Jump to content
Dogomania

Moje pięknie, niepokorne szarości za TM. SUVI - Stara, szara, bura, smutna zamojszczanka - jeszcze będzie pięknie, tylko proszę pomóż


Recommended Posts

Najłatwiej jest nam, bo dajemy rady siedząc przy komputerze. Jaaga ma do czynienia z żywym psem i to jest bardzo trudne. To ona widzi stres suni, której chciałaby dać fajne życie. Nie poganiajmy, moim zdaniem Suvi robi małe kroczki do przodu. Za chwilę będzie ciepło, więcej się będzie działo na zewnątrz. Suvi będzie miała okazje poobserwować inne psy. 

 

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Myślę, że Jaaga najlepiej widzi i czuje i to właśnie do niej powinna należeć decyzja. Postępu szybko nie będzie, ale i mnie słabo się robi na samą myśl o przymusowym kontakcie Suvi z człowiekiem i obrożą. Przymusu dotąd miała aż nadto w życiu, teraz potrzebny jest jej czas...tak myślę i tak czuję. Teriery to psy, które "mają swoje zdanie" i pewnie dlatego inaczej niż Lumi zachowuje się Suvi - ona stosuje taki "bierny opór". Jednak jest postęp, choć może nie taki, jak u Lumi, ale to zupełnie inna psia osobowość...poczekajmy spokojnie....pośpiech to najgorszy z doradców.

Edit: Ewa Marta - pisałyśmy razem :)

  • Like 3
  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, mari23 napisał:

pewnie dlatego inaczej niż Lumi zachowuje się Suvi

Sądzę, że to bardziej  kwestia osobniczych doświadczeń - lub ich kompletnego braku w szczenięctwie. Niezależnie od genetyki. Ale do tego teraz się nie dojdzie.

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Najłatwiej jest nam, bo dajemy rady siedząc przy komputerze. Jaaga ma do czynienia z żywym psem i to jest bardzo trudne. To ona widzi stres suni, której chciałaby dać fajne życie. Nie poganiajmy, moim zdaniem Suvi robi małe kroczki do przodu. Za chwilę będzie ciepło, więcej się będzie działo na zewnątrz. Suvi będzie miała okazje poobserwować inne psy. 

 

Mi też wydaje się, że ona potrzebuje więcej czasu. 

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.04.2021 o 09:20, Nadziejka napisał:

coeur nounours GIF - Télécharger & Partager sur PHONEKY

   

 
             106 zl dla szaruni Suvi  z zakonczonego kramku
z mnostwem kciukow i pozdrowien dla szarusi i Jaagi
                               prosze o num konta 
 
 
 
  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Jaaga, ale ciamkaj przy niej coś śmierdzącego. Wiem, że nie masz czasu, ale poudawaj mlaskając, że jesz np żwacza i zostaw go jej najdalej od budy. I głaszcz w międzyczasie jakiegoś psa. Ze trzy razy dziennie. Chociaż.

Link to comment
Share on other sites

Premium Photo | Bouquet of daisies isolated on white.
    Nadziejkowo z calej duszy czaruje kolejny kramik
dla Suvi bedzie i dla Rudunia Livkowego 
zapraszam w odwiedzinki do ogladania ,swietna bizu,oklaray ala ray ban..
              narazie nie czynny jeszcze
 
Link to comment
Share on other sites

Czytać książki, pić kawę przy kojcu,miziac i bawić ze swoimi psami.Nic nie narzucać Marcelowi,dać czas psiakowi niech dojdzie do siebie,zacznie sam podchodzić jak poczuje się pewniej.Obroże i smycze pochować,to w dalszym okresie. Jak pozwala to masaż robić. Praca na długie miesiące.

Skopiowałam radę behawiorystki z wątku Marcelka, przerażonego zamojszczaka. Myślę, że i do Suvi warto tą poradę zastosować. I może poprosić o pomoc Poker - Marcelkowi pomogły na stres "magiczne kulki", możliwe, że i u Suvi trochę by stres  zmniejszyły...

Ostatnie zdanie - praca na długie miesiące....trudna praca.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Aska7 napisał:

Jaaga, ale ciamkaj przy niej coś śmierdzącego. Wiem, że nie masz czasu, ale poudawaj mlaskając, że jesz np żwacza i zostaw go jej najdalej od budy. I głaszcz w międzyczasie jakiegoś psa. Ze trzy razy dziennie. Chociaż.

