Jump to content
Dogomania

Czarujący Lucjusz wyczarował sobie dom. Zapraszamy na wątek Lucka - mam nadzieję, że znajdzie tutaj przyjaciół.


Jo37

Recommended Posts

On jest taki kochany i pogodny-po odstawieniu sterydów zmniejszył Mu się apetyt i jest szansa by Go odchudzić jeszcze przed wyjazdem do Sarbinowa.Tam spacery plażą powinny jeszcze bardziej zadziałać . Wczoraj zmieniliśmy całą naszą pościel-On ma dwie swoje poduszki i kocyk jeszcze od Loni ! Ale najbardziej lubi :"rozbrajać" poduszeczki-zabawki-wyglądają jak po wybuchu.Leczę Go jeszcze emulsją siarkową ,bo pokazują się jeszcze wypryski skórne-ale już się drapie tylko sporadycznie i jak to się dzieje to od razu Mu aplikuję emulsję oraz maść. Wczoraj było u nas 30 stopni ale od dzisiaj temperatura ma być 22 stopnie -mnie i Lucusiowi to odpowiada , bo On też nie lubi jak jest gorąco.

 

Wczoraj po południu pojechaliśmy na kontrolę do weta.Lucusiek trochę przytył po tych sterydach,ale teraz zaczniemy odchudzanie,Wczoraj dostał zaszczepiony przeciwwściekliżnie i wciągnięty do ogólnopolskiej bazy Vetid pod numerem 100005586451 -tam jest o Nim wszystko a także mój telefon i adres zamieszkania w razie gdyby się zagubił - tfu "na psa urok " !Badanie pokazało ,że ogólny stan  Jego zdrowia jest bardzo dobry ,a tą alergię będziemy dalej leczyć-jest cały czas wesolutki i szczęśliwy.

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Od kilku dni Lucjusz wypoczywa nad morzem.

Oto Jurkowe relacje z wakacji:

 

My już w Sarbinowie-podróż była bardzo dobra,bo pogoda dopisała.Lucuś sprawował się bez zarzutu w samochodzie na tak długiej trasie / 470 km /.Bardzo podobała Mu się "duża piaskownica" czyli plaża ale fal Bałtyku na razie nie zaakceptował-był wiatr y fale były dosyć duże! Na Promenadzie spacerował idealnie pomimo dużej ilości wczasowiczów.Spał też ładnie przy mnie  całą noc a rano już byliśmy na spacerku nad morzem.Po powrocie dostał śniadanko i posmarowałem Go emulsją oraz maściami.Teraz zaczęło trochę padać i On leży na moim łóżku.

 

Lucuś świetnie spacerkuje i jak wracamy to cały czas leży na trawce i pilnuje samochodu na Parkingu-żona mówi ,że chyba tęskni za domem,chociaż ma tutaj super warunki .Przywiozłem Mu Jego legowiska i ładnie przesypia przy mnie całą noc.Ale morza,szumu fal raczej się obawia.Dzisiaj gotuję mu pulpeciki z ryżem a dla nas gotuję gołąbki.

 

I ostatni, dzisiejszy list:

Lucuś pokochał plażę ! Biega jak szalony,goni mewy i by chciał być tam cały czas.Dzisiaj byliśmy na porannym spacerku po Osiedlu,ale po powrocie nie chciał wejść do domku i się na mnie wymownie patrzył.Pytam Go -idziemy na plażę ?- to zaraz się ożywił no i oczywiście poszliśmy.Była 7 rano ,plaża prawie pusta ,były też inne biegające pieski ,no i mewy do gonienia-był przeszczęśliwy takim godzinnym bieganiem. Dziwiłem się skąd ma tyle energii,ale się cieszyłem bo na pewno to wpłynie na Jego schudnięcie! Po powrocie troszkę zjadł i zasnął u żony na łóżku.On uwielbia spokój-jest bardzo wrażliwy ale bardzo pozytywnie do wszystkich nastawiony. Dzieci w Ośrodku Go uwielbiają !Ale patrząc na Niego -to jak Go nie kochać-ciągle uśmiechnięte pysio !Demony przeszłości już odeszły !

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

W takim domu, przy tak wspaniałej opiece i takiej miłości wszystko jest łatwiejsze, demony też odchodzą szybciej.

