Jump to content
Dogomania

BARDZO proszę o pomoc dla starego schorowanego psa! Nie może chodzić, ciągnie za sobą łapy po betonie, śniegu - jest szansa na ratunek po 13 latach spędzonych w schronie!!! Pies w dt, jest w dramatycznym stanie :( ŻEGNAJ WSPANIAŁY I KOCHANY FENIKSIE (')


agat21

Recommended Posts

Zaglądam do Feniksa i ja. Czytając jego wątek od deski do deski wylałam morze łez. Całe życie bezimienny w strasznym miejscu, z pogarszającym się stanem zdrowia. Boli. Jedyna pociecha, że go wypatrzyłyście, że przed samym końcem zaznał ciepła domowego ogniska, że był kimś ważnym i kochanym. Nie odchodził samotnie w tym zimnym, okropnym miejscu. Dla mnie dzień 27 też jest bardzo smutnym dniem. W marcu odszedł Feniks, a dokładnie siedem miesięcy później, dokładnie o tej godzinie, którą teraz mamy czekałam na przybycie do domu weterynarza. Nie po to, żeby wyleczył mojego Tofika, a żeby skrócił jego cierpienie. Ale mój piesek był w chorobie zaopiekowany, byłam przy nim kiedy mnie potrzebował. Kiedy myślę ile tam i w innych schroniskach, czy na ulicy jest zwierzaczków w potrzebie, serce krwawi. A gdy czytam w jakim stanie "wyciągacie" z tego więzienia psiaki zastanawiam się czy nic na to nie da się poradzić. Nie da się zabrać wszystkich zwierząt, a te co tam są, cierpią. Nie ma jakiegoś sposobu, żeby im pomóc tam, na miejscu?

Feniksie, pamiętamy...

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 27.03.2022 o 10:15, Kate1 napisał:

Zaglądam do Feniksa i ja. Czytając jego wątek od deski do deski wylałam morze łez. Całe życie bezimienny w strasznym miejscu, z pogarszającym się stanem zdrowia. Boli. Jedyna pociecha, że go wypatrzyłyście, że przed samym końcem zaznał ciepła domowego ogniska, że był kimś ważnym i kochanym. Nie odchodził samotnie w tym zimnym, okropnym miejscu. Dla mnie dzień 27 też jest bardzo smutnym dniem. W marcu odszedł Feniks, a dokładnie siedem miesięcy później, dokładnie o tej godzinie, którą teraz mamy czekałam na przybycie do domu weterynarza. Nie po to, żeby wyleczył mojego Tofika, a żeby skrócił jego cierpienie. Ale mój piesek był w chorobie zaopiekowany, byłam przy nim kiedy mnie potrzebował. Kiedy myślę ile tam i w innych schroniskach, czy na ulicy jest zwierzaczków w potrzebie, serce krwawi. A gdy czytam w jakim stanie "wyciągacie" z tego więzienia psiaki zastanawiam się czy nic na to nie da się poradzić. Nie da się zabrać wszystkich zwierząt, a te co tam są, cierpią. Nie ma jakiegoś sposobu, żeby im pomóc tam, na miejscu?

Feniksie, pamiętamy...

Tutaj nie można napisać wielu rzeczy, które chciałoby się napisać. Dopóki nie ruszy się betonu niczego nie zasiejesz. 

Link to comment
Share on other sites

Feniks [*] - dziś pierwsza rocznica Jego śmierci.

223708011_wiecaire2.jpg.687389031c3cfaff9f53e5a8f51ca84b.jpg

Był wspaniałym, wyjątkowym psem, był wielką miłością mari choć tak krótko byli razem, był naszym ulubieńcem choć większość z nas nie widziała Go w realu.

On - stary, chory, bezimienny, nikomu niepotrzebny dla nas był KIMŚ ...

Pozostał w naszej pamięci i w imię tej pamięci pomagamy takim jak On, takim  którzy dla niektórych ludzi nawet nie są 'czymś' bo o 'coś' też się trochę dba.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 27.03.2022 o 08:48, mari23 napisał:

[*]   to już rok.....

czy to dużo? dla Feniksa, który w schronisku spędził lat 13 to bardzo dużo.... dla mnie - 365 dni smutku, pustki w kuchni  i wspomnień "naleśnikożercy"...też dużo.....

dla Feniksa 23 dni to było dużo..... po tygodniu zaczął się uśmiechać i cieszyć życiem, po kolejnych dwóch tygodniach wyczerpany organizm zaczął tracić siły.... tak bardzo mi żal, że pomoc przyszła za późno.... jedyna pociecha, że poznał, co to miłość ❤️ 

KOCHAM  CIĘ,  FENISIU !!!

