Jump to content
Dogomania

Lumi - ma już DS, już mam imię, jestem w hoteliku, Nie mam nic:(:( nawet imienia, jestem za duża, za stara - siedzę od lat w zamojskim schronie - biała suczka prosi o pomoc


Recommended Posts

Znowu telefon obiecujący i znowu nadzieja, że to będzie ten domek. Wszystko przez telefon wydaje się super. Państwo mają starą suczkę ze schroniska i ponieważ odszedł ich pies, a zawsze mieli dwa to wypatrzyli Lumi. Teraz tylko zależy czy ich suczka zaakceptuje Lumi. No i czy Lumi zaakceptuje ich. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Znowu telefon obiecujący i znowu nadzieja, że to będzie ten domek. Wszystko przez telefon wydaje się super. Państwo mają starą suczkę ze schroniska i ponieważ odszedł ich pies, a zawsze mieli dwa to wypatrzyli Lumi. Teraz tylko zależy czy ich suczka zaakceptuje Lumi. No i czy Lumi zaakceptuje ich. 

Ale by było wspaniale 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Znowu telefon obiecujący i znowu nadzieja, że to będzie ten domek. Wszystko przez telefon wydaje się super. Państwo mają starą suczkę ze schroniska i ponieważ odszedł ich pies, a zawsze mieli dwa to wypatrzyli Lumi. Teraz tylko zależy czy ich suczka zaakceptuje Lumi. No i czy Lumi zaakceptuje ich. 

O raaany, to zaciskam kciuki! ♡

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.10.2021 o 02:55, Zagrodowy pies polski napisał:

Niestety, po bliższym rozpoznaniu, okazało się, że Lumi miałaby  spać w budzie i że płot dziurawy. No trudno, to nie ten domek. 

No cóż, trudno. Zwłaszcza ta buda jest nie do przyjęcia.

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Zagrodowy pies polski napisał:

Niestety, po bliższym rozpoznaniu, okazało się, że Lumi miałaby  spać w budzie i że płot dziurawy. No trudno, to nie ten domek. 

Ciekawe, czy to nie ten sam dom, co dzwonił o Martiego? Taka sama sytuacja; zmarł piesek i do towarzystwa szukają nastepnego. pani przez tel zapewniała, że miałby najlepszy dom, a w rozmowie okazało sie, że psy żyły w budach i tak samo miałby funkcjonowac Marti. Pani tłumaczyła, że żaden kojec, tylko buda luzem 😉 Powiedziałam jej, ze to byłoby okrutne, bo on teraz u nas ma swoja kanapę i wywalenie go do ogrodu do budy byłoby pogorszeniem standardu jego życia i skrzywdzeniem go. Mam tylko nadzieję, ze takie osoby po rozmowach uświadamiają sobie, ze jednak oferowane przez nich warunki nie są takie "naj" i wyadoptowujący psa oczekują czegoś więcej. 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Jaaga napisał:

Ciekawe, czy to nie ten sam dom, co dzwonił o Martiego? Taka sama sytuacja; zmarł piesek i do towarzystwa szukają nastepnego. pani przez tel zapewniała, że miałby najlepszy dom, a w rozmowie okazało sie, że psy żyły w budach i tak samo miałby funkcjonowac Marti. Pani tłumaczyła, że żaden kojec, tylko buda luzem 😉 Powiedziałam jej, ze to byłoby okrutne, bo on teraz u nas ma swoja kanapę i wywalenie go do ogrodu do budy byłoby pogorszeniem standardu jego życia i skrzywdzeniem go. Mam tylko nadzieję, ze takie osoby po rozmowach uświadamiają sobie, ze jednak oferowane przez nich warunki nie są takie "naj" i wyadoptowujący psa oczekują czegoś więcej. 

Ja zawsze boję się, że za którymś razem skłamią, że pies będzie mieszkał w domu:(

Link to comment
Share on other sites

23 minuty temu, Ewa Marta napisał:

Ja zawsze boję się, że za którymś razem skłamią, że pies będzie mieszkał w domu:(

Ja też, tylko i tak jechalibysmy na wizytę, a wątpię czy usuwaliby budy z ogrodu i kupowali legowiska, zeby udawać, ze psy tam mają być. Szybciej chyba będą szukać psa ogłaszanego przez kogoś, kto nie zapyta o warunki, tylko bedzie zależało mu na pozbyciu się problemu. Sama przeżywałam ogłoszenie, gdzie pies był zachwalany jako przyzwyczajony do życia w kojcu. Mam nadzieje, że jednak po kilku rozmowach nie beda chcieli mieć do czynienia z "wariatkami", u których pies ma mieszkać w domu.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

I dlatego też tak samo ważne, jeśli nie ważniejsze są wizyty poadopcyjne, aby skontrolować czy na pewno ten domowy pies mieszka w domu. 