Oczami wyobraźni widzę Lucusia biegającego z uśmiechniętym pysiem po plaży, może jakieś zdjęcie uda się tutaj podrzucić;).

Chyba większość psów  bardzo dobrze czują się na plaży, oczywiście na tej bez tłumu plażowiczów.

Moje wszystkie psy uwielbiały gonitwy i zabawy na plaży. Tolka to autentycznie cieszyła się, jak pierwszego dnia po przyjeździe wbiegała na plażę, Zulka biegała z patykami większymi od siebie;).

Florka z natury jest nieśmiała, bojażliwa, z nią to tylko spacery wieczorami lub rankiem;).

Figuniu - pozdrów od nas p. Jerzego i Jego bliskich i życz  udanego wypoczynku.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Tolu dziękuję, przekażę Twoje pozdrowienia, choć wiem, ze Jurek wchodzi na Dogo i czyta wątek Lucusia.

Też chciałabym zobaczyć szczęśliwego piesia na plaży i zapewne zdjęcia będą. Tylko znowu trzeba będzie kogoś  prosić o wstawienie ich, jak ostatnio.

Jeszcze mala relacja z wczorajszego dnia:

Teraz jest 11,30 a my jesteśmy po dwóch  ponad godzinnych spacerach po plaży.Cudownie jest patrzeć jak Lucek biega i gania mewy-ma tyle ruchu i bardzo szczęśliwe pysio. Ale wynosić z plaży muszę Go na rękach,bo schodki wyjściowe są zrobione z metalowej kratownicy i mógłby Lucusiek sobie uszkodzić łapki.On już o tym wie,bo jak się kończy plaża to sam do mnie przybiega i pcha się na ręce-taki ukochany mądruś.To jest moje życie i szczęście-oby trwało jak najdłużej !

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Figunia napisał:

Tolu dziękuję, przekażę Twoje pozdrowienia, choć wiem, ze Jurek wchodzi na Dogo i czyta wątek Lucusia.

Też chciałabym zobaczyć szczęśliwego piesia na plaży i zapewne zdjęcia będą. Tylko znowu trzeba będzie kogoś  prosić o wstawienie ich, jak ostatnio.

Jeszcze mala relacja z wczorajszego dnia:

Teraz jest 11,30 a my jesteśmy po dwóch  ponad godzinnych spacerach po plaży.Cudownie jest patrzeć jak Lucek biega i gania mewy-ma tyle ruchu i bardzo szczęśliwe pysio. Ale wynosić z plaży muszę Go na rękach,bo schodki wyjściowe są zrobione z metalowej kratownicy i mógłby Lucusiek sobie uszkodzić łapki.On już o tym wie,bo jak się kończy plaża to sam do mnie przybiega i pcha się na ręce-taki ukochany mądruś.To jest moje życie i szczęście-oby trwało jak najdłużej !

Zdjęcia ja wstawiałam, więc śmiało wysyłaj kolejne, z przyjemnością pokażę Lucjusza nad morzem:)

Link to comment
Share on other sites

Kolejny zamojszczak, który z nową rodziną odpoczywał nad morzem:)

Zawsze wzruszam się oglądając takie zdjęcia, tym razem również ocieram łzy szczęścia - pamiętam Lucjuszka w schroniskowym boksie i cieszę się, że tak bardzo zmieniło mu się życie, że ma tyle miłości.

serce-ruchomy-obrazek-0586.gif

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Znowu przekazuję wiesci od Jurka z małym poslizgiem...

Przede wszystkim Tolu, Jurek dziekuje za pozdrowienia i przesyła wzajemne Tobie i wszystkim Dogomaniakom czytajacym ten wątek.

A teraz juz ostatnie relacje. 

 

Wczoraj Lucus zrobił furorę na spotkaniu rodzinnym ! Jamnik Kubuś lizał Go po pysiu a On był w 7-mym Niebie !