To nie kwestia czasu, bo w zimniejsze dni robi to moj mąż. Dostaje żwacze i śledzia. Jest zainteresowana jedzeniem, ale tylko oblizuje się i nie wyjdzie do miski, dopóki on tam siedzi. Mam nadzieję, że jak bedzie cieplej, to znowu bedzie wysiadywac przy siatce. Wczoraj dopołudnia  już siedziała, ale u nas stale zimny wiatr lub jak dziś zachmurzenie. Często są psy na zewnątrz lub nawet wchodzą do kojca. Ona na nie w zaden sposób nie reaguje. Własnie to jest dziwne, że nie szczeka na nie, nie rzuca się do prętów ani nie boi się, nie miota. Ona siedzi i patrzy. Człowiekowi patrzy w oczy, nie ucieka ze wzrokiem, nie chowa czy nie kuli się.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.05.2021 o 10:37, Moli@ napisał:

Wiem, że moje postępowanie z psami nie podoba się wielu osobom ale działa.

Przyjmuję psy do domu i nie mam wyjścia muszę ogarnąć delikwenta na dzień dobry. Nie zastanawiam się - dziabnie czy nie bo zawsze może się zdarzyć i zdarzyło się.

Obrożę zakładam od razu ( jeżeli nie ma a przywożą w klatce - klatkę wnosimy na teren - wyjmuję psa i zakładam. Robię to przy osobach które psa przywożą i klatka wraca z nimi.

Najważniejsze są pierwsze minuty, godziny w nowym domu. Pies jest zestresowany, przerażony i to w tym momencie najłatwiej jest coś przy nim zrobić. 

Czyściutki odsapnie..., pierwszy szok zacznie mijać..., odeśpi w spokojnym miejscu (z którego ma podgląd na towarzystwo). Teraz można dać święty spokój na jakiś czas :)

Straciliśmy okazję, bo kiedy była spokojna w podróży założyliśmy, że wszystko bedzie ok. Wcześniej psy szły do domu, to pierwszy pies od wielu lat w kojcu, a w ogóle pierwszy problematyczny w kontaktach. 

Gdyby nam przyszło do głowy, że moga byc takie problemy, to wszystko odbyłoby się inaczej, łacznie z terminem odebrania jej ze schroniska, żeby było więcej pracowników i ją ogarnęliby ze wszystkim.

Do tego w domu jest inaczej, psy muszą się dostosować. Ona też po trasie była spokojna, jeszcze te pierwsze godziny była zadziwiona, ale zainteresowana. Rano, kiedy minął szok zwiazany z łapaniem i transportem, zaczęła się zupełnie inaczej zachowywać.

  • Like 1
  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Tak jak czytam, to odnoszę wrażenie, że Suvi nie jest psem lękowym i nie boi się człowieka, ani psów. Ma chyba nawet mocny charakter. Tyle tylko, że w jej dotychczasowym  życiu, człowiek wcale, a psy pewnie niewiele znaczyły. Po prostu, nie było socjalizacji w odpowiednim czasie, chyba ani z własnym gatunkiem, ani z obcym. 

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, mari23 napisał:

Matka chrzestna ma swą chrześnicę w sercu, jak widać <3

Jednak szczęściara z Suvi, mało, że ją ze schroniska zabrali, to jeszcze taka wspaniała matka chrzestna jej się trafiła :)

26 minut temu, CZETKA napisał:

Poszła stała za pół roku.

Czyli i w sercu, i w portfelu :) :)

Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, mari23 said:

Matka chrzestna ma swą chrześnicę w sercu, jak widać ❤️

 

7 minutes ago, mari23 said:

Jednak szczęściara z Suvi, mało, że ją ze schroniska zabrali, to jeszcze taka wspaniała matka chrzestna jej się trafiła 🙂

Czyli i w sercu, i w portfelu 🙂 🙂

:)))

Link to comment
Share on other sites

Ostatnie wpłaty dla Suvi :

29.04.21 - 20.00 Isiak maj

04.05.21 - 10.00 mari23 maj

04.05.21 - 50.00 CZETKA

04.05.21 - 50.00 - Mruczka maj

05.05.21 - 106.00 - Nadziejka bazarek

05.05.21 - 10.00 - Niesiowata maj

06.05.21 - 50.00 - limonka80 maj

06.05.21 - 180.00 - CZETKA maj-październik 

BARDZO DZIĘKUJĘ : )))))))

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...