 

IMG-20210306-WA0007.jpg.55765a2c1160cc057ce59a0bda42a50d.jpg

IMG-20210319-WA0023_resize_58.jpg.f0916670576adc7d73ded3ad752dc1b6.jpg

IMG-20210319-WA0033_resize_72.jpg.8bacd375ac35a7ba2c8d818d55a73aee.jpg

IMG-20210320-WA0004_resize_8.jpg.75282a67a6c582531ead03d304d75586.jpg

IMG-20210321-WA0004_resize_56.jpg.4859a9fb519ceb87e57e50eba1895026.jpg

IMG-20210320-WA0014_resize_31.jpg.6bb732906a07265164a1204602663c7b.jpg

 

Dnia 27.03.2022 o 11:29, maarit napisał:

Ten czas tak szybko leci 😢

IMG-20220327-WA0001_resize_61.jpg

dobrze, że dzisiaj niedziela i nie musiałam iść do pracy...chyba nie dałabym rady....

dziękuję, że jesteście... że pamiętacie ❤️ 

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

I ja zaglądam do Fenisia, kolejnego 27. Będzie On tak długo z nami, dopóki trwać będzie pamięć o Nim. Fenisiu, ja mojego kochanego Przyjaciela też pożegnałam 27 - dokładnie pół roku temu mój świat się zawalił. Jest ciężko, zwłaszcza w okolicy tego 27. Natłok obowiązków w pracy pozwolił mi jakoś przetrwać ten dzień, ale zbliża się wieczór, samotny wieczór... Mam nadzieję, że jest Wam tam Skarby dobrze,  że nic Wam już nie dokucza, nie ma cierpienia. Do zobaczenia, kiedyś, tam po drugiej stronie...

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 27.04.2022 o 16:37, dwbem napisał:

Bardzo żal, ja po mojej Emi też płaczę ale ona chociaż miała całe życie dobre a Feniś tylko krótko ale chociaż zdążył poznać odrobinę dobra.

Właśnie dlatego tak ogromny, wielki jest ten ból, że po 13 latach katorgi schroniskowej ten biedak dał radę cieszyć się życiem tylko 23 dni.... tego najbardziej mi żal, że tak krótko 😞 😞 😞

Może dlatego w tych "dobrych" momentach był taki radosny, uśmiechał się - może czuł, że tylko tyle tego życia przed nim i cieszył się pomimo bólu i cierpienia....

i jeszcze Kubuś[*] do niego tak nagle dołączył 😞 😞 Milusiowi właśnie minie 3 lata u mnie, a Kubunio rocznicy nie doczekał 😞 😞 był jednym z najbardziej dziarskich pośród staruszków przecież.... i pomimo natychmiastowej pomocy w dwie godziny tak cichutko odszedł 😞 😞

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.04.2022 o 08:41, mari23 napisał:

i ten uśmiech pomimo cierpienia....

To było niesamowite i tak bardzo rozbrajające. Musiał być wtedy bardzo, bardzo szczęśliwy, że pomimo bólu, tak bardzo się uśmiechał. Radość miał wypisana na pyszczku.         

Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.04.2022 o 15:04, elik napisał:

To było niesamowite i tak bardzo rozbrajające. Musiał być wtedy bardzo, bardzo szczęśliwy, że pomimo bólu, tak bardzo się uśmiechał. Radość miał wypisana na pyszczku.         

Te 23 dni były najpiękniejsze, jakie przeżył.

Przez całe to swoje podłe życie nie doznał tyle miłości i troski,  w zamian zostawił nam uśmiech.

Na zawsze.

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.04.2022 o 22:58, KrystynaS napisał:

Żył 13 lat a szczęśliwy był tylko 23 dni ... jak się nad tym zastanowić to same łzy płyną

Tak, ale pomimo wszystko był jednym z niewielu, wybrańcem, zdołał zaznać miłości, troski, uśmiechnąć się.

Zostawił ból i tęsknotę, ale odszedł w cieple, najedzony, bezpieczny,

Większość w tym betonowym więzieniu nigdy tego nie dostanie.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...