Było przyjemnie ,wesoło,wszyscy podziwiali Lucusia i Jego gonitwy z Kubusiem-był taki szczęśliwy.Potem powrót-w samochodzie sprawuje się wprost idealnie-ułoży się w swoim legowisku na swojej poduszeczce i zasypia.Dzisiaj od rana byliśmy na plaży,najpierw poganiał mewy a potem poszedł ze mną na godzinny spacer brzegiem morza-doszliśmy do Chłopów i z powrotem.Teraz wypoczywa na trawniku przed domkiem,a my szykujemy się do obiadku.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Lucuś czuje się w Sarbinowie wspaniale !Już nie ma takiego łaknienia-je połowę tego co wcześniej jak brał sterydy. Powoli znika mu alergia skórna -smaruję Go tylko w paru punktach, a co najważniejsze to już się nie drapie i nie  podgryza-wszystko idzie ku lepszemu! W Ośrodku leży na trawce i pilnuje- Gospodyni mówiła mi dzisiaj,że Ją wypuścił jak szła ze swoim pieskiem na spacer , ale nie chciał Jej wpuścić- hi,hi,hi ! Myśmy się śmiali,że niedługo zrobi segregację Gości ! Zaraz idziemy na plażę i tam robimy pieszą wycieczkę jednogodzinną brzegiem morza do Chłopów- to w ramach odchudzania !

 

U nas bardzo gorąco! Nawet ponad 30 stopni na plaży ! Z Lucusiem spacerowaliśmy brzegiem morza jak zwykle do Chłopów i z powrotem,bo sama kuracje odchudzająca nie wystarcza - musi być ruch. Lucuś jest pełen energii,biega jak szalony za mewami i wczoraj za jedną ruszył w morze ! Jak się zorientował ,że jest w wodzie to szybko wrócił do mnie z uśmiechniętym pysiem !Smaruję Go codziennie i przeglądam Jego futerko by cokolwiek się ujawniło od razu to zaleczać. Dzięki temu w ogóle się nie drapie i nie gryzie i bardzo spokojnie śpi ! Pół nocy teraz spędza w sypialni żony,a o 2-3 w nocy przychodzi na moją wersalkę.Ja z reguły do 24-tej oglądam telewizję i może dlatego On woli już pospać wcześniej na łóżku u żony.Jest przekochany i cudowny !Dziękuję Opatrzności,że ze 119 piesków.które potrzebowały pomocy - On trafił do mnie-ma duszę i charakter Napoleona !

 

Z Sarbinowa odzywam się w tym roku chyba ostatni raz,bo po obiedzie wszystko pakujemy-łącznie z laptopem i ruterem. My  z Lucusiem już po godzinnym spacerze nad morzem,ja po śniadanku i ok .10-tej maszerujemy znowu na plażę.Tam będziemy z Lucusiem znowu maszerować do Chłopów-wczoraj nawet wyszliśmy tam z plaży i zwiedziliśmy tą Osadę -także się rozrosła.Potem znowu plażą wróciliśmy do Sarbinowa.Ciekawy jestem ile Lucuś schudł /trochę już widać/-dostaje teraz jedzenie 2 razy dziennie i to w ograniczonej ilości-już się nawet do tego przyzwyczaił

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Kolejne relacje z Lucusiowego żywota 

 

Jeśli chodzi o zwierzaczki ,to raczej Lucuś nie lubi jak na mnie leży Pchełka-wczoraj też nosem Ją trącał ,by sobie poszła do Pani ! Po paru szturchnięciach Pchełka ze mnie zeskoczyła i już Lucuś był zadowolony i zasnął przy moim boku. Pod wieczór poszliśmy z Lucusiem na godzinny spacerek tak jak w Sarbinowie i do Przychodni by zważyć mojego Szczęściula-schudł 1,5 kg w 2 tygodnie-to bieganie za mewami,spacery plażą oraz racjonalne dawkowanie karmy dało wspaniałe rezultaty !Lucek powinien ważyć docelowo 12 kg,więc dalej stosujemy dietę,bo jeszcze musi zrzucić 2kg.Ale teraz spokojnie będziemy realizować cały proces dla Jego zdrowia ! Co ranek Go smaruję punktowo,gdzie pojawia się wysypka/ale pojedyńcze skazy/ i już się prawie nie drapie !

