i trzeba było uspakajać ,wyciszać,głaskać i zapewniać ,że On w tym domu jest Panem.Kotka Pchełka także najpierw uciekła na ogródek,a po powrocie od razu pobiegła na górę i zeszła dopiero rano.Wszyscy dostali prezenty,i badzo byli zadowoleni -najbardziej Lucuś ze swojego piszczącego renifera ,który po pół godzinnej zabawie "wybuchł" i musiał pójść do szycia ! Dnia 28.12.2021 o 18:52, Figunia napisał: Już za 2 dni minie 7 miesięcy szczęśliwego życia Lucusia w naszym domu.To cudowne jest obserwować Jego przemianą-jest wyluzowany,reaguje szczekaniem jak ktoś podchodzi do furtki pomimo,że leży na swoim legowisku ! Poznał wszystkie rytmy domowego życia,jest pewny siebie,wesołe pysio i czasami broi jak przystało na Chłopaka.Dzisiaj dobrał się do "swojego pluszowego jamniczka i odgryzł mu ogonek,więc od razu go naprawiłem a On w międzyczasie zaczął obrabiać dyńkę-odgryza jej zielone liście.I tak nam czas leci. Dzis wstałem 7,20. Lucuniek już czekał na dole przy schodach-On uwielbia swoje "łoże" na dole i grzecznie tam śpi,a Pchełka przeprowadzuła się od żony do mnie i całą noc jest przy mnie.Tak sobie zwierzęta wybierają ,a ja w pełni to akceptuję- to One mają mieć dobrze !Wczoraj mówiłem do żony ,że najbardziej mi brakuje szczekliwych powitań Milenki jak wracam po zakupach.!Ona tak się głośno cieszyła i myszkowała mi po torbach! Teraz jest w moim sercu tak jak i pozostałe biduśki ,które odeszła za Tęczowy Most i tam na mnie czekają .Co to będzie za powitanie jak się znowu spotkamy-gwar,szczęśliwe szczekanie i ruch ogonków jak wiatraki !No ale to wspaniała przyszłość.Teraz Lucuniek leży obok mnie i obrabia wyprane zabawki -przygotowuje mi front robót do szycia na poobiedni czas ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted January 9, 2022 Share Posted January 9, 2022 Lucuś w noc sylwestrową zachowywał się wzorowo-nie panikował,nie bał się ale to ja byłem Jego ostoją bezpieczeństwa-cały czas leżał przy mnie jak oglądaliśmy na dole telewizję do 1,00 w nocy- petard nie widział bo mieliśmy opuszczone żaluzje,ale każdy mój ruch do kuchni kontrolował i mi wszędzie dotrzymywał kroku.Jak już się wszystko uspokoiło to myślałrm,że położy się jak zwykle w swoim legowisku,zapaliłem Mu nocną lampkę ,dałem ciumka i zacząłem iść na górę,a On zeskoczył z leżanki i pierwszy pobiegł do mojego łóżka z czego byłem bardzo zadowolony,Położył się obok mnie jak dawniej,przytulił i spał do 7-mej ! Obok położyła się Pchełka,która bardzo przeżywała wcześniejsze wybuchy i tak grzecznie spaliśmy.Potem rano tylko mycie ząbków .szybkie ubieranie i wyjście na osiedlowy spacerek,a po powrocie On spałaszował śniadanko ,ja byłem się ogolić,teraz piję kawkę.I zaczęliśmy Nowy Rok ! Lucuniek chrapie obok mnie,Pchełka właśnie wróciła z ogrodu,żona jeszcze śpi na górze a ja jako Gospodarz czuwam nad wszystkimi !Ciekawy jestem czy wieczorem Lucuś pójdzie ze mną spać na górę ,czy to była jednorazowa akcja "bądż bezpieczny przy Panciu " w noc sylwestrową.No ale to będzie Jego decyzja -On rządzi a słudzy niech się przystosują-hi,hi,hi 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted January 9, 2022 Share Posted January 9, 2022 Wczorajsze śniadanie z Rodziną było przyjemne,aczkolwiek Lucuś na powitanie złapał Darka za nogawkę-musiałem Mu tłumaczyć ,że to "Swój ".Bardzo broni domowników ,domu,jest bardzo czujny pomimo,że leży w swoim legowisku.W trakcie śniadania był już grzeczny i merdał do Darka ogonkiem. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted January 9, 2022 Share Posted January 9, 2022 Pies obronny?! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted January 9, 2022 Share Posted January 9, 2022 Nie tylko o Lucusiu... Wyczytałem na wątku Maleństw,że Basia bardzo martwiła się o tą uratowaną Sunię z 6-cioma maluchami -jak to będzie z finansami,więc wysłałem teraz 500 złotych Mnie zależy tylko na szczęściu tych biednych ,porzuconych stworzeń dlatego tam gdzie mogę to pomagam .Mój ukochany Lucuniek ma wszystko-jest szczęśliwy ,kochany,na obiadek dostał gotowaną wołowinkę z marchewką i ziemniaczkami -zjadł wszystko i poszedł pospać na moją leżankę,Już prawie się nie drapie i tylko sporadycznie Go smaruję. Jeśli chodzi o mnie to ja nic nie potrzebuję-bardziej mnie cieszy fakt jak komuś pomogę. 4 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted January 9, 2022 Share Posted January 9, 2022 Lucuś czuje się bardzo dobrze,bawi się zabawkami ,gryzie pluszaki,wychodzi na ogródek w czasie dnia i uwielbia spacerki-w pełni się zadomowił,a żona mówi ,że On cały czas wpatrzony we mnie jak w obrazek i z wzajemnością ja też Go uwielbiam-cieszę się ,że dalsze życie upływa Mu w szczęściu i szacunku.Zaraz jadę po chleb i żeberka dla Lucusia-On uwielbia je gotowane. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted January 9, 2022 Author Share Posted January 9, 2022 Lucjusz wiedzie wspaniałe życie. Przekaż proszę Figuniu panu Jurkowi najlepsze życzenia noworoczne od nas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted January 9, 2022 Share Posted January 9, 2022 Dnia 9.01.2022 o 18:50, Jo37 napisał: Lucjusz wiedzie wspaniałe życie. Przekaż proszę Figuniu panu Jurkowi najlepsze życzenia noworoczne od nas. Dziękuję bardzo. Przekażę, choć najprawdopodobniej Jurek jutro tu zajrzy i Sam przeczyta te miłe słowa. Zobaczy też ile Osób czyta Jego relacje i daje serduszka . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 9, 2022 Share Posted January 9, 2022 Figuniu, czytających jest zapewne więcej niż ci piszący posty. Ja sama podczytuję, bo przyjemnie się czyta, jak psiaczek ma fajnie, ale nie mam czasu pisać 😞 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.