Ważne, że wyszło szydło z worka. Lumi się jeszcze doczeka Rodziny, choć smuci mnie ze nadal ma takie opory przed podejściem do człowieka.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.10.2021 o 14:43, Jaaga napisał:

Ja też, tylko i tak jechalibysmy na wizytę, a wątpię czy usuwaliby budy z ogrodu i kupowali legowiska, zeby udawać, ze psy tam mają być. Szybciej chyba będą szukać psa ogłaszanego przez kogoś, kto nie zapyta o warunki, tylko bedzie zależało mu na pozbyciu się problemu. Sama przeżywałam ogłoszenie, gdzie pies był zachwalany jako przyzwyczajony do życia w kojcu. Mam nadzieje, że jednak po kilku rozmowach nie beda chcieli mieć do czynienia z "wariatkami", u których pies ma mieszkać w domu.

Ale wiesz, u mnie na przykład jest tak: Perełka w domu, kanapy, ale ona długo nie chce, za ciepło jej, na siłę ściągam na noc do domu. Lubi leżeć w nocy na ganku, polować na ćmy i się gapić. Mam też kojec z budą, kupiony żeby był, bo czasem są robotnicy i daję kość w kojcu i zamykam na jakiś czas. Tak więc gdyby ktoś przyjechał do mnie na PA, to by pomyślał, że pies do kojca, a w domu tylko jedna kołdra złożona na pół leży.

Link to comment
Share on other sites

Pierwsza rozmowa była super. Starsi, spokojni Państwo, mają już jedną sunię ze schronu, ich pies odszedł że starości. Obawiali się czy ich sunia zaakceptuje Lumi. Wydawało się, że to super domek. Następna rozmowa - Lumi, ma być w budzie (to zaakceptowałam, bo Lumi ma duży podszerstek i dałaby radę). Ale okazało się, że działka jest ogrodzona tylko z przodu, bo z tyłu jest dziurawy płot. I ta sunia ze schroniska wzięta wcześniej pierwszego dnia im uciekła. To niestety dyskwalifikuje rodzinę. Bo Lumi nie przyjdzie na zawołanie. Nawet do Wiosny nie przychodzi, choć jest u niej parę miesięcy i wiecie, że Wiosna dużo poświęca jej serca i czasu. Lumi w domu da że sobą zrobić wszystko ale na otwartym terenie gubi się i ucieka. Widać to na filmikach. Po prostu musi mieć ograniczony teren, wtedy czuje się bezpieczna. Musimy szukać domku, w którym będzie spać i wychodzić na spacery na smyczy. Jeżeli ogródek, to z dobrym ogrodzeniem. Wierzę, że znajdziemy taki domek. 

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Poker napisał:

Wycwanią się i będą kłamać albo pojadą do schronu i wezmą jakiegoś nieboraka.

Nie, to naprawdę fajni ludzie. Pies bardziej zsocjalizowany, pragnący kontaktu i trzymający się człowieka będzie miał u nich dobrze. Zaproponuję im innego mojego podopiecznego. Bo chcą starego psa. Po prostu Lumi do nich nie pasuje. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.10.2021 o 18:26, Poker napisał:

 pojadą do schronu i wezmą jakiegoś nieboraka.

I bardzo dobrze. Wszystkim nieborakom nie da się "kanap" zapewnić, a kojec z ciepłą budą i pełna miska to gwiazdka z nieba dla psa, który tkwi w schronisku.

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.10.2021 o 18:39, rozi napisał:

I bardzo dobrze. Wszystkim nieborakom nie da się "kanap" zapewnić, a kojec z ciepłą budą i pełna miska to gwiazdka z nieba dla psa, który tkwi w schronisku.

 Tamtej pani zainteresowanej Martim tez powiedziałam, że niech jadą do schroniska i dadzą dom jakiemuś psu, który i tak zyje latami w budzie, zamknięty w kojcu i często musi walczyć o miskę czy dach nad głową. Dla niego przestrzeń, regularne posiłki i opieka człowieka to i tak dużo. Jednak Marti poznał juz inne życie, jest kanapowym szczeniakiem , poza tym jest bezpieczny i na spokojnie szuka najlepszego domu. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...