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Z Ukochanym Lucusiem maszerujemy na obowiązkowe 3 spacery po dużej pętli Osiedla-każdy zajmuje nam godzinę .To dla Jego zdrowia i kondycji !Najbardziej się cieszę,że On już schudł 1,5 kg ,ale jeszcze długa droga przed Nami  by uzyskał właściwą wagę ciała .Postanowiłem,żeby Mu nie było smutno ,że ja też będę się odchudzał ,bo mam nadwagę po lekach,które biorę - tak to jest ,że na jedno pomaga a na drugie szkodzi.Ale będę próbował-żeby Lucusia nie nęcić jedzeniem,to śniadanie jem na stojąco w kuchni by On nie widział,Kolację to samo a obiadek to zamykamy Jadalnie i udajemy,że nic się nie dzieje.Jak na razie to Lucuś daje się nabrać na te oszustwa.Smaruję Go  punktowo regularnie,by Mu ulżyć ,bo sterydów Mu już nie podaję ze względu na szalony apetyt,który po nich dostaje !W nocy śpi bardzo spokojnie i dzisiaj 2 razy wziął w swoje łapki moją rękę ,parę razy mnie po niej polizał i spał dalej.Taki kochany wierny Przyjaciel.Cały czas z Nim rozmawiam,mówię mu ,że Go bardzo kocham i widzę po Jego oczach,że wszystko rozumie! Po spaniu zawsze czeka na mnie jak się ogolę i ubiorę i nie chce zejść na dół z żoną,pomimo,że Go namawia.W pokoju też leży przy mnie lub wychodzi na taras na słoneczko.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Mam cudowny lek na wszystkie bolączki-ten lek ma 14 kilo,uśmiechnięte wpatrzone we mnie pysio i przy Nim zapominam o całym świecie-jest cudowny,kochany i dotąd dopuki jesteśmy razem ,to pokonamy każde zło tego świata ! Jest moim sercem -a czy można chociaż przez chwilę żyć bez serca ?! Dzisiaj już wstaliśmy o 6,30 /na wczasach i po wstawaliśmy o 8,00 / byliśmy już z Lucusiem na spacerku,jesteśmy po śniadanku i po smarowaniu punktowym maściami i emulsją-pomimo stosowania specjalistycznej karmy pokazują się punktowe zaczerwienienia. Jest tego coraz mniej ale codziennie robię przegląd skóry by Mu ulżyć i by Go nie swędziało.Teraz śpiocha obok mnie,bo ja zaraz jadę na Krzyki a po powrocie znowu będziemy razem-będę Go rozpieszczał,głaskał ,tulił ,całował to pysio a Jego ogonek będzie "chodził " jak wiatrak -poezja mojego życia !

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

A to już najświeższe, bo dzisiejsze wieści :

 

Lucuś absolutnie nie toleruje  przy mnie żadnych stworzeń-nawet Pchełkę już "ustawił ",że do mojego łóżka się skrada po cichutku na mizianko,ale jak Lucek podniesie główkę, to od razu zeskakuje i biegnie do sypialni żony. Na spacerach też pilnuje by jakiś piesek ze mną się nie spoufalił- ale takie Jego prawo po tych schroniskowych przejściach.Obiecałem Mu,że zapewnię Mu szczęście na maksa i dotrzymuję słowa ! W domu jestem pod Jego "kontrolą"-gdzie Ja tam On ! Jak przyjechał Darek z Rodzinką, to mój Obrońca wszystkich  przywitał tubalnym szczekaniem! On teraz swobodnie chodzi po całym domu- nie raz sam idzie na górę sprawdzić co robi Pchełka,nie raz kładzie się na moim łóżku i potem schodzi na dół na taras.Już w pełni się zaaklimatyzował !

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Zobaczmy co tez nowego u Lucjusza.

 

Lucuś obudził mnie dzisiaj o 6,30-byliśmy już na spacerku,zjadł śniadanko i śpiocha obok mnie.Już Go punktowo posmarowałem i w Sobotę zamierzam Go znowu zważyć- będę miał obraz utraty Jego wagi na przestrzeni miesiąca. Przy okazji ja też się zważę ,by ocenić moje "postępy ".Wczoraj dostał pałkę gotowanego kurczaka z rosołku,bo o mało mi nie wszedł do talerza-nie zauważyłem by się drapał z tego powodu,więc trochę będę mógł Mu urozmaicać menu.

 

Jak zwykle 25 -nie zapomniałem ale pominąłem - smutne ale zawsze w sercu - 4 lata 8 miesięcy jak nie żyje Loniusia i 5 miesięcy jak odeszła Lusia-ale kiedyś się jeszcze zobaczymy i poprzytulamy ! Czas biegnie nieubłaganie i tyle zmian w życiu ! Teraz będę odpoczywał-jestem po zakupach,po obiedzie i spacerkach z Lucuniem-nawet Mu zrobiłem na obiadek duszoną wątróbkę drobiową z kaszą jęczmienną-jak zajadał - aż miło było patrzeć !

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

U Lucjusza bez zmian :)

 

Zwiększyłem trasę spaceru z Lucusiem ,bo po tym schudnięciu 2 kg nabrał takiego wigoru na spacerkach,że cały czas biegnie i tą trasę po osiedlu,którą robiliśmy przez 1 godzinę teraz robimy w 35 minut ! Dlatego muszę robić wszystko ,by miał warunki ruchowe podobne jak nad morzem w Sarbinowie.Zaraz pojadę kupić Mu specjalną odchudzającą karmę weterynaryjną-jest bardzo droga ale skuteczna. Jedno opakowanie już zjadł.

 

Wczoraj Lucuś szalał na spacerku z kumplem z Osiedla-Tofisiem-ganiali się,uciekali-byli tacy szczęśliwi.On jak schudł 2 kg to nabrał werwy i widać ,że jest bardziej żywotny i weselszy.,Wczoraj kupiłem Mu tą ekstra karmę  na odchudzanie,bo apetyt Mu dopisuje.Najważniejsze ,że jest zdrowy.Bardzo ładnie śpi ze mną całą noc przytulony do mojej ręki.Zawsze ostatni spacer specjalnie wydłużamy by miał po czym wypoczywać !Jest przecudowny i taki kochany !

 

Lucusiowi zwiększyłem kolejny raz długość trasy spacerowej ,bo ma super kondycję i na spacerkach dużo biegnie ! Bardzo się z tego cieszę.Ale codziennie sprawdzam jego skórę i smaruję  punktowo alergię skórną-jest tego mało ale trzeba to pilnować-szczególnie ogonek.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Jakby ktoś był ciekaw, co też nowego u Lucusia...

 

My z Lucusiem i Pchełką już urzędujemy od 6,30 - nakarmieni obydwoje ,po spacerkach a Lucuś  oddaje się swojej ulubionej zabawie-gryzienie kartonowych twardych tubek,na które nawija się jednorazowe woreczki ! Ma różne gryzaczki,zabawki ale taka rurka kartonowa najlepiej Mu odpowiada.Ja żeby sprostać "zapotrzebowaniu" Lucusia,to rozwijam te rolki i woreczki pakuję do dużej torby,co spotyka się z pozytywnym komentarzem żony,że Lucusia rozpieszczam do granic możliwości.Ostatnie noce Lucuś śpi na dole ./sam wybrał taką opcję/ ,by nie kłócić się na górze z kotką o miejsce przy mnie lub na mnie -jaki mądry facet-woli Dziewczynie ustąpić- hi,hi,hi,bo wie ,że inna opcja jest bez sensu  ! Tyle wieści wrocławskich-

 

Lucuś miał kłopoty zdrowotne ,bo jak  bawiąc się gryzł tutki papierowe od woreczków,to część tego kartoniku połknął i utkwiło Mu to w żołądku i potem wymiotował 3 razy. Już jesteśmy po porannym spacerze,był wesoły,biegał ,ale śniadanka nie dojadł.Ja też Go nie zmuszałem-niech żoładek odpocznie-może pozostał jeszcze jakiś kawałek,ale zobaczymy w ciągu dnia.Facet z Osiedla mi przekazał,że Jego piesek nagminnie podjada papier toaletowy i chusteczki higieniczne-ściąga ze stołu i muszą bardzo uważać,ale one są cienkie i miękkie,a ta tubka kartonowa jest twarda.Na razie jest w porządku i Lucuś rozpoczął "rozbrajanie " materiałowych zabawek.Już Go też posmarowałem przy ogonku,bo miał zaczerwienienie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...